Sens życia, filozofia, polityka, gospodarka

+
Status
Not open for further replies.
@nocny dobrze prawi !

Niektóre osoby uwierzą we wszystko co im się podstawi pod nos :/
W niektórych sprawach pasowałoby mieć własne odczucia moralności i pogląd na niektóre rzeczy
A tu widzę że ludzie akceptują jakieś patologiczne herezje i zasłaniają się że były badania
Czy te badania były jakoś zweryfikowane ? to znaczy czy zbadano ludzi dorosłych którzy uczestniczyli w tym programie ?
Szkoda że ludzie nie mają własnego kręgosłupa moralnego i dają się tak ogłupić, otumanić bardziej pasuje :(
 
@undomiel9
Und - sama przyznajesz, że przedkładasz to, co czujesz, nad naukę. To irracjonalizm i dyskutować się z tym nie da. Światopogląd irracjonalny oczywiście nie musi być zły i szkodliwy - ba, jako że potencjalnie jest ich nieskończenie wiele, to zarówno nieskończenie wiele jest tych "złych" co tych "dobrych". Ale dyskutować się z tym zwyczajnie nie da.
@nocny @gregmastergruda
Moim zdaniem bredzicie. Nocny piszący o nauce byłby śmieszny, gdyby nie to, że robi to w sposób smutny, a do tego jeszcze nie znajdywał przy tym popleczników. Ja naprawdę współczuję osobom, które nie potrafią zmienić tego, jak postrzegają świat - bo dysonans "to co ja WIEM" vs "to co mówi nauka" musi być naprawdę bolesny. A jeśli wygrywa ostatecznie to pierwsze, to musi się potem naprawdę ciężko żyć - bo jest się osaczonym przez złą, zakłamaną wizję świata. I jest się w tym raczej samotnym, ew. w towarzystwie głównie oszołomów.
@Firnomir
Ale pamiętasz, że prosiliśmy wielokrotnie by krytykować argumenty, nie ludzi? Ferwor dyskusji, ferworem dyskusji, ale trzymajmy poziom.
zi3lona
 
Last edited by a moderator:
@Firnomir
Mówisz ogólnie ? A sprawa tyczyła się nauczania masturbacji 4-o latków !
Sorry ale w tej kwestii stawiam na stare a nie na jakieś bzdury bandy pseudo społecznych fachowców którzy wiedzą niby lepiej jak wychować nasze dziecko !
Nikt mi tu nie bedzie wciskał kitów że rozwój kulturowy-technologiczny itp: wpływa negatywnie na rozwój seksualny mojego dziecka
Nie sądzę żeby on było pod tym względem uposledzone i nie potrafiło się się rozwinąć prawidłowo
O tym była mowa i z tego się zrobiła dyskusja ;)

P.s Kurde weźcie mi ten...jakoś zamontujcie jakiś zakaz albo żebym nie widział tego tematu :teeth:
 
@gregmastergruda
Ale wciąż nie wyjaśniłeś, co Ci się nie podoba w masturbacji dzieci. Że w ogóle jest? Że WHO proponuje, aby w toku nauki związanej z omawianiem różnych aspektów seksualności zwracać dzieciom uwagę, że choć badanie możliwości własnego ciała, m.in. przez masturbację jest przyjemne (przypominam, nam się to kojarzy, dziećmi najczęściej kieruje ciekawość), to norma społeczna jest taka, że nie robi się tego publicznie? Bo zupełnie nie wiem, o co Ci chodzi.
 
Last edited:
@zi3lona
Ty mówisz tak jakby to był jakiś wielki problem ogólno-społeczny że dzieci się masturbują po piaskownicach i w różnych innych miejscach publicznych
Ja nie widzę takiego zjawiska i sądzę że powstaje stuczny szum na temat problemu którego nie ma
Sądzę po prostu że ingerecja jest zbyt duża, przekraca pewne granice
Nie jestem za całkowitym brakiem nauki w tym aspekcie ale do cholery bez przesady
Za moich czasów na lekcji Biologi (4 klasa podstawówki) było tam wszystko co dziecko powinno się nauczyć o różnuicach miedzy kobietą a meżczyzna
I co jak kiedy, co działa jak, i jak sie to robi i było wystarczająco, zresztą dzieci i tak były dawno uświadomione
Nie widzę sensu masakrować tym tematem młodsze dzieci tym bardziej 4-5 latków
 
