Efekty pogodowe a boostowanie jednostek

+
Efekty pogodowe a boostowanie jednostek

hejka,
po rozegraniu sporej ilości meczyków, to najbardziej zastanawia pewna sytuacja. Królestwa Północy grają przeciwko potworom (czyli 8 na 10 sytuacji jeżeli gramy królestwami). Sporo taktyki królestw opiera się na boostowaniu karty (kart) i wykorzystywaniu umiejętności dublowania karty (w różnych wariantach tej zagrywki). Natomiast potwory jeżeli mają deck zbudowany w oparciu o efekty pogodowe i jednostki na nie odporne całkowicie miażdżą królestwa (zwłaszcza jeżeli potwory mają na czele tą kartę, która wywołuje żądany efekt pogodowy). Wszystko przez to, że nawet po usunięciu efektu pogodowego kartą "czyste niebo" jednostki wracają do swoich podstawowych wartości, całkowicie tracąc wszystkie wzmocnienia, które na nich użyliśmy (chyba że to jakiś bug, który mi się przydarzył w sumie już dwukrotnie). A to sprawia że:
- karta "czyste niebo" jest całkowicie bezużyteczna (nie licząc błędów po stronie potworów / mega fartu po stronie królestw w doborze kart)
- wszystkie karty dodające siły innym tracą sens istnienia w partii
- nie wiem czy istnieje inna karta, która potrafi zmienić tyle w przebiegu meczu, kasując połowę talii
- gra staje się w zasadzie przesądzona i można śmiało przygotowywać się do następnego meczu


możliwe że macie na to jakieś kontry a moje myślenie wynika z braków taktycznych:)
 
Last edited:
Cześć,

1. Karta Czyste Niebo resetuje siłę do wartości bazowych kart, które były pod wpływem karty pogody. Karty na które nie działa żadna karta pogody zatrzymują swoje wartości.
2. Nie wszystkie, na przykład Kowal Klanu Tordarroch dodaje 4 do wartości bazowej. Natomiast efekty takie jak Jaskółka czy Róg Dowódcy są podatne na karty pogody i Bombę Dwimerytową.
3. Istnieje, Bomba Dwimerytowa, ale istnieją też karty, które się pozwalają przed tym bronić. Na przykład Nobilitacja. Z małym założeniem, że trzeba je rzucić w odpowiednim momencie, co wcale nie jest takie proste.
4. Może to znak, że nie tędy droga. :)

W Gwincie nie ma dostępnych obecnie zbyt wiele kontr. Moim zdaniem osłabianie działania Czystego Nieba w sytuacji kiedy Królestwa Północy mają do dyspozycji 4 użycia Rogu Dowódcy (a z Operatorem 5) to jakiś absurd.
 
Czyste niebo według mnie powinno wracać do statystyk przed rzuceniem efektu, a nie do bazowych, wiadomo, że można się zabezpieczyć ale nie zawsze jest dana karta na ręce i czasem po spasowaniu się pojawi więc to w dużej mierze polega na szczęściu.
Osobiście z decku usunąłem kartę czyste niebo i jakoś bardzo nie odczułem jej braku, rozegrałem dzisiaj 50 meczy w czym raz dostałem po tyłku od pogód, tak więc nie wiem czy mało ludzi gra na efekty pogodowe czy po prostu miałem farta... pogram więcej i sprawdzę ale póki co nie mam w decku i nie żałuje


Co do rogów nie trafiłem jeszcze aż na takiego przeciwnika, no ale do przykładu można dać deck z potworami, z klonowaniem roju, jak nie mamy cięcia żeby to usunąć to potwory urosną też bardzo wysoko. Ostatnio trafiłem na takiego przeciwnika, pierwszą spasowałem a w drugiej zrobił 345pkt ja 130pkt tak więc każda talia ma swoje plusy i ogromne możliwości.

