Homecoming: Jest spoko, ale….

+
W CS nie ma czegoś takiego jak meta!

Czy w CS-ie pewne bronie są bardziej popularne niż inne?

Z całą pewnośćią tak jest.

A to już wystarczający dowód na istnienie METY.

Z resztą wystarczy zerknąć na film omawiający zmiany w Mecie CS-a::


Przegrałem w csa ogrom godzin i zupełnie się nie zgadzam. To nie jest meta. Ten termin w ogóle nie pasuje do tej gry. Bardziej bym się skłaniał, że meta dotyczy gier w których dążysz do czegoś co jest właśnie "metą" czyli rpg jakieś karcianki gdzie konstruujesz coś ostatecznego: postać/talię.

Tylko Meta, to nie jest dążenie do czegoś, a po prostu najskuteczniejsze taktyki, najbardziej efektywne obecnie. Dlatego też Meta istnieje w praktycznie każdej grze sieciowej.

Zawężanie do 3 broni jest dla mnie nielogiczne

To był tylko przykład - grałem w CS:a 1,5-2 lata temu więc też mogłem zapomnieć trochę. Jednak generalnie dążyło się do zdobycia M4, Kałacha, a sniperzy AWP.

Poza tym jak pisałem - na metę w CS-ie też wpywały inne elementy jak np. zarządzanie ekonomią, czyli granie rund eco.

a tak w ogóle te porównanie gwinta do csa w kontekście mety jest bardzo nie na miejscu.

Z tym się zgadzam ;)

Ale chyba @Seavro chciał pokazać, że meta jest w każdej grze online.

Podam jeszcze przykład. Gdzieś padła propozycja, by karty blokujące, mogłby blokować artefakty(niewazne, czy to dobre, czy złe)... No tak, przecież tyle blokujących teraz gra, że na pewno je włożycie do talii. Na pewno nikt nie stwierdzi "no, ale jak przeciwnik nie ma artefaktów/nic do blokowania, to one nic nie robią"

Dlatego ja uważam, że artefakty powinny być "nakładane" na jednostki ;)
 
A czy w Święta ten czas, który poświęcacie na forum i kolejne dyskusje, nie lepiej jest poświęcić na rodzinę/ przyjaciół/ znajomych?

A czy noc nie lepiej poświęcić na spanie zamiast pisanie na forum? ;)

A tak na serio - to niech każdy robi co chce i kiedy chce o ile nie szkodzi to innym. Nikt też w święta nie będzie 24h z rodziną :D
 
A czy w Święta ten czas, który poświęcacie na forum i kolejne dyskusje, nie lepiej jest poświęcić na rodzinę/ przyjaciół/ znajomych?

A czy zawsze ktoś musi zacząć offtop? Proszę to zakończyć, bo za chwilę znowu zacznie się dyskusja kto jest dobry, kto zły, bo jeden pisze w święta, a drugi nie. Mało tu ostatnio postów poleciało? Naprawdę trzeba to powtórzyć? Mam nadzieję, że nie.
 
A czy w Święta ten czas, który poświęcacie na forum i kolejne dyskusje, nie lepiej jest poświęcić na rodzinę/ przyjaciół/ znajomych?
Nie każdy ma w święta wolne. Niektórzy "pracują" ;-)
@Wikli Szczerze mówiąc to od prawie 20 lat nieprzerwanie gram w CS i jeszcze nigdy nie spotkałem się z tym określeniem ;-) Także ten... Tobie chyba chodzi o to, że dla Ciebie meta to te 3 karabiny. Dla mnie metą będzie shotgun jeśli chce grać na krotko albo auto-snajperka jeśli mam odpowiedni dystans i wiem, że przeciwnicy często wybiegają grupą. Oczywiście te 3 karabiny są najlepsze jeśli chodzi o stosunek cena/jakość dlatego wszyscy nimi grają. Ja też. Podsumowując dla mnie w CS meta to dobra drużyna i $$$ bo jestem elastyczny i wybieram co chce w zależności od tego co chce zrobić.
Odnosząc to do gwinta to tak jak wcześniej pisałem to odnoszę trochę wrażenie, że w gwincie nie ma jak narazie jednolitej mety bo neutrale są tak silne, że w połączeniu z praktycznie wszystkim tworzą spójną, grywalną całość. Nie wiem czy to dobrze czy źle bo trochę tożsamość frakcji jest zepchnięta na drugi plan i ciężko przewidzieć czy przeciwnik sihila z kapelusza nie wyciągnie a z drugiej strony nie ma jak w becie, że 30 razy pod rząd grasz przeciwko alchemii.
 
Najgorsze w obecnym Gwincie, że wszystkie silniki są automatycznie martwe. Za dużo obrażeń, za mało taktyki. Dlatego KP leżą i kwiczą.
 
Najgorsze w obecnym Gwincie, że wszystkie silniki są automatycznie martwe. Za dużo obrażeń, za mało taktyki. Dlatego KP leżą i kwiczą.
Nie wiem jak jest w KP, ale moje silniki w NG aż tak łatwo (jak opisujesz) nie umierają.

Odnosząc to do gwinta to tak jak wcześniej pisałem to odnoszę trochę wrażenie, że w gwincie nie ma jak narazie jednolitej mety bo neutrale są tak silne, że w połączeniu z praktycznie wszystkim tworzą spójną, grywalną całość. Nie wiem czy to dobrze czy źle bo trochę tożsamość frakcji jest zepchnięta na drugi plan i ciężko przewidzieć czy przeciwnik sihila z kapelusza nie wyciągnie a z drugiej strony nie ma jak w becie, że 30 razy pod rząd grasz przeciwko alchemii.

