Rozgrywki Rankingowe i Rankingi

+

Burza46

CD PROJEKT RED
Rozgrywki Rankingowe i Rankingi



Najnowsza aktualizacja GWINTA, Wiedźmińskiej Gry Karcianej, jest już dostępna, a wraz z nią jedne z największych nowości od czasu startu zamkniętej bety. Jedną z nowości, o której chcielibyśmy Wam opowiedzieć nieco więcej są rozgrywki rankingowe.

Rozgrywki rankingowe to nowy tryb rywalizacji sezonowej, który odblokowuje się po zdobyciu 10 poziomu. Największą różnicą pomiędzy normalną potyczką a rozgrywką rankingową jest to, że wygrywając mecze rankingowe zdobywa się punkty. Stanowią one podstawę dwóch rzeczy: pozycji w rankingach oraz rangi.

Wstępna liczba punktów rankingowych i ranga zależy od potyczek stoczonych przed odblokowaniem trybu rankingowego. Obecnie można osiągnąć maksymalnie 15 rangę. Za każdą zdobytą rangę czeka nagrodę w postaci złota, kart, fragmentów kart i nie tylko. Nagrodę otrzymuje się również na koniec każdego sezonu, a jej wysokość zależy od uzyskanej rangi. W obu przypadkach obowiązuje zasada, że im wyższa ranga, tym większa nagroda.

Tak jak za wygraną w trybie rankingowym zdobywa się punkty, przegrana powoduje ich utratę. Wiąże się to potencjalnie ze spadkiem w rankingu, ale nie ma wpływu na rangę. Powiedzmy, że właśnie zdobyliście 5 rangę. Nawet jeśli teraz przegracie i Wasze punkty rankingowe spadną poniżej progu tej rangi, nie ulegnie ona zmianie. Uznaliśmy, że skoro nagroda za zdobycie rangi jest jednorazowa, a nagrodę na koniec sezonu zdobywa się za najwyższą zdobytą rangę, jej spadek niepotrzebnie komplikował by działanie systemu. Dlatego raz zdobyta ranga pozostaje bez zmian do końca sezonu.

Mamy nadzieję, że tryb rankingowy oraz pozostałe nowości, które wprowadza aktualizacja przypadną Wam do gustu. Pełną listę zmian możecie sprawdzić tutaj. Jeżeli macie jakiekolwiek pytania, uwagi, czy sugestie, dajcie nam znać w komentarzach lub napiszcie do nas na Facebooku oraz Twitterze.
 
Last edited by a moderator:
Czy można liczyć na więcej informacji o samym rankingu?

Przede wszystkim jak będą wyglądać resety? Obecnie ilość pkt w rankingu rośnie bardzo szybko, po ok. 100 pkt dziennie w przypadku top1 gracza. Co zresztą nie dziwne, skoro maksymalna ranga to 15, a przy 6 trzeba już mieć 1900 pkt, i każda kolejna to ok 400 pkt więcej. Czy taka sytuacja jest wyjątkiem z powodu startu rankingu, czy będzie powtarzać się co reset?
100 pkt dziennie to jest ok 10 wygranych, a wiadomo że 100% winratio nikt nie utrzyma, więc wychodzi na to że aby utrzymać się w rankingu - tu zakładam że dany gracz jest w miejscu w którym powinien i jego winrate wynosi 50%, trzeba rozegrać ok 18-20 gier dziennie. Moim zdaniem to bardzo dużo. Średnio gra trwa ok 7 min, to nam daje ponad 2 godziny dziennie. Rozumiem że ranking, a w szczególności jego topka, jest dla najlepszych, ale jednak wydaje mi się że jest tu małe przegięcie.

A w związku z wprowadzeniem rankingu to mam nadzieję że teraz wpłynie to pozytywnie na przyszłe balans-patche.
 
Ja również chciałbym się dowiedzieć więcej o zasadach obliczania rankingu. Co z osobami, które grają dobrze, czyli większość gier wygrywają, ale nie mają czasu siedzieć po 2 i więcej godzin dziennie aby się utrzymać w jakimś sensownym miejscu w rankingu?
 
Ależ oczywiście że są. W zasadzie mało jest gier gdzie w rankingu spada się już po jednym dniu nie grania. Osobiście nie znam żadnej. Do tego tempo utraty pkt jest ogromne. Aktualnie dziennie musisz iść ok. 100 pkt w górę żeby utrzymać aktualną pozycję.

