Serial Wiedźmin (Netflix) - wrażenia bezspoilerowe

+
Problem jest taki, że ten rekord został osiągnięty tylko i wyłącznie dzięki "kreatywnej analityce"
Może się mylę, ale wg mnie ta zmiana metodologii nie powinna mieć żadnego wpływu na ogłoszenie najlepszego otwarcia w historii produkcji oryginalnych netflixa. Bo jeśli coś takiego się ogłasza to już z uwzględnieniem nowej metodologii także dla starszych produkcji. Takie dane przecież mają. W innym przypadku taka informacja byłaby w zasadzie kłamstwem.
 
Last edited:
W najnowszej polityce artykuł o Wiedźminie.
Parę liczb z artykułu:
Do 3 kwartału 2019 r. sprzedano ponad 15 mln egzemplarzy książek. Dostępne są one w 80 krajach. Wiedźmin został przetłumaczony na 37 języków (dodatkowo szykują się nowe przekłady, między innymi na rynek Sri Lanki, Tajlandii, Wietnamu, Libanu, Słowenii. Macedonii) , książki Lema przetłumaczono na 45 języków.
Gry z serii sprzedały się w ponad 40 mln egzemplarzy.
W Polsce serwis netflix zgodnie z danymi panelu Gemius/PBI z miesiąca na miesiąc w grudniu zanotował wzrost liczby realnych użytkowników o 1,57 mln (co w sumie dało 5,3 mln osób)
Wydawca książek w USA nie nadąża z drukiem (nowy zamówiony nakład to 0,5 mln sztuk)
W Polsce przez miesiąc grudzień 2019 sprzedano, tyle samo książek Sapkowskiego, co przez wcześniejsze 11 miesięcy roku.

IMG_20200123_171001.jpg
 
Może się mylę, ale wg mnie ta zmiana metodologii nie powinna mieć żadnego wpływu na ogłoszenie najlepszego otwarcia w historii produkcji oryginalnych netflixa. Bo jeśli coś takiego się ogłasza to już z uwzględnieniem nowej metodologii także dla starszych produkcji. Takie dane przecież mają. W innym przypadku taka informacja byłaby w zasadzie kłamstwem.
Tak po prawdzie to oni nigdy wprost nie stwierdzili, że Wiedźmin ma najlepszy debiut w historii, napisali natomiast "The Witcher, which is tracking to be our biggest season one TV series ever", co generalnie należałoby odczytać, że jest on na drodze do zostania najlepszym pierwszym sezonem w historii produkcji Netflixa.

Jednak pomijając te rozważania lingwistyczne, przyznaję, że być może tytuł najchętniej oglądanego pierwszego sezonu oryginalnych produkcji Netflixa jest faktycznie dla Wieśka osiągalny. W moim poście chodziło mi raczej o wskazaną liczbę użytkowników, która "wybrała by obejrzeć serial". Celowo została ona zawyżona tak, żeby rekord był rekordowy pod każdym względem, sprawiając wrażenie, że Wiesiek był bardziej popularny niż Stranger Things.

Co to ten autoplay? Korzystam z N od 3 lat i pierwsze słyszę :v
Chodzi o odtwarzanie automatyczne, ale można je wyłączyć, więc może dlatego o nim nie słyszałeś.
 
Last edited:
Chodzi o tę część:
Na niektórych urządzeniach po obejrzeniu wszystkich odcinków pojawią się także powiązane tytuły, które — naszym zdaniem — mogą Ci się spodobać.
 
Nie uważacie że to niedorzecznie doszukiwać się spisku w dobrych wynikach oglądalności Wiedźmina? :D
Nawet jeśli na poprzednim algorytmie okreśiającym popularność serialu nie był nr 1 na platformie to i tak na bank był bardzo wysoko. Wszystko wskazuje, że pierwszy sezon odniósł komercyjny sukces, a mimo to dalej próbujecie doszukiwać się szwindlów Netflixa, który chce wszystkich zmanipulować :p
 
Chodzi o tę część:
Nie wiem jak inni, ja po obejrzeniu serialu / filmu go wyłączam, tym bardziej jak próbuje się coś odtworzyć automatycznie czego sam nie wybrałem :p A jeśli ktoś świadomie nie wyłączy nowej pozycji w ciągu 2 minut to znaczy, że go zaintrygowała więc powinno się to liczyć jako normalne odtworzenie tak czy owak
 
