Inna sprawa czy obrońca powinno być statusem. Wszystkie inne statusy się nadaje albo ma się je od początku. Nie istnieje żadna karta która by nadawała innej karcie status obrońcy więc jako takie nie powinno być statusem
W ten sposób nie możnaby łatwo oczyścić obrońcy z jego statusu ani nie usuwałby go Vincent
W ogóle większość obrońców jest do przerobienia bo poza Dorimirem czy Przymierzem Stali to reszta jest słaba a dwie tzn Figgis czy Azer wręcz beznadziejna
Ale ty masz z tym obrońcą gdzie się da to o tym piszesz
Według mnie działa to dobrze karta pod oczyszczenie to rezygnowanie z synergii i tempa więc coś za coś. Gdyby obrońcy nie można było w taki sposób obejść byłby grany w każdej talii gra polegała by na grze na jeden rząd z obrońcą. Mało jest kart które potrafią zbić kartę która średnio ma 7 pkt siły i do tego pancerz z kart bijących chyba nie było by karty zdolnej do ściągnięcia obrońcy w jednym ruchu na czym zyskały by wszelkiego rodzaju silniczki. które po rozkręceniu są nie do zatrzymania runął by cały balans z tym związany kontrę posiadały by pojedyncze frakcje trutki ng spisały by się wyśmienicie ale co z resztą ? SY miałby filipę ale tu potrzebna była by spora suma pieniążków poza tym neutralne siroco które było by raczej obowiązkowe. Sytuacja była by podobna do tej z scenariuszami na którą wiele osób narzeka albo masz miotacza i szanse na wygraną rosną albo nie i szanse na przegraną rosną. Więcej sytuacji zero jedynkowych raczej ta gra nie potrzebuje. Obecnie jest to bardziej elastyczne karty z oczyszczeniem mają różne prowizję siłę czasem jeszcze dodatkowe efekty w sytuacji która tobie się marzy jedynym pewnym było by siroco no chyba że o czymś zapomniałem.