Nastał Sezon Miłości!

+

Alicja.

CD PROJEKT RED


Dostępny jest nowy sezon rozgrywek rankingowych oraz nowy tryb sezonowy! W tym miesiącu za każdym razem, gdy zagrasz jednostkę niebędącą szpiegiem, losowa jednostka wroga z tą samą siłą zostanie przeniesiona na przeciwną stronę pola bitwy!

Sezon Miłości trwa do 3 marca.
 
Czy będzie dostępna do kupienia u Sklepa - Paka Sezonowa ? teraz chyba powinna być z sezonu kota.
 
Znowu świetny pomysł na tryb sezonowy. Znowu świetnie działają w nim kary niegrywalne na normalnych zasadach. Bomba. Zwłaszcza, że znów każda frakcja powinna być wstanie wystawić przyzwoity deck na potrzeby tego trybu.
 
Dokładnie tak! Świetny tryb sezonowy, bo naprawdę ciężko przewidzieć kto wygra do samego końca, ponieważ bardzo wiele może się zmienić po postawieniu zaledwie jednej karty ;)

Trzeba też trochę pokombinować aby stworzyć jakąś bardzo ciekawą talię na ten tryb... i trzeba też się wykazać dobrymi umiejętnościami taktycznymi podczas samej rozgrywki :)
 
Dokładnie, z NG nikt nie ma realnych szans na konkurowanie, najwięcej archetypów na tworzenie jednostek, przechera itd, mi to nie przeszkadza bo nie gram NG w ogóle poza sezonówkami, więc tam sobie nadrabiam ale na pewno nie jest to wyrównany tryb dla każdej frakcji i znów czarni są tutaj mocno faworyzowani. Nie mówię, że ten zabieg jest celowy ale to akurat fakt nie opinia ;)
 
@Wafelek_86 @Jedmar0702 chętnie poznałbym ten build Nilfgaardu który tak kosi w nowym trybie sezonowym bo osobiście nie widzę w Nilfgaardzie niczego co byłoby wstanie równać się z buildem zrobionym w oparciu o Scoia. Również Skellige wydaje mi się lepszą frakcją pod ten tryb od Czarnych. Reszta jest porównywalna choć akurat NG wydają się najsłabsi w mojej opinii.
 
@Wafelek_86 @Jedmar0702 chętnie poznałbym ten build Nilfgaardu który tak kosi w nowym trybie sezonowym bo osobiście nie widzę w Nilfgaardzie niczego co byłoby wstanie równać się z buildem zrobionym w oparciu o Scoia. Również Skellige wydaje mi się lepszą frakcją pod ten tryb od Czarnych. Reszta jest porównywalna choć akurat NG wydają się najsłabsi w mojej opinii.

Jest jedna karta idealna pod ten tryb dla NG i SY: Rico Meiersdorf.
 
Jest jedna karta idealna pod ten tryb dla NG i SY: Rico Meiersdorf.

Cała jedna karta. Niestety w obu tych frakcjach za wielu innych dobrych kart pod ten tryb nie ma. Najlepsze karty IMHO to takie które zadają od razu ranienia. Wówczas nie ma sytuacji by po każdym zagraniu jednostki nie zabrać przeciwnikowi jego jednostki. Dlatego też moim zdaniem najsilniejszą frakcją w tym trybie jest Scoia które ma masę jednostek które od razu ranią z różną siłą. Bomba.
 
Jest więcej użytecznych kart. Ja tak "na bardzo szybko" złożyłem sobie coś takiego i jak dotąd mam same wygrane (też z ST).

Gratuluję. Dla mnie jednak ten build jest dość przeciętny i nie wykorzystuje w pełni możliwości jakie daje obecny tryb ponieważ nie gwarantuje, że na 100% po każdym zagraniu własnej jednostki przejmiesz wrogą jednostkę. Ja wolę grać buildem który taką gwarancję mi daje.
 

Lexor

Forum veteran
Gwarancja zabrania przeciwnikowi jednostki zupełnie nie daje gwarancji ostatecznego wygrania.
 
Zapomniałem wrzucić czym ja gram dla porównania:
Post automatically merged:

Gwarancja zabrania przeciwnikowi jednostki zupełnie nie daje gwarancji ostatecznego wygrania.

Mam kompletnie odmienne zdanie. Dopóki nie przegram go raczej nie zmienię.

PS. Najśmieszniejsze, że większość chyba myśli tak jak Ty bo przed chwilą spotkałem kolejny deck podobny do Twojego gdzie przeciwnik poddał się po zagraniu 3 karty w trzeciej rundzie bo miałem już nad nim przewagę ponad 20 punktów.
 
Last edited:

Lexor

Forum veteran
PS. Najśmieszniejsze, że większość chyba myśli tak jak Ty bo przed chwilą spotkałem kolejny deck podobny do Twojego gdzie przeciwnik poddał się po zagraniu 3 karty w trzeciej rundzie bo miałem już nad nim przewagę ponad 20 punktów.
Na czym polegało owo "podobieństwo"? To że ktoś ma podobną talię, nie oznacza też, że będzie nią grał tak jak ja, albo że umie nią grać. Poza tym: różnica tylko 20-kilka punktów i poddał? Dlaczego? Przecież to jest do przebicia w jednym ruchu.
 
