Balans kart [propozycje, argumenty]

+
Keymaker7;n10190132 said:
A w jakże wyszukane RNG runkowe szpiegi to ja się nie mam zamiaru bawić

OK Twoja sprawa, ale w takim razie twierdzenie, że sukkub jest martwy tyko dlatego, że nie masz w decku nic do card advantage jest raczej mało miarodajne.

Sukkuba grałem wczoraj by wyrobić questa. 20 ranga, na 4 gry wygrał 3. Tylko w jednej przeciwnemu Eredinowi jako ostatnie 2 karty podszedł mróz i do niego ostatnia karta utopca wysłała mojego sukkuba. Niefart.

To jest tak dobra karta, że nawet gram w decku dekret, żeby mieć maksymalne szanse wyciągnąć go na 3 rundę. Szpieg w decku oczywiście też obowiązkowo, tym bardziej, że w sytuacji awaryjnej można jego (lub jednostkę, którą zrzucił do wybranego rzędu) przyciągnąć właśnie sukkubem :)
 
Last edited:
PolskaKielbasa;n10190232 said:
OK Twoja sprawa, ale w takim razie twierdzenie, że sukkub jest martwy tyko dlatego, że nie masz w decku nic do card advantage jest raczej mało miarodajne.

Nigdzie nic takiego nie napisałem abym nie grał nic do CA. Ba, przez obecną sytuację oprócz obowiązkowego szpiega muszę dorzucać jeszcze krąg, bo bez tego nie idzie wyżyć albo nie wpaść w 2 karty straty. Omijam za to wszelkie karty RNG, które niestety są coraz bardziej obecne w "profesjonalnym" graniu. Jak tak dalej pójdzie to poziom mojej obecności w Gwincie będzie odwrotnie proporcjonalny do poziomu obecności tych losowych kart w granych na wyższym poziomie deckach.

Może można jeszcze dać Succubowi szansę, zwłaszcza przy tak populanej wszędzie jako finisher Ciri Nova. Jednak mój post dotyczył głównie utopca i jemu przesuwanie własnych jednostek bym jak najbardziej przywrócił.
 
deRenald;n10190082 said:
Jeśli chodzi o różnorodność talii i frakcji w przeciwnikach to tryb Potyczek całkiem dobrze sobie radzi, można samemu bezkarnie poeksperymentować a i spotkać jakieś cuda i fandeki. Na tyle często, by nie umrzeć z nerwicy na widok kolejnego skrzata czy elficy na czele kolejnej tej samej zgrai.

To prawda, wolę jednak grać "o coś", zmagać się z wymagającymi przeciwnikami i taliami, ale na uczciwych warunkach. Nie sądzę też, żeby granie przeciwko mojej talii z rankeda w trybie potyczki, było dla przeciwnika szczególnie miłym doświadczeniem, nawet jeżeli jest to zupełnie niespotykana talia. Wolałbym kosztować różnorodności w rankedach, tak żebym i ja i osoby w potyczkach były zadowolone.
 
Keymaker7 Mówisz, że przez zmianę utopca nie można ustawić sytuacji pod sukkuba, ale... nadal możesz przeciągnąć jednostkę przeciwnika pod sukkuba.

Tertyon Pytanko, grasz w swoich krasnalach Ithlinne i trzęsienie Stammelforda oraz Pauliego Dahlberga i Hattoriego?
 
Keymaker7;n10190342 said:
Nigdzie nic takiego nie napisałem abym nie grał nic do CA. Ba, przez obecną sytuację oprócz obowiązkowego szpiega muszę dorzucać jeszcze krąg, bo bez tego nie idzie wyżyć albo nie wpaść w 2 karty straty. Omijam za to wszelkie karty RNG, które niestety są coraz bardziej obecne w "profesjonalnym" graniu. Jak tak dalej pójdzie to poziom mojej obecności w Gwincie będzie odwrotnie proporcjonalny do poziomu obecności tych losowych kart w granych na wyższym poziomie deckach.

Może można jeszcze dać Succubowi szansę, zwłaszcza przy tak populanej wszędzie jako finisher Ciri Nova. Jednak mój post dotyczył głównie utopca i jemu przesuwanie własnych jednostek bym jak najbardziej przywrócił.

