Sens życia, filozofia, polityka, gospodarka

+
Status
Not open for further replies.
Zacznijmy od tego, że większość z tych Prawdziwych Patriotów™ i nopowców-hitlerowców była góra 10-latkami w stanie wojennym.
 
@Mario\m/
Zgadza się, niemniej gdyby na siłę szukać jakiegoś usprawiedliwienia dla takiego zachowania (czyli awanturowania się na pogrzebie, przy przyjaciołach, córce, żonie i wnuku zmarłego), to mogłyby nim być jakieś doświadczenia z czasów słusznie minionych. Bo jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że to lektura podręcznika może wywołać taką szczerą złość i zatroskanie o ojczyznę.
 
Mario\m/ said:
To już nawet nie o to chodzi, bo wiedzę można zdobyć nie tylko na zasadzie autopsji.
Sama forma jest nie do przyjęcia.
QFT
@lonerunner Nawet w przypadku młodych ludzi, stan wojenny przeżywali ich rodzice. To może mieć wpływ, w końcu rodzice nierzadko dzielą się różnymi doświadczeniami ze swoimi dziećmi. To są oczywiście gdybania - bez przepytywania tych ludzi się nie dowiemy, jak jest naprawdę =>.
 
Tym bardziej, że ci wstrętni patrioci wyskakują z kapusty jako dzieci i nie ma takiej możliwości, aby mieli rodziny, którym dane było doświadczyć wspaniałości minionych czasów.
 
Tym bardziej, że ci wstrętni patrioci wyskakują z kapusty jako dzieci i nie ma takiej możliwości, aby mieli rodziny, którym dane było doświadczyć wspaniałości minionych czasów.

Szkoda tylko, że oprócz historycznej wiedzy, z mlekiem matki, nie wyssali ani krzty dobrego wychowania i poszanowania drugiego człowieka. Nie ma to jak danie odpowiedniego wyrazu chrześcijańskich uczuć oraz wartości na pogrzebie...
 
W sumie jeśli chodzi o mnie, to staram się zostawiać zmarłych zmarłym, bo a nuż może się okazać, że jeśli uda mi się trafić do Nieba, to po pierwszym zdziwieniu, że tam jestem, drugi raz zdziwię się widząc Jaruzelskiego... Nie udało się go osądzić za jego życia, to teraz już po ptakach. Szczątki wielu bohaterów rozwiał wiatr lub zasypała nieznana ziemia, a w niczym to nie uwłacza im samym.
 
a nuż może się okazać, że jeśli uda mi się trafić do Nieba
Nieeee, za korwinizm pójdziesz do piekła, gdzie diabeł lewak będzie na Tobie ćwiczył Kama Sutrę.

BTW, tymi krzykaczami z megafonami byli przede wszystkim Solidarni 2010, czyli smoleńska bojówka PiSu.
 
bo a nuż może się okazać, że jeśli uda mi się trafić do Nieba, to po pierwszym zdziwieniu, że tam jestem, drugi raz zdziwię się widząc Jaruzelskiego...
:D (btw, a propos tego tematu - na Frondzie (!) był artykuł o tym, że prawdziwi chrześcijanie ze śmierci gen. Jaruzelskiego się nie cieszą, Bóg mu wybacz etc. świat się kończy, Fronda mądrzeje)
 
W sumie jeśli chodzi o mnie, to staram się zostawiać zmarłych zmarłym, bo a nuż może się okazać, że jeśli uda mi się trafić do Nieba, to po pierwszym zdziwieniu, że tam jestem, drugi raz zdziwię się widząc Jaruzelskiego... .



Lekki spam z mojej strony, ale nie mogłem się powstrzymać :hai:
 
Nawet w przypadku młodych ludzi, stan wojenny przeżywali ich rodzice. To może mieć wpływ, w końcu rodzice nierzadko dzielą się różnymi doświadczeniami ze swoimi dziećmi.