 
Deck potworów pogody jest dość silnym deckiem (nawet bez najlepszych kart), aczkolwiek przy słabym rozdaniu, czasami nie jest różowo na tle innych talii z lepszymi kartami.
Gram potworami i nobilitacja zagrana w dobrym momencie, gdy za bardzo przeciągnę rundę mocno może napsuć krwi. Tym bardziej, że pogodowy deck nie wyciąga jakiś miażdżących wartości punktowych (chyba, że ktoś chce go modyfikować, ale to ma też swoje wady).

Nie zgodzę się, że w gwincie jest mało kontr - uważam, że jest ich mnóstwo, a clue leży w przewidywaniu tego, co chce zagrać przeciwnik. Jeśli widzę, że ktoś się buffuje, często podpuszczam go do np. klonowania - bach pożoga... Jak przeciągnę i trafi się nobilitacja - cóż mój błąd bo zagrałem za mocno blefem, ale to też jest piękne w tej grze.

Poza tym talie oparte o jedną taktykę są niestety mocno narażone na kontry. Deck pogodowy potworów mam nieznacznie zmodyfikowany tak, że jestem w stanie grać na różne sposoby. Jeśli ktoś ma talię KP opartą o czysty buff up i adrenalinę/nobilitację to łatwo go skontrować. Ale jeśli dołoży do tego np trebusze i medyków to już robi się ciekawie.
Dla KP przeciwko pogodzie polecam przyjrzeć się kartom - Fillipa Eilhart, Sara (neutralna), czy choćby Paveta. Każdy z nich może mocno napsuć krwi potworom.
 
gram deckiem, który pozwala na boostowanie/dublowanie/trebusze+medyków, ale jak nie trafi się na rękę czystego nieba to praktycznie pozamiatane. Mało grałem nobilitację, ale ile tego można ugrać zanim ozłocisz jednostki, 30-40pkt? Tyle jest do uzbierania po drugiej stronie bez problemu. Do tego granie pod nobilitacje jest chyba najłatwiejsze do zauważenia, tak mi się wydaje.

--- Zaktualizowano 07-11-16, 19:58 ---

oczywiście piszę ze swojego poziomu, czyli poziom bodajże 14:]
 
Last edited:
Lukaas_1990;n6909460 said:
Czyste niebo według mnie powinno wracać do statystyk przed rzuceniem efektu, a nie do bazowych, wiadomo, że można się zabezpieczyć ale nie zawsze jest dana karta na ręce i czasem po spasowaniu się pojawi więc to w dużej mierze polega na szczęściu.
Osobiście z decku usunąłem kartę czyste niebo i jakoś bardzo nie odczułem jej braku, rozegrałem dzisiaj 50 meczy w czym raz dostałem po tyłku od pogód, tak więc nie wiem czy mało ludzi gra na efekty pogodowe czy po prostu miałem farta... pogram więcej i sprawdzę ale póki co nie mam w decku i nie żałuje


Co do rogów nie trafiłem jeszcze aż na takiego przeciwnika, no ale do przykładu można dać deck z potworami, z klonowaniem roju, jak nie mamy cięcia żeby to usunąć to potwory urosną też bardzo wysoko. Ostatnio trafiłem na takiego przeciwnika, pierwszą spasowałem a w drugiej zrobił 345pkt ja 130pkt tak więc każda talia ma swoje plusy i ogromne możliwości.

A co w sytuacji kiedy jednostka otrzyma punkty do siły, a później wejdzie Czyste Niebo? Czy wtedy trzeba dodać siłę sprzed efektu pogodowego do dodanej wartości, albo jeśli jednostka zostanie zmieniona w złotą?

Prawdziwych kontr moim zdaniem nie jest zbyt wiele. Jedną z nich jest właśnie Czyste Niebo, które działa jak gorsza wersja Bomby Dwimerytowej (działa tak samo, ale tylko na rzędy pod wpływem pogody), Bomba Dwimerytowa, Pożoga, która jest moim zdaniem dosyć zawodna i Geralt: Igni. Najlepszą kontrę ma jeszcze Scoiatael, poza tymi kartami jest parę kart do zadawania obrażeń, efekty pogodowe, jest Epidemia, ale nic poza tym. Chciałbym zobaczyć kartę podobną do Idy Emean, lub coś pozwalające na przejmowanie jednostek.

