Rozgrywki Rankingowe i Rankingi

+
A według mnie ten system ma swoje mocne strony- może "odbetonować" metę w topce, gdyż ludzie zaczną grać taliami zmierzającymi w stronę większej różnorodności (przy zachowaniu podstawowych cech danego buildu).

Dla przykładu- ostatnie dni/ tygodnie w Gwincie wyglądają następująco:
-wszyscy w top 100 grają talią ST z Ciri Szarżą
-niektórzy z top 100 zaczynają wymyślać kontry na Ciri Szarżę
-następnie inni wymyślają kontry na te kontry, ale ich talie są słabe przeciwko skopiowanym w niższych rangach taliom z Ciri Szarżą

No ale skoro są to talie skopiowane i używane przez teoretycznie słabszych graczy, to ci teoretycznie lepsi też powinni sobie z nimi radzić pomimo tego, że grają na talie dla nich niewygodne- chyba każdy wie, że skopiowanie czyjejś talii wcale nie oznacza otwarcia drogi do top 10 rankingu w 2 dni. Więc czemu te mecze są takie wyrównane? Myślę, że to kwestia czasu, ten system powinien dostać kilka tygodni więcej i wtedy zobaczymy jak sytuacja będzie wyglądać. Gracze z topu pewnie zaczną używać kart obecnie rzadziej używanych, wrócą karty od dawna kompletnie nieużywane, a talie staną się bardziej różnorodne. Oczywiście to wszystko musi iść w parze z odpowiednim balansem od strony Redów i pojawianiem się nowych kart.


E: No i nie zapominajcie, że najlepsi gracze są blisko 15 rangi (czy już ją zdobyli, nie orientuję się?), czyli najlepszej w grze, a to osiągnięcie jakimś wyzwaniem powinno być, więc dobrym rozwiązaniem jest, aby punkty nie wzrastały tak szybko na tym poziomie (ale czy w tak skrajnych proporcjach to faktycznie kwestia dyskusji i rozumiem Wasze uwagi w tej kwestii).
 
Last edited:
W Duel of Champions był ciekawy mechanizm który pozwalał wybrać czy system ma wyszukać przeciwnika jak najszybciej (i wówczas najpierw szukał kogoś z pobliża rankingu, a w kolejnych cyklach poszukiwania rozszerzał, czyli dokładnie tak jak to jest teraz w Gwincie) czy ma szukać tak długo, aż znajdzie kogoś z pobliskiego miejsca. Może warto by Redzi zastanowili się nad wprowadzeniem podobnej funkcjonalności.

PS. Po dwóch dniach przerwy (wyjechałem na weekend) zalogowałem się wczoraj do Gwinta. Spadłem o ponad 3000 miejsc i obecnie jestem na miejscu 5000+. Myślałem, że ranking się już ustabilizował, ale jak widać niestety się pomyliłem. Całkowicie odechciewa mi się grać rankingowe gry bo ja regularnie mam różnej maści wyjazdy które uniemożliwiają mi codzienną grę, a widzę, że bez tego nie ma co szukać w tak pędzącym do przodu rankingu.
 
TraN999 Jakkolwiek popieram Twoją chęć do spotykania większej różnorodności, to niestety rzeczywistość jest bardziej brutalna. Ludzie w topce grają tym, czym można statystycznie najczęściej wygrywać. Jeżeli zależy im na wysokiej pozycji, nie będą ryzkować i bawić się w różnorodność. Aby taka różnorodność mogła zaistnieć w topce, potrzebna jest ingerencja REDów i zmiany balansowe, aby mocnych decków mogących na równi ze sobą konkurować było co najmniej kilka, a nie jeden góra dwa.

TraN999;n7556350 said:
No ale skoro są to talie skopiowane i używane przez teoretycznie słabszych graczy, to ci teoretycznie lepsi też powinni sobie z nimi radzić pomimo tego, że grają na talie dla nich niewygodne- chyba każdy wie, że skopiowanie czyjejś talii wcale nie oznacza otwarcia drogi do top 10 rankingu w 2 dni.

