Balans kart [propozycje, argumenty]

+
Twilightus No widzisz, a mi gra się lepiej niż kiedykolwiek :D Dawno tak dobrze się nie bawiłem testując różne mozliwości i kombinacje. A decków, którymi walczę z topowymi (z sukcesami) jest mnóstwo:
-> Radowid
-> Odkrywka
-> Pożeranie
-> Bran na Ciri
-> Bran na Cerys
-> Szpiedzy
-> Alchemia Nilfgardu
-> Różne wersje dagona z zemstą
-> Krasnale na Eithne
-> Kransale na Brouverze

A to i tak nie wszystkie działające archetypy. Nie uwzględniłem tutaj np. shoopa, który w odpowiednich rękach jest całkiem niezły ;) Osobiście gdyby nie Ithlina to bym jeszcze grał Nilfgardem opartym o niewolniczą piechotę. Naprawdę jest czym grać, tylko trzeba chcieć :)

W dodatku można tworzyć znacznie więcej działających archetypów, które być może nie są tier 1, jednak dają sobie radę. Przykładem są choćby topornicy Haralda, którymi w końcu można pograć. To, że meta jest zdominowana przez jeden archetyp nie oznacza, że inne są niegrywalne. Zawsze można iść na potyczki, gdzie jest więcej funu, albo po prostu pograć czymś nowym na rankedach. A jeżeli ktoś cały czas ciśnie metowymi deckami, żeby tylko nie spaść z rangi, to jego sprawa.

Ja w tym sezonie postanowiłem się bawić i gra mi się o wiele przyjemniej :D W dodatku trafiam na zdecydowanie bardziej różnorodnych przeciwników obecnie niż w sezonie trzecim.

Jedynym błędem CDPR była masa bugów po zimowej aktualizacji. Jednak mam nadzieję, że po prostu taka sytuacja więcej się nie powtórzy :)
 
Wikli Hej, z tym walczeniem z topowymi deckami to oczywiście możesz sobie walczyć. Ba, nawet nie masz wyboru. Bo chodzi o przeciwników a nie o to czym grasz. Jest straszna bieda jeżeli chodzi o różnorodność przeciwników. No chyba, że grasz gdzieś na niskich rangach, bo jeżeli nie to głównie co napotykasz to 2-3 decki.

Mówię to będąc w okolicy 20 rangi. Już nie czepiam się o rankedy, każdy wie jak jest - ciągłe sranie punktami, bez namysłu, bez polotu, czy to w postaci krasnali czy miśków. Ale niestety jak sobie włączę potyczki to co jest? TO SAMO. Wciąż napotykam wyłącznie topowe nudne do pożygu decki. Człowiek chciałby sobie potestować coś nowego, czasami memowego, jakieś nowe koncepcje i co? 5x pod rząd krasnale...na potyczkach, gdzie gra się o NIC. A jak za szóstym razem wreszcie jest coś innego to co? Wpada skellige, które już od dobrych kilku patchy nie potrafi nić innego jak bezmyślne wywalanie punktów dzięki wskrzeszaniu albo w kółko pies, Olgierd, Cerys a wcześniej stateczki itp itd.
 
@Keymaker7 Wiele starych archetypów jest martwych przez nowe potężne finishery. Czy to Ciri Nova czy srebrne karty wiewiórek. Kiedyś jak obu stronom została jedna karta w rundzie 3 to można było się spodziewać kilku-kilkunastu maksymalnie punktów. Teraz ląduje 25 punktów bez żadnych kar albo jakiś chory ciąg w stylu srebro-res srebro-srebro-brąz. Dlatego przykładowo Tibor jest niegrany. Jeszcze znerfiono strażnika, żeby dobić dodatkowo całą taktykę. Nie wiem komu przeszkadzało wtasowywanie 2 brązów z możliwością zablokowania strażnika przez przeciwnika. I teraz wygląda to tak patrząc chociażby na ten pojedynczy przykład - Tibor jest martwy, strażnik jest martwy, locki są martwe :)
 
decki "srające" punktami są akurat najlepsze pod koniec sezonu. Gra się szybko, nie trzeba kombinować, a tylko modlić aby przeciwnik nie miał kontry. Sam się teraz bawię się miśkami by pkt do rangi dobić. :)


Takie decki jednak szybko nie znikną. Co prawda wraz z patchem kończy się era odbijania szpiegów, ale nadal talie, które potrzebują czasu aby się rozkręcić będą gnębione przez passowanie przeciwnika albo ogromną przewagę pkt nie do odrobienia w 1 czy 2 ruchu. I jak tu budować coś oryginalnego ?

