Iorveth kontra Roche

+
Hmm, a mnie trudno się zdecydować. Lubię obie ścieżki...
Ale Vergen, krasnoludy - niewielkie, ale jednak, wskazanie na elfa.
 
Iorveth nie jest młody. To nie jest jakiś podlotek, któremu jakiś wstrętny "ludź" nadepnął na odcisk, więc zaczął się mścić na wszystkich przedstawicielach gatunku. On oglądał powolne wymieranie swojego ludu przez długie lata.
Moim zdaniem to akurat działa na jego niekorzyść, ponieważ powinien zdać sobie sprawę z tego, że cel, który chce osiągnąć, jest nierealny, ponieważ całkowicie odseparowany od rzeczywistości. Czasy, gdy elfy były jakąś znaczącą siłą, minęły - siłą za wiele nie wskórają, zwłaszcza jeżeli ich głównym celem stało się zabijanie ludzi czy uprzykrzanie im życia w inny sposób. Iorveth powinien dawno zdać sobie z tego sprawę. Jedyne, na co nieludzie mogą liczyć, to na jakąś formę ograniczonej autonomii w ramach społeczeństwa zdominowanego przez ludzi. Niepodległość i pełna niezależność jest po prostu poza ich zasięgiem. Nawet jeżeli udałoby im w jakiś sposób osiągnąć te cele, sukces byłby krótkotrwały - jak tylko jakiś ambitny władca zdołałby zgromadzić odpowiednie środki, nowe państwo zostałoby zmiecione z powierzchni ziemi. Zbyt dużo krwi przelanej za nierealne idee moim zdaniem.

Paradoksalnie najlepszą szansą nieludzi na odzyskanie chociażby części dawnej chwały był sojusz z Nilfgaardem. Wtedy ta walka miała jakiś sens, bo była szansa na zwycięstwo. Oczywiście Cesarstwo mogłoby nieludzi zdradzić, ale lepszych opcji na horyzoncie nie widać.
 
No raczej, nie inaczej Iorweth zwykły sku*. :) Za jego cudowny głos, za upór mimo bezsensownej walki, za to że jest elfem, za charakter. No i kimże byłby Vernon bez niego? Ten elf ma w sobie to coś, a jego ścieżka jest jak dla mnie epicka. W ogóle cała ta otoczka romantyczności skąpanej we krwi, zdeptanego piękna, pragnienia wolności.Smutne i piękne...

P.S. Nadal che zobaczyć Iorwetha w Wiedźminie 3!
 
Przeszedłem obie sciezki oczywiście jak przystało na sumiennego gracza ... ścieżka Iorwetha jest fajniejsza pod względem graficznym i troche fabuła ma coś w sobie ... jednak jako charakter wole Vernona jako patriotę i sumiennego żołnierza ... poza tym oddany przyjaciel który ma do nas zal jeżeli opowiemy się za Iorwethem ale w dalszym ciągu nam pomaga :) Po prostu lubię gościa zajebiście tak samo jak Zygfryda z W1 mimo ze nie we wszystkim się z nim zgadzam ... ale na tym polega przyjaźń :p
 
Zrobiliście dwie tak skrajnie różniące się postacie że grzechem byłoby nie zagrać przynajmniej dwa razy żeby zobaczyć inne lokacje. Moim zdaniem nieda się wybrać Iorwetha lub Roche`a bo to super postacie. Wybierając jedną można "skrzywdzić" drugą w takim razie głosuje na..... BERNARDA LOREDO
 
WikPes said:
Zrobiliście dwie tak skrajnie różniące się postacie że grzechem byłoby nie zagrać przynajmniej dwa razy żeby zobaczyć inne lokacje. Moim zdaniem nieda się wybrać Iorwetha lub Roche`a bo to super postacie. Wybierając jedną można "skrzywdzić" drugą

Całkowicie się zgadzam. Nie darowałabym sobie NIE przejścia którejś ze ścieżek. Obaj panowie mają super historie i argumenty na poparcie swoich brudnych teorii spisku.

Ale serce? Podbite przez Iorvetha pierwszymi dźwiękami fletu. I tyle. ^^
 
Ja osobiście wolę nie wybierać między Iorveth'em, a Roch'em, bo obie postacie bardzo lubię i trudno mi wybrać lepszą. Ale ze względu na konsekwencje wyborów moralnych wolę ścieżkę Iorveth'a, bo jest bliższa mojemu idealizmowi zakończenia, dlatego głosowałem na Iorveath'a.
 
Oczywiście że Iorveth bo walczy o swoje i się nie patyczkuje.
 
Roche, tylko i wyłącznie, bo jest skłonny nam pomóc nawet wtedy, gdy wystawiliśmy go do wiatru. Poza tym - typowy żołnierz, który za nic ma filozofowanie nad losami świata. Iorweth to dla mnie rozwydrzony facio, który o swoje walczy tylko po to, by walczyć. Roche FTW! :D
 
A obaj i Roche i Iorweth mają kwadratowe szczęki, jak 70% wszystkich NPC, to niewiasty i tak wybierają elfesa.

Jakby nosił uczciwą koszulę, rachunek wyglądałby inaczej ;<
 
Vernon. Po tym, co dla mnie zrobił w prologu i lwiej części pierwszego aktu nieswojo czuję się, gdy odwracam się do niego plecami ufając ideologii Iorvetha.
 
Jeżeli chodzi o postać to w moim mniemaniu Vernon jest o wiele ciekawszy, natomiast Iorveth ma dużą przewagę w postaci Vergen i krasnali (tak jak to wielu przede mną już zauważyło). Szkoda że nie da się wybrać Vernona i zrobić questy i odwiedzić miejsca ze ścieżki Iorvetha :)
 
Cóż jeśli mam być szczery to zgadzam się z Rochem ,że Iorveth to zwykły *********.
Po pierwsze pomógł w zabójstwie mojego ulubionego króla. Nie żadne tam nie wiedziałem, albo nie chciałem. Wiedział co robi i z przyjemnością pomógł skasować Foltesta. Nie mówiąc o tekstach w stylu "Nasze kobiety są gotowe na śmierć" ,śmierdzi mi to jakąś pokręconą ideologią. Co robi w podobnej sytuacji Vernon? Przerąbuje się przez zastępy wrogów aby uratować Ves. Nie mówiąc ,że pomaga Geraltowi bez względu na stronę jaką wybrał.
Vergen faktycznie jest o wiele bardziej malownicze nie mówiąc o spotkaniu starych znajomych. Ale mam wrażenie ,że stronę Rocha wybrałby właśnie Geralt. Skumanie się z Elfem nie jest raczej dobrą i logiczną drogą do oczyszczenia się z zarzutów.
 
Długo myślałem nad tym z kim się kumać. Ostatecznie wybrałem elfa, mimo wszystko. To on tak naprawdę zaproponował mi bezpośrednią pomoc i to mnie skusiło.
 
Top Bottom