Nie uważacie że to niedorzecznie doszukiwać się spisku w dobrych wynikach oglądalności Wiedźmina? :D
Ja tam widzę tutaj jedynie zastrzeżenia do metodologii. Nie doszukiwałabym się niedorzecznie spisku w takich analizach ;).
Wszystko wskazuje, że pierwszy sezon odniósł komercyjny sukces, a mimo to dalej próbujecie doszukiwać się szwindlów Netflixa, który chce wszystkich zmanipulować :p
Tak po prawdzie PR jest generalnie oparty na manipulowaniu opiniami i odczuciami, więc nie ma się tu nawet czego doszukiwać. Poza tym nikt nie twierdzi, że Wiesiek nie odniósł sukcesu. Moje negatywne opinie dotyczą tylko i wyłącznie sposobu liczenia zaprezentowanego przez Netfixa, do którego wiele osób ma zastrzeżenia. Moim zdaniem Netflix bardziej zaszkodził w ten sposób Wiedźminowi niż mu pomógł, bo praktycznie każdy artykuł podkreśla, że wielki sukces Wiedźmina jest m.in. konsekwencją nowej definicji widza. Wynik na poziomie 55 mln też byłby wielkim sukcesem, a zarazem byłby porównywalny do innych seriali i mało kto zastanawiałby się jaki wpływ na wynik miała metodologia.
Nie wiem jak inni, ja po obejrzeniu serialu / filmu go wyłączam, tym bardziej jak próbuje się coś odtworzyć automatycznie czego sam nie wybrałem :p A jeśli ktoś świadomie nie wyłączy nowej pozycji w ciągu 2 minut to znaczy, że go zaintrygowała więc powinno się to liczyć jako normalne odtworzenie tak czy owak
Zdarza mi się wychodzić z pokoju podczas oglądania TV, albo pracować na kompie w tym czasie, więc autoodtwarzanie dość często u mnie działa. Czasami jestem nawet za to wdzięczna, bo dzięki temu odkryłam wiele ciekawych piosenek na Youtubie ;).
 
Nie uważacie że to niedorzecznie doszukiwać się spisku w dobrych wynikach oglądalności Wiedźmina? :D
Coś ci powiem: kiedy wyszedł The Amazing Spider-man 2, to wydawało się że jest sukcesem, bo film kosztował 255 milionów dolarów, a zarobił 709 milionów. Wydawać by się więc mogło że sukces i tylko czekać na trójkę, a tu niespodzianka, bo włodarze Sony uznali że się nie opłaca i trzeba się dogadać z Marvelem, tworzyć nowego Spider-Mana. A dlaczego? Bo okazało się, że marketing filmu kosztował prawie tyle, co sama jego produkcja, i producenci liczyli na więcej, co najmniej miliard. Tak więc może i pierwszy sezon Wiedźmina to sukces pod względem oglądalności, ale czy było to opłacalne dla stacji to w sumie nie wiadomo, bo mówi się sporo o tym jak dużo wydano na ten sezon i kampanię reklamową. Zysk może się zwrócić, ale włodarze Netfixowi zawsze mogą uznać, że to za mało.
 
Marketing to jedno, ale bardzo często ludzie patrząc na wpływy z kin zapominają o tym że kina też biorą swój procent. Jest on różny w zależności od kraju wyświetlania (na ogół najmniejszy w USA, a największy w Chinach), ale uśredniając wychodzi mniej więcej 50%. Jeśli więc przywołany tutaj Spider-man zgarnął ponad 700 milionów na całym świecie to do kieszeni producentów trafiło tak naprawdę 350. Kwota nagle nie robi już takiego wrażenia, a do tego dochodzi jeszcze wspomniany marketing oraz dokrętki i inne koszta.

Nie ma jednak co porównywać filmów kinowych do produkcji skierowanych na platformy streamingowe, bo to zupełnie co innego. Filmy wyświetlane w kinach zarabiają na poszczególnych biletach, które kupujemy żeby obejrzeć ten konkretny film. W streamingu liczą się subskrypcje oraz rozgłos, który utrzymuje obecnych abonentów i przyciąga nowych. Jeśli ktoś wykupił subskrypcję ze względu na głośny film lub serial, a potem został dla innych produkcji to jest to sukces nawet jeśli to co go przyciągnęło okazało się rozczarowaniem. Pod tym względem Wiedźmin jak najbardziej jest sukcesem, bo jest o nim głośno. Mija miesiąc od premiery, a wszyscy wciąż o tym gadają, tworzą memy, przeróbki piosenek itd. Jak już nie raz pisałem, prawdziwym testem będzie sezon drugi, bo wtedy minie już efekt świeżości, potencjalni odbiorcy będą wiedzieli czego się spodziewać, a co za tym idzie czy warto odnowić/wykupić subskrypcję.
 
Mija miesiąc od premiery, a wszyscy wciąż o tym gadają

Wszyscy to znaczy kto? :) Nie wiem, ile osób pracuje w zwykłym korpo i biurach (czy tam fabrykach, wszystko jedno), u was ktoś ze zwykłych widzów jeszcze o Wiedźminie dyskutuje?


Jeśli ktoś wykupił subskrypcję ze względu na głośny film lub serial, a potem został dla innych produkcji to jest to sukces nawet jeśli to co go przyciągnęło okazało się rozczarowaniem. Pod tym względem Wiedźmin jak najbardziej jest sukcesem

Ale przecież danych na ten temat nie ma, skąd wiesz ile nowych osób zasubowało Netflixa dla Wiedźmina, a nie było już subskrybentami? Ile osób z tych osób nie przedłużyło subakrybcji itd.? Sorry, ale to takie mocne gdybanie.

