@solan7 Pytania bardzo dobre, jednak niektóre niepotrzebne:
7.Tak, było mówione (chyba nawet na tegorocznym E3).
16.Takie rzeczy są doszlifowywane do samego końca. Zostaną zaimplementowane nowe ficzery, zmieni się pewnie odrobinę wygląd itepe.
18.{ŹRÓDŁO}
20. Z tego samego artykułu:
7.Tak, było mówione (chyba nawet na tegorocznym E3).
16.Takie rzeczy są doszlifowywane do samego końca. Zostaną zaimplementowane nowe ficzery, zmieni się pewnie odrobinę wygląd itepe.
18.{ŹRÓDŁO}
Nasza baza inspiracji/referencji jest oparta na kilku filarach. Pierwszym jest oczywiście muzyka folkowa z różnych szerokości geograficznych – czerpiemy ze słowiańskiego charakteru Europy Środkowo-Wschodniej (a więc folk z Polski, Ukrainy, Rosji itd.), kultury celtyckiej, szkockiej (np. w utworze Fields of Ard Skellig wykorzystaliśmy melodię z XIX-wiecznej pieśni Fear a' Bhata) czy skandynawskiej.
Drugim filarem są dzieła popkultury – na przykład popularne seriale, filmy historyczne czy fantasy. Wiedźmin stał się rozpoznawalnym brandem i jako taki funkcjonuje już w kulturze masowej. Bierzemy to pod uwagę, bo przecież zależy nam na tym, by odbiorca, szczególnie ten zachodni, potrafił i chciał utożsamić się z Geraltem i otaczającym go uniwersum, które w końcu ma swój charakter i wybija się na tle posttolkienowskiego fantasy.
Wreszcie, trzeci filar to muzyka z poprzednich Wiedźminów. „Trójka” jest zamknięciem trylogii i jest dla mnie oczywiste, że muzyka w najnowszej odsłonie przygód Geralta powinna w pewnym stopniu kontynuować i rozwijać to, co mogliśmy usłyszeć w poprzednich częściach. Dlatego też zapadła decyzja, by tematem przewodnim Wiedźmina 3 uczynić tak lubianą przez fanów główną melodię z pierwowzoru. Wracamy do tego, od czego wszystko się zaczęło. Chcemy uczynić z tego motywu swego rodzaju klamrę, która spaja całą trylogię.
To zależy od definicji muzyki – jeżeli bralibyśmy pod uwagę tylko tę napisaną specjalnie na potrzeby gry, to raczej niewielki, choć nie minimalny. Zespół skomponował kilkanaście nowych utworów. Gdyby miały one być materiałem na ich nową płytę, to pewnie wyszedłby z tego sensowny longplay, jednak w kontekście nowego Wiedźmina – naprawdę sporej gry – taka ilość muzyki specjalnie nie robi wrażenia.
Jeżeli jednak weźmiemy pod uwagę kilka dodatkowych rzeczy, obraz zasadniczo się zmieni – mamy dostęp do pełnej folkowej dyskografii Percivala i korzystamy z ich już istniejącej twórczości kiedy tylko zdecydujemy, że ten czy tamten utwór dobrze zagra w danym miejscu gry. Każdy taki utwór jest przez nas ponownie aranżowany i produkowany, by z jednej strony pełniej, mocniej zabrzmiał, a z drugiej dobrze wpasował się w resztę komponowanej przez nas muzyki. Spójność całej ścieżki dźwiękowej jest dla nas bardzo ważna i poświęcamy temu dużo uwagi. Z resztą gracze dostali już przedsmak tego, jak to wszystko sprawdza się w boju – w zwiastunie Sword of Destiny można usłyszeć fragment kompozycji Sargon z płyty Oj Dido nagranej dobrych parę lat temu i brzmiącej zupełnie inaczej w swojej oryginalnej wersji.