Przeżywali, a jakże. Ale bardzo wątpię, by te opowieści miały aż taki wpływ.
Sam z okresu stanu wojennego siłą rzeczy niczego pamiętać nie mogę, byłem za mały, ale co nieco się słyszało, od członków rodziny, osób z pokolenia moich dziadków, rodziców. I okazuje się, że często relacje zwyczajnych, szarych ludzi, w żaden sposób niezaangażowanych politycznie, potrafią się różnić od obrazu przekazywanego nam dziś przez media.
I to różnić diametralnie.
 
Last edited:
Jaki korwinizm? Najgorzej to stawać murem za jakimkolwiek politykiem, bo na końcu może się okazać, że cię przeskoczy i znajdzie sobie inne miejsce.
 
Pogrzebem Jaruzelskiego jestem skrajnie zniesmaczony i to "od prawa do lewa". Protestujący zapomnieli o dwóch rzeczach: Po pierwsze, że uroczystości pogrzebowe i pochówek nie mają służyć zmarłemu (któremu już jest wszystko obojętne) ale mają ukoić ból bliskich. Po drugie cichy protest jest często nieporównywalnie bardziej wymowny niż gwizdanie i darcie japy. Zamiast drzeć się w wniebogłosy pod cmentarzem i wymachiwać kolorowymi transparentami niczym na konkursie skoków narciarskich, powinni tam stać w ciszy ze zdjęciami ofiar komunistycznego systemu - taki protest dawałby do myślenia.
Jestem zniesmaczony postawą kościoła: Z jakiej paki na mszy był ksiądz Lemański? O ile obecność ks. Bonieckiego była uzasadniona o tyle, że znał Jaruzelskiego to Lemański przybył tam chyba tylko po to aby się przypomnieć w mediach jako celebryta "kapelan lewicy".
Jestem zniesmaczony postawą władzy. Nikt nie wie czy pogrzeb był państwowy czy wojskowy, świecki czy kościelny. Komorowski nie powinien ogłaszać żałoby narodowej ale w czasie uroczystości pogrzebowych należało by na budynkach prezydenckich opuścić flagi do połowy. W końcu Jaruzelski był prezydentem.
Skoro generał oficjalnie się nawrócił to czemu rodzina nie poprosiła, aby ksiądz odprowadził urnę na cmentarz? I co na pogrzebie robił Urban, który kilka dni wcześniej wyraźnie zaznaczał, że pogrzeb Jaruzelskiego ma "w d...". Wyglądało to tak jakby specjalnie przyjechał zebrać materiał o "brunatnej hołocie" do artykułu przy okazji prowokując prawicowców swoją obecnością.
Nie podobało mi się też jak szybko "koledzy" generała zwiali z cmentarza. Wyglądało to tak: kładziemy kwiatki, mamy obowiązek z głowy i idziemy do domu szybko bo pada i jeszcze te PiSiory. Żadnego szacunku żadnej zadumy.
Na koniec powiem, że nie spisał się TVN. Ponieważ miałem okazję porównywać transmisję na wszystkich kanałach zauważyłem, że TVN w paskudny sposób zmanipulował transmisję. Kamerę postawili przy urnie, a mikrofon w samym centrum protestującego tłumu. I kiedy przykładowo na Polsacie słychać było orkiestrę i fakt, że tłum wydziera się dobry kawał dalej za cmentarzem, na TVN miało się wrażenie, że to żałobnicy wygwizdują urnę. Tak się w Polsce sztucznie podgrzewa atmosferę i pogłębia podziały polityczne w społeczeństwie.
 
Urban miał w d., gdzie pochowają generała i czy z wojskowymi honorami, a przynajmniej tego dotyczyło pytanie.

