Balans kart [propozycje, argumenty]

+
Reunion33;n10286382 said:
Jeżeli GwentUp obejmuje w swych statystykach jedynie graczy używających go, jest zupełnie niemiarodajny.

Dla przykładu, gram od początku Closed Bety, a nigdy nie używałem tego programu. Podejrzewam, że osoby zaczynające grę w Gwinta, też nie używają, ba, nawet nie wiedzą o jego istnieniu.

Ja też go nigdy nie używałem co nie zmienia faktu, że jakieś tam tendencje pokazuje w miarę trafnie. Więc jeśli taki agitator ma 100% popularności wśród ludzi z zainstalowanym gwentup to można założyć, że tak czy siak jest mega popularny, (aż do przesady) Ithlina czy Iorveth Zaduma to samo. Jeśli mam być szczery to nie jestem zwolennikiem takich programów bo raz, że jednak jest to rodzaj handicapu a dwa te statystyki mogą psuć gwinta - bo coś jest popularne to i ja tak będę grał. To działa trochę na podobnej zasadzie jak ten pasek wygranych przy bitwie frakcji, którą mieliśmy jakiś czas temu. Część graczy oleje ale część oczywiście wybierze tych, którzy są bliżej zwycięstwa.
 
Last edited:
Gwentup posiada nieaktualne dane, bo sprzed nowego sezonu rankingowego. Na poziomie 3,9k+ mmr krasnale pod Brouvera są rzadkością. Częściej widać Eithne (ale też pod krasnale i róg dowódcy) i mnóstwo Nilfgaardu pod alchemię i mill (co dla mnie jest zaskoczeniem). Czasami pojawią się potwory pod pożeranie lub Eredin mrozowo-księżycowy oraz odkrywanie. KP nie spotkałem, a raz czy dwa przyszło mi walczyć z Branem pod Ciri Nova. Niestety każdy z powyższych decków jest mocno irytujący, ale swoją autorską talią dałem radę dojść do 4k mmr, przy czym też używam Ithliny, ale nie używam krasnali. W pojedynkach ze ST z reguły decyduje coinflip oraz to, kto ma Ithlinę.
 
Widzę, że pojawia się tu wiele głosów, że statystyki z GwentUp są całkowicie bezużyteczne i ogólnie najlepiej wyrzucić je do kosza.
Postaram się Was przekonać, że absolutnie tak nie jest i aktualnie jest to najlepsze dostępne dla nas źródło statystyczne o Gwincie.

Na pewno wszyscy wiemy, jak wygląda przedwyborczy sondaż. Przeprowadza się go na grupie respondentów, zwykle około tysiąca do kilku tysięcy osób.
Czy kilka tysięcy respondentów to całe społeczeństwo uprawnione do głosowania? NIE. Czy taki sondaż pokazuje trend, przybliżone wartości na kogo ludzie oddaliby głos? TAK.

To samo tyczy się danych zbieranych przez GwentUp, jeżeli weźmiemy ostatni wydany raport, to został on wykonany na podstawie 1.895.495 meczów.
Czy te 1.895.495 meczów to wszystkie mecze rozegrane tym czasie w Gwincie? NIE. Czy jest to wystarczająca liczba, żeby na tej podstawie wskazać jakiś trend, formułować hipotezy odnośnie stanu gry? TAK.

Źródło, z którego wychodzi informacja można ocenić. Jeśli informacja wychodzi ze źródła bazującego na uśrednieniu ponad miliona przypadków. To można założyć, że jest wiarygodne.
Zaś jeśli źródłem jest opinia jednej osoby, to nie jest to żaden argument w rozumieniu potwierdzenia czy obalenia danej tezy.

Dziwi mnie, że wiele osób przecenia opinię jednej osoby (zwykle swoją opinie) typu "Bo ja ostatnio tego nie widziałem na Rankedach"
A kompletnie dyskredytuje informacje wynikające z czysto matematycznej statystyki zgromadzonej na podstawie 1.895.495 zmiennych.
 
