Balans kart [propozycje, argumenty]

+
Równie dobrze można powiedzieć ze Saskia jest problemem bo przy optymalnych warunkach robi 120 pkt a o takie warunki wcale nie jest super trudno ale nie jest ona problemem. Awangarda pewnie dostanie nerfa w postaci restrykcji liczby elfów które wzmacnia czyt max 5. Problemem jest fakt pojawienia się kart jak elf scout i half elf gdzie możemy w zastraszającym tempie zasypywać stół elfami awangarda wykorzystuje ten fakt to jest dokładne drzewko winowajców :)

PiZa. W co ty wierzysz Arena to jest RNG god twoje myślenie skill i wszystko inne zostaje zresetowane w mocnienie gry lud szczęścia decyduje o wygranej nic więcej, nie masz wpływu ile i jakich kart da ci rng GOD tak samo nie masz wpływu ile takowych kart dostał twój przeciwnik to tryb dla casuali pozbawiony wymogów skilla.
 
Zgadzam się z kotwica407. Tryb areny wymaga jeszcze więcej skilla w pewnym sensie, niż potyczka rankingowa:
- Trzeba samemu wybrać odpowiednie karty
- Trzeba samemu określić strategie gry
Oczywiście jest element RNG, który też ma wpływ. Jednak jeżeli chodzi o większość potyczek, to znacznie ważniejsze są nasze umiejętności ;)

Natomiast jeżeli chodzi o gry rankingowe, które wymagają "skilla", to wygląda to tak:
- Wchodzisz na gwentDB i szukasz popularnej talii (najlepiej niekontrolnej, żeby było łatwiej grać)
- Czytasz strategię jak nią grać. Często jest dokładny opis jak mulliganować, jak grać każdą turę, jak grać przeciwko poszczególnym metowym taliom.
- Po prostu wchodzisz do gry i rzucasz schematycznie karty

Oczywiście są gracze tworzący sami talie, wprowadzający ulepszenia, itd. Jednak w każdej samodzielnie stworzonej talii jest pewien "schemat" gry. Natomiast grając na arenie takich schematów nie ma. A nawet jeżeli go opracujesz, to co maks 11 gier musisz opracowywać nowy ;)
 
wojtek1111;n10505282 said:
Według mnie krasnoludzki traper jest do poprawy, tak aby jego zdolność podbijania siły miała miejsce tylko w wypadku zwiększenia tejże. Ostatnio ustawiłem trebusza który z 5 jednostek trafia akurat za 1 punkt w trapera, ten spada na 6 siły a później bufuje się do 8miu. W innej grze stanowił po wystawieniu Yennefer klątwy przeciwnik wystawia trapera a ta zamiast co turę zadawać mu obrażenia to bufuje go. Jest to trochę absurdalne.


PiZa.;n10510282 said:
Po co sobie komplikować życie jakimiś tagami. Odebrać umijętność buffania przy wymianie, a jako rekompensate dodać 1 pkt. bazówki.


Ręce mi opadają słysząc takie pomysły, ludzie myślcie !!!! Według was najlepiej wszystko wrzucić do jednego worka, a najlepszy balans byłby gdyby wszystkie brązy miały po 10 pkt, srebra po 15, a goldy po 20, żadnych dodatkowych umięjętności i różniły się tylko obrazkami i nazwami... Wszyscy byli by szczęśliwi...





 
Jak dla mnie z mulliganu nic nie trzeba ruszać poza tancerzami ostrzy. Miałem taką sytuację przed chwilą. Zaczynam pierwszy, przeciwnik odrzuca tancerza, już nie mogę spasować. Runda 2: kolejny tancerz, czyli już strata ca kolejna, lub zagranie potężnego komba, runda 3; kolejny tancerz. Tancerze muszą zostać przerobieni jak Rondvid, bez dawania CA.
 
Tym sposobem to zaraz dojdziemy z do sytuacji w której nic ma nie dawać CA i tylko Coin ma decydowań o wygranej i przegranej.....
 
Twilightus;n10512022 said:
Tym sposobem to zaraz dojdziemy z do sytuacji w której nic ma nie dawać CA i tylko Coin ma decydowań o wygranej i przegranej.....