Last edited:
Ty mówisz tak jakby to był jakiś wielki problem ogólno-społeczny że dzieci się masturbują po piaskownicach i w różnych innych miejscach publicznych
A wnioskujesz tak, na podstawie której mojej wypowiedzi? Przeciez to tylko maleńki wycinek, na którym skupiłeś się raczej Ty. Cały program sugerowany przez WHO ma kilkadziesiąt stron, to jest jeden, któciutki punkt, wśród wielu innych. Może warto zapoznać się z całością, zamiast fiksowac na tych kilku słowach? Dzieci uczą się różnych zachowań, w tym także tych dotyczących odczuć na temat własnego ciała. Dlaczego nagle ma to być jakimś strasznym tabu? Jest jednym z normalnych elementów dorastania i tyle.
 
Prof. Dębski opisuje dziecko, które "uratował" prof. Chazan. Zdjęcia są tak drastyczne, że TVN nie chciał ich pokazać

- Gdyby pan profesor przyjechał teraz do mnie do kliniki i zobaczył to życie, które uratował, to chyba miałby trochę inne podejście. To jest dziecko, które nie ma połowy głowy, ma mózg na wierzchu, ma wiszącą gałkę oczną, ma rozszczep całej twarzy, nie ma mózgu w środku. I będzie umierało dzięki panu profesorowi jeszcze przez najbliższy miesiąc albo dwa. Bo ma zdrowe serce i zdrowe płuca. Będzie umierało, aż w końcu umrze z powodu jakiegoś zakażenia. A kobieta, która urodziła to dziecko - w związku z tym, że ten dzieciak miał głowę większą niż w ciąży donoszonej - musiała mieć zrobione cięcie cesarskie. To jest sukces pana prof. Chazana - opowiadał prof. Dębski.

To jest niestety symptomatyczne. Strona anty-choice nie ma skrupułów w pokazywaniu drastycznych zdjęć szczątków płodów po aborcji - i to w miejscach publicznych, gdzie mogą zobaczyć je dzieci. Tymczasem strona pro-choice wciąż wzdraga się przed pokazywaniem szokujących przykładów "życia" narodzonego, skazanego na powolną śmierć w męczarniach. Oczywiście, epatowanie takimi wstrząsającymi materiałami byłoby nieetyczne. Co ciekawe, ta druga strona - strona obrońców moralności, strażników porządku społecznego - nie ma w tym wypadku żadnych limitów.
 
O, rany... Edukacja seksualna jak edukacja seksualna, ale oddzielny przedmiot z zakresu logiki i czytania ze zrozumieniem to się w szkolnictwie polskim na gwałt powinien pojawić.

A ty koleś po co sie wpier....sz teraz i robisz kwas, musisz swoje trzy grosz wkleic i prowokować ?
Przez takich typów jak ty moderator wchodzi i musi rozładowywać sytuacje !
@gregmastergruda
Ale już wczoraj undomiel Cię prosiła, żebyś zważał na słowa. Taki sposób dyskusji jest na forum (publicznym, przypominam) niedopuszczalny i przy następnym razie zakończy się poważniej.
zi3lona
 
Last edited by a moderator:
A ty koleś po co sie wpier....sz teraz i robisz kwas, musisz swoje trzy grosz wkleic i prowokować ?
Przez takich typów jak ty moderator wchodzi i musi rozładowywać sytuacje !
Widzę, że od emocji aż wiruje powietrze, ale naprawdę można sobie darować takie wtręty, co mówię jako nie-moderator. Sugeruję byś się wyładował w jakiś inny sposób, nie na forum.

*wink**wink*
 
Bardzo proszę uczestników tej rozmowy o zachowanie ram merytorycznej dyskusji i nie atakowanie oponentów, rzucania uwago o ich inteligencji, czy domniemanych braków w tym zakresie. Dyskutujmy z poglądami. Bo robi się nieprzyjemnie.
 
Ginekolog, prof. Romuald Dębski, włączył się w trwającą od kilku tygodni dyskusję dot. klauzuli sumienia i przypadku prof. Bogdana Chazana. Jego zdaniem, w debacie na temat postawy Chazana brakuje szczegółów o wadach rozwojowych, z którymi przyszło na świat dziecko jego pacjentki. Fotografie dziecka profesor pokazał dziś rano w TVN24 prowadzącemu program Jarosławowi Kuźniarowi. Zdjęcia były wstrząsające. - To dziecko urodziło się z połową głowy - opowiadał prof. Dębski.