Piwus;n10287072 said:
Gwentup posiada nieaktualne dane, bo sprzed nowego sezonu rankingowego. Na poziomie 3,9k+ mmr krasnale pod Brouvera są rzadkością. Częściej widać Eithne (ale też pod krasnale i róg dowódcy) i mnóstwo Nilfgaardu pod alchemię i mill (co dla mnie jest zaskoczeniem). Czasami pojawią się potwory pod pożeranie lub Eredin mrozowo-księżycowy oraz odkrywanie. KP nie spotkałem, a raz czy dwa przyszło mi walczyć z Branem pod Ciri Nova. Niestety każdy z powyższych decków jest mocno irytujący, ale swoją autorską talią dałem radę dojść do 4k mmr, przy czym też używam Ithliny, ale nie używam krasnali. W pojedynkach ze ST z reguły decyduje coinflip oraz to, kto ma Ithlinę.

Ja gram teraz sobie KP w tych okolicach mmr takim memowym deckiem pod srebrne czarodziejki i idzie różnie. Jeszcze nawet raz nie zagrałem przeciw potworom za to jest sporo zielonych i nilfgardu.
Nie wiem jaką trzeba być fujarą i ćwokiem żeby grac tym mill gównem. Ten deck dla debili mnie po prostu niszczy....mill miał być naprawiony a wychodzi że obecny mill może przemielić ile? 10? 11 kart? A w idealnym układzie nawet więcej jeśli dobrze zagrasz Sweersem.

To jest jak dla mnie niszczyciel gry. Ja gram deckami w których może zostać na koniec 7 może 5 kart, czyli nie jestem spasowany idealnie. A i tak nic to nie da. Ten mill obecny jest chyba jeszcze gorszy niż ten co był wcześniej.

Avallach X 4
Shilard, Albrich, Stregobor, Atrapa, Emhyr X 1
SweersX2
Do tego jeszcze może spokojnie dojść Tibor i Vilgefotz

To jest 13 kart do przewijania. To ma być naprawienie? Czy to jest tak trudno policzyć do tych 13 ? Co to mówi o balansie? Zaczynasz z 15 kartami 3 dobierzesz a i tak mogą cię przewinąć. Nie wiem czy na KP jest częściej losowany nilfgard czy po prostu tak gęsto jest teraz ten deck grany ale ja mam tego sporo a grać przeciw temu nie potrafię
 
Last edited:
Co do Ciri Novy ja na przykład nie mam problemu z jej poziomem siły, ale popularnością. Spotykam mnóstwo osób, które ją gra i niedobrze mi się robi jak widzę te magiczne "16" przy liczbie kart w talii. Nova nie jest też jakoś trudna w użyciu (1. zagraj ostatnią 2. profit), ciągłe granie na nią jest męczące. Moja pożogowa odkrywka, którą mainuję w tym patchu radzi sobie z nową (hehe pun intended) Cirillą bardzo fajnie, ale po prostu tyle widzę tej karty, że czuję się jak Tailbot czyszczący grę ze słabych graczy i "scums".

Btw dzisiaj grałem na Olafa Novę, grającego pożogę. I nie, koleś nie dał rady niczego spalić, bo sam spamował jednostkami o dobrej sile. Aż mógłbym rzucić żart o poziomie IQ graczy Novy, choć w tym przypadku raczej pasowałoby to do misiowego skellige.

Nie wiem też, czy nerf siły Novy nie byłby... buffem, w końcu stojąca samotnie w rzędzie nie schodziłaby już od Igni.

EDIT: Tak mnie właśnie naszło, że zwiększyłbym siłę bazową Operatora, bo jego obecna jest... żałosna i śmieszna. Tech srebrna karta z 5 siły to kupa, a nie tech karta, smutna prawda. Zwłaszcza, że Operator ma naprawdę ciekawą zdolność, aż wspominam złote czasy grania operatora w queensguardzie.
 
Last edited:
slow_cheeetah;n10287482 said:
Postaram się Was przekonać, że absolutnie tak nie jest i aktualnie jest to najlepsze dostępne dla nas źródło statystyczne o Gwincie.

Jest najlepszym, bo w zasadzie jedynym. Nie oznacza to, że przedstawia faktyczny stan rzeczy ;) A jeżeli fałszuje rzeczywistość, to jest jednocześnie bezużytecznym źródłem statystycznym.

slow_cheeetah;n10287482 said:
Na pewno wszyscy wiemy, jak wygląda przedwyborczy sondaż. Przeprowadza się go na grupie respondentów, zwykle około tysiąca do kilku tysięcy osób. Czy kilka tysięcy respondentów to całe społeczeństwo uprawnione do głosowania? NIE. Czy taki sondaż pokazuje trend, przybliżone wartości na kogo ludzie oddaliby głos? TAK.

I tak i nie (a bardziej nie).

Nad tego typu sondażami było przeprowadzane mnóstwo badań, oraz często (przynajmniej jeszcze kilka lat temu) manipulowano nimi na wiele różnych sposobów. Czy to dobierając grupę badanych, czy też manipulując samą grafiką sondaży (nawet tak banalną rzeczą jak wysokość poszczególnych słupków). Sondaże pełnią bardziej funkcję wpływania na społeczeństwo, niż przedstawiania trendów.

W jakimś stopniu oczywiście je oddają, jednak jest to bardziej sytuacja w stylu "O nie znów partia x jest na prowadzeniu - musimy iść i zagłosować na partię y", albo "partia x i tak wygra, więc po co mamy iść na głosowanie". Dochodzi tutaj kwestia nie głosowania na partie mające mniej niż 5%, bo po co to robić, skoro i tak się nie dostaną do sejmu.

Nie zgłębiałem się w temat tego jaki dokładnie wpływ mają sondaże. Jednak znacznie ważniejszą ich funkcją niż pokazanie jakiegoś trendu jest wpływ na społeczeństwo.

Z resztą wystarczy spojrzeć na ostatnie wybory w USA i to co początkowo mówiły sondaże. Z tego co pamiętam Trump do końca był stawiany na przegranej pozycji.

slow_cheeetah;n10287482 said:
Czy te 1.895.495 meczów to wszystkie mecze rozegrane tym czasie w Gwincie? NIE. Czy jest to wystarczająca liczba, żeby na tej podstawie wskazać jakiś trend, formułować hipotezy odnośnie stanu gry? TAK.

Znów - NIE! Tym razem stanowcze nie.

Szukałem informacji o tym ile jest aktywnych graczy w gwincie. Informacje z marca 30 roku mówią o grubo ponad 1 milionie. Jeżeli natomiast przyjmiemy sposób wyliczania z http://investjourney.pl/2016/12/20/g...liczba-graczy/, to wyjdzie nam 10 milionów. Nawet zaniżając tę liczbę o połowę daje nam to 5 milionów.

Załóżmy, że średnio aktywny gracz zagra w tygodniu 30 meczy. Przy 5 milionach daje to 150 milionów rozegranych rozgrywek. Nawet średnia 15 meczy daje ogromne 75 milionów.

Już tu te 2 miliony nie wyglądają jakoś specjalnie wiarygodnie.

Jeżeli założymy 10 milionów graczy, to meczy tygodniowo wyjdzie pewnie ponad 300 milionów. W związku z tygodniem świąteczno-noworocznym, końcem sezonu rankingowego, oraz nową aktualizacją nie zdziwiłbym się gdyby rozegrano w tym tygodniu nawet ponad miliard meczy.

Tutaj 2 miliony wyglądają po prostu śmiesznie.

Oczywiście to wszystko czyste spekulacje, jednak nie mamy pewności co do prawdziwości danych z GwentUp. Ostatnio czytałem, że według Redów GwentUp nie ma najmniejszego pokrycia z ich statystykami - niestety nie był podany link do źródła, jednak nie zdziwiłbym się gdyby tak było.

slow_cheeetah;n10287482 said:
Źródło, z którego wychodzi informacja można ocenić. Jeśli informacja wychodzi ze źródła bazującego na uśrednieniu ponad miliona przypadków. To można założyć, że jest wiarygodne. Zaś jeśli źródłem jest opinia jednej osoby, to nie jest to żaden argument w rozumieniu potwierdzenia czy obalenia danej tezy.
Dziwi mnie, że wiele osób przecenia opinię jednej osoby (zwykle swoją opinie) typu "Bo ja ostatnio tego nie widziałem na Rankedach" A kompletnie dyskredytuje informacje wynikające z czysto matematycznej statystyki zgromadzonej na podstawie 1.895.495 zmiennych

Jak najbardziej jeden argument merytoryczny może podważyć nawet i biliard danych statystycznych.