Trzeba takie możliwości dodać/odnowić/zbuffować- mowa o kartach takich jak Ronvid, Ciri, Ocvist, Yarpen, sam jestem generalnie przeciwny nererfieniu kart CA, ale tancerz ostrzy, to drugi przypadek, zaraz po RNG kartach sprzed kilku patchy, która moim zdaniem powinna stanowczo zostać znerfiona. Tak wiem, możemy się nim zaciągnąć w nieodpowiednim momencie, blokuje nam 1 ruch, gdy mamy tę kartę na ręce itp., ale te minusy w żaden sposób nie zmieniają faktu, że przeciwnik niegrający talią ST nie może z tym carryover absolutnie nic zrobić. Wszystkie inne karty można kontrować- zmniejszać siłę bazową, usuwać, wtasowywać do talii, wskrzeszać klucznikiem, pochłaniać, blokować, rzucać urok. Z elfim tancerzem nie da się nic zrobić, może poza obniżeniem siły grając odkrywką... która w ogóle nie ma carryover, więc jej to nic nie daje. Co więcej w większości przypadków nie mamy pojęcia, czy przeciwnik to gra, co utrudnia dobry pas, szczególnie jak się przegrało coinflipa.

Moja propozycja- zwiększyć siłę, zabrać możliwość wymiany co najmniej w rundzie 2 i 3.
 
Twilightus;n10512022 said:
Tym sposobem to zaraz dojdziemy z do sytuacji w której nic ma nie dawać CA i tylko Coin ma decydowań o wygranej i przegranej.....

Z tancerzami CF decyduje o wygranej i przegranej .... A kolega powyżej, który czuje problem rozpisał Ci ładnie o co chodzi.
 
To dla ciebie jest problem a fakt tego ze możesz być broverem na -3 w kartach a i tak wygrasz robiąc hiper tempo to już nie jest problem? tancerze to przy tym bledną.
 
Bawi mnie hejt na tancerza. Jest grany ciągle, każdy zdaje sobie tego sprawę. Jeden gracz pomyśli iwłoży carry over do decku, a drugi przyjdzie na forum i zacznie jęczeć, że chce nerfy. Widać częściej spotyka się tych drugich.
 
Nie tylko ludzie z forum narzekają na tancerza ostrzy, mnóstwo ludzi w community i streamerów na niego narzeka, Tancerza Ostrzy nie da się skontrować jak jakąkolwiek inną kartę dającą CA.
 
Ja od bardzo dawna się zastanawiam i chyba już nawet o tym pisałem czy ludzie rzeczywiście narzekają na realne problemy czy po prostu wyszukują rzeczy z którymi sobie zwyczajnie nie radzą ;) Skoro tancerz ostrzy rzeczywiście jest taki "op", nie da się go skontrować itp to dlaczego zmieniono krąg przywołań? Przecież to karta neutralna i każdy mógł sobie włożyć ją do decku a mimo wszystko ludzie płakali, jest ktoś w stanie podać choć jeden powód dlaczego? Jestem ciekawy.
 
banan0700;n10511752 said:
Ręce mi opadają słysząc takie pomysły, ludzie myślcie !!!! Według was najlepiej wszystko wrzucić do jednego worka, a najlepszy balans byłby gdyby wszystkie brązy miały po 10 pkt, srebra po 15, a goldy po 20, żadnych dodatkowych umięjętności i różniły się tylko obrazkami i nazwami... Wszyscy byli by szczęśliwi...

A mi opadają na takie argumenty jak twoje, takie, że żadnych nie podałeś. Traper bufuje się gdy mu się zada obrażenia i według mnie jest to wypaczenie, jest to moja osobista opinia i możesz się z nią nie zgadzać, ale proszę, bez animozji i cieńkich docinek.
 
Niestety Gwint jest pełen nieścisłości, które wg mnie powodują, że jedne talie są mocniejsze od drugich. Po pierwsze to talie pod mulligan. Każdy chyba dostrzega problem spamu elfów i tancerzy ostrzy i oczywistą ogromną niesprawiedliwość w stosunku do innych spam bufferów i carryover. Ale w taki sposób można robić piramidy użyteczności poszczególnych kart. Podając za przykład carryover, to elfy są najbardziej uniwersalne. Na drugim miejscu bym obstawiał Brana z olgierdem i morkvargiem - 100% carryover, zablokowanie obu kart graniczy z cudem. Gdyby nie słaby archetyp to Bran ciągle by królował. Potem mamy Barbegazi - carryover, które super wpasowuje się w archetyp i dzięki temu ciężko się go pozbyć (sztandarowy przykład jak powinno wyglądać carryover) i na koniec krasnale, które nie mają żadnej synergii i są zawsze usuwane. O adrenalinie nawet nie wspomnę.

Potem Liderzy. Crach, Brouver, Bran i Foltest - najpewniejsi obecnie liderzy. Zawsze wiesz ile dadzą ci punktów, zawsze możesz ich użyć na wejście. Niestety wg mnie są najgorzej zaprojektowani, bo lider powinien wspomagać archetyp, a oni służą jedynie do robienia punktów i wyjęcia zawsze określonej karty. Wg mnie najlepiej zaprojektowani liderzy to Eithne, Królowa krabopająków, Radowid, chociaż uzurpator też ma ciekawą mechanikę.