Zachowaniem Dębskiego wstrząśnięty jest znany katolicki publicysta, Tomasz Terlikowski. "To, co zrobił prof. Romuald Dębski, jest głęboko niemoralne, a niewykluczone, że także sprzeczne z prawem. Pytanie tylko, co zrobi z tą sprawą ministerstwo zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia" - napisał Terlikowski na portalu fronda.pl.

Prof. Dębski, mam nadzieję, że nieświadomie, wpisuje się swoimi działaniami w etos lekarzy z III Rzeszy. Oni także robili zdjęcia swoim pacjentom, a później pokazywali je i przekonywali, że tak ciężko chorzy nie powinni żyć. Teraz ich tropem idzie lekarz, który – choć ma niewątpliwie zasługi i jest świetnym fachowcem – to jednak uznaje, że ma prawo decydować o tym, kto ma, a kto nie ma prawa żyć. A do uzasadnienia tego swojego uprawnienie używa zdjęć konkretnej osoby ludzkiej. Osoby, która została mu powierzona do opieki, a nie do uprzedmiotowienia w aborcyjnej debacie" - pisze Terlikowski.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/terlikowski-prof-debski-zachowal-sie-skandalicznie/4m94n

 
@lonerunner, Oddać to nieszczęsne dziecko pod opiekę doktora Chazana (obciążając go wszystkimi kosztami) aż do śmierci noworodka. Zobaczymy jak wówczas będzie "czuło się" sumienie, które "uratowało" to życie.

Szkoda tylko, że nic nie naprawi traumy jaką przeżywać musi (tak potraktowana przez doktora) matka.
 
Komentowanie wypowiedzi takich ludzi jak Terlikowski jest ponad moje umiejętności, zastanawia mnie jednak, co na temat tej sprawy myślą inni katolicy? Cytując prof. Dębskiego, „Dziecko nie ma połowy głowy, mózg na wierzchu, wiszącą gałkę oczną, rozszczep całej twarzy (…) będzie umierało przez najbliższy miesiąc albo dwa.” – i wyprzedzając ewentualne wybiegi, nie chcę słyszeć, że to skrajny przykład.

Nawet zwierzętom okazuje się litość, kiedy są na tyle schorowane, że dalsza ich egzystencja to męczarnia. Jaki jest sens cierpienia tego dziecka i jego matki przez tygodnie, a być może miesiące?
 
@lonerunner
Z tego co pamiętam z krótkiego katolickiego epizodu w swoim życiu, to wiele w tej religii jest na temat cierpienia i jego sensu. Wot na przykład tutaj dowiadujemy się, że
Na początku poszukiwań papież zwraca naszą uwagę na to, że jedną z najbardziej podstawowych prawd wiary religijnej, opartej również na Objawieniu, jest prawda stwierdzająca, że Bóg jest Sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze Cierpienie ludzkie jest więc u swych podstaw związane z porządkiem sprawiedliwości. Często w życiu człowieka najpierw pojawia się grzech, a cierpienie jest "tylko" jego konsekwencją.
Nieomylny papież tłumaczy - wszystko przez to, żeśmy grzeszni. Ewentualnie ludzie marudzą, bo nie rozumieją męki Chrystusa.

Btw, jeśli ktoś będzie mi miał ochotę zarzucić niechęć do KK, to proszę przy okazji wskazać fragment, w którym mówię nieprawdę.
 
Myślę to samo cały czas. Wypowiadałem się na ten temat kilka razy. Życie daje przykłady każdemu, dlatego unikam epatowania nimi w swoich dyskusjach, albo piszę o nich oględnie. Nie chcę urządzać czegoś mogącego przypominać satysfakcję z czyjegoś cierpienia: "O! Trafił mi się super przykład, zaraz wkleję linka i skomentuję to na poziomie forum... Tylko znajdę odpowiedni gif". Nie podoba mi się też kiedy w podobny sposób postępują obrońcy życia. To nie jest licytacja, a argumentowanie tragicznymi przykładami tak, w moim odczuciu, wygląda.
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom