Obejrzałem sobie parę filmików z PTR Areny i takie spostrzeżenia mi się nasuwają. Póki co nie będę wyrokował do wszystkiego czy to dobrze czy źle (choć niektóre rzeczy to oczywistości) ale wylistować warto. Zobaczymy, czy po premierze trybu i ograniu go własnoręcznie będę miał podobne odczucia co teraz.
Zatem
- brak szpiegów spowodował zwiększenie wpływu coinflipa (jest to jakiś przykład dla ludzi optujących za usunięciem szpiegów z pozostałych trybów)
- różnorodność w deckach przeciwników i własnych poszybowała pod niebiosa
- zwiększył się wpływ RNG na wynik meczu, spowodowany oczywiście metodą budowania decku oraz tym co dojdzie na rękę
- mocno zwiększył się wpływ na wynik meczu takich rzeczy jak: znajomość wszystkich kart i mechanik Gwinta, umiejętność dostrzegania, kreowania oraz wykorzystywania "w locie" synergii pomiędzy bardzo różnymi kartami
- "brak nagród" powinien zmniejszyć poziom ewentualnej irytacji z powodu przegranej
Podsumowując - zobaczymy. Wstępne prognozy są dobre, jeżeli RNG utrzyma się w jakiś sensownych (wiadomo, wysokich, ale sensownych) ryzach, a nagrody pozostaną symboliczne to tryb areny będzie z jednej strony świetnym miejscem, by pograć czysto for fun i odpocząć od monotonii pozostałych trybów. Natomiast z drugiej strony będzie można sprawdzić swoje umiejętności gry i znajomość Gwinta daleko dokładniej, niż ma to miejsce podczas wykładania po raz n-ty swojego pasjansa na rankedach (bo nie oszukujmy się, większość gra pasjansami, które nie ingerują w stronę przeciwnika, nudnymi, bez finezji, prawdopodobnie po prostu skopiowanymi z GDB, ale niestety obecnie najmocniejszymi).