Wisienką na torcie jest niszczenie enginów, które z reguły mają 8 pkt. I tutaj kolejna niesprawiedliwość taki drakkar wchodzi za 9 pkt, koleś z KP za 9 pkt + 2 pancerza, a dragoni 8+1 na ręce, bufferzy NG tylko za 8 pkt, a keadweńskie wsparcie za 7. I tak znowu mamy przewagę enginu Skellige nad pozostałymi, bo zwyczajnie tylko piorun może je zastopować, a jak Crach zagra kolesia z mieczem za 11pkt, to wtedy mamy prawie pozamiatane. I znowu kolejna niesprawiedliwość enginge drakkarów i kolesi z mieczem, przenosi punkty na pozostałe rundy, engine Dragonów również, ale losowo, a pozostałe nie mają takiej opcji. Ponadto Skellige oczywiście może wskrzeszać engine.

Jeszcze jedna rzecz jaka przychodzi mi do głowy to porównanie veteranów do drakkarów gonu. Dlaczego jedno buffuje siłę bazową wszystkich jednostek tuir~ i jest insta effektem, a drakkary buffują tylko jak są na polu, mimo że siłę mają identyczną.
 
smykPL Ponieważ gry sprowadzały się do spamowania szpiegami. I co to ma wspólnego z Tancerzem? Zakładam, że chodzi w jakiś sposób o przewagę kart?
 
Krąg w poprzedniej formie był ułomną kartą blokującą slot, za pomocą której wszyscy przerzucali się szpiegami. Nijak się to ma do tancerza ostrzy. @Seavro Zero wniosłeś do dyskusji, ale zakładam, że się lepiej poczułeś obrażając innych :)
 
Trzeba w końcu naprawić coina, bo co da znerfienie Tancerza? NIC. Dalej będą narzekania. Tancerza można skontrować wystawiając większą siłę od przeciwnika.
 
Gomola;n10512422 said:
Krąg w poprzedniej formie był ułomną kartą blokującą slot, za pomocą której wszyscy przerzucali się szpiegami. Nijak się to ma do tancerza ostrzy. @Seavro Zero wniosłeś do dyskusji, ale zakładam, że się lepiej poczułeś obrażając innych :)

Wniosłem tyle, że to zagranie da się kontrować. Jak widać jednak niektórych to ciągle przerasta. Ja jakoś w tym patchu nie miałem żadnej gry, gdzie tancerz sprawił mi problem. Po prostu dostosowałem się do mety zamiast balansować grę na forum.

Zresztą po co ja marnuję czas. Od początku na tym forum tylko "to jest op, to jest rakiem, to do nerfa". Co drugie "op rakowe zagranie", które tu spotykam da się łatwo obejść, ale cóż, łatwiej czekać, aż redzi posłuchają i je usuną. Zaskoczę was. Czegokolwiek nie zmienią redzi, dalej będziecie natrafiać na te wasze "op/rakowe" zagrania. Przynajmniej do czasu, gdy każdy brąz nie będzie miał 10 punktów, każdy silver 15, a gold 20 bez względu na sytuację na stole.
 
Last edited:
@Seavro Jak byś przeczytał co inni mieli do powiedzenia a nie rzucał głupimi hasłami, to byś wiedział, że się go nie da kontrolować. Uniemożliwia pass w 1 rundzie po przegranej CF, w 2 wymusza granie. Ale Ty sobie wrzucasz (w.g. teorii stworzonej na kolanie) do KP czy NG carry over więc jest ok wszystko.
 
Problem z tancerzem jest naprawdę aż tak istotny? czy wy mówicie o sytuacji kiedy gość zaczyna i robi open pass z tancerzem, robiąc przegraną w 1 rundzie, powtarzając to samo w drugiej?
nie bardzo czaję, bo od dawna meta tak strasznie stawia na wygrywanie pierwszej rundy - żebyś mógł wybrać czy wolisz bleedować przeciwnika w drugiej, czy od razu pasować i robić długą trzecią - grasz na swoich warunkach żeby *zrobić sobie dobrze* albo ułożyć grę na niekorzyść przeciwnika.
To już bardziej z ST zasmucił mnie ziomek który jednym brązem zrobił 20 punktów (chyba wymienił geralta) - trochę srogi ruch jak na brąz. No i te łaćuszki zagrań krasnali lub elfów (Nilf zresztą z tymi popieprzonymi łowcami niewolników robi podobne maniany)

Podoba mi się element RNG kart, ale jednak łańcuchowanie jest trochę przesrane.
 
Top Bottom