Oczywiście zgadzam się z tym że spadki za nieaktywność są konieczne, jednak uważam że trochę z tym przesadzono. Ale możliwe że poprawi się to w kolejnych sezonach.
 
makmak.;n7322110 said:
Nie ma takiej gry, gdzie grając 20 min dziennie można być wysoko w rankingu.

A ja nie wspomniałem nic o graniu 20 min (czy w tych granicach) dziennie. Po prostu nie podoba mi się, że jeżeli nie pogram 2-3 godzin dziennie to ranking leci mocno. Chociaż może jak pisze paku93 z czasem nie będzie tak źle. Wczoraj z braku czasu skończyłem na ~170 miejscu, gdzie liderzy mieli ~1800pkt. Dziś patrzę i jestem 246 a liderzy mają 1860, więc chyba powoli ale jednak się zaczyna to stabilizować. Zobaczymy jak będzie z czasem.
 
Keymaker7;n7319780 said:
Ja również chciałbym się dowiedzieć więcej o zasadach obliczania rankingu. Co z osobami, które grają dobrze, czyli większość gier wygrywają, ale nie mają czasu siedzieć po 2 i więcej godzin dziennie aby się utrzymać w jakimś sensownym miejscu w rankingu?

W sumie to te punkty rankingowe są dość dziwnie naliczane. Sprawdziłem i porównałem kilku graczy z podobną liczbą gier rankingowych (odpowiednio wysoką liczbą). jak ktoś mi wytłumaczy różnicę w punktach między pierwszym podanym a pozostałymi to będę wdzięczny:

1. Gracz o nicku _IO_ punktów rankingowych 1650 wygranych 98, przegranych 86, remisów 1
2 OMNIK - 1482, 97-80-6
3 IIPOX31 1463, 95-86-1
4 RACZEK89 1445, 97-84-2

Wśród graczy o podobnych wynikach, ale z mniejszą ilością gier jest jeszcze więcej rozbieżności. Różnice kilkuset punktów przy identycznych lub niemal identycznych wynikach gier są naprawdę często spotykane.
 
Z tego co zapamiętałem to na liczbę punktów ma wpływ to z kim wygrywamy i przegrywamy, więc może I0 trafiał na trudniejszych rywali i za nich dostawał więcej punktów. Za przegraną z kimś dobrym traci się mniej.
 
Tak się wydaje na początku. Zauważyłem, że pierwsze bitwy danego dnia dają (i odejmują) dużo więcej punktów potem następuje stopniowe obniżanie zdobywanych punktów,by następnie znowu je zwiększyć (ale nie do wartości z początku dnia). Ci wspomniani powyżej gracze zagrali podobną liczbę gier z podobnym wynikiem. Liczba gier jest na tyle duża, że daje już statystyczne dane. Trzech nich ma podobną liczbę punktów rankingowych, jeden się wybija i to bardzo mocno. Moim podejrzeniem jest, że ten pierwszy gracz miał więcej startowo punktów od pozostałych właśnie o około 200-250 punktów. Taki start umożliwił mu "katapultowanie się" tak wysoko. Różnica punktowa która była na start dała pewnym graczom fory, a innych "uziemiła". Jak wspomniałem w innym temacie różnica między pierwszą 50, a drugą-trzecią setką była około 400 punktów. Przy takim systemie zdobywania punktów to kosmos i przy podobnych umiejetnościach i taliach niemal niemożliwe do zniwelowania.
 
Ranking nikogo nie uziemia. To skąd startowałeś zależało od twojego winrate z gier nierankingowych. Potem większą liczbę pkt dostaje się przy swoich początkowych grach, a nie na początku danego dnia. To by było bez sensu.

To gdzie kto jest nie zależy od jego winratio. Tylko od pkt rankingowych. A te zależą od wygranych z poszczególnymi graczami. Wygrana z dobrym graczem może liczy się kilka razy więcej niż wygrana ze słabszym. Więc nic w tym dziwnego że na różnych poziomach ludzie mają zbliżone winrate. Zresztą winrate będzie dążyć do 50℅ jak już się każdy znajdzie tam gdzie powinien.

