Balans kart [propozycje, argumenty]

+
I właśnie do tego zaczyna się sprowadzać ta gra.

"Aha nie mam kontry na tą kartę... Czyli zostaje esc-poddaj się"

Takich zagrań jest w tej chwili mnóstwo.
Chyba powoli zaczyna się ta gra zamieniać w papier, kamień, nożyce.
Niestety nie ma kontry na tę kartę, bo niszczy ci cały archetyp, który budowałeś od 1 rundy :D. Ciekawe turnieje będą :D
 
O widzę, że piszą to co ja wczoraj o potworach :D, po zagraniu tej karty w 3 rundzie tylko PODDANIE można zrobić ;D

Tylko generalnie build bestii skellige na odrzucaniu jest obecnie jednym z najlepszych w grze - gdyby nie możliwość tak prostego skontrowania, to jestem przekonany, ze zdominowałyby metę. Nawet z artefaktami da się bestiami wygrać bez większego problemu.

Problemem jest tu głównie brązowy treser - to absurdalna karta. Powinna być według mnie złota. Jest podobna karta w grze - Sweers. Z dwiema różnicami:
- Sweers jest złoty (nie wiem jak wygląda kwestia prowizji, ale na pewno można go mniej razy)
- Sweers zadaje obrażenia, a nie boostuje sojusznika.

Natomiast tresery nei dość, że wzmacniaiją sojusznika, nie dośc, że można mieć dwie kopie w talii, to jeszcze można ich wskrzeszać kapłankami frei...

Do tego talia jest pod odrzucanie, dzięki temu mamy jeden z najbardziej spójnych decków obecnie - nie ma problemów z doborem kluczowych kart.

Tylko łatwa kontra sprawia, że deck ten nie zdominował mety. Biorąc pod uwagę wszystkie zalety tego buildu, to super, że istnieje taka karta do kontrowania.

Swoją drogą biorąc pod uwagę karty takie jak treser mam wrażenie, że Redzi zatrudniają beznadziejne osoby do kontrolowania balansu.

Chyba powoli zaczyna się ta gra zamieniać w papier, kamień, nożyce.

Pisałem o tym już wielokrotnie.
 
Niestety nie ma kontry na tę kartę, bo niszczy ci cały archetyp, który budowałeś od 1 rundy :D. Ciekawe turnieje będą :D

Meta jest wszystkim. Jeśli znikną te archetypy z mety to wówczas zniknie z decków Xavier. Jak zniknie Xavier to pojawią się znów te archetypy. Trzeba wyczaić dobry moment dla danego builda. Ale zgadzam się, że aż tak mocne ingerowanie w cmentarz przeciwnika gdzie dwie frakcje właściwie większość archetypów ma pod oddziaływanie na swój cmentarz to spore przegięcie. Powinni wprowadzić ograniczenie do określonej liczby kart jakie można usunąć, albo chociaż podnieść jego koszt werbunku tak by nie była to karta którą beż żalu można wsadzić do talii bo w najgorszym razie da nam i tak nienajgorsze value w stosunku do kosztu werbunku (5 za 7) z własnej siły.
 
Meta jest wszystkim. Jeśli znikną te archetypy z mety to wówczas zniknie z decków Xavier. Jak zniknie Xavier to pojawią się znów te archetypy. Trzeba wyczaić dobry moment dla danego builda.

O nie - z tym się nie zgodzę.

Meta oczywiście jest ważna, ale meta działająca na zasadzie kamień, papier, nożyce nie jest zdrowa.

Pod koniec bety każdy metowy archetyp miał szanse z każdym. Oczywiście były sytuacje, gdy jeden miał przewagę nad drugim. Jednak obecnie nie ma "przewagi", obecnie jest NISZCZENIE. Pytanie tylko czy twój kamień trafi na nożyce, czy na papier.
 
Natomiast tresery nei dość, że wzmacniaiją sojusznika, nie dośc, że można mieć dwie kopie w talii, to jeszcze można ich wskrzeszać kapłankami frei…

A najlepsze w tym wszystkim, że kosztują 6 punktów werbunku. No po prostu jaja. Przecież zbudowanie wokół nich decku z którego każde ich zagranie da nam kilkanaście punktów to dziecinna igraszka bo w samych brązowych kartach są dwie które pozwalają na odrzucanie kart i dobieranie kolejnych (Skald i Pirat), oraz standard w każdej frakcji czyli skracarka w postaci Drummond Schieldmaiden. Tu naprawdę nie trzeba iść w legendarne karty by cały deck przewinąć do 3 rundy, a i samych bestii jest wśród brązowych kart masa. Przypomina mi to trochę pogodne z CB która dzięki temu, ze była najtańszym do złożenia buildem dominowała na niższych rangach.

