Skończyłem Assassin's Creed Origins i jestem bardziej niż zadowolony. To niebywałe, że z jednej strony gra jest sporą rewolucją w serii, z drugiej zaś w wielu aspektach jest powrotem do korzeni tj. elementów obecnych w pierwszych odsłonach, a później nieco zapomnianych. Wciągająca historia, ciekawe pod względem fabularnym misje poboczne, przyjemna choć nieco monotonna rozgrywka, przepiękny i zróżnicowany świat, fajny bohater. Z pewnością zakupię dodatki i już nie mogę się doczekać co też twórcy zaproponują w kolejnej części. Do samej gry pewnie jeszcze będę wracał, bo wciąż zostało mi kilka nieodkrytych regionów, kilkanaście misji pobocznych i kilkadziesiąt pytajników.
Co bym chciał żeby poprawili lub dodali w kolejnej części?
1) Większe zróżnicowanie rozgrywki;
O ile pod kątem fabularnym jest naprawdę nieźle, bo każde, nawet najmniejsze zadanie oferuje unikatową historię, o tyle sama rozgrywka jest na ogół dość schematyczna. Zdarzają się wyjątki, ale jest ich zdecydowanie za mało. Przydałoby się tutaj więcej odwagi i pomysłowości.
2) Ciekawsze i bardziej zróżnicowane aktywności poza misjami;
Większość pytajników na mapie to posterunki wojskowe i obozy bandytów, które pacyfikujemy zawsze w taki sam sposób: skradamy się do wskazanych celów albo wjeżdżamy z ogniem i mieczem wyrzynając wszystkich w pień. Sporadycznie mamy możliwość skorzystać z alternatywnej drogi, ale to zdecydowanie za mało. Jest to męczące tym bardziej, że tego typu miejscówki bardzo często są też częścią misji. Zdarza się więc że spacyfikujemy sobie jakiś garnizon, a później musimy tam wrócić żeby wydostać więźnia. W Assassin's Creed Unity przed ważniejszymi misjami nasz bohater 'skanował' okolicę w poszukiwaniu okazji takich jak ukryte przejście czy miejsce do podłożenia ognia. Może coś w tym guście, zwłaszcza że mamy tego drono-orła.
Z innych aktywności mamy jeszcze papirusy, skarby, gwiazdozbiory, walki ze słoniami, oazy i legowiska dzikich zwierząt. Najlepiej wypadają papirusy, które nie podają nam rozwiązania na tacy. Szkoda, że reszta wypada tak kiepsko. Skarb po prostu trzeba zabrać, a zwierzę ubić. Może jakieś zagadki środowiskowe i logiczne przy skarbach oraz tropienie i zastawianie sideł przy zwierzętach?
3) Większy wpływ na rozgrywkę i przebieg fabuły;
Wiem, że nikt nie reklamował tej gry jako erpega, ale całość jest tak skonstruowana, że aż się prosi o zrobienie kroku w tym kierunku. Mamy rozbudowaną warstwę fabularną podawaną podczas dialogów, przerywników filmów, w trakcie eksploracji itd. Chciałoby się przy tym mieć jakieś wybory, dopytać o coś rozmówcę, zaproponować alternatywne rozwiązanie problemu czy poszukać innych sposobów na wypełnienie założeń misji. Byłoby też fajnie gdyby gra bardziej reagowała na nasze poczynania. W rozległym, otwartym świecie bardzo łatwo jest zrobić coś w innej kolejności niż zaplanowali twórcy przez co czasem zdarzają się babole kiedy w trakcie rozmowy bohater mówi że planuje zabić kogoś kogo już zlikwidowaliśmy. Były momenty, w których odniosłem wrażenie, że gra uwzględniła moją kolejność wykonywania zadań, ale nie byłem wstanie tego potwierdzić. Mogło mi się więc tylko wydawać.
Nie obraziłbym się też na dodanie czegoś w stylu systemu nemezis z Cienia Mordoru/Wojny. Spacyfikowaliśmy zbyt dużo garnizonów w okolicy? Ludzie się ucieszą do czasu kiedy zostanie tutaj przysłany nowy dowódca, który zacznie katować okolicznych mieszkańców za pomoc, której nam udzielili. Ot, taki pierwszy z brzegu przykład.
4) Większa rola wątku współczesnego;
To raczej nierealne, ale fajnie byłoby gdybyśmy mieli dwa warianty tego samego miasta: jedno w przeszłości, drugie obecnie. Rzym, który prawdopodobnie będzie miejscem akcji kolejnej części nadawałby się do tego idealnie. Przykładowo, fabuła kręciłaby się wokół poszukiwania artefaktów ukrytych przez asasynów. Wchodzimy więc do animusa żeby odkryć ich lokację, a potem nanosimy to na współczesny plan i ruszamy na poszukiwania.
5) Multiplayer oparty na walkach gladiatorów;
Pisałem już o tym wcześniej, bo walki z bohaterami niezależnymi na arenach sprawiały mi masę frajdy, a gdyby przełożyć to na rywalizację z innymi graczami to mogłoby być jeszcze lepiej. I ponownie, starożytny Rzym nadaje się do tego idealnie.
I to w sumie tyle co mi przychodzi do głowy tak na szybko.