Ja z kolei uważam, że kolorystyka pasuje jak najbardziej - ghule w odcieniach sińców, żył, zgniłego mięsa, bies futrzasty z rogami, czyli stwór, którego ewolucja stanęła okrakiem i nie wie w którą stronę pójść, poroniec również mi pasuje jako sino-fioletowy ubabrany krwią potworek. Co do Pani Lasu - nie wiem, nie widziałem. Ogólnie nie mam nic przeciwko purpurze, fioletowi oraz czerwieni podczas tworzenia monstrów.