Myślę, że powinna zostać wprowadzona blokada w 1 rundzie tj. passowanie możliwe dopiero po 10 turze.
 
Ja obecnie gram w okolicach rangi 19 (raczej wyżej niż niżej), bo wolę testować różne talie. Wcześniej bawiłem się na potyczkach, jednak tam miałem problem z tym, że ciężko było z wartościowymi przeciwnikami. Niektórzy dorzucali karty po tym jak spasowałem, a oni wygrywali rundę...
Jeżeli masz problem z różnorodnymi grami, to może poszukaj grupy do wspólnych rozgrywek? Już kilka razy widziałem taki problem na forum, można założyć grupę na FB. Z resztą wokół strony Gwint24 jest chyba zrobiony Discord, grupa na FB - można tam poszukać graczy do wspólnej zabawy ;)
 
@Hekwit Też właśnie mam zamiar sobie zrobić miśki. Patologiczna talia, gdzie mogę srebrem robić 19 punktów a potem wskrzeszać trenera do usranej śmierci :p Brąz wart więcej niż złoto. Albo berserkowie za 20+. Swoją drogą nie wiem, dlaczego osoby odpowiedzialne u Redów za balans po tak długim czasie nie nauczyły się jego podstaw. Chyba trzeba im spisać biblię Gwinta w stylu, jeśli kartę da się ulepszać do chorych rozmiarów to uniemożliw jej wskrzeszanie (tu także trzeba wspomnieć o liderach NG i wskrzeszaniu przez Cahira - powinna być wartość bazowa lidera). Albo nie twórz kart - finisherów, z którymi nie da się nic zrobić. Mieliśmy już babę cmentarną teraz mamy Ciri novę.
 
Wikli jeżeli chodzi o wartościowych przeciwników to może kwestia rangi. Na potyczkach rzadko spotykałem kogoś z inną rangą niż moja +/- 1. A to powoduje, że generalnie moi przeciwnicy potrafią grać, choć ogarnianie jednego decku, który jest wałkowany przez cały patch przez wszystkich, nie jest raczej wyczynem. Także z tym problemu nie ma. Fejsa nie mam, ale tak jak mówisz, jest jeszcze discord także jakbym miał takie życzenie, to bym sobie sparing parterów znalazł, którzy grają coś innego (wcale nie słabszego) niż jedynie słuszne decki. Ale to tylko "work around", a przydałoby się rozwiązanie problemu, a nie unikanie go.

Dlatego czekam na arenę czy jak to się tam będzie zwało. Skoro obecnie nawet na potyczkach ludzie grają najmocniejsze decki jakby to był pojedynek o być albo nie być to może w nowym trybie, gdzie będzie to niemożliwe, odnajdzie się powiew świeżości i różnorodności. A póki co, od czasu gdy zdobyłem sobie co chciałem czyli Rocha oraz ramkę potworów, to nie włączam Gwinta czekając na patch i może dzięki niemu jakąś zmianę w przekroju decków przeciwników.
 
Keymaker7 Niby ten sam tryb gry, a jednak mamy inne doświadczenia związane z potyczkami ;)

Co do rozwiązywania problemu, a nie unikania go, to według mnie jest jedna zmiana na plus, a są nią krótsze sezony. Teraz co miesiąc będzie można liczyć na powiew świeżości. Jeżeli dodatkowo Redzi będą regularnie wprowadzać regularnie wydarzenia, to będzie więcej zabawy (oczywiście jeżeli będą one wymagające, a nie to co zaprezentował patch świąteczny).

Jednocześnie problemu mety raczej nigdy nie uda się rozwiązać do końca. Taki już urok karcianek...

