Serial Wiedźmin (Netflix) - wrażenia bezspoilerowe

+
Zaczęłam się zastanawiać czy przez to, że serial i gra mają takie same nazwy, to czy przypadkiem część z tego wyniku Witcher nie zawdzięcza Wieśkowi CDPR. W końcu Dziki Gon jest teraz tak samo popularny (a nawet bardziej) na steamie jak w 2015 r., więc trochę ruchu w sieci również generuje.

Nie sądzę, choćby dlatego, że ciężko w takim wypadku wytłumaczyć mały ruch sieciowy dla słowa 'You' na przykład.
 
Tak się zastanawiam czy Netflix nie sprzeda licencji serialu na otwarty kanał jak z Narcos? To by im się nawet opłacało .
 
Nie sądzę, choćby dlatego, że ciężko w takim wypadku wytłumaczyć mały ruch sieciowy dla słowa 'You' na przykład.
Nie wiem czy jest to faktycznie ciężko wytłumaczyć. W przypadku nazw seriali, które są często wykorzystywanymi słowami/zwrotami, wystarczy badać po prostu związki wyrazowe. Na ich podstawie można ustalić, które z komentarzy internautów dotyczą faktycznie serialu. Poza tym taki serial łatwo rozpoznać np. po imionach postaci, nazwach miejsc itd.
W przypadku Wiedźmina jest to bardziej skomplikowane, gdyż bardzo podobne wyrazy, nazwy mogą występować zarówno w przypadku serialu jak i gry. Oczywiście na pewno da się część z nich odfiltrować, ale raczej nie wszystkie.

Edit:
Znalazłam też filmik od tej filmy porównujący wyniki w czasie Wiedźmina i Mandalorian (link).
 
Last edited:
Dane za kolejny tydzień :)
Digital-Originals-1.jpg
 
Minęły 4 tygodnie od premiery i nadal brak jakichkolwiek danych na temat oglądalności. Jeśli nie pojawią się w okolicach 21 stycznia (wtedy Netflix ogłasza swój raport kwartalny), to zacznę podejrzewać, że jest coś nie tak i z jakichś powodów Netflix nie chce się nimi chwalić.
 
Jedyne info z notki do raportu dla akcjonariuszy o oglądalności Witchera:
"During December, we also launched The Witcher, which is tracking to be our biggest season one TV series ever. Through its first four weeks of release, 76m member households chose to watch this action-packed fantasy, starring Henry Cavill."
 
Właśnie się zalogowałam, by napisać o tym co się pojawiło w raporcie. Jeden tylko minus tej informacji jest taki, że nie da się tego z niczym porównać, bo właśnie zmienili sposób liczenia widzów. Wcześniej widzem była ta osoba, która obejrzała 70% odcinka, teraz wystarczy, że obejrzy 2 minuty. Stranger Things miało 64 mln liczone na podstawie tych 70%.
 
Last edited:
Wcześniej widzem była ta osoba, która obejrzała 70% odcinka, teraz wystarczy, że obejrzy 2 minuty.

Kompletnie bez sensu, ale z drugiej strony, ich raczej średnio obchodzi czy ludzie faktycznie obejrzą jakiś film lub serial w całości, ważne że założyli konto i płacą abonament. Jeśli ktoś założył konto i pierwsze co odpalił to właśnie Wiedźmin to już jest dla nich znak, że serial przyciągnął nowych odbiorców, a więc sukces.
 
Jeśli ktoś założył konto i pierwsze co odpalił to właśnie Wiedźmin to już jest dla nich znak, że serial przyciągnął nowych odbiorców, a więc sukces.
Częściowo się zgadzam, choć wydaje mi się, że równie interesujące dla Netflixa jest to, jaki % osób obejrzało serial do końca, bo to określa, jakie może być zainteresowanie dalszymi sezonami.
Biorąc pod uwagę fakt, że nowy sposób mierzenia podwyższył wyniki średnio o 35%, to według starego sposobu liczenia Wiesiek powinien mieć około 53 mln (co też jest świetnym wynikiem).

Szkoda tylko, że nie zdecydowali się pozostać przy starym sposobie mierzenia, bo teraz dziennikarze przy okazji podawania wyników Wieśka wskazują, że jest jedno "ale".
'The Witcher' Breaks Netflix Series Viewership Records — With One Big Catch

Edit:
Netflix widzę bardzo się starał, by pokazać na przykładzie Wieśka, jak to wyprzedza konkurencję:
Netflix tried to show how popular ‘The Witcher’ is with a Google Trends chart in its earnings report, but there’s a catch

Tak dla ciekawostki zrobiłam podobną "analizę" z uwzględnieniem gry (choć w słowie Witcher także znajdą się odniesienia do gry, ale ich się nie da wyłapać).
Google.PNG
 
Last edited:
Niedługo zaczną mnożyć ten wynik przez trzy, bo im wyjdzie, że gospodarstwo domowe to przynajmniej trzy osoby czyli każdy w domu prawdopodobnie miał szansę obejrzeć te dwie minuty. A jak jeszcze będzie mało, to zawsze można pomnożyć jeszcze dodatkowo przez dwa, bo jest spora szansa, że ktoś powtórnie odtworzył dany odcinek.
Coś takiego pokazuje wyłącznie desperację i parcie na wysoki, choć złudny wynik, a nie popularność czy jakość serialu.
 
