Balans kart [propozycje, argumenty]

+
Ja sie martwie ze coraz wiecej kart jest z prawie identyczna mechanika. I praktycznie te stare sa zastepowane nowymi. Harpia z pozerka jest gorsza od endriagii wojownika i Belghasta. Ifryt jest gorszy od jednookiej i regisa. Wlasciwie takie same karty, ale dwie ostatnie maja dodatkowy efekt. Z Syndykatu kanciarz i fisstech. Ten drugi dodatkowo zatruwa. Gdzie np Pier... biedna piechota do innych 4 z KP szczegolnie tych nowych. Duzo duzo tego
 
z pozerka jest gorsza od endriagii wojownika i Belghasta. Ifryt jest gorszy od jednookiej i regisa. Wlasciwie takie same karty, ale dwie ostatnie maja dodatkowy efekt. Z Syndykatu kanciarz i fisstech. Ten drugi dodatkowo zatruwa. Gdzie np Pier... biedna piechota do innych 4 z KP szczegolnie tych nowych. Duzo duzo tego

Karty, które wymieniłeś różnią się dodatkowymi efektami i tagami. Harpia ma "bestia" co niby ma jej pomóc przebywać w nieistniejącym archetypie. Równie dobrze mógłby być sam barghest bo jest lepszy. Endriaga jest podatna na wszelkie resety i high removale. Nie zauważyłem żeby obecnie jakoś specjalnie była OP. Ifryt faktycznie jest gorszy od regisa i od baśki n chyba, że obawiasz się, że przeciwnik hanmarvynem wskrzesi regisa i wygna twoją kartę, którą chcesz wskrzesić to wtedy chyba lepiej ifrita wsadzić ale takie coś to raz na 1000 gier pewnie. Kolos i wściekły ifryt powinny mieć coś w rodzaju jednorożca i chironexa np. Wtedy może by jakiś śmiałek raz to przetestował na potyczce na 20 randze. Bo generalnie po co komu teraz removal za 4? Gówno się tym zrobi a za 10 prowizji jest tyle lepszych kart. Za 9 jest mata huri :D
 
Infiltrator 1hp, jeśli grasz NG wzmocnij tę kartę o 3.
Biedna piechota -> przywrócenie tworzenia kopi na lewo i prawo zamiast wzmacnianie.
 
Ja nie wiem czy te detale kartowe mają jakikolwiek sens, bo chyba gra nie spełnia jednak takich zadań podstawowych. Co to da, że pozmieniamy matematycznie karty o 10% w jedną czy drugą stronę. Ja się zaczynam zastanawiać dla kogo finalnie ma ta gra być, bo ja osobiście połapać się nie potrafię. Syndykat na+, pancerze na + itd...ale nie zmienia to faktu, że gra idzie w stronę matematycznej sieczki. Teraz wykastrowane zostały kolejne ciekawe karty jak te pułapki. Przyjdzie taki czas, że gwintem będzie rządził excell. Ktoś poświęci czas i wrzuci dane do excella, pożongluje formułami i tak będzie się tworzyć talie...

Karty są w zasadzie coraz bardziej podobne do siebie, ale jednocześnie zawsze się klaruje jakaś matematycznie najsilniejsza meta, na którą nie ma bata. Ja sobie ostatnio zajrzałem na stronę Aretuza team i chciałem zrobić talie, która będzie odpowiedzią na te topowe i nie mam pojęcia jak to zrobić.Nie mam pojęcia...Żongluje różnymi deckami i staram się wymyślić coś sensownego, co w miarę dawało by radę, ale to nawet nie jest tak, że nie umiem. To trzeba by chyba z tydzień poświęcić żeby to zrobić porządnie od A do Z i żeby to przetestować.

Nie wiem. Może takie jest moje przeznaczenie, czyli kręcić się koło 2, 1 rangi..ale przestrzegam przed stworzeniem gry, w którą będzie rządzić kilka osób, a cała reszta będzie statystować.
 
Karty są w zasadzie coraz bardziej podobne do siebie, ale jednocześnie zawsze się klaruje jakaś matematycznie najsilniejsza meta, na którą nie ma bata. Ja sobie ostatnio zajrzałem na stronę Aretuza team i chciałem zrobić talie, która będzie odpowiedzią na te topowe i nie mam pojęcia jak to zrobić.Nie mam pojęcia...Żongluje różnymi deckami i staram się wymyślić coś sensownego, co w miarę dawało by radę, ale to nawet nie jest tak, że nie umiem. To trzeba by chyba z tydzień poświęcić żeby to zrobić porządnie od A do Z i żeby to przetestować.
Ja od 2 tygodni próbuję i mam tak samo. Czymś innym niż meta nic nie ugrasz chyba, że sporo szczęscia dopisze. A już w ogóle jak ktoś ma ochotę grać czymś innym niż zagrywanie dwóch kart na turę to życzę powodzenia. W ogóle nic oryginalnego nie widać nigdzie. Niestety są jedyne słuszne karty, które są efektywne i każdy je będzie pakował bo nic innnego nie ma szans. I tak już 3 sezon to samo do porzygu.
 
Ja sobie ostatnio zajrzałem na stronę Aretuza team i chciałem zrobić talie, która będzie odpowiedzią na te topowe i nie mam pojęcia jak to zrobić.Nie mam pojęcia...Żongluje różnymi deckami i staram się wymyślić coś sensownego, co w miarę dawało by radę, ale to nawet nie jest tak, że nie umiem. To trzeba by chyba z tydzień poświęcić żeby to zrobić porządnie od A do Z i żeby to przetestować.

na wszelkie wariacje scenariusza KP pięknie sprawdza się Skellige na zadawaniu sobie obrażeń
na Scoia (swarm elfów czy harmonia) polecam deck potworów oparty na zasypywaniu planszy przeciwnika szczurami od tego upiora za 4 prowizji (z paczką pokrzepienia na 1 rundę)

problem jest taki że rangi tym ciężko wbić bo choć powyższe decki pięknię kontroują to co napisałem powyżej to na resztę (w szczególności NG) można się zwijać

akurat przedział rang 1-3 jest najbardziej nasycony metą bo każdy już tylko ciśnie do tego proranku jak namniejszym kosztem

dla mnie osobiście to jedynie scenariusz Skellige jest nieporozumieniem (przy graniu Nowymi Siłami) bo ma najlepszego finiszera w krótkiej rundzie a gameplan jest prostacki - wygrać 1 rundę (nie jest ciężko bo łatwo wygenerować duże tempo), potem bleed w 2giej do oporu (przegrana na kartę w plecy nie boli) i jazda do krótkiej 3
 
No tak:)..sprawdza się Skelige.To teraz takie Skelige trzeba wymyślić, potem sprawdzić. No a potem jeszcze przez parę dni się męczyć z innymi deckami, żeby dojść do wniosku, że jednak ogólnie takie Skelige jest słabe. Jak podbito wartości brązów, to wiadomo było, że portal będzie rządził i ta karta co wyciąga krasnale, albo ta robiąca driady. Dla mnie to są mechaniki "zapchajdziury" które stały się dość topornym i łatwym od strony matematycznej sposobem gry.

Nie wiem, ale ja mam wrażenie, że wydawcy gry są mentalnie w punkcie, którego ja nie dostrzegam i nie rozumiem. Moim zdaniem gra nie osiągnęła punktu "aha", w którym można by powiedzieć że jej istota to jest to, a teraz tylko balansowanie. Zamiast szukania jakby sensu gry i pracy nad tym, jest dodawanie kart i jakby stawianie na matematyczne wysublimowanie. No nie wiem,może ta gra jest już czymś takim i ja tego nie widzę? Jeśli gwint będzie rzeczywiście gra E-sportową to mówię wam,że rządzić będą excelowcy. Tak jak Vega robi filmy szukając tematu w tabelkach excela, tak samo budowanie decków przejmie program matematyczny, z grupą skonceptualizowanych wcześniej przez twórcę założeń...które już potem będą osiągane przez zwykłe programowe obliczenia.

Na pewno wszystko jest ciekawsze itd...ale nie wiem czy pójście w złożoność matematyczną nie zaciemni tylko obrazu. A rzeczywistość jest taka, że odkąd pojawiły się decki na stronach i meta, to ja osobiście mam problem ze zbudwaniem kontry, a wydaje mi się że gra powinna być w stanie, kiedy takie zbudowanie kontry powinno być w miarę możliwe..no ale może taka gra musi być. Trudna.