Osobiście też czekam na arenę, bo lubię różnorodność :)
 
Gomola;n10406632 said:
@Keymaker7 Wiele starych archetypów jest martwych przez nowe potężne finishery. Czy to Ciri Nova czy srebrne karty wiewiórek. Kiedyś jak obu stronom została jedna karta w rundzie 3 to można było się spodziewać kilku-kilkunastu maksymalnie punktów. Teraz ląduje 25 punktów bez żadnych kar albo jakiś chory ciąg w stylu srebro-res srebro-srebro-brąz. Dlatego przykładowo Tibor jest niegrany. Jeszcze znerfiono strażnika, żeby dobić dodatkowo całą taktykę. Nie wiem komu przeszkadzało wtasowywanie 2 brązów z możliwością zablokowania strażnika przez przeciwnika. I teraz wygląda to tak patrząc chociażby na ten pojedynczy przykład - Tibor jest martwy, strażnik jest martwy, locki są martwe :)

W tym tkwi problem - masa kart naprawdę fajnych "umiera" śmiercią naturalną. Bardziej stanowią ozdobę do kolekcji - taki rodzaj bezwartościowego świecidełka - niż przydatną kartę do obecnej gry.
 
Redzi mogli by wreszcie ogarnąć tego Brouvera by mógł grać TYLKO kur..... jednostki lojalne, bo o ile szpiedzy dostali "nerfa", to Scoia'teal dalej gra bo w gruncie rzeczy niewiele w nich zmienili...
 
Ja bym chciał żeby zrobić coś z talią Nilfgaardu, która polega na cofnięciu wzmocnionego rycerza emhyrem, a potem po prostu SPAMMOWANIE K***** BRĄZÓW ZA 17-25 PUNKTÓW KAŻDY..
1 ruch: rycerz
2 ruch: emhyr - mandragora, i wracamy rycerza do ręki. Dziękujemy właśnie przegrałeś grę, w drugim zagraniu jeżeli nie zniszczyłeś rycerza w pierwszym.

na pożerkę narzekamy że pasjans, to niech ktoś mi to wyjaśni, bo innej opcji niż Scoia z zadumą, pożogą, nefrytem, eithne na powtórkę, shirru.. szkoda wymieniać, wiecie o co chodzi - jakoś nie widzę
 
Twilightus;n10445382 said:
To ze gra nie znaczy ze jest efektywne.

Edit: Zmienili krasnale na elfy, lecz te irytujące karty Ithlina, Hattori i tutorzy, tyle że elfów są, zaduma na normalnego iorvetha, brouver z swoim szpiegiem zawsze pod ręką i jesteśmy w punkcie wyjścia ;/


Jam_Lasica;n10445472 said:
Ja bym chciał żeby zrobić coś z talią Nilfgaardu, która polega na cofnięciu wzmocnionego rycerza emhyrem, a potem po prostu SPAMMOWANIE K***** BRĄZÓW ZA 17-25 PUNKTÓW KAŻDY..
1 ruch: rycerz
2 ruch: emhyr - mandragora, i wracamy rycerza do ręki. Dziękujemy właśnie przegrałeś grę, w drugim zagraniu jeżeli nie zniszczyłeś rycerza w pierwszym.

na pożerkę narzekamy że pasjans, to niech ktoś mi to wyjaśni, bo innej opcji niż Scoia z zadumą, pożogą, nefrytem, eithne na powtórkę, shirru.. szkoda wymieniać, wiecie o co chodzi - jakoś nie widzę

Ostatnio grałem na ten nilfgard, pocisnąłem go 2:0 ;o Umbra na Yrden wlazła za 80 punktów coś xD
 
Last edited:
Proponuję aby została dodana możliwość rezygnacji z zagrania karty dobranej przez Brouvera.. tak jak jest to możliwe przy większości kart dobierających jednostki / czary.
 
Gratuluje zmiany w kolejnej karcie z unikatową mechaniką. Co patch kolejne karty są w ten sposób ucinane. Tym razem chodzi mi o Medyka Polowego KP. Miał unikatową umiejętność wtasowywania karty do talii i wyciągania innej. Owszem, czasem wychodziły dziwne łańcuszki, ale też nigdy karta ta nie była zbyt OP, bo i niosła ze sobą pewne ryzyko ( brak niskiej karty do wtasowania, czy też w krótkiej trzeciej rundzie ). Nie była zbyt popularna, ale też miała swoją niszę i od czasu do czasu można było ją spotkać.
Teraz dostaliśmy tempofest i z grubsza kopię archetypu żołnierzy Nilfgardu. Co prawda na razie z tym buildem żołnierzy Foltesta sobie spokojnie radzę i nie domagam się nerfów, ale potencjalnie to wysokie punkty można tym medykiem kręcić. Takie trochę inne miśki przeklęte w Skellige, bo tam też musimy kilka jednostek wystawić na stół przed Berserkerem.
Ech, szkoda gadać z takimi zmianami, wszystko na jedno kopyto. A najgorsze, że wszystko następuje stopniowo, tak że mało osób to dostrzega, no ale wiadomo, gawiedź w wielu przypadkach bezmyślnie hejtuje jakieś pierdoły.
 
