O matko...
Czy doszliśmy już do tego stopnia "normalności" gdzie wyrażanie odmiennej opinii traktowane jest z góry jako atak na daną osobę - z którą przecież wszyscy powinni się zgadzać, gdyż odgórnie TYLKO ona ma rację...
Powiedz mi proszę, w którym miejscu obraziłem (zmieszałem z błotem) twórców albo PATROL'a?
Nie myl krytyki z obrazą, bo wówczas coś takiego jak recenzje (czy szerzej pojęte wyrażanie opinii) nie miałoby prawa bytu (no, chyba że polegałoby tylko na chwaleniu ale wtedy mielibyśmy obraz oparty jedynie na fałszu).
Jest jedno słowo, które idealnie oddaje ducha tego o czym mówisz (opinii ustalanej według kontrolowanego przekazu) - cenzura ...
Oczywiście w tym przypadku wyolbrzymiam, ale mam nadzieję, że dzięki temu łatwiej załapiesz o co mi chodzi.
Co do samej gry.
Nie oceniam jej (jako finalnego produktu) po zapowiedziach bo ostatecznej oceny dokonam gdy zagram (i tak będzie to moje subiektywne zdanie, z którym każdy ma się prawo zgadzać lub nie - i to jest piękne w wolności słowa, którą powinniśmy się cieszyć póki jeszcze ją mamy).
Jednak nie zwalnia mnie to z możliwości wypowiadania się na temat materiałów wydanych przez twórców.
Bo przecież gdyby twórcy nie chcieli aby o czymś dyskutować, wówczas by tego nie pokazywali, czyż nie?
Żyjemy w czasach, w których nawet "przeciek" (w większości przypadków) jest kontrolowaną medialną zagrywką, a nad każdym materiałem (zanim trafi do mediów) siedzi sztab ludzi, dyskutujących czy i w jakiej formie dane medium wydać (oraz co ma sobą wyrażać/reprezentować). Nawet jak jest to prosty (w większości "pozowany" i podkręcony ) screen z gry.
Jak widzisz oceniam to co widzę, wyrażając opinię na podstawie tego co widzę i moich innych doświadczeń z branżą.
Samej gry jeszcze ostatecznie nie skreślam, a swojego preorderu kolekcjonerki nie wycofałem (nawet przez tęczę ), co więcej nikomu tego nie polecałem...
Tłumaczysz i nic.Już tłumaczę.
Chociaż do W3 jest gotowy system dialogów, wciąż trzeba go dokładnie wyreżyserować, dopieścić - aby wszystko działało jak należy. I mowa tutaj o pomniejszych konwersacjach, bo te ważniejsze dla fabuły (podejrzewam, iż niemal wszystkie z głównego wątku) W3 to już była kompletna reżyserka od zera.
W CP 2077 musimy "tylko" wyreżyserować postacie poboczne, ich zachowanie oraz dialogi. Czyli coś co i tak robili w W3, tyle że tam musieli się jeszcze martwić o kamerę (tutaj domyślnie korzystamy z ujęcia, które i tak mamy już zaimplementowane pod samą grę, a w przerywnikach tylko je czasem ograniczamy - gdy nasza postać jest przez kogoś łapana itp. ) oraz emocje malujące się na twarzy naszej postaci (bo tego co twarz naszego V w danej sytuacji wyraża nie zobaczymy - no chyba, że jak w Death Stranding będziemy mogli stroić miny do lustra ) .
Tak, ale rozbudowana wizualna customizacja, którą gracz zobaczy jedynie w kreatorze i okazjonalnie lustrze ma mało sensu. Czyż nie?
O ile dobrze pamiętam w starszych grach RPG (do których zapewne pijesz), w kreatorze postaci wybierało się głównie rasę, płeć oraz kolor skóry/włosów ewentualnie portret, który naszą postać reprezentował. Cała reszta to były statystyki oraz background, który jak najbardziej miał znaczenie w grze (bardzo często rasa również).