Co do TVN-u, robią takie numery cały czas. Sama ich formuła zapraszania gości do studia, czyli takich, którzy się ze sobą awanturują i/lub nie pozwalają dojść do głosu adwersarzom, jest nastawiona na sikanie oliwą do ognia. Podobna rzecz tyczy się sposobu zadawania pytań i przekazywania informacji, w stylu „Donald Tusk UPOKORZYŁ Grzegorza Schetynę”. Dlatego coraz rzadziej oglądam tę stację.
 
http://www.polskatimes.pl/artykul/3...anym-draniem-uwielbiam-walczyc,1,id,t,sa.html
Ok, mamy w sumie pierwsze objawy zapowiadanych przez astrologów "dwóch miesięcy śmiechu". Dotarłem do teorii spiskowej o Obamie-Kenijczyku, zobaczymy co będzie dalej.
Dziennikarka prowadząca ten wywiad wie, jakie pytania zadawać i jak prowadzić ten wywiad, by wychodziły rzeczy interesujące ;D. Mój ulubiony fragment:
Wróćmy do Unii Europejskiej. Jej upadek niesie takie zagrożenie, że może zacząć nami rządzić rząd światowy. A wtedy możemy zapomnieć o wolności obywateli. I Pan chce się do tego przyczynić.
:lol:
 
https://www.facebook.com/events/1455374118040171/
"Stop obrażaniu Pana Boga! Blokujemy obrazoburczą sztukę teatralną! Jedziemy do Poznania!" - krucjata(bo chyba tak nazywa się podróż o charakterze religijnym mająca na celu walkę?) do Poznania w celu zablokowania wystawienia sztuki teatralnej.
Stańmy w obronie naszej wiary! Prosimy o kupowanie biletów na dwa terminy (27 i 28 czerwca), na spektakl "Golgota Picnc". Na naszych pieniądzach oni się nie wzbogacą, bo to dla organizatorów jest kroplą w morzu. My natomiast musimy być na sali, żeby uniemożliwić wystawienie sztuki. Żadnych scen obrażających Pana Boga i naszą wiarę nie będzie- nie dopuścimy do tego!!! Nasza obecność jest potrzebna nie tylko na sali teatralnej ale także przed nią (na zewnątrz).
Prosimy o rozsyłanie powiadomień.
Proszę Państwa. Pojedynczych biletów już nie ma, ale to nie oznacza, że nas tam zabraknie! Musimy całkowicie zablokować CK Zamek, gdzie ma się odbyć pseudospektakl. Musimy też uzbroić się w jaja, pomidory i co tam jeszcze znajdziecie pod ręką (najróżniejsze smrole- hodowlę zbuków zaczynamy od dzisiaj!). Do tego gwizdki, trąbki, syreny alarmowe. Zabieramy transparenty i karimaty (lub coś innego do siedzenia na ziemi). Nas musi być dziesięć razy więcej niż ich!!!
Byłoby bardzo dobrze żeby europosłowie, kupili dla nas sto karnetów. Mielibyśmy problem z rozpędzeniem imprezy z głowy. Myślę że dla europosła, który od kilku lat jest w PE, 19 tys. to żaden problem.!!!
Proszę Państwa. Pojedynczych biletów już nie ale to nie oznacza, że nas tam zabraknie! Musimy całkowicie zablokować CK Zamek, gdzie ma się odbyć pseudospektakl. Musimy też się uzbroić w jaja, pomidory i co tam jeszcze znajdziecie pod ręką (najróżniejsze smrole- hodowlę zbuków zaczynamy od dzisiaj!). Do tego gwizdki, trąbki, syreny alarmowe. Zabieramy transparenty i karimaty (lub coś innego do siedzenia na ziemi). Nas musi być dziesięć razy więcej niż ich!!!
Przepraszam wszystkich ale będę usuwać dyskusje, bo tworzy się forum dla opinii, których sobie tu nie życzymy

My-oni, olewanie konstytucyjnych wolności, zgniłe jaja, trąbki i gwizdy. Wot, codzienność w Polsze. Btw, mój ulubiony fragment " Ponadto sztuka jest wulgarna i pełna pornograficznych odniesień do Pisma Świętego" - chyba coś komuś nie wyszło. <3

E: wygląda na to, że event został skasowany, pewnie ktoś zgłosił
 
Last edited:
Status
Not open for further replies.
Top Bottom