Shani + piechota na grzybach

+
Shani + piechota na grzybach

Witam, jak już pewnie każdy z nas doświadczył w grach rankingowych i poza nimi - jeżeli przychodzi walczyć z Foltestem to w 95% przypadków jest to talia oparta właśnie na biednej poczciwej piechocie, grzybkach i wszelkich kartach, które mają albo je wyciągać albo wskrzeszać.
O ile normalne jednostki wskrzeszające da się jakoś kontrować to kombos z uroczą, rudowłosą medyczką jest cholernie przegięty. Niemal w każdej grze dochodzi do momentu w którym wskrzeszane są dwie złote (13). Zwykle jest to ostatnia tura w której jesteśmy bardzo mocno ogołoceni z wszelkich przydatnych kart.

Oczywiście jest masa zagrywek, które powinny temu zapobiec, ale pamiętajmy, że tworzone przez nas talie powinny być uniwersalne i radzić sobie z każdym przeciwnikiem, a nie skierowane przeciwko jednej konkretnej.
Jestem ciekaw czy jesteście podobnego zdania? ;)
 
Temat tego buildu jest wałkowany od wprowadzenia ostatniej aktualizacji (.33), a wraz z nią grzybków. Jedyną metodą na ten build są własne grzybki, a, że jest jeszcze kilka kart na które warto je zagrać to i nie powinno być problemu z ich upchnięciem w talii. Nadal jednak nie jest to recepta ze 100% skutecznością bo wystarczy, że nie uda się zblokować choćby jednego grzybka i przeciwnik zacznie zalewać nas BPP o sile 7 co przeciwko wielu popularnym deckom w zupełności wystarcza. Osobiście uważam, że Grzybków Redzi powinni się wycofać i tą kartę usunąć z gry. Obawiam się jednak, że nastąpi jakaś średnio udana próba balansowania tej karty co skończy się rozwaleniem balansu w innych kartach (tak to wygląda dla mnie z aktualizacji na aktualizację więc się niczego innego nie spodziewam po kolejnej).
 
Na wyższych rangach ludzie już się ogarnęli i przestali tym grać. To o tyle dobra nowina że zwykle przykład idzie z góry ;)
 
MajekX Ty się lepiej pochwal wiedzą czym się gra tam na górze w temacie dotyczącym mety :p W przedziale miejsc 800-1100 BPP jest nadal bardzo popularna.
 
Duckingman głównie Radowid control, kontrolne elfy (bardzo różne Eithne, Francesca, nawet czasem Brouver się znajdzie, jedni z trapami, inni z medykami, część to full speciale a większość coś pomiędzy) i różne wariacje na temat NR (z tym że od 2-3 dni ani razu nie spotkałem biednej piechoty). Starają się też przebić jakieś pojedyncze osoby ze Skellige, jak spadam poniżej 50 to zdarza mi się na nich grywać. Ogólnie jest spora różnorodność i widać że dużo osób szuka sposobu żeby jakoś rywala zaskoczyć.
 
MajekX Dzięki za informację. Teraz prawie każdy z kim gram trzyma w talii grzyby więc nie dziwię się, że BPP wymiera. Jestem ciekawy jak daleko na nim zajadę (choć ja nie mam klasycznego buildu BPP więc jestem wstanie wystawić sporo siły nawet bez grzybków co jak na razie przeciwko talią kontrolnym w zupełności wystarcza).

EDYTA: A Potwory całkowicie zniknęły na górze?
 
Last edited:
Ja właśnie dość dużo Brovera spotykam, dość często Radovid, 2 razy był nawet Henselt, od czasu do czasu Chromy. Na Potwory w top100 jeszcze nie grałem. Ciężko się dziwić, na ten moment frakcja ma bardzo mało do zaoferowania. Słaby dociąg, słabe przewijanie, w 9/10 gier przeciwnik będzie miał ostatni ruch.
 
No Title

Takie tam z BBP... miałem szczęście, że przeciwnikowi Igni nie weszło. Szkoda, że Quen nie chroni przed pożogą, buildem na krasnalach mógłbym trochę pograć, a tak 1 na 5 walk wygranych i to fuksem ;c

p.s. obrazek coś się pomniejszony ładuje tu link:

http://image.prntscr.com/image/139af738cb364e508dfe5e0971e52e45.jpeg
 

Attachments

  • photo94800.jpg
    photo94800.jpg
    6.5 KB · Views: 77
Last edited:
kenjiy;n7388230 said:
jak ty ich tak zboostowałes? :D

W 1 rundzie najemnicy rzucali grom i jaskółki, w 2 rundzie bustowałem krasnoludami, a w 3 dałem Róg Dowódcy + Bouverem rzuciłem Dar natury do powielenia Rogu dowódcy.