Ja jakiś czas temu wymyśliłem, że zrobię Wiewiórki pod scenariusz i spam elfów pod koniec gry, przy jednoczesnej małej ilości jednostek w decku..nie wyszło..ale podpatrzyłem u gościa sklepa pod zew harmonii i przez chyba 30 minut starałem się zbudować deck z 12 różnymi kategoriami i nie potrafiłem. Taki jest galimatias. Dopiero po jakimś czasie zobaczyłem, że jest alchemia, maszyna itd...i udało mi się. No ale sam to bym chyba na to nie wpadł nigdy..no ale ranga zerowa może nie powinna być dla każdego i tyle.
 
No tak:)..sprawdza się Skelige.To teraz takie Skelige trzeba wymyślić, potem sprawdzić.

skoro napisałem, że się sprawdza tzn. że taki deck istnieje i nim grałem;)

kontrę zbudujesz na każdy deck bez problemu raczej - problem jest w tym by zbudować kontrę na jakis tam deck/decki jednocześnie nie bądącą autoloose na jakiś inny deck z mety
gdyby to było proste i możliwe to by ten deck automatycznie był "metą" więc ....:)

ogólnie spodziewam się nerfa liderów którzy potrafia zagrac 2+ karty w jednej turze np poprzez zmniejszenie (min o 2 pkt) bonusu do pkt prowizji czy jak to tam się zwie bo mi wyleciało ze łba
 
@killaszit Nie, no pewnie...tylko ja jestem niepoprawnym eksperymentatorem, a jednocześnie mam raczej niski skill w robieniu talii. Napisałem w tym sensie, że jak ja bym miał to skelige wymyślić sam, a nie tylko zaimplementować, to by mi to trochę zajęło.

Ja mam może naiwną, ale jednak mam wizję ostatecznej wersji gry, w której jeśli wiesz że talia X jest top,to robisz jakąś inną,która nawet jak zostanie top, to jest na nią inna kontra itd...a jednocześnie te talie są w miarę uniwersalne. Jesli teraz tak nie jest, to znaczy że pewne rozwiązania, w czystą matmę, są lepsze jakościowo i fundamentalnie od innych. Taki stan jest od zawsze. No po prostu jedne robią powiedzmy 100 pkt, a inne robią 95 pkt i tyle. Jaka tu filozofia? Może na jakichś super lvlach, ktoś ma taki skill,że jest w stanie optymalnie karty wykorzystać, rozumie też decki przeciwnika i daje radę. Noale takich graczy to jest może promil?
 
Ta gra niestety mimo starań twórców i nowego kontentu to strata czasu bo fun już praktycznie nie istnieje, 3 rzędy były wizytówką gry->nie ma, bohaterowie byli wizytówką gry -> nie ma, sklep był najbardziej funową kartą -> rng clown fiesta, nagradzanie za dobre passy -> nagradzania za bleedowanie, grasz frakcją X hmm ciekawe czym on gra? -> ok czyli ma 3,4 złote karty i z 2 silniki na 100% o których wiem bo to frakcja X, zagranie kiedyś złotej karty to potężna inwestycja -> fajny ten twój gold +2 pkt/prowizja ale mój brąz +4 pkt/prowizja jest lepszy, tempo miało kiedyś znaczenie-> limit kart na ręku.... Absolutnie nie zgodzę się że metadecki są problemem problemem jest, że jak ktoś 1 był w pro ranku i miał 6 m-cy przerwy to naprawdę nie ma motywacji by wbijać z 15-20 ranki pro ranka i marnować X h, problemem są zbyt częste zmiany, ktoś powie że wynikają one z reagowania Redów ja powiem że wynikają one z nieprzemyślanej (nieprzetestowanej) polityki mieszania dla samego mieszania gracze jak płakali tak będą płakać że ta karta jest be bo gra w tier 1 decku ale dotkniecię jej czasmi zabija funowe out-of-meta archetypy i nie można jej tknąć. Zgodzę się że obecnie deck to matematyczny wzór na zrobienie jak największego wyniku ze stosunku z pkt/prowizja. Problemem jest również ,że redzi chcąc zrobić grę dla wszystkich zrobili grę dla nikogo bo ani competetive gracze ani casuale nie są zadowoleni z kierunku zmian i z obecnej sytuacji. Prosty przykład czy każdy dowódca w grze ma swój archetyp nie teraz decki składa się ok zrobie archetyp i potem dobiorę przywódcę a powinno być na odwrót ok zagram dziś crachem. Za dużo fajnych kart z lore poszło do piachu Sklep, Pavetta, Villen. Dla mnie gra traci całkowicie sens.
Pozdrawiam
 