A to czy próba 2 milionów jest wiarygodna zalezy od tego ile jest wszystkich meczy. Wszystko wskazuje, że niestety jest to zbyt mała próba. I tak jak pisałem w poprzednim poście - w przypadku niższych rang (poniżej 3400 mmr) jest ona całkowicie nieobiektywna, bo meczy zarejestrowanych w GwentUp jest mniej niż w przedziałach 3400-4000 i 4000-4250. JEst ich niewiele więcej niż w przedziale 4250+. No chyba, że ktoś uważa, że gracze z mmr poniżej 3400 grają tylko 20% rozgrywek w Gwincie ;)

Może ona w pewnym sensie odzwieciedlać stan na mmr 4250+. Gdybyśmy wiedzieli ile graczy miało taki poziom, to moglibyśmy chociaż coś oszacować.

Jednocześnie nawet jeżeli GwentUp miałoby 50% graczy, to warto zadać jeszcze jedno pytanie:

Jaki typ graczy używa oprogramowania takiego jak GwentUp?

Może się okazać, że osoby go używające i nieużywające są zupełnie różne. I przykładowo wśród graczy nieużywających GwentUp znacznie więcej osób gra innymi deckami, albo tworzą oni swoje talie. I takie przypuszczenie jest jak najbardziej logiczne, ponieważ nie idą oni na jedno ułatwienie jakim jest używanie GwentUp'a, a więc mogą oni nie iść na drugie ułatwienie jakim jest granie metową talią.
 
Last edited:
Wikli z liczbą graczy to trochę poniosła ciebie wyobraźnia. Aktywnych graczy jest może 100 tys. W poprzednim sezonie jak zaczynało się przygodę rankingową to lądowało się na 150 tys. pozycji, przy czym należy wziąć pod uwagę, że istnieje mnóstwo zapasowych kont top graczy jak i nieaktywnych kont. Prawda jest taka, że przeciętnie aktywny gracz rozgrywając do 100 meczy miesięcznie powinien plasować się co najmniej na poziomie 3k mmr, a na takim poziomie to nawet nie wiem czy jest 50 tys. graczy. Ponadto wątpie żeby znacząca próba graczy rozgrywała same potyczki, bo są one bardziej frustrujące niż mecze rankingowe. W każdym razie dane przedstawione w Gwentupie są wiarygodne. Statystyka rządzi się swoimi prawami i z reguły jak osiągnie się odpowiedni próg próby, to wyniki będą zbliżone niezależnie od wielkości próby.

Obecnie jedynym problemem danych z Gwentup jest to, że są nieaktualne, bo meta w przeciągu ostatniego tygodnia bardzo się zmieniła.
 
Wikli Bzdury wypisujesz. Na wartość statystyczną danych z GwentUp nie wpływa praktycznie w żadnym stopniu to, ile meczy tak naprawdę rozegrano. Mogłoby być ich i 10 trylionów, ale nadal próba 900 tysięcy gier ponad 4000 MMR jest bardzo miarodajna. Na wartość statystyczną może mieć wpływ co najwyżej to, kto GwentUpa używa - ale nie mamy żadnego powodu sądzić, że jedne decki bardziej skłaniają do korzystania z trackera a inne nie.

Podsumowując: jeżeli dane są zbierane z miarodajnej grupy graczy, to próba wcale nie musi być wielkością porównywalna z liczbą wszystkich gier. A nie ma żadnych podstaw by sądzić, że rozkład decków wśród graczy używających trackera był inny niż rozkład na wszystkich rozegranych pojedynkach. Nawet badając kilkutysięczną próbę można by z dużą pewnością stwierdzić, że deck A wygrywa x% meczy oraz że y% gier zostało rozegranych deckiem B. Przy takie próbie, jaką przedstawia GwentUp miarodajne wydają się być także bardziej szczegółowe statystyki jak winratio na poszczególne decki itp.

Stosunek próby do ogólnej liczby przypadków ma znaczenie jeżeli nie potrafimy wyodrębnić reprezentatywnej próby. W przypadku trackera ten problem prawdopodobnie nie istnieje.
 