Na czym polegało owo "podobieństwo"? To że ktoś ma podobną talię, nie oznacza też, że będzie nią grał tak jak ja, albo że umie nią grać. Poza tym: różnica tylko 20-kilka punktów i poddał? Dlaczego? Przecież to jest do przebicia w jednym ruchu.

Dzisiaj wszystkie talie na jakie trafiłem to albo był Nilfgaard (większość), albo Scoia więc widocznie mój przeciwnik wiedział już czego się spodziewać u mnie i uznał, że jego ręka nie daje mu szansy na zwycięstwo. Osobiście zawsze gram do końca, ale rozumiem osoby które nie widzą sensu tracić czas na przegrany mecz. I oczywiście, że przeciwnicy na których trafiam grają inaczej od Ciebie. Jedni pewnie lepiej inni gorzej. Ale żeby nie było już tak gorzko to przyznaję, że można w Nilfgaardzie zbudowany silny build pod aktualny sezon i życzę Ci kolejnych wygranych Twoim deckiem :) Najważniejsze to kombinować :D
 
Każdy ma swoje zdanie i gra tym co mu najbardziej pasuje, ja tym swoim deckiem też póki co wygrywam:
pozdrawiam
 
Dzisiaj wszystkie talie na jakie trafiłem to albo był Nilfgaard (większość), albo Scoia więc widocznie mój przeciwnik wiedział już czego się spodziewać u mnie i uznał, że jego ręka nie daje mu szansy na zwycięstwo. Osobiście zawsze gram do końca, ale rozumiem osoby które nie widzą sensu tracić czas na przegrany mecz. [...]

Równie dobrze przeciwnik po prostu zostawił rozgrywkę, bo ktoś go w pracy lub w domu nagle potrzebował. ;)
Może to nieeleganckie, ale ja traktuję sezonówki bardzo luźno, grywam czasem dla relaksu w przerwie w pracy lub chcąc odpocząć od rankingu i gdy coś odciągnie mnie od meczu, to trudno.
Natomiast czas rezerwuję na rankedy, bo tu mi meczu szkoda.

Co do reszty, to zgadzam się, że każdy gra tym, czym lubi i co daje mu frajdę. To najważniejsze.
NG może po prostu zagrać niemal każdą kartę przeciwnika, od brązów, tworzonych i podkradanych z cmentarza, po złota, więc złodziejskie sztuczki przychodzą mu z łatwością.
Scoia też ma oczywiście swoje zalety. Za parę dni okaże się, które decki dominują, ale osobiście sądzę, że będzie to NG.
Na razie za wcześnie na oceny.
 
@Offka dobrze wiedzieć, że nadal zaglądasz na forum bo dawno już Cię tutaj nie widziałem, a mało nas zostało ze starej gwardii ;) Ja do Gwinta podchodzę z goła odwrotnie. Ranking kompletnie się dla mnie nie liczy. Gram w niego jedynie od czasu do czasu by utrzymać 7 rangę za którą jest 15 punktów nagród. Natomiast dla mnie najważniejszym elementem Gwinta która do dziś mnie przy nim trzyma to od dawna tryby sezonowe przy których codziennie spędzam mniej lub więcej czasu. Co do obecnego trybu sezonowego to również moim zdaniem zdominuje go Nilfgaard bo jest to najprostsza do złożenia frakcja do grania w tym sezonie, a jeśli ktoś chce zrobić oba drzewka nagród będzie musiał trochę w tym trybie spędzić czasu.
 
@Offka dobrze wiedzieć, że nadal zaglądasz na forum bo dawno już Cię tutaj nie widziałem, a mało nas zostało ze starej gwardii ;) Ja do Gwinta podchodzę z goła odwrotnie. Ranking kompletnie się dla mnie nie liczy. Gram w niego jedynie od czasu do czasu by utrzymać 7 rangę za którą jest 15 punktów nagród. Natomiast dla mnie najważniejszym elementem Gwinta która do dziś mnie przy nim trzyma to od dawna tryby sezonowe przy których codziennie spędzam mniej lub więcej czasu. Co do obecnego trybu sezonowego to również moim zdaniem zdominuje go Nilfgaard bo jest to najprostsza do złożenia frakcja do grania w tym sezonie, a jeśli ktoś chce zrobić oba drzewka nagród będzie musiał trochę w tym trybie spędzić czasu.

Zaglądam, zaglądam... :) I w Gwinta też grywam, choć mam mało czasu na niego. W zeszłym sezonie nawet 0 nie wbiłam, co wcześniej raczej było normą. Nie było kiedy wbijać, na trzeciej się skończyło. Chyba też mnie czeka wcześniej czy później Twoje podejście do gry, czyli bardzo luźne granie. :)
Problem w tym, że sezonówki mnie męczą tak po połowie sezonu. Najgorszy był sezon z kopiowanym Damienem. Oby ta sezonówka nie skończyła się podobnie.
 
Top Bottom