Co z tego, że wygląd naszej postaci, czy jej ekwipunek, widzieliśmy tylko w menu?
To nie były gry gdzie godziny - po próżnicy - siedzieliśmy w kreatorze postaci zastanawiając się jaki zarost łonowy wybrać ...
Zauważasz tą subtelną różnicę w akcentach poszczególnych składowych procesu tworzenia postaci?
Odnoszę wrażenie, że RED'zi kierowali się tym co jest w grach modne i niektóre elementy umieszczali tylko po to aby się chwalić, że mają też to co konkurencja (a nawet bardziej rozbudowane). A że nie będzie to miało praktycznie żadnego realnego znaczenia w samej grze... kto by się tym przejmował?
"Strzelanki" to tutaj bardziej skrót myślowy ale Far Cry, Dying Light to wciąż schootery - jedynie okraszone RPG ową otoczką. Daleko im do takiego Deus Ex czy nawet The Division.
Akurat mówiłem tutaj w kontekście dialogów (połączonych z przerywnikami), a nie umiejętności specjalnych czy przyklejania się do ściany (chociaż obie ostatnie rzeczy miały uzasadnienie z praktycznego punktu widzenia - dawały większą widoczność podczas skradania i pokazywały jak "awesome" wyglądamy podczas użycia umiejętności specjalnych).
Jak mam rozumieć to "mało dynamiczne"?
Bo wiesz, że ten "dynamizm" dialogów (gdy mamy pełną kontrolę nad postacią, a kamera nie jest na szynach) zależy tylko od nas?
Rozumiem, że jak będę poruszał myszką (w domyśle kamerą) jak głową na dobrym koncercie metalowym (gdybym miał długie włosy, oczywiście) to uznał byś to za dynamiczną kamerę?
Kamera z oczu naszej postaci z samego założenia jest statyczna (chyba, że ktoś nami rzuca albo oderwie głowę ), a cała "dynamika" (celowo wzięta w cudzysłów) opiera się na ruchach naszej głowy (a dokładniej tylko tym swobodzie na co w danym momencie spojrzymy).
Tak czy inaczej, nie umywa się to do dobrze wyreżyserowanych ujęć gdzie (dla przykładu) widzimy ręce uwalniającej się postaci, którą właśnie przesłuchujemy, czy zaskoczenie na twarzy naszego bohatera gdywspomniana postać wyskakuje na nas z, szybko chwyconym, skalpelem. Wszystko oczywiście z odpowiednich ujęć, zrobionych z (kluczowe słowo) dynamizmem, którego próżno szukać w kamerze z oczu naszej postaci.
Powyższe to tylko na szybko dany przykład, bez głębszych przemyśleń, więc proszę nie czepiaj się mówiąc, iż dana scena w wydaniu z oczu byłaby bardziej klimatyczna. Nie to chodzi.
Chodzi jedynie o pokazanie, różnicy dynamizmu i pokazanie, że niektóre rzeczy naprawdę lepiej widzieć z szerszej perspektywy (i naprawdę dynamicznych ujęć).
Pytanie, co łatwiej jest nakręcić, film fabularny czy nagrać spektakl w teatrze? Ile środków i czasu zajmują te dwie rzeczy?
REDzi uznali, że szybciej i taniej bedzie stworzyć taki teatr (skryptami), który bedziemy obserwować jak widz w teatrze i czasem będziemy mogli w nim brać udział.
Post automatically merged:
Tak btw. Przypomniało mi się dlaczego na tym forum się tak ciężko dyskutuje.Tłumaczysz i nic.
Pytanie, co łatwiej jest nakręcić, film fabularny czy nagrać spektakl w teatrze? Ile środków i czasu zajmują te dwie rzeczy?
REDzi uznali, że szybciej i taniej bedzie stworzyć taki teatr (skryptami), który bedziemy obserwować jak widz w teatrze i czasem będziemy mogli w nim brać udział.