Piwus Skąd masz dane o ilości graczy Gwinta?

Jak już mówiłem - moje wyliczenia to tylko przypuszczenia. CDPR nie publikuje oficjalnych danych, jednak ja posiłkowałem się artykułami:

https://strefainwestorow.pl/artykuly/20170330/gwint-cd-projekt-wyniki-liczba-graczy - stąd pochodzi cytat " prezes spółki Adam Kiciński jednoznacznie stwierdził, że jest to obecnie grubo ponad 1 mln osób"
https://mmorpg.org.pl/news/zobacz/cd-projekt-red-jest-zadowolone-z-ilosci-graczy-gwinta
http://investjourney.pl/2016/12/20/gwint-szacunkowa-liczba-graczy/ - to pozwala oszacować m.in. na podstawie HS-a liczbę graczy.

Piwus;n10288262 said:
Ponadto wątpie żeby znacząca próba graczy rozgrywała same potyczki, bo są one bardziej frustrujące niż mecze rankingowe

Znów przypuszczenie niepoparte danymi. Ja przez ponad miesiąc w CB nie zagrałem ani jednej gry rankingowej, a grałem potyczki - były one dla mnie bardziej relaksujące. Dziś również gram regularnie potyczki.

Piwus;n10288262 said:
Statystyka rządzi się swoimi prawami i z reguły jak osiągnie się odpowiedni próg próby, to wyniki będą zbliżone niezależnie od wielkości próby.

Tylko pytanie - czy GwentUp ma wystarczająco dużą próbę? Tego nie możemy określić bez wiedzy ile faktycznie rozegrano meczy w Gwincie w tym okresie. Ponadto cały czas pozostaje kwestia tego co poruszyłęm w poprzednim poście.

Wikli;n10287982 said:
Jaki typ graczy używa oprogramowania takiego jak GwentUp?

Może się okazać, że osoby go używające i nieużywające są zupełnie różne. I przykładowo wśród graczy nieużywających GwentUp znacznie więcej osób gra innymi deckami, albo tworzą oni swoje talie. I takie przypuszczenie jest jak najbardziej logiczne, ponieważ nie idą oni na jedno ułatwienie jakim jest używanie GwentUp'a, a więc mogą oni nie iść na drugie ułatwienie jakim jest granie metową talią.
 
Wikli;n10287982 said:
(...)

Oczywiście to wszystko czyste spekulacje, jednak nie mamy pewności co do prawdziwości danych z GwentUp. Ostatnio czytałem, że według Redów GwentUp nie ma najmniejszego pokrycia z ich statystykami - niestety nie był podany link do źródła, jednak nie zdziwiłbym się gdyby tak było.


Jak najbardziej jeden argument merytoryczny może podważyć nawet i biliard danych statystycznych.

A to czy próba 2 milionów jest wiarygodna zalezy od tego ile jest wszystkich meczy. Wszystko wskazuje, że niestety jest to zbyt mała próba. I tak jak pisałem w poprzednim poście - w przypadku niższych rang (poniżej 3400 mmr) jest ona całkowicie nieobiektywna, bo meczy zarejestrowanych w GwentUp jest mniej niż w przedziałach 3400-4000 i 4000-4250. JEst ich niewiele więcej niż w przedziale 4250+. No chyba, że ktoś uważa, że gracze z mmr poniżej 3400 grają tylko 20% rozgrywek w Gwincie ;)

Może ona w pewnym sensie odzwieciedlać stan na mmr 4250+. Gdybyśmy wiedzieli ile graczy miało taki poziom, to moglibyśmy chociaż coś oszacować.

Jednocześnie nawet jeżeli GwentUp miałoby 50% graczy, to warto zadać jeszcze jedno pytanie:

Jaki typ graczy używa oprogramowania takiego jak GwentUp?

Może się okazać, że osoby go używające i nieużywające są zupełnie różne. I przykładowo wśród graczy nieużywających GwentUp znacznie więcej osób gra innymi deckami, albo tworzą oni swoje talie. I takie przypuszczenie jest jak najbardziej logiczne, ponieważ nie idą oni na jedno ułatwienie jakim jest używanie GwentUp'a, a więc mogą oni nie iść na drugie ułatwienie jakim jest granie metową talią.