Swoją drogą biorąc pod uwagę karty takie jak treser mam wrażenie, że Redzi zatrudniają beznadziejne osoby do kontrolowania balansu.

Po tych wszystkich aktualizacjach z CB i OB Ty się jeszcze łudziłeś, że oni kogokolwiek takiego tam mają?
 
Właśnie sobie stworzyłem coś z eithne na próbę, żeby zobaczyć czy uda mi się wygrać choć jeden pojedynek takim deckiem z kart, które pamiętałem ze starć ze skillowymi graczami eithne. ALEŻ ZASKOCZENIE wygrałem chyba z 7 pod rząd. Coś jest z tym nie tak.
 
O nie - z tym się nie zgodzę.
Meta oczywiście jest ważna, ale meta działająca na zasadzie kamień, papier, nożyce nie jest zdrowa.

Tak niestety jest zawsze po premierze nowej partii kart. Przynajmniej tak było zawsze we wszystkich karciankach jakie grałem. Potem wychodziły poprawki balansujące karty. O tyle plus w grze cyfrowej, że taki balans łatwo przeprowadzić. W fizycznych kartach trzeba cały czas mieć w głowie jakie zmiany wydawca wprowadził :)

Pod koniec bety każdy metowy archetyp miał szanse z każdym. Oczywiście były sytuacje, gdy jeden miał przewagę nad drugim. Jednak obecnie nie ma "przewagi", obecnie jest NISZCZENIE. Pytanie tylko czy twój kamień trafi na nożyce, czy na papier.

Po prostu talie oddziałujące wyłącznie na cmentarz nie są metowe :) Ale już poważniej to zgadzam się, że karta Xaviera nie powinna mieć aż tak mocnej zdolności przy takim koszcie werbunku. Znów odwołam się do swojego przykładu. Gram KP na komandosów niebieskich pasów wyciąganych przez Pavette z cmentarza, ale build jest tak zbudowany, że nawet jak mi uniemożliwią powrót komandosów z cmentarza do talii jestem jeszcze wstanie odwrócić losy meczu, ale oczywiście jest to dużo trudniejsze.
 
No i z praktycznie całą stroną postów się zgadzam, i niestety mnie to martwi. Balans jest skopany, mamy przegięte karty, talie, zagrania... Kilka kart jest w stylu : "przeciwnik zagrał to... Nie ważne co zrobię i jaka jest reszta jego kart przegrałem"

A to wszystko pod dumną łatką wyjścia z bety.
Dla mnie takimi hasłami cdp ośmiesza się.
O ile moje pierwsze wrażenie z hc były pozytywne to teraz uważam że ta gra potrzebuje co najmniej paru tygodni dopracowywania (patch co parę, paręnaście dni )

Nie wiem czemu cdp nie dało możliwości graczom przetestowania HC przynajmniej z miesiąc w open becie. A oficjalną premierę przesunąć np na początek/środek grudnia.
Pewnie niegy się nie dowiem...
 
Po tych wszystkich aktualizacjach z CB i OB Ty się jeszcze łudziłeś, że oni kogokolwiek takiego tam mają?

Widocznie cały budżet poszedł na grafików :D

Tak niestety jest zawsze po premierze nowej partii kart. Przynajmniej tak było zawsze we wszystkich karciankach jakie grałem. Potem wychodziły poprawki balansujące karty.

I z tym się zgadzam.

Akceptuję sytuację - "to nie jest ok, ale taki jest naturalny stan przejściowy przy większych dodatkach".

Ale nie akceptuję sytuacji "tak już jest, pogódź się z tym" ;)

Nie wiem czemu cdp nie dało możliwości graczom przetestowania HC przynajmniej z miesiąc w open becie.

Ja chyba pisałem (a przynajmniej planowałem napisać) w czasie trwania PTR - ogólne wrażenia były pozytywne. Jednak zdecydowanie bardziej optymistycznie nastawiony bym był gdyby był lipiec i jeszcze kilka PTR-ów ze zmianą balansu, gdy Redzi mogliby się bawić całkowitymi Reworkami kart.