Ja teraz spadłem poniżej 200. I powiem że gracze grają już zauważalnie gorzej. Widywałem też więcej skellige. Czyli najsłabszej obecnie frakcji. Przez święta pewnie nie będę grał w ogóle, bo dostęm mam tylko do lapka na którym gwint działa słabo. Zobaczymy czy po świętach uda mi się wbić top 50, gdzie grałem większość czasu. Myślę że tak, a startować będę pewnie z 1000 miejsca, albo i niżej.
​​​​​
 
To co prawda dopiero 4 dni rankingu za nami, ale mam wrażenie, że jego działanie nie jest najsensowniejsze (ale może paku93 wyjaśni mi jak to z tym jest :D). Biorąc pod uwagę, że 3 pierwsze dni straciłem przez zrywanie połączenia i automatyczne porażki z tego powodu dopiero wczoraj zacząłem zdobywać punkty rankingowe w jakiejś sensownej ilości (choć przy czasie jaki jestem gotowy poświęcić na Gwinta to i tak nie są duże ilości rozegranych gier). Tylko, że zdobycie większej ilości punktów nie przesunęło mnie zbytnio w górę tabeli bo praktycznie wszyscy bez względu na winratio idą w górę. Jedni oczywiście wolniej, inni szybciej, ale jeśli tylko ma się winratio na poziomie 50% dzień kończy się z większą ilością punktów. Ci co grają słabiej po prostu muszą grać więcej by ugrać te 200 punktów o które średnio podnosi się topka codziennie. To chyba nie powinno tak działać bo jeśli sezon ma trwać 2 miesiące, to ktoś kto pojawi się w połowie jego trwania jako nowy gracz i nie zamierza grać po wiele godzin dziennie nie ma większych szans na awansowanie w tak skonstruowanej tabeli.
 
Masz niestety w dużej części rację. Aktualnie ranking wymaga zagrania tych około 20 gier dziennie, aby utrzymać swoją pozycję. Zakładając oczywiście winrate 50℅. Aby iść wyżej trzeba raz że posiadać wyższe winrate, ale także grać codziennie pewną ilość gier większą od "krytycznej" inaczej zarobimy dziennie mniej pkt, niż średnia z jaką nam ucieka topka.

Tutaj też trzeba zauważyć że im później ktoś zacznie grać tym jego poziom pkt (docelowy) będzie wyżej, a więc teoretycznie taki gracz powinien mieć z początku większe winrate niż 50℅, a więc i wymagana ilość zagranych gier nieco zmaleje. Wymagana ilość gier do tego aby analazł się w swoim miejscu w rankingu.

Nieprawdą natomiast jest że można osiągnąć poziom wyższy od swojego za pomocą "farmienia" czyli po prostu wykorzystując fakt że przy 50% winrate idzie się ciągle w górę. Działają tu dwa czynniki. Pierwszy to spadek winratio po przekroczeniu swojego poziomu umiejętności. W tym momencie nawet grając po tysiąc gier dziennie, dany gracz nie przeskoczy pewnej bariery, bo jego winrate po prostu spadnie i sumarycznie bilans pkt wyniesie 0, i zacznie się podnosić dopiero kiedy suma pkt w rankingu wzrośnie i śresnia dla jego poziomu się podniesie.

Druga sprawa dotyczy samej topki. Gracze tam grający są siłą rzeczy częściej łączeni z graczami słabszymi, więc będą oni tracić więcej pkt w przypadku przegranej, a zyskiwać mniej w przypadku wygranej. Dlatego sam szczyt rankingu musi posiadać win ratio powyżej 50%, aby się tam utrzymać.

Sam pomysł progresywnego rankingu jest ok. Tylko że tutaj tempo przyrostu pkt jest zbyt duże. Również sam mechanizm który generuje nadmiarowe pkt w rankingu nie jest dla mnie jasny. Domyślam się że opiera się na przydzielaniu większej ilości pkt za wygrane, niż przeciwnik traci za przegraną. Jeśli tak jest, to znaczy że nikt nie ma kontroli nad tym, jak szybko pula pkt. w rankingu się powiększa. Zależy to tylko od ilości zagranych gier. Im więcej gracze grają, tym więcej pkt znajduje się w rankingu. Nie wydaje się to najlepszym pomysłem.

W sc2 istnieje ranking z podobną zasadą. Tyle że tam dodatkowe pkt w rankingu nie zależą od ilości gier, a od ilości graczy (nie do końca, ale w uproszczeniu). Wygląda to tak, że gracze dostają codziennie pewną ilość pkt w tzw. bonus poolu. Pkt te są dodawane do ich pkt rankingowych w momencie rozegrania gry, maksymalnie można dostać drugie tyle pkt z bonus poola. Oznacza to że na konic sezonu każdy ma powiedzmy o 1000pkt więcej, pod warunkiem że rozegra 100 gier (średnio po 10 pkt na grę). Oczywiście gty muszą być rozgrywane albo systematycznie, albo pod koniec sezonu(kiedy zbierze się cały bonus pool). Dzięki temu gracze którzy przestają grać np. w połowie sezonu zostają nieznacznie z tyłu, ale dość szybko mogą stratę nadrobić.

Dodatkowo, aby zapobiec "cwaniakom" którzy czekali by na koniec sezonu z rozegraniem swoich gier (zostaną wtedy z tyłu, więc teoretycznie powinni na początku grać ze słabszymi, przez co mogli by się za pomocą wysokiego winrate i boonus poola "katapultować" w górę), ranking graczy, a ranking umiejętności (mmr) jest tam rozdzielny. Gracse łaczeni są po ich mmr (do niedawna była to wartość ukryta), a pozycja w rankingu zależy od pkt rankingowych. Dlatego, jeśli ktoś nie gra, to nawet mając najwyższy mmr, nie będzie pierwszy. Jak dla mnie tamten system jest chyba idealny, albo prawie idealny.

Co do Gwinta, to fajnie by było usłyszeć coś na ten temat od Redów. Nie oczekuje dokumentacji i algorytmów, ale jakiegoś wprowadzenia jak system działa (ogólnie), jakie były założenia przy jego projektowaniu, czy tak duże tempo wzrostu pkt było zamierzone i docelowo ma ono pozostać w każdym sezonie, czy kolejne sezony będą już bardziej "spokojne", a tylko nowi gracze będą musieli odbyć swoją wędrówkę w górę. Czy ranking który widzimy jest także tym który służy do łaczenia graczy, czy jest jeszcze drugi ukryty system?

Jest trochę pytań i chętnie bym zobaczył jakiś choćby krótki film na ten temat, albo dłuższą wypowiedź na forum.
 
paku93;n7328650 said:
Nieprawdą natomiast jest że można osiągnąć poziom wyższy od swojego za pomocą "farmienia" czyli po prostu wykorzystując fakt że przy 50% winrate idzie się ciągle w górę. Działają tu dwa czynniki. Pierwszy to spadek winratio po przekroczeniu swojego poziomu umiejętności. W tym momencie nawet grając po tysiąc gier dziennie, dany gracz nie przeskoczy pewnej bariery, bo jego winrate po prostu spadnie i sumarycznie bilans pkt wyniesie 0, i zacznie się podnosić dopiero kiedy suma pkt w rankingu wzrośnie i śresnia dla jego poziomu się podniesie.

Nie do końca. W pewnym momencie każdy gracz osiągnie kres swoich możliwości awansowania wyżej, ale nie będzie to kres zdobywania punktów. Całe top1000 idzie w górę więc nawet jeśli jesteś 300 i z pierwszą 299 nie masz szans to i tak codziennie będziesz kończył z większą ilością punktów. To powoduje, że od osoby która dopiero zacznie w połowie sezonu masz sporą przewagę której tak łatwo nowemu nie będzie zniwelować bo Ty cały czas będziesz uciekał. Wolniej od niego, tak, że w końcu Cię przegoni jeśli jest odpowiednio dobry, ale jednak cały proces będzie trwał dużo dłużej niż gdyby codziennie nie przyrastały punkty rankingowe u graczy z winrate 50%. Po prostu uważam, że osoba z winrate w okolicach 50% powinna być cały czas na tym samym poziomie punktowym. Argument, że mogłoby to doprowadzić do sytuacji w której ktoś na dzień dobry zrobi winrate rzędu 99% i resztę sezonu sobie odpuści mnie nie przekonuje, bo wystarczy takiej osobie odejmować punkty rankingowe za brak rozegrania określonej ilości gier w ciągu tygodnia. To by też sprawiło, że każdy granie w Gwinta mógłby sobie rozplanować tak jak mu pasuje bez potrzeby grania po kilka godzin dziennie.
 
Tak jest dokładnie tak jak piszesz. Aktualnie cała stawka ucieka. Gracz który zacznie później będzie miał więcej do nadrobienia. Chociaż sumarycznie i tak będzie musiał zagrać mniej gier, niż gracz który gra codziennie. Bo lądując w dole stawki będzie zdobywał więcej pkt ze względu na dużą różnicę w stosunku do ilości pkt gdzie znajduje się jego poziom. Chociaż dalej wydaje się że bedzie to spora ilość.

System odejmowania pkt za nieaktywność również jest w porządku. Jest on zaimplementowany np. w LoLu. Trzyba tam chyba zagrać 3 gry na tydzień czy coś takiego (nie wiem dokładnie, ale to nie istotne, chodzi o ideę.)

Oba podejścia są ok. Tylko że w akualnym systemie problemem jest tempo. Jak by to było 10 pkt dziennie, albo 20 to nikt by tego nawet nie odczuł. A jak mamy dziennie różnicy 100 pkt dla tego samego miejsca to jest jednak sporo. Tym bardziej że top1 ma teraz pewnie koło 1900 pkt, czyli inflacja wynosi ponad 5% dziennie.
​​​​​​
​​
 
Ok, po tych paru dniach w których skupiłem się na testach, ograniu wszelkich możliwych frakcji i decków jakie mi do głowy przyszły, myślę że przyszedł czas na skupienie się na Rankingu i wbiciu jakiegoś sensownego miejsca. Cel to top 50. Obecna pozycja nie powala, ale wydaje mi się, że do Nowego Roku uda się to zrealizować ze względu na wolny czas. Ktoś podejmie rękawice? :p
 

Attachments

  • ranking.jpg
    ranking.jpg
    72.8 KB · Views: 124
Last edited:
poYar Nie obraź się, ale moim zdaniem m.in. Twój przykład (winratio poniże 50%, za to imponująca liczba gier) pokazuje, że z tym rankingiem jest coś grubo nie halo. Będę śledził jak Ci idzie bo jesteś jednym z kilku obserwowanych przeze mnie graczy którzy bardzo dużo grają, winratio mają słabe, a jednak cały czas utrzymują się w top1000. Tak czy owak top50 Ci życzę.
 
Popieram Duckingman - coś z tym rankingiem jest nie tak. Jak mam się dostać do powiedzmy top 100 skoro za zwycięstwo dostaje 9-11 pkt? (za przegraną podobnie) Może system uznał że jestem tam gdzie powinienem być i już nie mogę stamtąd uciec? (szkoda, że nie uznał tak jak byłem na 21 miejscu...) 100% meczy wiadomo się nie będzie wygrywać, zawsze się gdzieś nie uda, a czołówka mimo że ostatnimi dniami zwolniła, to nadal ucieka. (a przy ~10 pkt za zwycięstwo to ja nijak nie widzę możliwości ich dogonienia, musiałbym wygrać bez przegranej kolejne 40 meczy...)
 
Ten sam problem z tym systemem mam. Za cholerę nie rozumiem tego zmniejszania ilości punktów. Ja wiem, ze niby to mmr się stabilizuje, ale serio, ktoś pierwsze 20-30 gier rozegra szybko, zrobi przyzwoite win ratio i jest wysoko, a potem już punkty tak mało się zmieniają, że i tak jakoś bardzo nie spadnie nawet przy ujemnym win ratio. A ktoś inny potknie się na start i potem mając win ratio 75% będzie wchodził do góry strasznie powoli i tego pierwszego może nawet nie dogonić, mimo, że gra lepiej i więcej od tamtego.
 
Ale kombinujecie.
Aktualny ranking to nic innego jak zmodyfikowane ELO, znane z szachów, MTG, i niegdyś LoL'a.
W tym systemie wysokie WR możesz utrzymywać do momentu w którym dotrzesz na swój poziom - wtedy grasz zasadniczo z równymi przeciwnikami a bieżące WR jest bardzo bliskie 50%. Tak wiec nie ma najmniejszego sensu przyglądać się globalnemu WR, bo ono wraz z ilością gier też zbliża się do 50%. Nie ma się też co martwić że nie dogonisz kogoś równorzędnego - on się w pewnym momencie zatrzyma z WR 50%, a ty go dogonisz utrzymując WR znacznie wyższe.
 
AdPg Wszystko byłoby OK gdyby nie to, że wszystko wskazuje na to, że mechanika naliczania punktów rankingowa jest tak zrobiona by cały czas zdobywać nowe punkty (a co za tym idzie rangi). To utrudnia dojście do swojego poziomu graczom grającym mniej intensywnie bo im cała reszta cały czas próbuje uciec. Masz oczywiście rację, że kiedyś każdy w końcu osiągnie swój przedział topu, ale przy obecnej mechanice ten moment strasznie się wydłuża.
 
Top Bottom