Wiesz, że u 70 milionów osób Wiedźmin był włączony przynajmniej 2 minuty. Tyle.
 
Porównując do wielu innych popularnych produkcji Netflixa, które wygasają po tygodniu czy dwóch od premiery to Wiedźmin się wyróżnia. Na stronach poświęconych popkulturze wciąż dostajemy newsy i artykuły, kanały popkulturowe rozkładają serial na czynniki pierwsze i spekulują o przyszłości serii. Na tym forum jak i w wielu innych miejscach, a także wśród moich znajomych wciąż toczą się dyskusje. Widzę też zainteresowanie u siebie w sklepie, sporo ludzi pyta o gry i gadżety wspominając, że obejrzeli serial i nabrali ochotę na coś więcej. Ba, miałem ostatnio nawet pytanie o wiedźmiński medalion, ten z serialu.
 
Dlatego celowo pytałem o stosunkowo "zwykłych" użytkowników. Nie takich, nazwijmy to (ale chyba wiemy o co chodzi) siedzących w grach, książkach fantasy, erpegach i tematycznych kanałach starych chłopów/bab jak my :)
 
Część swoich klientów zaliczyłbym do takich osób. A ci co są zapalonymi graczami, z którymi miałem okazję pogadać wspominali też o tym że oglądali z dziewczynami czy żonami, które też się trochę zainteresowały.
 
Wszyscy to znaczy kto? :) Nie wiem, ile osób pracuje w zwykłym korpo i biurach (czy tam fabrykach, wszystko jedno), u was ktoś ze zwykłych widzów jeszcze o Wiedźminie dyskutuje?




Ale przecież danych na ten temat nie ma, skąd wiesz ile nowych osób zasubowało Netflixa dla Wiedźmina, a nie było już subskrybentami? Ile osób z tych osób nie przedłużyło subakrybcji itd.? Sorry, ale to takie mocne gdybanie.

Wiesz, że u 70 milionów osób Wiedźmin był włączony przynajmniej 2 minuty. Tyle.
Na świecie nie wiem, ale w Polsce z danych które podałem we wcześniejszym poście i były w polityce, to w grudniu w stosunku do listopada przyrosło abonamentów o 1,57 mln. Czyli z 3,73 mln, zrobiło się 5,3 mln abonamentów. Przyrost o ponad 40%, innej głośnej premiery nie mieli w tym okresie, więc raczej należy przyjąć, że związane jest to z premierą Wiedźmina.
 
W Polsce serwis netflix zgodnie z danymi panelu Gemius/PBI z miesiąca na miesiąc w grudniu zanotował wzrost liczby realnych użytkowników o 1,57 mln (co w sumie dało 5,3 mln osób)

Jak to się ma do danych opublikowanych przez Netflixa, według którego subskrybentów w czwartym kwartale na świecie przybyło o 8,76 mln?

Przecież Gemius robi badania opinii.

EDIT: Pomijając nieprawidłowość danych, które podajesz, to w tym okresie były jeszcze premiery filmów, takich jak Irlandczyk czy Underground 6, a jeśli ktoś traktuje poważnie statystyki oglądalności dwuminutowej, to w tych statystykach film Baya był popularniejszy od Wiedźmina, ponad 80 mln kont go odpaliło. To tak gwoli ścisłości.
 
ie wiem, ile osób pracuje w zwykłym korpo i biurach (czy tam fabrykach, wszystko jedno), u was ktoś ze zwykłych widzów jeszcze o Wiedźminie dyskutuje?

Owszem, a niektórzy ludzie w biurze dopiero teraz oglądają. Są to osoby głównie nieobeznane z książkami, grami (poza wiedzą, że takowe są), zainteresowały się po tym medialnym szale.
Post automatically merged:

W sieci pojawił się pierwszy audition tape do roli Dijkstry, aktor to Graham McTavish, znany z Hobbita i Outlandera:

 
Owszem, a niektórzy ludzie w biurze dopiero teraz oglądają. Są to osoby głównie nieobeznane z książkami, grami (poza wiedzą, że takowe są), zainteresowały się po tym medialnym szale.

U mnie na 30 osób też jest jedna taka, faktycznie. Na szczęście najpierw uznała, że przeczyta te opowiadania, a potem zabierze się na serial, co gorąco zaaprobowałem.

Mi tam lajki obojętne, ale rozumiem redpointy jako wyraz zgodzenia się z jakimś poglądem. Wy naprawdę lajkujecie tak mało logiczne informacje, że Netflixowi w Polsce przyrosło w miesiąc 1,57 mln subskrybentów, jak na świecie przybyło mu 8 milionów według oficjalnych danych? o_O.
 
Top Bottom