Ja myślę, że karty neutralne są (póki co) mocne celowo bo obecnie służą za wypełnienie talii frakcyjnych z powodu małej ogólnej ilości kart. Zakładam, że wraz z kolejnymi dodatkami pojawią się zmiany w owej sytuacji.
 
Last edited:
Po pierwsze NG silników ma tyle co kot napłakał i działają sobie same, więc nie ma tyle kooperacji między kartami, po drugie ma wytrzymalsze :)
 
Tylko, że KP ma tyle silników, że wszystkich nikt ci nie rozwali. No i co z tego, że NG to silniki wytrzymalsze, skoro nawet zabijać go nie trzeba? Ot, przerzucasz na inny rzad.
 
@Lexor Akurat grając Kp mam też neutralne silniki, jak smoki czy wiedźmin, które mają niską żywotność, w niektórych meczach stawiam kolejne silniki i schodzą jeden za drugim/są blokowane. Dumy Foltesta nawet nie próbuje wcisnąć. Dlatego jest dokładnie tak jak napisałem. Poza tym Twój partner @Seavro Ci tam powyżej wyjaśnił, że NG ma mocniejsze silniki, ale są słabe bo da się je przestawić. Czyli tylko potwierdził moją tezę. Także musicie na privie uzgodnić wcześniej wspólną taktykę zamiast sobie plusikami dobrze robić nawzajem :D

Kolega poza tym chyba nie rozróżnia ilości a wytrzymałości, więc proponuję poćwiczyć logikę. Podpowiem Im więcej punktów hp tym większa przeżywalność, nie zależy to od ilości silników w ręce. Można też zmniejszyć obrażenia kartom w ramach balansu.

Ale macie ode mnie obaj po plusiku na zachętę.
 
Akurat grając Kp mam też neutralne silniki, jak smoki czy wiedźmin, które mają niską żywotność, w niektórych meczach stawiam kolejne silniki i schodzą jeden za drugim/są blokowane. Dumy Foltesta nawet nie próbuje wcisnąć.

Piszesz, że oprócz "normalnych" silników masz też neutralne - myślę, że chyba rzadko która talia ma możliwość zablokowania więcej niż 3-4 kart. Może to więc kwestia umiejętnego blefowania tak by przeciwnik zużył bloki na te "mniej istotne" Twoje silniki?

Kolejna kwestia to ile te Twoje silniki mają "punktów życia"?

Ale macie ode mnie obaj po plusiku na zachętę.
"Ależ dziękuję." ;)
 
A mnie się wydaje, że to Ty @Gomola się pogubiłeś :) Silniki jak silniki, czasem schodzą, czasem wygrywają grę.

Coś w tym chyba jest. Zarówno nilfgard jak i KP mają silniki z 3 jak i z 4 punktami siły na start(jak każda frakcja). Tier 1 decki do tego też nie mają niewiadomo ile kontroli. Niby movement ma sporo, ale to są 2-3(jeśli źle ustawisz własną jednostkę) punkty, ewentualnie 4 z milaen i coś więcej można zrobić z pana Y, który potrzebuje stołu. Zatem najbardziej kontrolny metowy deck, dalej bez użycia lidera/dwóch kart nie niszczy tych silników tak łatwo. Szkoda, że tak ciężko chociaż spróbować na to spojrzeć. Tak, wiem, Eist z warriorami. Bije maks 3, nie licząc Hjalmara. Zatem 4 punktowe silniki wciąż żyją, a dalej uważam, że KP ma i tak więcej silników niż taki Eist uderzeń za 3.

EDIT: Też istotna kwestia. Jeśli silniki były wytrzymalsze, to z drugiej strony mogłoby się okazać, że tylko one by grały i wszystko sprowadzałoby się, do wyrzucania silnika, za silnikiem. Osobiście bardzo bym tego nie chciał.
 
Last edited:
@Wikli Szczerze mówiąc to od prawie 20 lat nieprzerwanie gram w CS i jeszcze nigdy nie spotkałem się z tym określeniem ;-) Także ten... Tobie chyba chodzi o to, że dla Ciebie meta to te 3 karabiny. Dla mnie metą będzie shotgun jeśli chce grać na krotko albo auto-snajperka jeśli mam odpowiedni dystans i wiem, że przeciwnicy często wybiegają grupą. Oczywiście te 3 karabiny są najlepsze jeśli chodzi o stosunek cena/jakość dlatego wszyscy nimi grają. Ja też. Podsumowując dla mnie w CS meta to dobra drużyna i $$$ bo jestem elastyczny i wybieram co chce w zależności od tego co chce zrobić.

Ja chciałem przede wszystkim pokazać, że w CS:Go Meta istnieje :)

Oczywiście Ty będziesz lepiej wiedział, czym warto grać, a czym nie, bo masz większe doświadczenie.

Odnosząc to do gwinta to tak jak wcześniej pisałem to odnoszę trochę wrażenie, że w gwincie nie ma jak narazie jednolitej mety bo neutrale są tak silne, że w połączeniu z praktycznie wszystkim tworzą spójną, grywalną całość. Nie wiem czy to dobrze czy źle bo trochę tożsamość frakcji jest zepchnięta na drugi plan i ciężko przewidzieć czy przeciwnik sihila z kapelusza nie wyciągnie a z drugiej strony nie ma jak w becie, że 30 razy pod rząd grasz przeciwko alchemii.

Podrzucam ostatni przegląd Mety:

https://teamaretuza.com/meta-snapshot/

Są spore zmiany względem ostatniego przeglądu Mety. I jest sporo kart frakcyjnych.
 
Top Bottom