Świetnie opisałeś sytuację z przyjmowaniem przez większość osób danych podawanych przez GwentUP bez żadnej analizy ich wiarygodności i istotności.
Nie neguje tego, że twórcy mają dostęp do bardzo dużej bazy danych związanej z kontami graczy używających tego oprogramowania oraz prawdopodobnie związanej również z kontami graczy nieposiadających GwentUP, a z którymi ci używający go rozgrywają gry. Program bowiem w czasie takiej gry zbiera informacje nie tylko o naszej talii, ale również o kartach jakie zagrał przeciwnik. Na pewno danych zbieranych jest mnóstwo, problem jednak w tym, że taka próba losowa nie jest właśnie losowa. Programu nie używają losowo wybrani gracze z całej puli, a w dużej większości po prostu konkretna grupa graczy o specyficznych cechach i zachowaniach. Działania, które w całej populacji zatarłyby się, lub byłyby mniej widoczne, na takiej grupie mogą wyjść jako bardzo powszechne i popularne. Popularności tali Krasnali nie można odmówić i jest to na pewno poprawny wniosek, jednak same wartości % popularności uważam, za zawyżone właśnie przez specyficzną próbę badawczą. I analogicznie do innych talii. Te mniej popularne prawdopodobnie nie są aż tak niepopularne w odniesieniu do wszystkich graczy Gwinta. Tak więc GwentUP na pewno ma możliwość wskazania z dużym prawdopodobieństwem poprawnie talii najbardziej popularnych, ale podawanie konkretnych % popularności w odniesieniu do całej grupy graczy jest już na pewno obarczone błędami.
 
Wikli utworzyłem nowe konto i rozpoczynając rozgrywkę rankingową byłem na 159 tys. pozycji, tylko że to było spory kawałek czasu temu, ale wątpie żeby Gwintowi przybyło tyle graczy w międzyczasie. Jest to łatwe do sprawdzenia, wystarczy rozpocząć grę od nowa. O ilości graczy na potyczkach świadczy czas oczekiwania. Czasami trzeba czekać kilka minut, aby znaleźć przeciwnika. Zagadnienia statystyki to bardziej złożona sprawa, ale biorąc pod uwagę, że w mecie występuje max 10 decków to śmiało można zaryzykować stwierdzenie, że próba 1000 meczy będzie wystarczająca, aby zaobserwować trend.
 
Keymaker7;n10279732 said:
Akuumo
Co do propozycji zmian to tak jak wspominałem
- Carantir - przeciąganie 3 jednostek z możliwością decyzji o kolejności
- Jotunn - powrót do możliwości decydowania o kolejności przeciąganych jednostek
- Imlerith - jakiś rodzaj insta killa jednostki pod mrozem, odpowiednio zbalansowany
- Nithral - jako, że robi swinga ledwo o pkt większego niż zwykły Wojownik to przeprojektowałbym jego zdolność, wprowadził jakąś interakcję z pozostałymi jednostkami Dzikiego Gonu - może brakujące w tym archetypie wskrzeszenie poległej jednostki Dzikiego Gonu
- Jeźdźcy są ciekawi i użyteczni, ale ich starej zdolności mi brakuje i nie obraziłbym się, gdyby gdzieś ona zawitała do nas, np w nowej brązowej karcie <- tylko wielka prośba, bez równych wartości siły...

Skoro o Dzikim Gonie mowa, to i ja się dołączę.

Na wstępie - bardzo cieszy zmiana okrętów, należy jedynie poprawić opis i dodać 1 siły (to karta ściśle archetypowa i balansu nie zniszczy).

