Quen jest chyba nawet słabszy niż w W2 Edycji Rozszerzonej teraz.@Tares O tym akurat pierwsze słyszę ale jak to prawda to koniec spamowania ingiem.
Jak ktoś nie chce zepsuć sobie gry niech nawet Quena nie rusza.
Czytałem w 2 recenzjach conajmniej, że walka jest łatwa i poziomy trudności zwiększają tylko pkty życia i obrażenia
Wampirzyca said:Dawniej żaden wiedźmin nie wziąłby takiego zlecenia. Za żadne pieniądze.
Pytanie apropos domniemanej panny Alp z wczorajszego zwiastuna.
Ma ktoś pomysł, co miała na myśli, mówiąc:
Nie przypominam sobie, żeby dawniej wiedźmini unikali polowania na wampiry.
Nie przypominam sobie, żeby dawniej wiedźmini unikali polowania na wampiry.
- Życzę powodzenia - Regis zapiął torbę, rozwinął płaszcz. - Bywaj. Ach, jeszcze jedno. Jak wysoka musiałaby by być nagroda za moją głowę, byś zechciał się fatygować? Jak mnie wyceniasz?
- Cholernie wysoko.
- Łechczesz moją próżność. A konkretnie?
- Spieprzaj, Regis.
- Już. Ale przedtem wyceń mnie. Proszę.
- Za zwykłego wampira brałem równowartość dobrego konia pod wierzch. A ty przecież zwykły nie jesteś.
- Ile?
- Wątpię - głos wiedźmina był zimny jak lód. - Wątpię, by kogokolwiek było stać.
Być może chodzi o to, że jest ona wampirem wyższym, tak jak Regis. Geralt mówił, że mógłby mu nie dać rady i nie ma takiej kasy, która mogłaby go przekonać. Czy jakoś tak
Zawsze interpretowałem to tak, że Geralt na swój oschły sposób wyraził w ten sposób, że Regis nie musi się tego obawiać z jego strony.- Wątpię - głos wiedźmina był zimny jak lód. - Wątpię, by kogokolwiek było stać.
Jasne, interpretacja taka, że Wampiry Wyższe były zwyczajnie zbyt potężne, by wiedźmini na nie polowali
chodziło o to, że Regis był przyjacielem Geralta i nikt nie byłby w stanie przekonać go do zabicia przyjaciela, nawet jeśli ten jest wampirem. Czemu Geralt dał wyraz w nieco, ekhm, szorstki sposób.- Wątpię - głos wiedźmina był zimny jak lód. - Wątpię, by kogokolwiek było stać.