Brzmi nieźle ale w praktyce Radowid od razu grzybami pali Obrońców Mahakamu albo Igni wchodzi i tyle z gry tą talią... Gdyby Quen chronił przed pożogą + Barclays działał na obie strony (skopiowany Operatorem u przeciwnika) to można by pomyśleć poważnie o tej talii. Obecnie to nadaje się raczej do luźnej gry tak samo jak lubię SK grać na bustowanie Morkvarga i tego 2 odpowiednika z neutralnych kart + Mistrz Mistrzów z adrenalinką + Ocvist :p Mocy to może i wielkiej nie ma, żeby w rankingu powalczyć powyżej 1000, ale uwielbiam tym grać dla zabawy.

Edit: a tu walka tym razem z krasnoludami po 2 stronie ;P

link: http://image.prntscr.com/image/647f1...242345435.jpeg (wstawić dużego scrinu coś nie mogę) kombos.jpg
p.s. odnośnie tych krasnoludów, to ja nie rozumiem sensu zagrywania Barclaysa... jeżeli już go zagrywać to z Operatorem i atrapą, jeżeli jeszcze jakimś cudem doszedłby Dar natury to możemy + Eithien to możemy go zagrać 5 razy, z czego w grze najczęściej zagrywamy go raz, no może 2... przy założeniu, że zagramy go 2 razy to boostujemy sobie jednostki o 2dmg.. co w przypadku decku pod krasnoludy, które osiągają wartości jakie widać na powyższych scrinach to żadnej różnicy nie robi... a traci się srebrne sloty. Obecnie jedynym pożytkiem jaki widzę w jego zagrywaniu to zwiększenie dmg Obrońców Mahakamu do 5 dmg przez co mi ich od razu grzybkami nie ściągają.
 
Last edited:
kenjiy;n7388230 said:
jak ty ich tak zboostowałes? :D

W buildzie BPP jest zazwyczaj tylko 1 removal (Igni) więc jak dobrze się go nie zagra przeciwnik może sobie wzmacniać jednostki ile wlezie. Inną zupełnie kwestią jest na ile taki deck oparty na wzmacnianiach sprawdzi się z innymi mocnymi buildami (controle Wiewiór i Radowid).
 
Czesto tez jest w tym decku uzdrowienie przez co w razie potrzeby mozna zagrac 2x igni ;p Wydaje mi się że obecnie talia straciła na znaczeniu przez wszechobecne grzyby w taliach, a bez wzmocnionej piechoty ta talia nie ma jak zbudowac odpowiedniej siły.
 
kenjiy Ja od kilku dni praktycznie nie gram (przedwczoraj zagrałem 1 grę by coś sprawdzić), ale w momencie gdy grałem (czyli jeszcze 4 dni temu) w mecie dominował Radowid oraz wiewiórczy control i BPP dawała radę z nimi nawet bez grzybków. Wszystko zależy od tego, czy w decku ma się plan B na taki obrót sytuacji. Ja do tego miałem Yen która bardzo dobrze się sprawdzała bo przy wysypie BPP z siłą 3 (nierzadko miałem ich 8 na stole) Jednorożec daje spory bonus na naszą korzyść.
 
Jak na razie moją największą kontrą na BPP są... grzyby których używam do kontrowania BPP lub wzmacniania Ocvista w zależnosci od sytuacji (czasem też próbuję Skelige kontrowac, ale bug z Sigdrifą mocno denerwuje).
 
zagrałam kilka razy w ten deck miałam karty, wygrałam 10 razy z rzędu miażdżąc przeciwnika, wstyd mi czymś takim grać, żadnej strategii żadnego myślenia, to tak samo jak zagrywki na pogodę 4 razy z rzędu nie ma szans dla mnie to żadna gra, zero myślenia. Wróciłam do swojej talii bo wolę przegrać kilka razy niż bezmyślnie niszczyć w imię jakichś tam nagród. Nienawidze grających na poogdę i na ozłocenie za wszelką cenę, to taki gwintowy spam, żadnej taktyki tylko dobrane combo, tylko dla słabeuszy co nie umieją mysleć.
 
ankha74;n7396370 said:
zagrałam kilka razy w ten deck miałam karty, wygrałam 10 razy z rzędu miażdżąc przeciwnika, wstyd mi czymś takim grać, żadnej strategii żadnego myślenia, to tak samo jak zagrywki na pogodę 4 razy z rzędu nie ma szans dla mnie to żadna gra, zero myślenia. Wróciłam do swojej talii bo wolę przegrać kilka razy niż bezmyślnie niszczyć w imię jakichś tam nagród. Nienawidze grających na poogdę i na ozłocenie za wszelką cenę, to taki gwintowy spam, żadnej taktyki tylko dobrane combo, tylko dla słabeuszy co nie umieją mysleć.

na jakich rangach grasz? :)
 
kenjiy;n7399220 said:
na jakich rangach grasz?