Z mojego doświadczenia wynika, że 4 kontry w talii wystarczają do usunięcia zdecydowanej większości zagrożeń. Może zamiast wzmacniać Czyste Niebo lepiej będzie osłabić pogodę?
 
No cóż
boski_miszczu;n6909710 said:
gram deckiem, który pozwala na boostowanie/dublowanie/trebusze+medyków, ale jak nie trafi się na rękę czystego nieba to praktycznie pozamiatane. Mało grałem nobilitację, ale ile tego można ugrać zanim ozłocisz jednostki, 30-40pkt? Tyle jest do uzbierania po drugiej stronie bez problemu. Do tego granie pod nobilitacje jest chyba najłatwiejsze do zauważenia, tak mi się wydaje.
--- Zaktualizowano 07-11-16, 19:58 ---
oczywiście piszę ze swojego poziomu, czyli poziom bodajże 14:]

No cóż - w gwincie gdzie pogoda ma grać ważną rolę, wydaję mi się, że przy takim decku jednak musisz mieć czyste niebo. Mógłbym Ci odpisać podobnie - jak nie trafię x2 mrozu i deszczu lub w ogóle mrozu to z Twoim deckiem będzie mi bardzo trudno - a tak mi się zdarza)

Do tego przy pogodowym decku potworów 40 pktów w kolejnej rundzie dla KP to dość sporo.
Można też grać noblitiację i full buff po passie przeciwnika. Wiem, że wywalasz się wtedy z kart. Ale już kilka razy zdarzyło mi się, że zbyt wczesny pass, skończył się, że zostałem z 7 kartami, a przeciwnik z 2, ale miał w rundzie 2 karty w sumie za jakieś 100pkt. Przy potworach nie byłem w stanie tego przebić.

cebulak;n6910020 said:
Z mojego doświadczenia wynika, że 4 kontry w talii wystarczają do usunięcia zdecydowanej większości zagrożeń. Może zamiast wzmacniać Czyste Niebo lepiej będzie osłabić pogodę?
Z mojego punktu widzenia grając potworami osłabienie pogody mocno zachwieje talią potworów. Tym bardziej, że jak pisałem nie jest to jakaś talia na 100% win, nawet 70% win.
Uważam też, że w gwincie kontra to nie tylko odpowiednio zagrana karta, ale też umiejętne spasowanie, wyciągnięcie większej ilości kart z przeciwnika na kolejne rundy i przewagę w nich, albo chociażby w przypadku pogody - granie innego rzędu. Wiem, że potworami mogę zagrać pogodę w 1 rundzie na każdy rząd, ale po to też jest czyste niebo, złote karty, dwimeryt i jeszcze bym znalazł inne kontry. A nie jestem w stanie grać w 3 rundach pogody na wszystkie rzędy, bo braknie mi kart żeby uciułać jakieś punkty. Ważna jest obserwacja tego, co gra przeciwnik i jeśli widzisz, że może mieć deck pod pogodę, może trzeba zagrać bardziej zachowawczo i zachować część taktyk na kolejne rundy,
 
Last edited:
kloni - święta prawda...dopiero dzisiaj tu wszedłem a uciułałem już ponad 20 lvl - i spotykam talie które bez problemu potrafią pogodowe potworki roznieść. Rotacja, karty przeciwne równie ciekawe..ja aktualnie mam odczucie że na wyższym poziomie do Północna talia jest baaardzo silna i ciężko ją nagiąć - czy to pogodą, czy w inny sposób. Radowid + Fillipa to zabójcza kombinacja przy medykach ciągłym wskrzeszaniu i fruwaniu jednostek po polu :) myślę że ludzie za bardzo podchodzą do tego personalnie - ciężko pracują na buff a on tu puff!! ileż razy ja tez obrywam. Pogodowe stwory to po prostu debufująca talia.
 
karyma;n6935160 said:
zrobiłem sobie taką talię :
http://www.gwentdb.com/decks/6598-weather-control

i narazie idzie bardzo dobrze. Nawet z KP, zagrożenie to główne inne potwory. Ale ostatnio jakby więcej początkujących, ja przynajmniej na takich trafiiałe przeważnie.


Ciekawa - mam pytanie - jak Ci idzie z Sarą? Ja jej nie używam, bo mam wrażenie, że jej wyłożenie zdradza taktykę pogody (którą ja zachowuje w tajemnicy) i można szybko ją skontrować.
Ja z kolei mam zamiast kilku Twoich kart jeszcze mglaki, a z kolei pogody używam jako kart podójnych (sztorm Skellige, białe zimnie itd).
Te 3 karty pogody to nie jest dla Ciebie za mało? Z silnymi taliami jak nie wylosuje pogody x2 (czyli caranthri + biale zimno, baba wodna + sztorm) to przeciwnik wciąż jest dość silny

Edit: Sry nie zauważyłem, że masz Dagona. Ja wciąż z Eredinem - i chyba bym nie zamieniał przy swoim decku
 
kloni;n6940010 said:
Ciekawa - mam pytanie - jak Ci idzie z Sarą? Ja jej nie używam, bo mam wrażenie, że jej wyłożenie zdradza taktykę pogody (którą ja zachowuje w tajemnicy) i można szybko ją skontrować.
Ja z kolei mam zamiast kilku Twoich kart jeszcze mglaki, a z kolei pogody używam jako kart podójnych (sztorm Skellige, białe zimnie itd).
Te 3 karty pogody to nie jest dla Ciebie za mało? Z silnymi taliami jak nie wylosuje pogody x2 (czyli caranthri + biale zimno, baba wodna + sztorm) to przeciwnik wciąż jest dość silny

Edit: Sry nie zauważyłem, że masz Dagona. Ja wciąż z Eredinem - i chyba bym nie zamieniał przy swoim decku


Sam dowódca sugeruje talię pogodową...

Talia mocna ale.. Nie na Eredina. Nieco bardziej zrównoważony Eredin zaniża Win ratio.

Strategia jest taka aby wygrać pierwszą rundę ale zostawiając wystarczającą ilosc kart. W pierwszej rundzie koniecznie wystawć jeźdzów dzikiego gonu aby zmniejszyć liczbę kart w Talii.

KP próbują swoje sztuczki zwykle w pierwszej rundzie ale topiąc i mrożąc różne p... Trebeusze i inne da się grać. Foltest może sobie wskrzeszać ale i tak wszystko wpada w błoto.

Już z Skellige jest więcej problemów ale to tylko wtedy gdy wykorzystuje w większej ilości jednostki odporne na pogodę oraz topornika klanu jakiegoś tam (który się wzmacnia kiedy jakas jednostka zostaje osłabiona...). Teoretycznie skellige może stworzyć talię opartą na pogodzie ale nie zauważyłem takowej. Sam stworzyłęm taką ale po 3 sromotnych przegranych pod rząd dałem spokój. Coś zrobiłem źle albo nie mam odpowiedni kart do tego.

Wiewiórki to rzadko się pojawiają, ale jeśli nie mają takiej dziwnej talii opartej na pułapkach i małej ilości jednostek a raczej czarach to nie ma problemu.

Najgorzej z potworami bo tam jest najwięcej kart odpornych na pogodę, no i ten Eredin... Eredin OP do znerfienia ;)

Jak się zaloguję do gwinta zrobię drugą wersję tej talii z mglakami łącznie z tymi mniejszymi aby w pierwszej turze zmniejszyć liczbę kart i ty samym zwiększyć prawdodpodobniestwo wylosowania karty pożądanej. Możliwe że wtedy będzie jeszcze lepiej względem innych talii, ale jeszcze gorzej względem Eredina.




 
Eredin jest mocniejszy bo to zloty drio, kontruje twoja twlię, a do tego pogoda na potwory jest w zależności od decku, słaba lub bezużyteczna, więc twoj dowódca to często martwa karta, lub słabsza niż 10 pkt eredina.

W dodatku potwory widząc dagona, mogą odrzucić karty wrażliwe, a później grać nimi na tyle bezpiecznie że karta pogody będzie zagrywana na jedną kartę kreatury, albo zostaną one jako martwe karty na 3 rundę.

Generalnie pogoda na potwory słaba.
 
paku93;n6941020 said:
Generalnie pogoda na potwory słaba.

Nie do końca się z Tobą zgodzę. Pogoda na Potwory jest słabsza niż na inne talie, ale na pewno nie jest słaba. Już kilkukrotnie udało mi się wygrać z Potworami używającymi pogody opartymi na Eredinie samemu zagrywając efekty pogodowe. Gracze potworów w sporej części są przekonani o ty że tylko inne potwory i okazjonalnie Skelige gra jakimiś pogodami. A tymczasem taka Aeromancja w każdej tali się przydaje, a już w szczególności w Scoiatel dzięki sporej liczbie jednostek które wybierają sobie do jakiego rzędu chcą trafić ;)
 
paku93;n6941020 said:
Generalnie pogoda na potwory słaba.

Niekoniecznie. Wielokrotnie w ostatnich grach grę zrobił mi w jednej z rund deszcz bo wielu graczy grając potworami nie na pogodach trzyma w talii Mantikory, Krabopająki i Wiedźmy, a wszystkie te karty są czułe na pogodę. Również talie oparte na rojach (choć ostatnio strasznie rzadko na nie trafiam) zazwyczaj przegrywają z pogodynką.
 
Co innego deszcz z zaskoczenia, w tali gdzie się tego niespodziewamy, a co innego cala talia oparta na pogodzie. Jeszcze z bohaterem ktory odrazu sugeruje że właśnie z taką talią gramy.

Raczej o taki przypadek mi chodziło. A niespodziewana aeromancja zawsze może zrobić grę, tu się zgodzę.
 
karyma;n6940670 said:
KP próbują swoje sztuczki zwykle w pierwszej rundzie ale topiąc i mrożąc różne p... Trebeusze i inne da się grać. Foltest może sobie wskrzeszać ale i tak wszystko wpada w błoto.


Nie zawsze, nawet nie zazwyczaj. Gram nie najmocniejszą talią KP i strategia zależy zawsze od tego, co mam w ręku i jak zagrywa przeciwnik. Czasem się bierze pierwszą rundę, czasem gra na przeczekanie, poznanie przeciwnika. Taktyk jest kilka (trybeusze to tylko jedna z nich, w gwincie jest tyle możliwości, że naprawdę jest z czego wybierać i to jest w tej grze naprawdę fajne - można sobie składać różne talie wg różnorodnych koncepcji) i ważne, by dobrać odpowiednią do przeciwnika, czasem mu uciec pasując, czasem zablefować. Na pogodę też się znajdzie kontra i nawet Czyste Niebo do tego jest zbędne. Talie pogodowe nie mogą w końcu grać tylko kartami z pogodą, bo muszą zdobyć też jakieś punkty. Oczywiście z bardzo silnymi taliami Potworów ciężko wygrać. Ale to akurat dotyczy każdej dobrze zbalansowanej talii.
 
paku93;n6946360 said:
Co innego deszcz z zaskoczenia, w tali gdzie się tego niespodziewamy, a co innego cala talia oparta na pogodzie. Jeszcze z bohaterem ktory odrazu sugeruje że właśnie z taką talią gramy.

Raczej o taki przypadek mi chodziło. A niespodziewana aeromancja zawsze może zrobić grę, tu się zgodzę.

Niby racja, ale tak naprawdę jak się długo siedzi w danej karciance to po zagraniu kilku kart i tak wiadomo mniej więcej z czego składa się talia przeciwnika natomiast obecność Dagona odchudza Ci talię z kart pogody. Mając Babę wodną, Władcę Lasu, Caranthira, Ragh Nar Roog oraz Aeromancy właściwie nie potrzebujesz żadnych innych kart pogodowych, a to oznacza, że możesz do talii włożyć kontry na talie z którymi zwykła pogodynka sobie nie poradzi.
 
Top Bottom