To mój pierwszy wpis na tym forum.... zatem witam wszystkich.
Byłbym daleki od pesymistycznych myśli na temat wizji przyszłości słuchowiska o Wiedźminie, do którego przyzwyczaił nas Fonopolis. Jak do tej pory dopływające informacje napawają mnie raczej entuzjazmem i optymizmem. Już tłumaczę dlaczego.
Reżyserem i scenarzystą wszystkich superprodukcji spod znaku Fonopolis (Narreturm i Wiedźmin) jest niejaki Pan Janusz Kukuła. Jest to osoba mocno związana z Polskim Radiem, a w szczególności z Teatrem Polskiego Radia. Zapraszam do Googlowania
Nawet opis w książeczce płyty CD przy Panu Januszu w ekipie realizacyjnej ma dopisek "PR S.A.". To nie jedyna osoba w ekipie produkcyjnej z takim dopiskiem (np. Paweł Szaliński - nagrywanie dialogów).
Skoro jedne z najważniejszych osób w ekipie to ludzie Polskiego Radia, można domniemać o mocnym związku Fonopolis z PR S.A. właśnie. Może nawet wynajmowali nie tylko ludzi, ale i sprzęt, czy pomieszczenia, do realizacji swoich superprodukcji.
Swego czasu miałem ogromną przyjemność rozmawiać telefonicznie z żoną właściciela Fonopolis. Przemiła osoba. Było to kilka lat temu. Wśród wielu, rzeczy jakich się od niej dowiedziałem, było między innymi to, że wszystkich twórców Wiedźmina (realizatorów i aktorów) łączy duża więź emocjonalna z tym dziełem. Niektórzy aktorzy pracowali za minimalną stawkę, gdyż zdawali sobie sprawę, że w innym przypadku na te produkcje nie będzie Fonopolis stać.
Reasumując.... skoro za produkcję superprodukcji Fonopolis było odpowiedzialne w dużej mierze Polskie Radio; skoro była więź emocjonalna (czyli pewnikiem również poczucie straty spowodowane wstrzymaniem produkcji); skoro część Wieży Jaskółki została już zrealizowana (może nawet duża część).... nie dziwi fakt, że w Polskim Radiu znalazły się pieniądze na dokończenie tych dzieł właśnie pod jego szyldem.
Według mnie Polskie Radio zaprasza słuchaczy do realizacji Pani Jeziora, bo właśnie w Wieży Jaskółki nie ma co już nagrywać, bo nagranie się zakończyły. Została teraz ciężka praca z udźwiękowieniem i montażem.
Zachęcam teraz wszystkich zauroczonych dźwiękowymi książkami Pana Sapkowksiego o trzymanie kciuków, bym się nie pomylił
Pozdrawiam