Z dodatku na dodatek przepaść pomiędzy kartami jeśli chodzi o ich użyteczność rośnie. Ja nie wiem jaki jest cel w tym? Dokąd to zmierza? Lecimy na zasadzie: "ok to w tym miesiącu dodamy kartę X, która spowoduje, że określony archetyp będzie w zasadzie nie do pokonania a w następnym dodatku trochę go osłabimy aby dodać inną kartę Y lub ulepszymy kartę Z, która będzie przez cały miesiąc grana bo będzie robić 40 pkt w połączeniu z umiejętnością lidera" I tak w koło macieju. Balansowanie kart nic tu nie da bo prym wiodą liderzy, którzy grają 2 karty w turze. I tu albo w jedną stronę albo w drugą bo innej opcji nie widzę. Albo przerabiamy tych liderów w stronę tych z umiejętnością odnawianą co 2 tury albo wszystkim dajemy możliwość zagrania 2 kart w turze. Aktualnie ludzie grają tylko tych z dwiema kartami w turze co jest logiczne. Tyle kart od początku HC zostało przerobionych to teraz czas na martwe/bezużyteczne umiejętności, które przy obecnym stanie kart nie są w stanie zrobić nic aby być konkurencją w stosunku do tych dobrych. Sytuacja wygląda tak, że grając np królewską inspiracją/szturmem gdy przegramy 1 rundę z kimś kto gra np zew natury to możemy z miejsca poddać grę. Współczuje gdy ktoś np chciałby ukończyć kontrakty z tymi umiejętnościami bo jest to obecnie prawie niemożliwe.
 
Według mnie Redzi w najbliższych aktualizacjach powinni zająć się niegrywalnymi kartami,większość z tych kart to ważne postacie w uniwersum np:Triss Merigold i Triss:Motyle ,Trio wiedźminów,które jest bezużyteczne(6pkt za 24 prowizji...),wszystkie karty Ciri (Ciri i Ciri:Szarża wymagają jedynie małych poprawek ,a Ciri:Erupcja Mocy po dodaniu limitu jednostek jest kompletnie niegrywalna) ,podobnie jest z Jaskrem: Przechwałki ,który od momentu dodania w becie nigdy nie był grany na poważnie.Do tych kart mozna jeszcze zaliczyć Mandragorę,Wronie Oko,Czyste Niebo,Bombę Dwimerytową,Rekruta(stary rekonesans).
 
Według mnie Redzi w najbliższych aktualizacjach powinni zająć się niegrywalnymi kartami,większość z tych kart to ważne postacie w uniwersum np:Triss Merigold i Triss:Motyle ,Trio wiedźminów,które jest bezużyteczne(6pkt za 24 prowizji...),wszystkie karty Ciri (Ciri i Ciri:Szarża wymagają jedynie małych poprawek ,a Ciri:Erupcja Mocy po dodaniu limitu jednostek jest kompletnie niegrywalna) ,podobnie jest z Jaskrem: Przechwałki ,który od momentu dodania w becie nigdy nie był grany na poważnie.Do tych kart mozna jeszcze zaliczyć Mandragorę,Wronie Oko,Czyste Niebo,Bombę Dwimerytową,Rekruta(stary rekonesans).
Chciałem edytować poprzedni post by właśnie to dopowiedzieć. Karty, które są etykietą gwinta nie są grane co jest smutne i żałosne.
 
Nastepne dwie karty to Gounter i Maraal efekt prawie taki sam, powiedzialbym nawet ze ten drugi lepszy a roznica w prowizji spora
 
Przecież mają to gdzieś, że sobie piszemy na martwym forum. Jak wypuszczą na androidzie to już całkiem będzie pisk zachwytu i jakieś błachostki typu balans i martwe karty przestaną mieć znaczenie gdy kolejna rzesza amatorów minigierek na smartphonach będzie się jarać gwintem. Oni nie zwrócą uwagi na detale.
 
Top Bottom