Gry komputerowe

+
Yakuza Kiwami

Po Yakuzie 0, prequelu z 2015, przyszedł czas na zapoznanie się z Kiwami, remake'iem pierwszej odsłony serii z 2005 roku, stworzonym przy użyciu assetów i mechaniki rozgrywki z 0. Tutaj należy pochwalić twórców za to, że z tego też powodu potraktowali oni i wycenili Kiwami jako duży dodatek do 0, zamiast sprzedawać go jako samodzielny produkt za pełną cenę.


Kiwami zaczyna się siedem lat po wydarzeniach z Yakuza 0. Bańka pękła i cała japońska ekonomia zdążyła się kompletnie posypać, ale mimo tego Kiryu Kazumie, naszemu protagoniście, powodzi się całkiem nieźle, a jego gangsterska kariera kwitnie, jest już nawet na ostatniej prostej do osiągnięcia pozycji patriarchy własnej mafijnej rodziny. Niestety jego szanse przekreśla pewien incydent, który doprowadza do zamordowania jednego z wysoko postawionych członków Yakuzy przez jego przyjaciela. Kiryu, aby go ochronić, postanawia wziąć na siebie winę i odsiaduje 10 lat w więzieniu za morderstwo, którego nie popełnił. Po wyjściu na wolność odkrywa, że dobrze mu znany świat kryminalnego podziemia wywrócił się do góry nogami, a cały klan Tojo, do którego przynależy, jest na skraju wojny w wyniku kradzieży 10 miliardów należących do organizacji jenów. Jak nietrudno się domyślić, Kiryu ląduje w samym środku tej kabały, w której centralną rolę odgrywa spotkana przez niego dziewczynka, Haruka.

Fabuła pierwowzoru została bardzo wiernie odtworzona w remake'u, ze wszystkimi tego zaletami i minusami, nawet przerywniki filmowe zostały dokładnie odwzorowane w każdym szczególe przy użyciu wyższej jakości modeli i tekstur. Oczywiście nie jest to poziom nawet zbliżony do Yakuzy 0, co ma sens, ponieważ scenariusz prequela był efektem doświadczenia nabranego przez zespół po 5 grach z serii, a Kiwami to mimo wszystko ich pierwsza gra w nowych fatałaszkach, więc wiadomo, że fabularnie nie będzie to najwyższa półka. W szczególności zawodzi tutaj tempo narracji, w niektórych ważniejszych momentach wydaje się za szybkie, a innym razem skupia się na wątkach pobocznych, mających bardzo niewiele wspólnego z głównym torem fabularnym, które o wiele lepiej sprawdziłyby się jako zadania poboczne. Pomimo tego, mając na uwagę, że oryginał powstał w 2005 roku, opowieść jest całkiem niezła, a postacie wzbudzają sympatię, szczególnie dzięki nowym scenom dodanym przez Kiwami. W remake'u znacząco poszerzono wątek najlepszego przyjaciela Kiryu, Nishikiyamy, a także uwielbianego przez fanów Majimy Goro, drugiego protagonisty Yakuzy 0, w celu pogodzenia tego jak te postacie były przedstawione w pierwszej odsłonie cyklu, a jak w innych ich odsłonach, np. Majima w pierwszej odsłonie był po prostu dwuwymiarowym psychopatą z niewyjaśnioną obsesją na punkcie Kiryu, który pojawiał się zaledwie w trzech scenach (z czego w dwóch z nich robił za bossa), dopiero w kolejnych częściach zyskał głębię i stał się dla Kiryu przyjacielskim wrogiem, stąd też Kiwami od razu nadaje Majimie ten późniejszy charakter. Trudno jednak uniknąć wrażenia, że próba pogodzenia wiernego remake'u oryginału z chęcią poszerzenia niektórych wątków doprowadziła do stworzenia pewnego dysonansu pomiędzy scenami fabularnymi z pierwszej części, a tymi dodanymi w remake'u, szczególnie w przypadku Majimy.

Jak już wspominałem, mechanika rozgrywki została przeniesiona bezpośrednio z Yakuzy 0, więc nie będę się o niej ponownie rozpisywał i zamiast tego skupię się na tym co się zmieniło. Tym razem Kiryu od samego początku ma dostęp do wszystkich czterech stylów walki (Brawler, Rush, Beast, Dragon), tyle że po 10 latach odsiadki wypadł z formy, co uzasadnia czemu musimy uczyć się ich od nowa. Na szczęście twórcy nie ograniczyli się do skopiowania systemu progresji i drzewka umiejętności z Yakuzy 0, zamiast tego projektując je od nowa. Tym razem zamiast pieniędzy, w umiejętności inwestujemy klasyczne punkty doświadczenia, które otrzymujemy za walkę, wykonywanie zadań i określone czynności, co bardziej przypadło mi do gustu niż system z Y0. Wyjątkiem tutaj jest Styl Smoka, który ulepszamy za pomocą... Majimy. Majima Everywhere jest nowym systemem w grze, sprowadzającym się do tego, że Majima może zaatakować nas w różnych przypadkowych momentach w grze, a walcząc z nim ulepszamy nasz Styl Smoka. Możemy go spotkać wypatrującego nas na ulicy, próbującego zaatakować nas z ukrycia, włączającego się do naszej walki z przypadkowymi zbirami, a czasami organizuje dla nas specjalne eventy, które zawsze są beczką śmiechu. Czy kłóci się to nieraz z jego charakteryzacją w przerywnikach filmowych głównego wątku? Trochę tak, ale sam system sprawia na tyle frajdy, że aż tak bardzo to nie przeszkadza.

Nowym elementem systemu walki są tzw. Kiwami Actions. Gdy boss lub specjalny przeciwnik otrzymuje dużą ilość obrażeń, może on aktywować specjalny tryb, w którym jego zdrowie zaczyna się regenerować, co możemy przerwać za pomocą tych specjalnych ataków. Każdy styl ma inną Kiwami Action i musimy ją dostosować do przeciwnika, ale koniec końców nie różni się to specjalnie od standardowych Heat Actions i w sumie niepotrzebnie rozwleka starcia, zamiast wnosić coś znaczącego do rozgrywki. Mówiąc już o bossach i specjalnych przeciwnikach, w grze znalazło się kilka wyjątkowo irytujących starć, będące równie frustrujące w oryginale, co i w remake'u (nie wiem kto sobie wymyślił, że gra skupiająca się na walce wręcz potrzebuje pojedynku z budżetowym Dante z serii Devil May Cry), przez które musiałem się niestety przemęczyć z pomocą dużej ilości podręcznych medykamentów, ale nie wykluczam, że winę tutaj może ponosić mój brak cierpliwości.

Podobnie jak 0, Kiwami oferuje sporo zawartości pobocznej, w tym także aktywności, w większości przeniesionych z poprzedniej gry studia. Mamy więc różne gry hazardowe, karaoke, nielegalny turniej walk, łapy szczęścia, mahjonga, shogi, sklepy, bary (fajnym szczegółem jest to, że na mapie jest ich teraz mniej, z powodu zapaści ekonomicznej, tak samo jak i budek telefonicznych), rzutki, bilarda (z dodanymi łamigłówkami), wyścigi Pocket Circuit (z dodanym edytorem torów), a z "nowości" mamy randki z hostessami i karciankę/bijatykę Mesuking z... interesującym projektem postaci. Nowości napisałem w cudzysłowie, ponieważ pierwsza była już częścią minigry z prowadzeniem klubu kabaretowego w Y0, a druga jest przerobioną wersją minigry z obstawianiem "walk kocic". Aktywności ogólnie jest mniej niż w poprzedniej części, ale brak niektórych z nich jest uzasadniony zmianą settingu o 17 lat do przodu. Zadania poboczne stoją na o wiele niższym poziomie niż te w 0, co ponownie wynika z wieku oryginału, mimo tego twórcy dawali z siebie wszystko, żeby jakoś je podratować, usuwając najbardziej nijakie fetch questy, łącząc niektóre z nich ze sobą, przerabiając niektóre zadania główne na poboczne, a czasami dodając nowe, nawiązujące do wydarzeń z Yakuzy 0 albo rozwijające główny wątek fabularny. Nie jest więc tak, że zadania poboczne są do bani, po prostu są mniej konsekwentnie dobre i pomysłowe niż te w prequelu, ale nadal znajdziemy tutaj parę perełek.

Yakuza Kiwami nie jest aż tak dobra jak Yakuza 0 i raczej nie mogła być, ponieważ mimo wszystko to nadal wyłącznie remake pierwszej, bardziej topornej odsłony serii z 2005 roku, co objawia się w rwanym tempie narracji, przestarzałym projekcie rozgrywki i w bardziej powtarzalnych zadaniach pobocznych, ale pomimo tego, dzięki dodanej zawartości i różnym usprawnieniom, jest to również najlepszy sposób na bezbolesne zapoznanie się z pierwszą odsłoną cyklu. Ze względu na powyższe problemy, nie polecam jej na pierwszy kontakt z serią, ale jeżeli jak ja zaczęliście od Yakuzy 0, Kiwami dostarczy wam kilkudziesięciu godzin przyjemnej rozgrywki z lubianymi postaciami i znajomym światem. Jeżeli potraktować to jako dodatek do 0 i biorąc pod uwagę cenę, uważam, że jest jak najbardziej wart zakupu.

Ocena: 7+/10
 
Heh... a przy okazji zapowiedzi odświeżonego Mass Effecta Casey wypowiadał się o projekcie.
W związku z czym nowemu Mass Effektowi można powiedzieć papa. Bez powodu ze studia nie odszedł, widać EA ma swoje „plany” na kolejną część.
 
Casey Hudson przecież jak wracał do studia to jego celem było zapanowanie nad chaosem który się zrobił przy pracach nad Andromedą, zaprowadzenie porządku w funkcjonowaniu studia, widocznie uznał że to niemożliwe, a EA zbyt mocno odciska swe piętno.
Oczywiście oficjalna odpowiedź EA na to, to coś z gatunku "nic się nie stało, wszystko w porządku, przyszłość studia wygląda optymistycznie" -czyli wydacie jeszcze jedną dwie słabe gry które się nie sprzedadzą to was zamkniemy jak to w zwyczaju robimy.
 
The Game Awards 2020 tuż tuż, i rozmowa o przyszłości gamingu w zacnym składzie

 
W związku z czym nowemu Mass Effektowi można powiedzieć papa. Bez powodu ze studia nie odszedł, widać EA ma swoje „plany” na kolejną część.

Papa można było powiedzieć też gdyby został, bo to on z Mackiem pisał zakończenie trójki.
 
Papa można było powiedzieć też gdyby został, bo to on z Mackiem pisał zakończenie trójki.

Taa i pracował też nad całą oryginalną trylogią od najwcześniejszych prac koncepcyjnych. Zdecydowanie nie ma się czym przejmować.
 
Słuchajcie moi drodzy zwracam się do was ze zwyczajowym pytaniem Oto specyfikacja mojego PC:
64 bitowy win. 10
4-rdzeniowy Intel core I5-6500 320 GHZ
16 GB DDR 4 Ram
Grafika Gigabyte geforce GTX 1070 8 GB V ram
1 TB pojemności dysku twardego - talerzówka(233 GB wolne) + 240 GB SSD(System)
Ostatnia renowacja około czterech lat temu. Słuchajcie nawet nie marzę o tym by Cyberpunk 2077 poszedł mi "Po maksie" ale w wiedźmina też dawniej grałem na małych. I teraz moje pytanie brzmi czy Cyberpunk poleci mi na moim systemie i jak poleci? oczekuję brutalnej szczerości dopytujcie jeśli mi czegoś brakuje w tym info.

Etit: Monitor Samsung 1920 X 1080 60 MHZ odświeżania
 
Last edited:
Nie wiem czy procesor nie będzie za słaby. Gra podobno jest pod tym względem wymagająca. Jak to faktycznie wychodzi, to nie mam pewności. Sam nie wiem jak gra będzie chodzić na moim komputerze. Być może ktoś z podobną specyfikacją do twojej się jeszcze wypowie.
A jak z twoim internetem? Możesz wspomóc się Geforce Now. Sprawdź wykorzystując okres próbny na jakiejś bardziej wymagającej graficznie grze, którą posiadasz na wspieranej platformie. Jeśli będzie ok., to zawsze jest to jakaś opcja do przemyślenia.
 
@Izengrin - o kartę i RAM możesz być spokojny. U mnie chodzi w satysfakcjonującej jakości na 16GB DDR3 1600 MHz oraz GTX 1060 3 GB VRAM (1080p). Mam procek 4 rdzeniowy 8 wątkowy i7-4770k (na stockowych zegarach) W ustawieniach mieszanina od niskich do wysokich (tak dobrało, nic nie poprawiałem), ale gra wygląda bardzo dobrze. Żadnych istotnych błędów nie zaobserwowałem (poza fajfusem wystającym z rozporka mojego V w widoku inwentarza :LOL:).
 
Wiesz co? Procesor może mi trochę "Chrupać" to prawda lecz o grafikę się nie martwię nawet nowsze gry mi idą(Total war Troy) najwyżej sobie chłodzenie podkręcę mam w obudowie opcje sterowania ręcznego. Jedyne co bym przemyślał to zmianę tej przestarzałej Talerzówki na SSD(Polecacie którąś?) i jeszcze jedno pytanie: Czy zmiana procesora na Intel Core I7 wymaga formatowania systemu?
 
Myślę, że obyłoby się bez formatowania - nie wiem tylko jak zareaguje Twoja licencja Windowsa na taki ruch. Choć chyba licencja powiązana jest z płytą główną, a nie prockiem. W najgorszym przypadku czeka Cię telefon do przyjaciela (w Microsofcie), który powinien pomóc Ci aktywować. Ja kiedyś zmieniałem nawet płytę główną i dało się system reaktywować bez konieczności zakupu licencji ponownie.
 
Żadnych istotnych błędów nie zaobserwowałem (poza fajfusem wystającym z rozporka mojego V w widoku inwentarza :LOL:).

Będę grał postacią kobiecą ze względu na osobę Lidii Sadowej którą uważam za wschodzące słońce Polskiej gry głosem zatem ewentualny widok penisa mi nie straszny.
Post automatically merged:

Myślę, że obyłoby się bez formatowania - nie wiem tylko jak zareaguje Twoja licencja Windowsa na taki ruch. Choć chyba licencja powiązana jest z płytą główną, a nie prockiem.

Formatowałem po zmianie systemu jakieś pół roku temu więc z licencją chyba luz.
 
Formatowałem po zmianie systemu jakieś pół roku temu więc z licencją chyba luz.
Problem z licencją, a dokładnie z kluczem systemu może być tylko w przypadku wymiany płyty głównej. Jeśli wymieniasz tylko procka, to nie masz czego się obawiać.
A jeśli w przyszłości będziesz wymieniał płytę główną i system przestanie być "aktywowany", to kontaktujesz się z pomocą ms przez aplikację "uzyskaj pomoc" i piszesz, że spaliła ci się płyta główna i musiałeś wymienić na nową, a co za tym idzie, że tak to nazwę klucz systemu nie jest już aktywny.
Po krótkiej konwersacji w wiadomości e-mail dostaniesz nowy klucz systemu windows.
Ważne jest, aby przypisać sprzęt do konta microsoft, jak i w konwersacji zaznaczyć, że spaliła ci się płyta główna. Jest to bardzo ważne ;)
 
Będę grał postacią kobiecą ze względu na osobę Lidii Sadowej którą uważam za wschodzące słońce Polskiej gry głosem zatem ewentualny widok penisa mi nie straszny.
Ekhm... no wiesz, kreator postaci posiada niewąskie możliwości... :whistle:
 
Słuchajcie moi drodzy zwracam się do was ze zwyczajowym pytaniem Oto specyfikacja mojego PC:
Ja mam: i5-6400 2,7GHz, 16 GB RAM DDR4 i Radeon RX 480 8GB, więc procesor nawet słabszy, a gra chodzi mi na średnio-wysokich w 1080p w 40 fps w Night CIty. U ciebie też powinno spokojnie pójść. Sporo opcji mam na ultra, poobniżałem cienie i wolumetrię na średnie. Wyłączyłem też efekt ziarna, rozmycie w ruchu czy aberrację chromatyczną, choć to już ze względu na własne preferencje niż na to by zyskać kilka klatek.
Post automatically merged:

Ekhm... no wiesz, kreator postaci posiada niewąskie możliwości...
Mnie najbardziej rozwaliła możliwość wybrania koloru i długości paznokci. :LOL:
 
Top Bottom