Ekranizacja Sagi - czy za drugim razem będzie lepiej? (Hollywood, Platige Films, Netflix)

+
Status
Not open for further replies.
Tylko widzisz, to nie jest kilka niedopracowanych czy dziwnych momentów w całym filmie. To jest kilkunastosekundowy fragment, który, jak przypuszczam, był wielokrotnie oglądany przez montażystów i innych ludzi przed puszczeniem do udostępnienia jako coś, co ma zachęcić widzów do oglądania. I to nie tych zwyczajnych, którzy obejrzą Wiedźmina gdy już się pojawi, a tych najbardziej zainteresowanych, którzy każdy kawałek dostępnego materiału przeżują, wyobracają na wszystkie strony i podzielą się wrażeniami z innymi. Jeśli ja takie coś widzę i już nie odwidzę, to nikt wcześniej nie zauważył? A jeśli jednak zauważył i puścił, bo uznał, że i tak nie jest źle, to jak to świadczy o wykonanej pracy?
 
Mam wrażenie jakby ta cała sekwencja jakaś taka mało spójna była i niedynamiczna. Kolejne sceny nie przechodzą po sobie płynnie, jakby tempo źle było rozłożone. Może po prostu montażysta postanowił zbojkotować serial?
 
Przyznam szczerze, że ja np. masażysty dusiciela nie zauważyłam za pierwszym razem i faktycznie dowiedziałam się o nim z Internetu. Pytanie jednak czy powinnam za to winić osobę, która to wychwyciła, czy też twórców serialu, którzy tego nie zauważyli. O ile jestem w stanie zrozumieć takie niedopatrzenie w 60 minutowym odcinku (w końcu znajdzie się mała garstka osób, które będą minuta po minucie analizować to co się dzieje na drugim planie), to jednak w trailerze, czy materiale promocyjnym, który trwa 1-2 minuty, takie niechlujstwo nie powinno się zdarzyć. Wiadomo, że takie materiały są dość dokładne analizowane, więc prawdopodobieństwo dostrzeżenia takich scen znacząco wzrasta. Inna kwestia, że ewidentne wpadki zostaną wychwycone nawet w godzinnym odcinku. Przykładem może być afera z kubkiem w GOT. Dlatego też uważam, że oczywiście nie można przesadzać i na podstawie takich fragmentów mówić, że cały serial będzie kiepski, ale nie można też winić fanów za to, że takie niedociągnięcia widzą.
 
I jeszcze raz ten sam urywek, ale jakby lepszej jakości:
O, teraz można spokojnie ocenić montaż całości. Ogólnie to ja tu nie widzę problemów z tempem czy płynnością, rażą mnie 3 cięcia -Oczywiście to z leżącym Jeżem, to z Geraltem który zbyt widocznie powtarza to samo cięcie i Eist tuż po tym, jak przywalił komuś z bańki. Poza tym scena wygląda dla mnie dosyć przeciętnie.

Podoba mi się za to praca kamery w niektórych momentach, fajnie że dali trochę tych szerokich ujęć a nie tylko lunetę na krótkie przebitki z paroma postaciami w kadrze.
 
Teraz to się zaczęłam zastanawiać czy oni tego specjalnie nie zrobili? Ktoś dał przecież tym dwóm babom łyżkę do ręki i powiedział co mają robić... To jest zbyt absurdalne i nie wygląda na zwykłą pomyłkę czy niedociągnięcie. Przecież oni wiedzieli, że ludzie te scenkę rozbiorą na części pierwsze. W tej scenie dużo jest takich absurdalnych, komediowych momentów. Ma to nawet swój urok.
 
Tak, zwłaszcza ta scena gdzie Calanthe sprzedaje rycerzowi tego kopniaka, potem zabija człowieka czającego się za Eistem, kiedy on się uchyla i patrzą sobie w oczy ;) To jest ten sam styl. Ten cios z bańki też.

A twórcy wiedzą też, że jeśli chodzi o te ucztę, to fani mają bardzo barwne wspomnienia ;)

I wyglada na to, że Eist przyłącza się do Geralta i Jeża w walce.
 
Last edited:
Montaż kuleje. Moment z Eistem jest równie kiepski jak to powtórzone cięcie Geralta (mam wrażenie, że cięcie między dwoma ujęciami z nim następuje za wcześnie, jeszcze sekunda i nie wygladąłoby tak źle, gdyby drugie ujęcie było bardziej statyczne też nie powinno byc problemu, ale ruch kamery jest tam taki, że ma się wrażenie, że czegoś brakuje. W montaż wideo (głównie chodzenia po górach co prawda) bawię się dość często i czegoś takiego bym nie zostawił :p

Co do kopniaka - jak dla mnie jest ok, to taka wkurzona reakcja na to, że jej ludzie sobie ewidentnie nie radzą i musi wziąć sprawy w swoje ręce. Co do statystów w tle - nawet bitwy w Braveheart mozna uznać za słabo nakręcone jak się zacznie przyglądac co się tam w tle wyrabia, a co się tyczy masażysty dusiciela to nie wiem i nie chcę wiedzieć o co chodzi :p
 
Last edited by a moderator:
a co się tyczy masażysty dusiciela to nie wiem i nie chcę wiedzieć o co chodzi
Jak można nie znać takich klasyków? Przecież to jest mistrz drugiego planu. Dusiciel - masażysta wraz ze swą ofiarą są ukrytym clue tej całej sceny. Smaczek dla koneserów umieszczony tam przez ekipę. Od fanów dla fanów.
 
Ja bym w życiu sama nie zauważyła tych statystów :D W montażu jeszcze wkurzają mnie te zbliżenia na twarze bohaterów, może to się sprawdza w kinie superbohaterskim, ale w fantasy jednak bym aż tak nie eksperymentowała z montażem. Na plus Calanthe, piękną ma tę kieckę, wygląda dokładnie tak jak powinna (no wiadomo, oprócz włosów, ale aż tak mnie nie rażą)
 
"Pół wieku" odpadłem po 25 minutach, może jak będzie do dostania w wersji nie utopionej w makabrycznej pikselozie, dam drugą szansę, ale na razie z plusów to chyba tylko kostiumy tam widziałem.
 
Ktoś uchwycił, ziemniaczanej jakości ciąg dalszy:
ELMuhNvWsAAijsv.png
 
Na upartego można wytłumaczyć, że dla Calanthe chciał się wystroić na "cintryjsko". Ale też bym wolał go zobaczyć na uczcie w czymś, po czym widz mógłby poznać skąd pochodzi.
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom