Oto zwycięzca GWENT Challenger #2!

+

Alicja.

CD PROJEKT RED
Oto zwycięzca GWENT Challenger #2!



Frederick “Freddybabes” Bird został zwycięzcą grudniowego GWENT Challenger #2! Gratulacje!

W zeszły weekend 8 najlepszych graczy GWENT Masters walczyło o część puli nagród wynoszącej 100 000 USD w Pałacu w Mosznej, który na czas trwania turnieju został przekształcony w nilfgaardzki zamek. Oprócz nagrody pieniężnej Freddybabes zdobył również sygnet zwycięzcy oraz miejsce w wielkim finale GWENT Masters.

Freddybabes dostał się do finału dzięki wygranej 3:1 w ćwierćfinale z J0rahem, zdobywcą drugiego miejsca w sierpniowym turnieju GWENT Open #1, oraz imponującym zwycięstwie do zera w półfinale z Lifecoachem, zwycięzcą GWENT Challenger #1 i jednym z najlepszych graczy GWINTA na świecie. Drugi finalista, Kolemoen, zakwalifikował się do turnieju jako Dzika Karta, a na swojej drodze do finału pokonał, zajmującego pierwsze miejsce w rankingu Pro Ladder, Adzikova oraz TailBota, zwycięzcę drugiego miejsca w listopadowym GWENT Open #2.

Freddybabes pokonał Kolemoena 3:0 dzięki mistrzowskiemu wyczuciu w pasowaniu gry w odpowiednim momencie. Finałowe bitwy trzymały widzów w napięciu ponieważ gracze korzystali z talii tych samych frakcji. To już drugie zwycięstwo w rzędu na koncie Freddybabesa — wygrał także listopadowy turniej GWENT Open #2!

Oto finałowa klasyfikacja turnieju:

FINALIŚCI
Frederick “Freddybabes” Bird (Wielka Brytania) — ZWYCIĘZCA TURNIEJU — 68 750 USD
Benjamin “Kolemoen” Pfannstiel (Niemcy) — 14 000 USD

PÓŁFINALIŚCI
Damian “TailBot” Kaźmierczak (Polska) — 9 750 USD
Adrian “Lifecoach” Koy (Niemcy) — 5 000 USD

ĆWIERĆFINALIŚCI
Elias “Shaggy” Sagmeister (Austria) — 1 250 USD
Magnus “J0rah” Botscher (Niemcy) — 1 250 USD
Raffael “GameKingAT” Iciren (Austria) — brak udziału w puli nagród
Andrzej “Adzikov” Bal (Polska) — brak udziału w puli nagród


 
Last edited:
Dzięki za wspaniale przygotowane widowisko! Nie dość, że świetnie wybrane miejsce, to klimatyczny wystrój wnętrz, efekty specjalne (Rozpalanie w kominku było fantastyczne!), cosplayerzy etc., ani minuty się człowiek nie nudził. Oglądałem tylko niedzielne mecze i cieszę się, że tyle się działo. Zwycięstwo Freddybabesa trzy do zera było naprawdę imponujące, gratulacje!
Mam nadzieję, że udało się wydrzeć komentatorów z łap Pana Lusterko. ;)
 
Top Bottom