I_w_a_N;n7845150 said:No nie wiem. Właśnie tego nie rozumiem - czy to jakaś moda?
Jeszcze w miejscach gdzie by RED'zi ewidentnie "zgwałcili" lore (może jak Geralt zawsze paradujący z kuszą), ale tutaj?
A ja nie rozumiem w ogóle płaczu ludzi o kuszęTak prawdę powiedziawszy. Wiedźmini używali głównie miecza, ale przecież nie mieli zakazu korzystania innych rodzajów broni - zwłaszcza takich o dość praktycznym zastosowaniu. Może to odstępstwo od książkowego kanonu, ale jednak mnie aż tak to nie razi. Zwłaszcza, że celem dla wiedźmina było: przyjęcie zlecenia - zabicie potwora - odebranie zapłaty. Dobra, w serialu "Wiedźmin", gdzie głupota goniła głupotę, owszem, ale u Sapkowskiego? Dlatego nie rozumiem trochę, czemu dużo ludzi burzy się na kuszę w "Dzikim Gonie". Może nie była to klasyczna broń wiedźmińska, ale wydaje mi się, że nie była zakazana, czy jakoś wybitnie tępiona, skoro w walce z potworem mogłaby się okazać skuteczną?
Bardziej w "Dzikim Gonie" bolały mnie dużo bardziej inne zagrania Redów i to takie fabularnie, a nie że się tak wyrażę - wizerunkowe.
Te zbroje (złote, srebrne) również nie przypadły mi do gustu. Rynsztunki poszczególnych szkół były nawet ciekawym pomysłem, ale Geralt walczący w nilfgaardzkiej ciężkiej zbroi, która w dużej mierze ograniczała zwinność oraz płynność ruchów? Nie pasowało mi to jak diabli.
Co do "popularyzacji" Redowego wizerunku postaci? No cóż, czytając książkę, my sami sobie tworzymy wizerunek postaci w naszej głowie. Co człowiek, to inny obraz. A "obraz" narzucony nam w postaci gier czy filmy jednak staje się pewną inspiracją, czy pierwowzorem do dalszych modyfikacji to nic nowego w "sztuce" jako takiej.
Ale żeby nie było bez obrazu.
Last edited: