Usunięcie Vincentowi obecnej umiejętności z następnym patchem.

+
Inna sprawa czy obrońca powinno być statusem. Wszystkie inne statusy się nadaje albo ma się je od początku. Nie istnieje żadna karta która by nadawała innej karcie status obrońcy więc jako takie nie powinno być statusem

W ten sposób nie możnaby łatwo oczyścić obrońcy z jego statusu ani nie usuwałby go Vincent

W ogóle większość obrońców jest do przerobienia bo poza Dorimirem czy Przymierzem Stali to reszta jest słaba a dwie tzn Figgis czy Azer wręcz beznadziejna

Ale ty masz z tym obrońcą gdzie się da to o tym piszesz ;)
Według mnie działa to dobrze karta pod oczyszczenie to rezygnowanie z synergii i tempa więc coś za coś. Gdyby obrońcy nie można było w taki sposób obejść byłby grany w każdej talii gra polegała by na grze na jeden rząd z obrońcą. Mało jest kart które potrafią zbić kartę która średnio ma 7 pkt siły i do tego pancerz z kart bijących chyba nie było by karty zdolnej do ściągnięcia obrońcy w jednym ruchu na czym zyskały by wszelkiego rodzaju silniczki. które po rozkręceniu są nie do zatrzymania runął by cały balans z tym związany kontrę posiadały by pojedyncze frakcje trutki ng spisały by się wyśmienicie ale co z resztą ? SY miałby filipę ale tu potrzebna była by spora suma pieniążków poza tym neutralne siroco które było by raczej obowiązkowe. Sytuacja była by podobna do tej z scenariuszami na którą wiele osób narzeka albo masz miotacza i szanse na wygraną rosną albo nie i szanse na przegraną rosną. Więcej sytuacji zero jedynkowych raczej ta gra nie potrzebuje. Obecnie jest to bardziej elastyczne karty z oczyszczeniem mają różne prowizję siłę czasem jeszcze dodatkowe efekty w sytuacji która tobie się marzy jedynym pewnym było by siroco no chyba że o czymś zapomniałem.
 
Nie miałbym problemu z obrońcą gdyby istniały karty nadające ten status innej karcie.

Ogólnie co Vincenta i kart typu Tyrgvvi to jestem raczej przeciwny ograniczaniu . Bo to tak jakby mi ktoś zabronił grać Syanną z Dzikiem Morskim choć to kombo robi większą demolkę od czegokolwiek. Niech sobie Vincent istnieje czy nawet taki Tyrgvvi nie powinien być ograniczany. Nie tędy droga ale ogólnie jest dziwny trend w ostatnich tygodniach, że mocno ogranicza się Skellige. Zabiera się silniki Potworom a nawet minimalnie karci Północ ( choć tam wystarczyło jakby ograniczono Vissegerdowi ładunki tylko do wzmocnień a nie ,że Priscilla może mu hurtem przekazać 10-14 ładunków)


A Vincenta tak jak ktoś wspomniał można wcześniej zmusić do użycia albo Zygfrydem czy Klucznikiem zabrać wszelkie cele

Jak gram Nilfgarrdem to Vincent przede wszystkim wygrywa mi grę z KP bo tam jak się zdejmnie obrońcę to można potem zblokować większość silników. I czasem ze Skellige jeśli wrzucę szpiega na Rębaczy . Ale co do reszty rywali to nawet to cenniejszy jest wstrząs czy Vattier bo jednak lepiej przejąc napakowanego potwora niż go niszczyć
 
Nie miałbym problemu z obrońcą gdyby istniały karty nadające ten status innej karcie.

Ogólnie co Vincenta i kart typu Tyrgvvi to jestem raczej przeciwny ograniczaniu . Bo to tak jakby mi ktoś zabronił grać Syanną z Dzikiem Morskim choć to kombo robi większą demolkę od czegokolwiek. Niech sobie Vincent istnieje czy nawet taki Tyrgvvi nie powinien być ograniczany. Nie tędy droga ale ogólnie jest dziwny trend w ostatnich tygodniach, że mocno ogranicza się Skellige. Zabiera się silniki Potworom a nawet minimalnie karci Północ ( choć tam wystarczyło jakby ograniczono Vissegerdowi ładunki tylko do wzmocnień a nie ,że Priscilla może mu hurtem przekazać 10-14 ładunków)


A Vincenta tak jak ktoś wspomniał można wcześniej zmusić do użycia albo Zygfrydem czy Klucznikiem zabrać wszelkie cele

Jak gram Nilfgarrdem to Vincent przede wszystkim wygrywa mi grę z KP bo tam jak się zdejmnie obrońcę to można potem zblokować większość silników. I czasem ze Skellige jeśli wrzucę szpiega na Rębaczy . Ale co do reszty rywali to nawet to cenniejszy jest wstrząs czy Vattier bo jednak lepiej przejąc napakowanego potwora niż go niszczyć
Co do nadania statusu obrońcy nie wiem czy nie było takiej możliwości w becie co prawda w betę grałem krótko i dawno temu ale coś mi tak świta oczywiście mogę się mylić. Do takiego rozwiązania mam pewne wątpliwości a te wątpliwości to karty osiągające duże wartości punktowe. Druga kwestia odpowiednia prowizja kart nadających status powinny być to karty złote biorąc pod uwagę większą elastyczność w porównaniu do standardowego obrońcy koszt prowizji powinien być większy.
 
Co do nadania statusu obrońcy nie wiem czy nie było takiej możliwości w becie co prawda w betę grałem krótko i dawno temu ale coś mi tak świta oczywiście mogę się mylić.
W becie w ogóle nie było mechaniki obrońcy, pojawiła się dopiero w dodatku żelazna wola niecały rok temu.

Co do Vincenta, trochę nie podoba mi się fakt, że usuwa jednostki z Veil. Z drugiej strony Ng na trutkach nie ma jak inaczej kontrować jednostek z Veil poza wstrząsem więc być może za bardzo binarny byłby taki matchup. Cóż, ciekaw jestem co wymyślą...
 
Co do nadania statusu obrońcy nie wiem czy nie było takiej możliwości w becie co prawda w betę grałem krótko i dawno temu ale coś mi tak świta oczywiście mogę się mylić. Do takiego rozwiązania mam pewne wątpliwości a te wątpliwości to karty osiągające duże wartości punktowe. Druga kwestia odpowiednia prowizja kart nadających status powinny być to karty złote biorąc pod uwagę większą elastyczność w porównaniu do standardowego obrońcy koszt prowizji powinien być większy.

To fajną betę ogrywałeś...siedzisz w temacie widzę.
 
Top Bottom