Obecnie gra wymaga dużych zmian w balansie:

- Z jednej strony te zmiany muszą być szybkie.
- Z drugiej powinny być przemyślane, a nie pochopne. Poza tym Redzi o ile dobrze pamiętam już raz przejechali się na zmianach kart w czasie trwania sezonu i nie chcą popełniać tego błędu.
 
@Wikli Duże zmiany w balansie czyli jakie, ja jedynie widzę pilną potrzebę zmiany 2 kart: włóczni i tarczy :D
Co do treserow to grałem z nimi 2 razy i chyba 1 raz przegrałem a drugi na spokoju wygrałem Crahem, chociaż nie powiem tej karcie rzeczywiście trzeba by się mocniej przyjrzeć ;) Narzekacie, że taki Xavier niszczy "cmentarzowe" talie. Wg mnie podobnie w becie archetyp na niedźwiedzie i weteranów był niszczony pożogą jeśli miało się oprócz niej choć odrobinę kontroli.
 
@luk757 To co mi od razu przychodzi do głowy jeśli chodzi o zbalansowanie to:
- dzida (tylko na wrogie jednostki)
- grom (tylko na swoje jednostki)
- tarcza (tylko na swoje jednostki)
- Schirru (odebranie zeal)
- Aglais (zamiast deploy dać order bez zeal)
- Treser (tu trzeba głębiej się nad ty zastanowić, może najprościej byłoby skasowanie tej karty i danie jej zdolności jakiejś złotej karcie o wyższym koszcie, ta karta daje po prostu za duże value jak na brązową kartę, ale osobiście mi się podoba bo tworzy fajny archetyp bestii zarezerwowany tylko dla Skellige)
- Białe Zimno (dodać jakaś alternatywę za cenę podniesienia kosztu werbunku)
- Xavier (podnieść koszt werbunku o 2-3 punkty lub obniżyć siłę o 2-3 punkty)
- trio wiedźminów (zmniejszyć siłę do 3 i podnieść koszt werbunku do 8)

Oczywiście jest więcej kart wymagających jakiejś symbolicznej zmiany, ale te powyższe (mogłem o czymś zapomnieć) moim zdaniem są pilne bo bardzo mocno oddziaływają negatywnie na obecną metę.
 
Do tego trzeba się zastanowić, czy te zmiany nie sprawią, że powstaną inne, chore kombinacje. Ja raz walczyłem z duchem lasu na duże jednostki. Pisał o czymś podobnym @MaRIB1 w jednym z postów. Talia wydaje się dosyć potężna. Sam grałem trochę odkrywką połączoną z niewolniczą piechotą. Archetyp niewolniczej piechoty też ma duży potencjał na dłuższą turę.
@Duckingman Treser według mnie powinien być złotą kartą. Też podobają mi się założenia tego decku, ale jest po prostu zbyt mocny, zwłaszcza w połączeniu z kapłankami. W ostateczności można próbować dać mu po prostu tag ulotności (nie pamiętam jak się nazywa - żeby nie trafiał na cmentarz tylko znikał z gry).
Trio wiedźminów - nie uważam, żeby tak mocny nerf był dobrym pomysłem. Obecnie nie brakuje opcji na skracanie decku, a trio wiedźminów jest jedną z najbardziej sensownych opcji.
 
Właśnie przegrałem bo jakiś słaby gracz rzucił sobie Xarthisius i RNG wylosowało mu Tibora. 17 czy 18 punktowe "combo". Śmiech na sali. I jak zwykle paseczek GG wyskakuje, żeby mi przypomnieć jaką parodią stał się Gwint. W d sobie można wsadzić tę "dobrą grę". Czas chyba powiedzieć do widzenia. HC od strony umiejętności kart to porażka.
 