Heh, widze do czego to zmierza ;) Faktem jest, że na niższych miejscach rankingu lub w grach nierankingowych BPP jest bardzo uniwersalna i ma wysokie win ratio. Sam również rozegrałem trochę meczy tym deckiem aby poznać wroga i zobaczyć co go bije. Niejednokrotnie spotykałem się z rage quitem, czemu się wcale nie dziwie. Jednak wyżej w rankingu już BPP widuje bardzo sporadycznie (co mnie niezmieranie cieszy i jednocześnie mam większą niechęć do graczy posługującymi się tym deckiem na wysokich miejscach jeżeli już jakiegoś spotkam). Myślę, że wynika to z faktu, że ci lepsi gracze mają odrobinę honoru oraz/lub inwencji, pomysłów jak sobie z BPP radzić.
 
ankha74 Nie zgodzę się, że grając BPP nie trzeba myśleć. Jest to bardzo mocne combo, moim zdaniem obecnie najmocniejsze i powinno zostać znerfione (moi zdaniem wystarczyłoby przyciąć grzyby do +3/-3), ale jeśli się gra bezmyślnie to łatwo je skontrować (choć do tego celu trzeba mieć w decku grzyby która przez to stały się must have każdego buildu). Na wyższych poziomach (zanim zniechęciłem się do gry na obecnej wersji grałem tym deckiem w przedziale 800-1000) trzeba naprawdę kombinować by nie przegrać. Zupełnie inaczej gra się przeciw Skellige, inaczej przeciw pułapką, a inaczej przeciw talią kontrolnym takim jak Radowid czy Wiewiórki (jeszcze inaczej przeciwko Potworom, ale Ci gdy grałem z mety praktycznie zostali wyparci). O grze przeciwko innej BPP już nie wspomnę. Wówczas widać kto tym deckiem gra bezmyślnie, a kto go umie wykorzystać.

Dariusz77 I to niestety jest największa wada comba BPP, że jedyną sensowną kontrą przeciwko niemu są dokładnie te same karty które to combo odpalają. Nie ma żadnej innej równie skutecznej alternatywy (odzłacanie Shani się nie sprawdza jako kontra o czym pisałem w innym miejscu). To sprawia, że jeśli akurat nam nie dojdą na ręku grzyby w odpowiedniej ilości i grającemu BPP uda się choćby jeden grzyb zamontować na BPP gra jest już właściwie rozstrzygnięta.
 
Duckingman grając BPP nie trzeba myśleć, szczególnie jak na wejście masz BPP, Shani, 2x grzyby i medyka, później masz już 5 losowych kart, które do combo wymagane nie są, ale za to mogą jeszcze bardziej wspomóc, a jak trafi się uzdrowienie/barona to już gra jest pozamiatana. Rzucasz Bpp, jedyny sposób usunięcia to rozdarcie, ale ewentualnie jest medyk, jak znowu usuną to zawsze można foltestować medyka, lub mieć drugiego na ręce, zaczynasz buffować, jak przeciwnik Ci debuffuje grzybami, to spoko, bo sam traci karty i nic nie zyskuje, w międzyczasie można rzucić ocvista lub rębaczy, którzy dodatkową przewagę zrobią. 1 rundę można łatwo przegrać, bo jesteśmy podatni na pogodę, ale w drugiej rundzie już dysponujemy shani więc mozemy jednym ruchem zdobyć nawet 30 złotych punktów, więc runda pozamiatana. Jak mamy uzdrowienie to 3 rundę tak samo pozamiatamy. Oczywiście do dyspozycji jest także Priscilla, Nenneke, atrapa i więcej medyczek, co daje tyle możliwości, że cokolwiek by się nie zagrało to masz 80% szans na wygranie, chyba że trafisz na bruteforce potwory, to wtedy jest lekka lipa.
 
Piwus Dużo grasz BPP? Chyba nie bardzo. Gracze z top1000 w większości jakieś umiejętności grania posiadają i dawno zrozumieli jak radzić sobie z BPP. Nieprzypadkowo BPP praktycznie nie jest spotykane w górnej topce. Gdyby nie trzeba było przy nim myśleć to by już dawno masa graczy która skopiowała ten build okupowała większość miejsc w top100. Brak myślenia kończy się w momencie gdy trafiasz do top1000, ale to dotyczy praktycznie każdego topowego buildu. Bo chyba nie będziesz mi próbował wmówić, że control Wiewiórek wymaga jakiegoś rozbudowanego myślenia podczas przebijania się do top1000.

EDYTA: A co do dwukrotnego zagrania Shani to o tym zapomnij. Przeciwnicy już dawno nauczyli się, że na Shani zagraną w 2 rundzie należy zagrać kajdany. Uzdrowienie w tym buildzie po awansie do top1000 zaczyna się robić martwą kartą. Na Ocvista natomiast nie ma tutaj miejsca ponieważ, by mieć szansę na optymalne zagranie tym buildem trzeba przewinąć niemal cały deck, a co za tym idzie prawie wszystkie srebrne sloty zajmują karty dobierające karty (Stenis, Priscilla, Król żebraków, Ostatnie życzenie, Atrapa, ewentualnie zamiast którejś Posiłki lub Talar) plus Nenneke równie niezbędna w tym buildzie.
 
Last edited:
Top Bottom