A propos Rothko i Pollocka - to jest po pierwsze sztuka, którą trzeba oglądać na żywo (szczególnie Rothko), po drugie, dobrze jest wiedzieć dlaczego robili to, co robili i jakie koncepcje za tym stały. Sztuka współczesna tak ma, że trzeba się do jej oglądania przygotować (nie, nie jestem specjalistką, ani znawczynią)
No tak... Tyle, że obrazy to nie gry, a poza tym nie każdy musi wiedzieć (i się ekscytować) tym co akurat pan Adrian miał na talerzu gdy myślał o stworzeniu The Vanishing of Ethan Carter :harhar: ...
Dodatkowo nie każdemu musi odpowiadać ten rodzaj "sztuki", a i nie każdy może być takim snobem aby płacić powyższe kwoty.
@mrrruczit, wyobraź sobie, że niektórzy z "recenzentów" tak właśnie robią. Widzą plusy i minusy gry, a ostateczną decyzję przekładają nad cenę danego produktu - polecając go po ewentualnym spadku cen do (w ich ocenie) adekwatnej wartości plusów/jakości względem obciążenia naszego portfela.