@luk757 To co mi od razu przychodzi do głowy jeśli chodzi o zbalansowanie to:
- dzida (tylko na wrogie jednostki)
- grom (tylko na swoje jednostki)
- tarcza (tylko na swoje jednostki)
- Schirru (odebranie zeal)
- Aglais (zamiast deploy dać order bez zeal)
- Treser (tu trzeba głębiej się nad ty zastanowić, może najprościej byłoby skasowanie tej karty i danie jej zdolności jakiejś złotej karcie o wyższym koszcie, ta karta daje po prostu za duże value jak na brązową kartę, ale osobiście mi się podoba bo tworzy fajny archetyp bestii zarezerwowany tylko dla Skellige)
- Białe Zimno (dodać jakaś alternatywę za cenę podniesienia kosztu werbunku)
- Xavier (podnieść koszt werbunku o 2-3 punkty lub obniżyć siłę o 2-3 punkty)
- trio wiedźminów (zmniejszyć siłę do 3 i podnieść koszt werbunku do 8)

Oczywiście jest więcej kart wymagających jakiejś symbolicznej zmiany, ale te powyższe (mogłem o czymś zapomnieć) moim zdaniem są pilne bo bardzo mocno oddziaływają negatywnie na obecną metę.
Co do trio Wiedźminów ja bym już nic nie ruszał. Już został podniesiony ich koszt. A jak potrafią namieszać to się @MaRIB1 przekonał (ja widziałem) dzisiaj :)

@Gomola chyba warto faktycznie sobie zrobić przerwę... spuścić trochę powietrza :D
 
@luk757 Przerwa byłaby dobra, gdyby w końcu ktoś chociaż raz naprawił tę grę. A tak to w koło create i RNG. Osoby odpowiedzialne za te mechaniki powinny zająć się czymś innym niż wymyślanie umiejętności. Usunięto wszytko co było ciekawe w becie i w zamian - ta dam - gra wybierze z kapelusza losową kartę i zdecyduje ile przyznać ci punktów.
 
@Wikli @luk757 Obecnie wszyscy mają to trio w taliach. Trafił ktoś z was na przeciwnika który by ich nie miał? Jeśli takie karty istnieją to znaczy, że są zbyt OP. W CB śmialiśmy się wszyscy na tym forum, że Gwint to gra gdzie talia wygląda tak: Atrapa + frakcyjny szpieg + 23 karty. Teraz mamy trio wiedźminów + 22 karty. To jest niedobre dla gry. Wiedźmini nie tylko skracają deck o 2 karty, ale jeszcze dają jedna z największych czystych sił (nie potrzeba żadnej synergii) z zagrania karty. Cale 12 punktów. Dochodzi do tego, że wielu ludzi trzyma ich jako ostatnie zagranie w grze. Tak nie powinni działać. Oni powinni być alternatywą dla innych kart skracających deck (czyli ich koszt werbunku musi być porównywalny, a obecnie nie jest), oraz dobrze komponować się w talii opartej o Wiedźminów oraz Złotą Pianę. Nie powinni natomiast być finisherem pasującym do każdej talii. Dla porównania zobacz ile kosztuje skrócenie talii o dwie karty i zagranie przy tym 12 punktów we frakcji KP. Można to osiągnąć np. zagrywając Keria -> Krzyż Alzura -> Seltkirk (przy czym tu musimy jeszcze Rozkaz aktywować) co kosztuje 29 punktów werbunku. W innych frakcjach jest podobnie. Trio wiedźminów kosztuje 21 punktów.
 
Trafił ktoś z was na przeciwnika który by ich nie miał?

Trafiłem, co więcej - sam grałem tym takimi taliami. I poza odrzucaniem Skellige, które radzi sobie bez tego trio, to jest ciężko. Próbowałem grać kilkoma taliami i ciężko było dobrać potrzebne karty. Wrzucenie trio wiedźminów zmieniało wszystko znacząco. Zwłaszcza, jeżeli dorzuciło się jeszcze płotkę.

Według mnie to nie oznacza, że Trio wiedźminów trzeba znerfić, ale że:
- Trzeba dodać więcej kart skracających deck
- Trzeba wzmocnić inne zagrania skracające deck

Pamiętajmy, że nerfy nie są jedyną formą balansu. A gracze gwinta wyraźnie pokazują, że chcą grać taliami, które się skracają.

Dla porównania zobacz ile kosztuje skrócenie talii o dwie karty i zagranie przy tym 12 punktów we frakcji KP. Można to osiągnąć np. zagrywając Keria -> Krzyż Alzura -> Seltkirk (przy czym tu musimy jeszcze Rozkaz aktywować) co kosztuje 29 punktów werbunku. W innych frakcjach jest podobnie. Trio wiedźminów kosztuje 21 punktów.

Tylko mówimy tu o kartach, które są mocne nawet bez skracania. Porównywanie takich zagrań według mnie jest bez sensu.