I w teori sobie radzą, ale szkoda jest ryzykować tyle pkt jednocześnie mając do zyskania tyle co nic. Poza tym niepowiedziane że gracz na 2k będzie jakiś słaby i nie ma strachu o przegraną. Może to być przyszły mistrz, który właśnie pnie się w góre. I wtedy co, łączy mnie z takim kimś, odbywa się uczciwa i wyrównana walka i następuje koniec i co? Za zwycięstwo dostane ~5 pkt a za przegraną ~ -80 pkt? Z chęcią się z taką osobą zmierzę, ale niech nagrody/kary będą wyrównane i dla mnie i dla niego. W żadnym miejscu nie wymagam 50pkt za zwycięstwo nad kimś dużo niżej. Oczekuje jedynie, że jeżeli stawiam na szali moje ~50pkt to niech i przeciwnik uczyni to samo. Więc aby pogodzić te dwie kwestie przydałoby się łączyć ze sobią graczy o w miare podobnym miejscu rankingowym (nawet +/- 200 wydaje się ok).

TraN999;n7556350 said:
E: No i nie zapominajcie, że najlepsi gracze są blisko 15 rangi (czy już ją zdobyli, nie orientuję się?), czyli najlepszej w grze, a to osiągnięcie jakimś wyzwaniem powinno być, więc dobrym rozwiązaniem jest, aby punkty nie wzrastały tak szybko na tym poziomie (ale czy w tak skrajnych proporcjach to faktycznie kwestia dyskusji i rozumiem Wasze uwagi w tej kwestii).

Punkty na każdym poziomie wzrastają podobnie, ale w topce ciężej jest je zdobyć, bo przeciwnicy są bardzo mocni. Samo pokonanie (albo raczej regularne, z jakimś dodatnim w/r pokonywanie, bo raz kiedyś zawsze się może zdarzyć) kogoś na tym poziomie już samo w sobie jest nielada wyzwaniem.
 
Last edited:
Keymaker7 Żeby wszystko było jasne- ja popieram te wnioski, żeby tak duże rozbieżności w zdobywaniu/ traceniu punktów zostały zmniejszone, ale samo istnienie takich różnic uważam za dobre, tylko w powiedzmy takiej formie- zyskujesz 10 za wygraną z kimś oddalonym w rankingu, a tracisz nie więcej niż np. 50. No i to oddalenie w rankingu powinno być oczywiście wyraźne.

A z tą różnorodnością to trochę źle się wyraziłem. Nie chodziło mi o to, żeby każdy gracz miał swój unikalny pomysł na talię złożoną z 25 różnych odpowiedzi na każdy możliwy typ decku, ale też żeby te decki nie wyglądały tak samo pod względem 24 kart z jedyną przykładową wymianą Triss - > Iorweth. Obecnie kart nie ma za dużo, ale i tak znajdują się takie rzadziej grane, które mogą wrócić w różnych znanych buildach i autorskich taktykach. Problem chyba też leży w szybkości zdobywania legend i ilości kart w Gwincie- teraz każdy gracz z tych dłużej grających ma większość kolekcji, a zdobycie konkretnej karty z mety to nie jest wielki problem, w zależności od szczęścia w nagrodach może to być kwestia od jednego do kilku dni grania.

Mam nadzieję, że przypływ nowych kart w dodatkach + szybkie przyjście Nilfgaardu zwiastuje zwiększenie ilości pomysłów takich, które będą w stanie i zaskoczyć czołówkę, i radzić sobie ze skopiowanymi taliami z dołu. Nowe mechaniki to rzecz, której Gwint potrzebuje jak tlenu obecnie.

Pamiętam jak to wyglądało w DOCu, gdzie kiedyś jeden z polskich streamerów ułożył całkowicie odmienną od reszty talię złożoną z maksymalnej możliwej ilości kart (jak to dokładnie wyglądało już nie pamiętam, ale mniejsza), co każdy uważał za głupi pomysł i sprzeczny z podstawowymi zasadami karcianek, a okazał się skuteczny i dał mu pierwsze miejsce w rankingu w dość szybkim tempie- no ale to taka mała dygresja.
 
