Hostile said:
Hostile said:
Hostile said:
No, muszę przyznać, nie ma to jak powrót do gierek z dzieciństwa, choćby na emulatorach. Gdzieś kiedyś widziałem Czołgi z Pegasusa we flashu, miodzio.
Emulator Pegasusa, w tym Tanki, to mam nawet na telefonie komórkowym, i to prehistorycznym k700i...
U mnie na dzielni hitem są pokemanzy na foniaczu [od redów po goldy i krystale]. Ale mówiąc tak serio, to to po prostu bardzo fajny erpeg jest. Gdyby pikaczu podmienić na paladyna w lśniącym pancerzu etc, wyszedłby po prostu rasowy turowy i taktyczny rolplej. Jeśli więc nie wstydzisz się swej infantylności [wiem że taki Host nie wstydzi się na pewno
] - na 100% odnajdziesz się w pokemonach. ;p Tzn. nie mówię o graniu w to pasjami i emocjonowaniu się jak bóg wie czym - po prostu całkiem miły zapychacz czasu na jazdę autobusem czy na jakiś nudny wykład. ;p
Eee, nie wiem, na pokemony to ja zawsze chyba już za stary byłem, jak do Polski zawitały (i chyba całe szczęście)
Młodsze rodzeństwo się tym interesować, ja już nie
No i nigdy nie mogłem znieść, jak można zmuszać swoje ukochane zwierzaczki do walki jedynie dla własnych zachcianek... Toż to barbarzyństwo!
Poza tym, ja te wszystkie pokemony, bejblejdy, dualmastery itp zawsze uważałem jako promocję dla durnych kart i gadżetów, które opychało się nieświadomym niczego dzieciom, bezwzględnie je wykorzystując i gwałcąc ich gusta...
Moim zdaniem to gadżety powinny być miłym dodatkiem do filmów/seriali animowanych, a nie na odwrót, tymczasem to oczywiste, że pokemonopodobne produkcje są właśnie nastawione rozreklamowanie marki, ogłupienie grupy docelowej i późniejszą produkcję gadżetów dla niej...Infantylność infantylnością, ale za Pokemony się nie zabiorę
Ale gdybym miał na komórce emulator SNESa (niestety, k700 sobie z nim nie poradzi, konieczny apgrejd fona... :./), to z chęcią przeszedłbym sobie znów Sailor Moon: Another Story, to było świetne