Jako że nie wierzę w głupotę ludzi podejmujących wielomilionowodolarowe decyzje - teoria multiwersum brzmi bardzo sensownie i to może byc WOW.Oczywiście może to być część większego i dość sprytnego planu. Jak wiadomo (albo i nie ), DC w dużej mierze opiera się na multiuniwersach gdzie różni bohaterowie mogą występować w różnych formach, a ich historie mogą się od siebie w wielu miejscach różnić. Może się więc jeszcze okazać, że budowanie osobnego uniwersum w telewizji i kinie to celowy zabieg (a nie lenistwo lub brak pomysłów na sensowne połączenie) żeby w przyszłości zaserwować crossover totalny z kilkoma Flashami, Batmanami, Supermanami itd. Jeśli tak właśnie jest to zwracam honor, ale póki co pozostanę sceptyczny
=========
Chyba nie pisałem że byłem na Krocząc Wśród Cieni - trailer dużo spoiluje, więc nie radze oglądać. Bardzo dobry film ze średnią końcówką. Warto.
Wróg (Enemy) - wow. Niewiele się dzieje (film opiera się właściwie na 4 aktorach), ale przez cały czas utrzymuje się napięcie i niepokój, ostatnia scena trafiła mnie jak mało co, a jak zacząłem o nim czytać po filmie to się okazało że film jest większy niż myślałem. Warto warto.
2 guns (Agenci) - jak na dzisiejsze standardy to niegłupia sensacja (poza końcówką może), Washington i Wahlberg mają bardzo fajną chęmię, przyjemnie się ogląda. Można.
Sexy Killer (2008) - hiszpańska krwawa komedia, z nawiązaniami do klasyków horrorów i przebijaniem czwartej ściany. Początek całkiem fajny, potem niestety robi się tak sobie. Do flaszki.