2jacks;n9230101 said:Akuumo
Dodatkowo dochodzą kwestie osobiste. Z tego powodu że te decki są teraz w miarę popularne, popularna stała się też pożoga. Niestety sam mam deck który wykręca trochę pkt i nie dość że mnie te decki palą, to jeszcze sam pożogi raczej do swojego nie dopasuję.
Wiem co czujesz. bo ja też gram Skellige, która punktuje i taka gra na wyniszczanie kolejnych kart mi nie odpowiada. Ale Gwint to gra taktyczna i to jej urok, że trzeba umieć reagować i uczyć się od innych. Z własnego doświadczenia mogę Ci poradzić, że jak ktoś rzuca Ci jako pierwszą kartę złoto, to prawdopodobnie w kolejnym ruchach wrzuci pożogę/epidemię/piorun Alzura. Ty zaś możesz sam rzucić złoto lub pogodę by zmusić przeciwnika do położenia karty. To samo jak Ty zaczynasz. Jeżeli masz natomiast kilka kart o takiej samej punktacji, musisz którąś wzmocnić lub zranić, by zminimalizować straty.
Co do Kambi to widziałam tą kartę raz w akcji i zaraz po przegranej stworzyłam ją sobie sama, tylko po to by zobaczyć, jak ona działa. Karta raczej nie w moim stylu, ale jak mi się znudzi mój deck to pomyślę nad czymś nowym, może Kambi.
Ja ma wątpliwości co do przydatności Mistrza mistrzów. Potrafi świetnie punktować, jak ktoś nie zna tej karty, ale Ci co ją znają od razu ją blokują (za łatwo) lub wysyłają na cmentarz.