Last edited:
Eeee... Albo ten czas mija naprawdę szybko, albo ten medyk był zmieniony już wcześniej, a nie dopiero w tym patchu. Stawiam, że jednak to drugie. Zatem ile czasu potrzeba było, by zacząć narzekać?
 
Seavro;n10479382 said:
Eeee... Albo ten czas mija naprawdę szybko, albo ten medyk był zmieniony już wcześniej, a nie dopiero w tym patchu. Stawiam, że jednak to drugie. Zatem ile czasu potrzeba było, by zacząć narzekać?

Ogólnie to jego zmiana przeszła bez echa, bo nigdy nie był częścią top talii, główne talie w których grał to te z rębaczami z crinfrid ;d
 
Sorry CD Red ale odpuszczam sobie na razie grę. Gram sobie królestwami PÓłnocy od zawsze więc jestem przygotowany że często jakaś talia mnie zniszczy, ale to co się dzieje z Wiewiórkami to już jest żenada. (Gram radowidem pod Barona)Talia przygotowana na wszystko
1) pali mi karty
2) bostuje karty do 21
3)Wychodzi przeważnie dwoma kartami lub sekwencerem więc nie nadążam jej niszczyć
4) ma jednostki strzelające
5) Jeb..... Ciri erupcja mocy kiedy mój baron nastukał 21 siły np.
Podsumowując ma wszystko na wszystko w jednej talii 25 kart.
Z radowida i Barona przeszedłem na Henselta i maszyny. Czasami wygrywam ale jestem zmęczony modleniem się by talia ułożyła się idealnie.
Z Nifgardeem i wiedźminami Leto sobie jakoś radzę i przełknąłem ale wiewiórki rozwaliły system.
 
Last edited:
Jeśli masz na myśli Eithne z 4 pozogami to obecnie ta talia nie posiada żadnej contry bo ja counteruje mill a takowy nie istnieje druga rzecz co ja zabija to słaba ręka, wiem bo sam tym gram i nigdy nie przegrałem bo przeciwnik był lepszy to nie ma znaczenia i tak spłonię :p
 
Seavro;n10479382 said:
Eeee... Albo ten czas mija naprawdę szybko, albo ten medyk był zmieniony już wcześniej, a nie dopiero w tym patchu. Stawiam, że jednak to drugie. Zatem ile czasu potrzeba było, by zacząć narzekać?

A co ma do tego czas? Zresztą jestem jedną z ostatnich osób do narzekania i bezmyślnego hejtu, zazwyczaj staję w obronie Redów. Nie wiem kiedy był ten Medyk zmieniany, to jest kompletnie nieistotna sprawa. Nie gram za dużo KP, nie czytam o każdej zmianie w nawet najbardziej niszowych kartach ( zazwyczaj dowiaduje się o nowych umiejętnościach podczas rozgrywki ).
Narzekam głównie na kolejną zmianę ciekawej mechaniki, na coś co już z grubsza w Gwincie jest. Bo czym taki nowy Medyk się różni od komba Treserzy - Berserker w SK? 3xTreser daje 36 pkt, potrzeba 3 ruchów na rozstawienie, jako czwarty wjeżdża Berserker za 12 pkt ( celowo uprościłem cały schemat ). To teraz BPPx3 daje 30 pkt, Medyk jako 4 ruch wejdzie wtedy za 14 pkt - prawie to samo, tylko mniej podatne na Pożogę, do tego bardzo podobne do żołnierzy Nilfgardu. Wolałbym zostawienie starych kart w spokoju, a dodanie nowych z takimi prostymi mechanikami.
 
Last edited:
Top Bottom