To jest "świetna" strategia marketingowa. Z tego co czytałam wyświetlenia "autoplay" także są liczone, więc wystarczy tylko dobrze ustawić algorytm autoplay'a i będą mieli hit za hitem ;).
 
To jest "świetna" strategia marketingowa. Z tego co czytałam wyświetlenia "autoplay" także są liczone, więc wystarczy tylko dobrze ustawić algorytm autoplay'a i będą mieli hit za hitem ;).
No ja sam oglądałęm na autoplayu, zbingowałem cały sezon. :p
 
Wyniki takie jak się spodziewałem, choć widzę, że parę osób już wątpi w ich wartość. Mnie ciekawi, czy satysfakcjonujące stację. Pewnie sypną na drugi sezon większym groszem (he he), tylko pytanie, czy przyciągnie on większą widownię, czy wręcz przeciwnie.
 
strony, ich raczej średnio obchodzi czy ludzie faktycznie obejrzą jakiś film lub serial w całości,

Nie, możesz być pewien, że tak nie jest :) To byłoby bardzo wybiórcze traktowanie KPI sprzedażowych i jeśli nie są laikami w tej dziedzinie (a zakładam, że nie są) to z pewnością ich to interesuje. Przyciągnięcie odbiorcy to jedno, ale jest jeszcze utrzymanie - ile z osób, które zasubskrybowało z powodu Wiedźmina przedłużyło darmowy okres? Ilu przedłużyło dzięki niemu, a ile po wyłączeniu Wiesława po 3 odcinkach odkryło Narcos? A ilu wyłączyło po 3 minutach i stwierdziło, że ma gdzieś taki crap nie przedłużając suba?

To jest sposób liczenia stricte pod akcjonariuszy a takie dane rządzą się swoimi prawami bo po prostu robi się je tak, żeby dobrze wyglądały. Oglądalność mierzona jako 2 minuty oglądania, fajne :)

Myślę że fakt iż Wiedźmin przyciągnął rzesze ludzi na co najmniej dwie minuty każdy tu przewidywał jak tylko Netflix podał info, że robi taki serial. Więcej będzie można powiedzieć po drugim sezonie i jego statystykach, nawet tak wybiórczych.
 
Wyniki takie jak się spodziewałem, choć widzę, że parę osób już wątpi w ich wartość. Mnie ciekawi, czy satysfakcjonujące stację.
Trudno żeby nie byli zadowolenia z rekordowego przyjęcia 1 sezonu ich nowej marki. Musieliby bujać w obłokach żeby było inaczej.
 
Trudno żeby nie byli zadowolenia z rekordowego przyjęcia 1 sezonu ich nowej marki. Musieliby bujać w obłokach żeby było inaczej.
Problem jest taki, że ten rekord został osiągnięty tylko i wyłącznie dzięki "kreatywnej analityce", co zresztą sami przyznali stwierdzając, że nowa definicja poprawiła wyniki filmów i seriali o średnio 35%. Fakt, że musieli zejść aż do 2 minut, by polepszyć wyniki swoich produkcji z czwartego kwartału (nie tylko Wieśka), świadczy o tym, że wyniki według starej metodologii nie były satysfakcjonujące.
Inna kwestia jest taka, że ta zmiana metodologii nie umknęła uwadze dziennikarzy i większość z nich podeszło do tego rekordu dość sceptycznie, więc zastanawiam się czy nie lepiej było zachować te powiedźmy 53 mln według starej metodologii, niż robić rekord na siłę, w który mało kto wierzy.

To jest sposób liczenia stricte pod akcjonariuszy a takie dane rządzą się swoimi prawami bo po prostu robi się je tak, żeby dobrze wyglądały.
W takim razie strategia chyba nie zadziałała tak jak trzeba, bo Netflix dzisiaj na giełdzie tracił.

Swoją drogą ten nowy "wskaźnik" bada właściwie rozpoznawalność marki i skuteczność marketingu, a nie sukces samego serialu. W takim wypadku gratulacje należą się także (jeśli nie przede wszystkim) CDPR.
 
Top Bottom