Zgadzam się z Keymaker7 , również uważam, że problem różnorodności rozwiąże lepszy balans, na pewno nowe karty i mechaniki, w tym oczywiście Nilfgaard, mogą w tym pomóc.

Co do parowania przeciwników z odległych miejsc, to tak jak pisałem wcześniej - proszę bardzo, ale w grach towarzyskich, w grach rankingowych powinno szukać do skutku - czyli znalezienia przeciwnika z podobnym rankingiem.
 
Duckingman;n7557870 said:
(...) Po dwóch dniach przerwy (...) Spadłem o ponad 3000 miejsc i obecnie jestem na miejscu 5000+. Myślałem, że ranking się już ustabilizował, ale jak widać niestety się pomyliłem. Całkowicie odechciewa mi się grać rankingowe gry bo ja regularnie mam różnej maści wyjazdy które uniemożliwiają mi codzienną grę, a widzę, że bez tego nie ma co szukać w tak pędzącym do przodu rankingu.

Akurat w obecnej sytuacji to czy ktoś jest w pierwszej 100, czy na miejscy 4578 nie robi większej różnicy, a przynajmniej nie od strony nagrody o którą się w rankingu walczy, więc nie wiem czemu spadek w rankingu ogólnym z jakiejś przyczyny ma kogoś zniechęcać. Niech po za rankingiem ogólnym będą rankingi na każdą frakcję z mniejszymi nagrodami i ludzie będą grali wszystkimi frakcjami. Wyeliminowałoby to wiele obecnych problemów, głównie z monotonnością w rankedach.
 
Ramalian Przecież wyraźnie napisałem dlaczego MNIE zniechęca granie gier rankingowych więc nie wiem dlaczego Ty nie wiesz dlaczego MNIE zniechęca spadek w rankugu do dalszej gry rankingowej ponieważ dla MNIE ma znaczenie czy jestem w top1000 czy w top5000. Do samej gry działanie rankingu nie zniechęca mnie zresztą i po prostu grać będę głownie potyczki olewając ranking. Skończy się zapewne na tym, tak samo jak w przypadku DoC, że w Gwinta będę grał od wielkiego dzwonu bo nie będę miał mobilizacji by grać regularnie skoro wystarczy mieć dwa dni przerwy by trzeba było od nowa odrabiać utraconą pozycję w rankingu. Jest to jednak moje indywidualne przemyślenie i nie roszczę sobie prawa do reprezentowania kogokolwiek poza sobą więc możliwe, ze na te kilkadziesiąt tysięcy aktualnych graczy jestem jedynym o takim myśleniu.
 
Ja również gram na rankedach ze względu na nagrody, a to że nie grałeś 2 dni nie oddali Cię od danej rangi ba nawet ułatwi bo gracze lepsi bądź z lepszymi kartami będą wyżej :D
 
Duckingman tylko, że patrząc czysto pragmatycznie nagrody dostajesz za wbicie rangi a nie pozycji. Pozycją nie warto się tak przejmować, rangą już tak bo nagrody są konkretne. Ja wbiłem wczoraj 12-kę i wpadła równowartość legendy we fragmentach. A przypominam, że warunki na wbicie konkretnych rang się nie zmieniają. Możesz sobie zrobić kilkudniową pauzę, nic nie szkodzi, jak wrócisz będzie Ci brakowało do kolejnej rangi dokładnie tyle samo.
 

Guest 3992060

Guest
PolskaKielbasa
Z wyjątkiem nagród na koniec sezonu - je dostaje się, poza najwyższą wbitą rangą, za pozycję na liście.
 
Aterael;n7561570 said:
PolskaKielbasa
Z wyjątkiem nagród na koniec sezonu - je dostaje się, poza najwyższą wbitą rangą, za pozycję na liście.


Już wcześniej podałeś źródło w postaci linku do wypowiedzi REDani potwierdzającej inną kwestię. Czy i tym razem nie zawiedziesz? Chodzi mi szczególnie o potwierdzenie faktu nagród za pozycję na liście, bo co do nagród za rangi to jestem ich obecności świadomy.
 
Last edited:

Guest 3992060

Guest
you'll get rewards for achieving the rank and also at the end of the season for the highest rank you've obtained.

Ja tu widzę tylko informację o najwyższej zdobytej randze na koniec sezonu.
 

Guest 3992060

Guest
PolskaKielbasa

Nie doczytałeś, a to co zacytowałeś jest wyrwane z kontekstu. Masz chociażby to:
Also being the top rank will be an accomplishment, but we will have unique rewards for different portions of the top 1,000 players. So it is rather a fight to be top rated rather than top ranked.
 
Pamiętałem że była mowa o nagrodzie dla top1000. Dobrze, że Aterael wrzucił cytat bo ja bym tego nie był wstanie zrobić :) Rangi teoretycznie grając na odległych miejscach (mniejsze ryzyko utraty dużej liczby punktów za porażkę) powinny wbijać mi się łatwiej więc zobaczymy gdzie dojadę na koniec sezonu. Na top1000 nie liczę bo to jednak dużo za szybkie tempo nadal jest. Ja dziś wbiłem 140 punktów rankingowych i niewielki osiągnąłem awans w stosunku do tego co miałem wczoraj.
 
Keymaker7 Wielokrotnie pisałeś, że gra powinna dobierać przeciwników na zasadzie nasza pozycja +/- ileś pozycji. Czy nie uważasz że lepiej było by jednak bazować na punktach rankingowych +/- jakaś wartość?
 
komensal to bez różnicy bo punkty rankingowe definiują pozycję w rankingu. Czy zrobimy +/- 200 pozycji w rankingu czy (np) +/- 500 pkt (to z grubsza odpowiednik 200 pozycji) to nadal będziemy łączeni z tym samym zakresem przeciwników.

Będę optował za tą opcją bo dziś ponownie połączyło mnie z graczem oddalonym o 1500 miejsc, grającym na Ciri Dash, a jakże (więc i ludzie z okolic 2k już go ogrywają zawzięcie), no i w rezultacie (jak na złość akurat wtedy gdy tyle jest na szali) -86 pkt dla mnie za porażkę.
 
Last edited:
Dokładnie tak, jeden dzień zaliczyłem 6 porażek z rzędu, drugiego dnia nie grałem, trzeciego zacząłem odrabiać straty a byłem około miejsca 1500 a tam Ciri Dash. I to naprawdę przeciwnik grał bardzo dobrze, ograł mnie niemiłosiernie. Teraz ta taktyka jest wszędzie ale Keymaker7 nie martw się nie wszyscy dobrze grają tą taktyką bo co chwila gram na wiewiórki a udało mi się do 500 znów wbić a orłem gwintowym nie jestem.

Znów miałem 2 gry gdzie dostałem około 70 punktów za wygraną i tak sobie myślę, że takich jak ja, którzy spadają czasami o 1000 pozycji z rożnych względów i rozpoczynają swój powrót jest całkiem sporo. Co za tym idzie Ci, którzy są wyżej mogą trafić na osobę, która ma dobrą talie, pomysł na grę, miej więcej wie co przeciwnik zagra i z idealna ręką mogą ograć lepszych od siebie. Dojdzie do tego ze topka będzie bała się grać. Bo tacy jak ja to i tak sobie prędzej czy później odrobią straty bo dobić do top 500 jest o wiele łatwiej niż utrzymać top100.
 
Keymaker7 Trochę przesadziłeś z tym przyrównaniem 500 punktów do różnicy 200 miejsc. Mi brakuje niespełna 500 punktów by być w top1000, i jestem w top3000. Wydaje mi się, że najlepiej by było tak jak pisałem. Kto chce grać tylko z graczami z pobliża (do przetestowania jaka to powinna być różnica miejsca) czeka na grę, aż taki mu się trafi. Komu zależy na jak najszybszej grze wybiera szukanie dowolnego gracza. Wówczas każdy byłby zadowolony bo jeśli wprowadzi się mechanizm o którym Ty mówisz to wówczas moim zdaniem będzie masa ludzi niezadowolonych bo będą czekali po kilka minut na przeciwnika. Zwłaszcza, że moim zdaniem Ci z poza top2000 grają rzadziej więc trudniej będzie trafić na gracza ze swojego pobliża rankingowego.
 
Top Bottom