- Keira daje Ci dostęp do świetnych spelli w każdym momencie - musi być droga.
- Krzyż alzura wyciąga kluczową kartę dla twojej talii - musi być drogi.
- Seltirk też ma raczej zbalansowany koszt

Każda z tych kart jest dobra sama w sobie (poza keirą, która potrzebuje jakiegoś spella).

Natomiast wiedźmini muszą zabrać 3 sloty w talii, musisz wrzucić karty za 21 punktów werbunku. Inaczej jest to bez sensu. W tej sytuacji 12 punktów jest według mnie zbalansowane. Jedynym problemem jest ich synergia z talią wiedźminów, dlatego lepiej żeby było jakieś trio bez tagu, który jest tak podatny na wzmacnianie. Bo jeżeli mówimy o synergii z piwem, to oczywiście jest, jednak znacznie lepszy jest maćko :D

Inna kwestia jest taka, że według mnie przydałoby się więcej kart skracających deck, nawet losowych (takich jak np. czyste niebo dawniej). Liczę na to, że redzi w kolejnych dodatkach o tym pomyślą.
 
Natomiast wiedźmini muszą zabrać 3 sloty w talii, musisz wrzucić karty za 21 punktów werbunku. Inaczej jest to bez sensu. W tej sytuacji 12 punktów jest według mnie zbalansowane.

Dodanie kart skracających deck jest jak najbardziej konieczne. Jeśli jednak ich koszt będzie tak duży jak obecnych w grze skracarek (poza Wiedźminami) to nadal wszyscy będą grali nimi. Tak naprawdę w grze jest już sporo skręcarek talii tylko ich koszt jest bardzo duży i ciężko włożyć ich tyle do talii by stać nas jeszcze było na jakieś mocne złote karty dające spory value bez skorzystania z Wiedźminów. Zdecydowanie jednak nie zgadzam się, że to trio jest zbalansowane. Moim zdaniem nie jest. Fakt, wiele innych dobierarek potrafi dać konkretną kartę. Często jednak te konkretne karty i tak dają porównywalne value co właśnie trio wiedźminów, a w przeliczeniu na koszt werbunku są dużo droższe. Spójrz choćby na brązy. Zazwyczaj to jest 6 punktów siły za 12 punktów rekrutacji i nierzadko wymaga spełnienia dodatkowych warunków, a skraca talię tylko o 1 kartę. Skoro wiedźmini skracają talię o 2 karty i dają 12 punktów to powinni kosztować 24 punkty. A najlepiej urwać im po punkcie siły i w końcu zakończyć ich żywot jako finishery.

Jedynym problemem jest ich synergia z talią wiedźminów, dlatego lepiej żeby było jakieś trio bez tagu, który jest tak podatny na wzmacnianie.

Akurat w tym biuldzie to za wiele nie dodają value ponad to co sami mają. Słóżą przede wszystkim do skrócenia talii by dobrać Ciri i Letho na rękę. Tam większym problemem jest podwójna Ciri. Jeśli jej nie powstrzymamy to przeciwnik i bez tych wiedźminów spokojnie by wygrał.

Bo jeżeli mówimy o synergii z piwem, to oczywiście jest, jednak znacznie lepszy jest maćko :D

Zdecydowanie nie jest lepszy. Sprawdzone empirycznie. Grając przeciwko artefaktom 4 krowy schodzą ze stołu zaraz po zagraniu więc Piany nie zdążysz na nie zagrać. Wiedźmini ze wzglądu na swoją sporą siłę sprawdzają się zdecydowanie lepiej.
 
w grze jest już sporo skręcarek talii tylko ich koszt jest bardzo duży

Jest po prostu zbyt duży.

Skoro wiedźmini skracają talię o 2 karty i dają 12 punktów to powinni kosztować 24 punkty. A najlepiej urwać im po punkcie siły i w końcu zakończyć ich żywot jako finishery.

Jedna z tych zmian jest ok, ale dwie to według mnie przesada.

Tam większym problemem jest podwójna Ciri.

Z tym się zgodzę. Sam grałem talią na wiedźminach (jeszcze przed popularnością artefaktów) i podwójna ciri jest genialna. Z jedną zwyklek przeciwnicy sobie radzą, ale z dwoma mają duży problem.

Zdecydowanie nie jest lepszy. Sprawdzone empirycznie.

To zależy od sytuacji na stole i tego jakiim deckiem grasz. Przykładowo Francesca używająca piwa w tej samej turze chroni krowy ;)
 
Top Bottom