U Was też takie ulewy są? Przyjechałem akurat na wakacje do babci na wsi, a tam zalało całe podwórko. Babcia uparcie nabierała wodę do wiaderka i wylewała do rowu - pomimo podeszłego wieku jest w bardzo dobrej kondycji fizycznej, nic jej nie przemówi do rozsądku, zawsze coś robi. Znalazłem jakieś wiadro żeby jej pomóc, bo tej wody było od groma i trochę, do mieszkania mogłaby się dostać. Ułatwiłem sobie pracę takim dużym plastikowym pojemnikiem na kółkach, do śmieci; stał akurat pusty i nieużywany pod domem. Nalewałem do niego wodę, tak około 100 l na raz. Teraz do wieczora wylaliśmy 500 l i nadal pada, masakra jakaś. :/ Podobno od piątku zapowiadają słońce, oby się sprawdziło.