Anglicy sami sobie winni niestety, trener Anglii zapewne straci posadę po tym turnieju. A Kostaryka staje się czarnym koniem, a Campbell ma szanse zostać objawieniem MŚ tak jak chciałem. Drużyna z kraju w którym jest kilka milionów mieszkańców rozdaje karty w grupie śmierci, niech się Polska uczy. A włosi zaraz się pozagryzają w szatni :OA ja mam dylemat, wolałbym Kostarykę, bo tak, ale w takim wypadku Anglicy będą już bez szans
Jak Suarez będzie zdrowy to jest to bardzo prawdopodobne
Nie musiała błyszczeć, perfekcyjnie Włochów rozpracowała taktycznie
Last edited:
Włosi raczej nie będą się śmiać.
Na pewno będzie to dobry mecz. Kibicuję Urugwajowi. Jakoś włoskiej drużyny nie lubię. Za dobrze pamiętam pewien mundial
Bo przeciwnik wolał potrzymać piłkę minutę niż oddać strzał i narazić się na kontręImo Włosi po prostu bardzo słabo grali
Dziwne, że tylko jedną bramkę stracili, to przeciwnik chyba jednak nie do końca rozpracował...
Gola już strzelili, a nawet remis był dla nich bardzo dobrym wynikiem. A włosi słabo zagrali bo Kostarykanie nie pozwolili im zagrać lepiej. Dobrze się ustawiali, odcinali Pirlo od podań i naciskali na włochów gdy mieli piłkę, dlatego tyle włosi niecelnych podań mieli Właśnie zobaczyłem, że Kostaryka trafi prawdopodobnie na Wybrzeże Kości Słoniowej, mają duże szanse ich przejść
Last edited:
Ale w życiu!
To znaczy to na pewno też, ale widziałeś te niecelne podania? Rozmijanie się z piłką? Wycofywanie w dziwnych momentach?
Włosi grali jak w klapkach na oczy, a przeciwnik istotnie nie pomagał w złapaniu rytmu, jednak nie wmawiaj mi, że przez wspaniałą grę Kostaryki Włosi zapomnieli, z której strony się piłkę kopie
Nie wiem, co się Azzurrom stało, ale to było w nich, a nie w przeciwnikach...
To znaczy to na pewno też, ale widziałeś te niecelne podania? Rozmijanie się z piłką? Wycofywanie w dziwnych momentach?
Włosi grali jak w klapkach na oczy, a przeciwnik istotnie nie pomagał w złapaniu rytmu, jednak nie wmawiaj mi, że przez wspaniałą grę Kostaryki Włosi zapomnieli, z której strony się piłkę kopie
Nie wiem, co się Azzurrom stało, ale to było w nich, a nie w przeciwnikach...