MaartenVaanThomm;n9906621 said:
W jakie znaki warto inwestować?
Zdecydowanie polecam Aard na poziom III- Bestia na podgrodziu pada na strzała. Później raczej średnio opłaca się inwestować w ten Znak, ewentualnie do IV poziomu + zwiększona efektywność (użycie znaku zjada mniej energii).
Grę można przejść na samym Znaku Yrden, jest niesamowicie mocny, zwłaszcza jak potrafi się wykorzystać bug. Kładziesz Yrden, zapisujesz, wczytujesz, Znak znika, ale jak wróg w niego wejdzie to jest pograne.
Z Quena nie korzystałem w ogóle, dopiero na koniec gry miałem wolne punkty, które poszły w rozwój tego znaku. Według mnie zupełnie zbędny znak.
Igni jest takie sobie, chyba że korzystasz z miejsca mocy + filtru Petriego.
MaartenVaanThomm;n9906621 said:
Na początek wszystko w zręczność (dostałem nauczkę), potem siła i wytrzymałość.
Zręczność to podstawa, ogólnie rzecz biorąc opłaca się pakować w bazowe drzewko umiejętności. Inteligencja co najmniej do III poziomu.
MaartenVaanThomm;n9906621 said:
Zamierzam skupić się na grupowych oba na V. Do tego szybkie i silne do momentu kupna ciosów specjalnych - wykonalne?
Owszem, jeśli tylko zrezygnujesz np. ze znaku Quen, albo ograniczysz rozwój znaków na rzecz stylów. Oczywiście na koniec powinieneś dopiąć swego ze swoim planem, ale warto się skupić na tych potrzebniejszych rzeczach. Style grupowe są o tyle dobre, że zwiększają parowanie.
MaartenVaanThomm;n9906621 said:
Jak robicie, jeśli przewidujecie zażycie DRB? Pijecie 3 eliksiry typu standard - Jaskółka, Puszczyk, Zamieć/Wilk/Rosomak i jak macie mało hp wtedy ratujecie się dekoktem + biała mewa/biały mód na zbicie toksyczności? Czy Ograniczacie do minimum pierwszą turę eliksirów i zażywacie tylko te na odporności (Wierzba/Pocałunek) by potem móc zażyć DRB bez konieczności zbijania toksyczności?
Zazwyczaj wystarczy norma, czyli Jaskółka, Puszczyk, Zamieć, jedzonko, olej. Jednak warto być przygotowanym na ewentualność, dlatego lepiej mieć w ekwipunku parę dekoktów i białych miodów.
Jeżeli czeka Cię jakaś poważna walka, to polecam zrobić trochę więcej eliksirów. Najpierw zażywasz te które najdłużej działają (grom, puszczyk, pocałunek, wierzba, filtr Petriego, itp...). Dzięki dominancie Albedo będziesz mógł więcej ich wypić. Gdy dochodzisz do końca bezpiecznego progu to medytujesz przy ognisku godzinę. Powtarzasz cykl i na koniec pijesz eliksiry które trwają najkrócej- Jaskółka, Zamieć. Według mnie sam dekokt Raffarda Białego jest ostatecznością.
MaartenVaanThomm;n9906621 said:
P.S Czy Aard na IV poziomie wali prawie na 360 jak to miało miejsce w podstawce? Da się wejść w kupę wrogów, a potem porozrzucać ich na trzy strony świata aardem? Czy jest tak samo ograniczony jak Igni?
Jestem przekonany, że zostało to bardzo ograniczone i tak nie jest, z Igni jest tak samo. W porównaniu do podstawki, Znaki zostały bardzo osłabione. Aard przydaje się na początku, a potem Yrden załatwia sprawę.
PS: Przypominam o olejach, na FCR pełnią czasami wręcz kluczową funkcję. Takiego upiora nie trafisz bez nałożonego oleju przeciw upiorom.
MaartenVaanThomm;n9906621 said:
Aha, mam zamiar grać bez ekosystemu, będzie dużo ciężej?
O ile dobrze rozumiem, to ekosystem ogranicza ciągły respawn potworów, sztandarowy przykład- utopce na bagnach. Patrząc na podniesiony poziom trudności potworów oraz nieograniczony respawn, stwierdzam, że będzie trudniej. To był jeden z głównych powodów dlaczego zainstalowałem tego moda. Może jak jesteś pierwszy raz na bagnach to wydaje się być to wiarygodne, iż tyle jest tam potworów, ale z każdym kolejnym razem staje się to po prostu męczące.