Podejrzany? To jakaś przenośnia czy mam szukać prawnika?
Post pierwszy (czy jak to ładnie określiłeś - zeznanie) powstał po otrzymaniu informacji, że wklejać do tematu z linkami można cokolwiek, bez określenia merytorycznej zawartości. Nieistotne, że to było w nastu wcześniejszych linkach. Zgodnie z sugestią poprosiłem, by dodawać informacje od siebie, jeśli byłaby taka możliwość. W czym się więc plącze, jako prawie już przestępca?
Czym to się rożni od wklejania linków do tych samych screenów publikowanych na różnych stronach? Ten sam obrazek, te same informacje, a jakoś dla moderatorów to zupełnie coś innego.