Caranthir - albo jak napisałeś, albo rzuca Białe Zimno.
Jotuun - opisałeś jedyne rozsądne wyjście.
Imlerith - zniszczenie w mrozie to najlepsza opcja, ewentualnie + 1 czy 2 do siły i pojedynek (w mrozie jak troll).
Nithral - wszystkie karty w mrozie 1 obrażeń, a dwa gdy masz na ręce kartę gonu (czy coś takiego)
Konieczne jest nowa karta odpowiadająca starej kawalerii - nazwijmy ją roboczo Dearg Ruadhri ;) Ta talia aż wyje o możliwość skracania.
Jeszcze jakieś srebro, jakiś wiedzący Aen Elle co wskrzesza, czy wyciąga kartę i będzie git, żadne krasnale czy inne kurduple już nie straszne ;)

A i jeszcze jedno - Eredin powinie zostać jaki jest (oczywiście wszelki wzrost siły mile widziany).


 
Patrzmy na najistotniejszy czynnik czyli WR vs other liders gdzie Brover ma w tym wypadku z 90% to jest bardziej broken niż sezon wcześniej Emhyr z szpiegami który miał 70%.
 
Twilightus przepraszam że co? Pomijając nowych liderów to Brouver nie przekracza 60% wr, więc gdzie tu 90%? Emhyr też nigdy nie miał 70% wr. Swoją drogą nie jest tak źle. Z dwa sezony temu Bran miał 50%+ przeciwko każdemu liderowi. To już lepsze statystyki ma Eithne, bo podwójny róg lub atrapa w hatoriego/pauliego robią swoje. Jednak nie zmienia to faktu, że krasnale potrzebują lekkiego nerfa.
 
Wiesz co to znaczy WR vs other lider? to oznacza przeciwko ilu liderom ma dodatnie WR i ma przeciwko 90% a Emhyr na szpiegach swojego czasu mia ledwo przeciw 70%.
 
Twilightus fajnie, że wymyślasz własne definicje, ale winrate vs other leaders nie da się inaczej przetłumaczyć jak wskaźnik wygranych przeciwko pozostałym liderom. I jak wspomniałem nie jest tragicznie. Dwa sezony temu Bran miał z każdym dodatnie WR, a obecnie Eithne ma ujemne wr tylko przeciwko Brouverowi, przy czym wliczając remisy jako wygrane, to w rzeczywistości powtórzyła wynik Brana. Niemniej jednak należy oczekiwać next patcha.
 
A ja z innej beczki, może już ktoś to poruszał, ale jestem ciekawy opinii innych stałych bywalców forum :)

Mianowicie - krąg przywołań w szpiega - czy ta mechanika jest dobra? Wiem że bez tego krąg byłby martwy, a "wojny szpiegów" zostały wymuszone przez zmiany kart - czyli wszechobecnosc ciri i innych "kloców".

Niemniej przerzucanie się szpiegami coraz bardziej mnie denerwuje ;) i albo powinno być ukrócone albo (lepiej) dodane więcej możliwości robienia CA.
 
Większa możliwość robienia CA lub wzmocnienie już aktualnie obecnych w grze, nerf lub zmiana zatrutego miodu mnie osobiście np. wkurzyła ;d Sam grałem go z vesemirem jako CA wcześniej ;/
 
kloni jeżeli chodzi o mechanikę szpiegów to na zagranicznych forach coraz częściej słychać głosy, że powinni być usunięci i zastąpieni kartami typu ciri i ocvist. Proponuje też poczytać komentarze ze wczorajszego streama z Opena, gdy zagrano na wejście 4 szpiegów. Chyba bardziej żywsze komentarze wystąpiły po zagraniu 2 razy Radowida na 3 użycia Uzurpatora.

Osobiście również jestem za usunięciem szpiegów w obecnej formie. Ich obecność wymusza na przeciwniku posiadanie własnego szpiega, a co za tym idzie kręgu przywołań. Ponadto nieważne ile pkt siły szpieg będzie posiadał, jego użycie zostanie sprowadzone do rzucenia go w drugiej rundzie, po wygraniu pierwszej, często blokując carry over drugiego gracza. Dodatkowo należy zwrócić uwagę, że obecność szpiegów jeszcze bardziej uwydatnia problem coinflipa. W przypadku gdy osoba zaczynająca nie ma szpiega, a przeciwnik tak, to mamy do wyboru wygrać ze stratą 2 kart, lub przegrać w najlepszym wypadku z kartą przewagi, lub gorzej przy takiej samej ilości kart. Osobiście nie widzę żadnych plusów obecności CA szpiegów.
 
Top Bottom