Ależ i bez kręgu można wyrobić przewagę kart. Ja go nie gram, bo nie mam na niego miejsca, i nie narzekam. Zwłaszcza, że grając Ukrytym to decydujący czynnik zazwyczaj potrzebny do wygranej. Mam w talii Sukkuba, i częściej wygrywa gry, niż przegrywa. Ostatnio modne krasnale są nieco problematyczne (Brouver chyba wypadł z łask, bo grane ostatnio pod Ethiene częściej, widać super streamer dał nową talię i motłoch kopistów się na nią rzucił), ale też można je ograć przy dobrej ręce.
 
taisho1987;n10189712 said:
Rzeczywiście, biję się w pierś, co nie zmienia faktu, że 14 siły z brązowej karty nie wymagającej żadnych szczególnych warunków, to po prostu za dużo.
Przy zwiadowcach Voorhisa to i tak jest pikuś.

Seavro;n10190032 said:
Roche akurat robi 21 punktów w Folteście... 18 w innym KP z komandosami. Zatem 21 to w miarę spoko wartość, co nie zmianiea faktu, że strzelcy typu Triss, Iorweth i Roche to teraz kpina, a nie karty. Każdy grany gold robi 20 minimum, a Triss 15.
Sorry ale nie możesz tego tak liczyć... jeśli liczysz 21 punktów Rochowi to Iorweth może w idealnych warunkach 24pkt wykręcić (ten stary). Triss tak samo może zabić jakąś ważną jednostkę i nagle z 15 zrobi się 25pkt.

W 1 kolejności dla mnie do buffa Ciri i to do poważnego buffa - conajmniej 9 siły przy niezmienionym pancerzu, niestety ale przy obecnym stanie gry (czyt. tylu removalach) takie wartości to minimum.
Do nerfa zwiadowcy (nie wiem co w zamian), chyba jednak Ciri Nova też (2-3 pkt w dół) no i sporo brązów by się znalazło... Geraltowi ("zwykłemu") też ze 2 pkt by się jeszcze przydały, Triss tak samo 1-2 pkt dołożyć.
Tertyon;n10190042 said:
Zgadzam się z większością zarzutów co do netdeckowych talii Brouvera - ale wkurza mnie, kiedy wszystkich graczy z krasnoludzkimi taliami wrzuca się do jednego worka, tylko dlatego, że ktoś lubi grać autorską talią ST na krasnoludach.
O wiele bardziej razi mnie używanie Ciri.
Może czegoś nie doczytałem, ale ktoś wrzuca wszystkich grających krasnalem do 1 worka? Ja sam próbowałem grać Brouverem na rankedzie ale w końcu mi się znudziło :) Ogólnie zrobiłem sobie kilka dni przerwy w oczekiwaniu na patcha bo serio niby jest tyle kart teraz ale momentami widziałem na ranku i potyczce taki monopol misków i brouvera, że dajta spokój ;)


taisho1987;n10190642 said:
Nie sądzę też, żeby granie przeciwko mojej talii z rankeda w trybie potyczki, było dla przeciwnika szczególnie miłym doświadczeniem, nawet jeżeli jest to zupełnie niespotykana talia.
Co masz na myśli?
 
Last edited:
Ale roche nie potrzebuje idealnych warunków przecież, by dać 21, on daje to w każdej grze, w której jest zagrany, więc tak, mogę tak liczyć. Tak jak Iorweth zwykle buffuje 7-8 jednostek i tak go liczę też.
 
Last edited:
Seavro;n10195202 said:
Ale roche nie potrzebuje idealnych warunków przecież, by dać 21, on daje to w każdej grze, w której jest zagrany, więc tak, mogę tak liczyć. Tak jak Iorweth zwykle buffuje 7-8 jednostek i tak go liczę też.

Wystarczy, że nie masz dostępu do kart wyciągających komandosów w odpowiednim czasie bo masz pecha i nie zrobi tyle ale mniejsza o to. Uważasz, że 21pkt to kpina?
 
TO grasz słabym deckiem wtedy, jeśli nie umiesz ich wyciągać. ROche nie, ale Triss 15 już tak. Za duża różnica jak na neutrala
 
Seavro;n10195262 said:
TO grasz słabym deckiem wtedy, jeśli nie umiesz ich wyciągać. ROche nie, ale Triss 15 już tak. Za duża różnica jak na neutrala

Przy decku zoptymalizowanym pod takie wyciąganie pasów zawsze mulligan może się posypać i zostaniesz z komandosem na ręku chociażby ale nie chcę się kłócić, akurat dla mnie Roche był ciekawszy wcześniej choć i tak bez rewelacji.
 
Taka jest specyfika decku pod niebieskie pasy, ona zawsze taka była, mulligan zawsze mógł okazać się tragiczny. To samo dotyczy bardzo dużej ilości decków.
 
Pisząc "Nie sądzę też, żeby granie przeciwko mojej talii z rankeda w trybie potyczki, było dla przeciwnika szczególnie miłym doświadczeniem, nawet jeżeli jest to zupełnie niespotykana talia.", miałem na myśli, że jeżeli ranked będzie dla mnie nudny przez występowanie ciągle tej samej talii, to swoją talią z rankeda będę grał wyłącznie potyczki, które są bardziej różnorodne. Tyle, że w potyczce jest wielu graczy testujących talie i uczących się nimi grać lub robiącymi daily questa kiepską talią, dlatego mimo łączenia mnie z przeciwnikami o podobnym MMR (zwykle 1 lub 2 rangi niżej), wygrywam 7 albo 8 gier na 10. Chyba przeciwnicy nie będą szczęśliwi, widząc w trybie potyczki zoptymalizowane talie, którymi przeciwnik rozegrał ponad 100 gier i w rezultacie regularnie przegrywają swoją "fun talią". Z założenia ten tryb ma być bardziej na luzie.

Co do buffa zwykłego Geralta i Triss, jak najbardziej o 1 siły. I tak nie wyobrażam sobie, żeby po takiej zmianie Geralt nie był wyrzucany jako pierwsza lub druga złota karta z początkowej talii. Karty o dużej sile początkowej zwykle obracają się przeciwko graczowi - Pożoga, Shirru, Geralt:Igni, nawet Dudu z talii początkowej będzie miał dobry cel, a gra przeciw Voorhisowi z Geraltem to koszmar. Triss byłaby znacznie silniejsza z 9 siły i 6 obrażeń, pewnie nawet silniejsza niż z 11 siły i 5 obrażeń.
 
Last edited:
Żegnamy runkowych szpiegów. Tym razem, tak dla odmiany, jak najbardziej trafna i bezdyskusyjnie dobra decyzja.
 
Zakładam, że w wielu grach to tak działa. No i brawo, co do usunięcia szpiegów z create chyba nikt nie będzie narzekał, każdy się zgadza. No, może oprócz Gogola.
 
Akuumo a co, Gogolowi się to podoba? Przestałem go sledzić od kiedy skupił sie na Twichu i głównie co wrzuca na yt to właśnie 2h zapiasy streamów. Chętnie bym sprawdził co ma do powiedzenia na temat runkowych szpiegów i ewnetualnie zweryfikował swoje zdanie o nim, bo do tej pory miałem go za całkiem ogarniętego jeżeli chodzi o Gwinta.

Edit:
W sumie już znalazłem: https://www.youtube.com/watch?v=_MJh3KOs0tQ
 
Last edited:
Szpiedzy jedynie żerują na braku pomysłu Redów na zbalansowanie szans na zwycięstwo osoby rozpoczynającej i osoby drugiej. Zakładając, że przeciętna karta, którą dobiera szpieg ma 13 siły, to zagranie szpiega daje 0 value. Gdyby nie ogromna przewaga osoby drugiej, szpiedzy o tak wysokiej wartości punktów nie mieliby racji bytu. Co gorsza, osoba druga zagrywająca szpiega, zakładając że pierwsza nie jest w stanie zagrać własnego lub skopiować szpiega przeciwnika, wymusza natychmiastowe poddanie pierwszej rundy. Szpiedzy dający przewagę kart powinni zupełnie zniknąć z gry i jak wcześniej pisałem, ewentualnie istnieć jako możliwość do wykorzystania dla gracza, który osiągnął w rundzie pewną przewagę punktową, czyli praktycznie zawsze gracza pierwszego, zamiast karty, ale bez dodatkowej karty. Obecnie gracz pierwszy jest karany zarówno za stratę punktową jak i osiąganie dużej przewagi punktowej, bo osoba druga pasuje w najlepszym dla siebie momencie. Dobre gry opierają się o pozytywny "User Experience", a jak tu o nim mówić, kiedy na starcie gry wiesz, że masz szanse 40% vs 60%?
 
Last edited:
Ja akurat uważam, że więcej szpiegów to dobra droga, natomiast nie z RNG- krótko mówiąc bardzo dobra decyzja Redów. Natomiast jeżeli deweloperzy będą coraz bardziej ograniczać możliwości robienia CA, to tylko i wyłącznie doprowadzą do zwiększenie problemu coinflipa, a nie zmniejszenia. Już carryover w świątecznej aktualizacji dostało mocno po czterech literach, w niektórych przypadkach były to rozsądne zmiany (milion Nekkerów, z którymi nic nie można było bardzo często zrobić), ale w niektórych niepotrzebny ruch. No i dalej czekam na buff dla Ciri i Ocvista, bo te karty są w tyle do reszty kart już od kilku miesięcy.
 
Top Bottom