Chodzenie do pracy w stanie chorym powinno być ścigane karnie
Znaczy oczywista, że sama tak robię, bo jest robota i w ogóle, a poza tym z całą pewnością szefowie docenią kaszlące i kichające oddanie firmie (akurat;/), ale niedawno czytałam, że któryś z miejskich włodarzy (nie prezydent Sopotu przypadkiem?) zakazał przychodzenia do pracy chorym urzędnikom pod groźbą kary, do zwolnienia włącznie ;D Bo zarażają i w ogóle. Zarażają. No i jakaś logika w tym jest ;>
Sama osobiście wywaliłam w zeszłym tygodniu swoje dwie dziewczyny do lekarza, a potem na zwolnienie, bo stanęła mi przed oczami wizja całego 7-osobowego zespołu słaniającego się przy biurkach i mnie ta wizja, że tak powiem, nie urzekła...