A tak propos Falloutów i innych gier, fabuły, mechaniki, gejmpleju, i tego, co kto lubi najbardziej. I ratowania całego świata przed zgubą.
Fallout 3 znalazł się tu jako kolejna cześć cyklu. Choć muszę z przykrością stwierdzić, że jest to część najgorsza. Rozgrywka chwilami bardziej przypomina FPS niż rasowy cRPG.ArwilBgChleba said:Nie wciągajmy w wątek o RPG 'Fallouta' 3, dobrze?
fixedMik039el said:Rozgrywka to średniawy FPS, nawet nie udaje, że ma jakiekolwiek aspiracje do prawdziwego RPG.Mik039el said:Nie wciągajmy w wątek o RPG 'Fallouta' 3, dobrze?
Wiedza ta zginęła w pomroce dziejów. Zaraz poszukam w instrukcji i powiem co i jak. EDITOsz kuźwa, w takim wielkim pudełku mam jeno płyty i opowiadanie "Błękitny Trąd".ArwilBgChleba said:Ta? Nawet nie wiesz, co może oznaczać połowa użytych w nim skrótów!
No, trójwymiarowa, ni?h4ku said:. Ja przeszedlem Fallouta 1, 2, 3 i uwazam, ze wszystkie sa dobre, chociaz trzecia jest troche inna.
W F3 tez mozna znalezc "kumpli", czesto ich chec przylaczenia sie do ciebie zalezy od twojej karmy.Mik039el said:1. Drużyna - w F1 i F2 można było dobrać sobie kilku kompanów (np. w F1 - Ian, Tycho, Katja; F2 - Cassidy, Marcus, Lenny, Vic, Gorris) i razem z nimi przemierzać pustkowia.
Można, ale ich przydatność w porównaniu z dwójką jest mniejsza. Ja znalazłem tylko jedno zastosowanie dla nich - walka. W dwójce mogli ponieść sprzęt, wspomóc umiejętnościami (np. Vic mógł coś naprawić, Lenny mógł wyleczyć). Grając w F3 po raz pierwszy szedłem sam i nie odczułem braku drużyny tak jak w F2.h4ku said:W F3 tez mozna znalezc "kumpli", czesto ich chec przylaczenia sie do ciebie zalezy od twojej karmy.h4ku said:1. Drużyna - w F1 i F2 można było dobrać sobie kilku kompanów (np. w F1 - Ian, Tycho, Katja; F2 - Cassidy, Marcus, Lenny, Vic, Gorris) i razem z nimi przemierzać pustkowia.
I pomyśleć, że spaprania dokonali ludzie doświadczeni w produkcji cRPG-ów. Może gdyby zrobił to ktoś, kto wcześniej nie miał z gatunkiem do czynienia, rozczarowanie byłoby mniejsze (a bo wcześniej tego nie robili, bo nie wiedzieli jak itp.)h4ku said:Jesteś w mniejszości ;P W tym wątku ciężko o poparcie dla F3. Spaprali i tyle.
Tylko - jakie były te ich eRPeGi? Zwłaszcza dwa ostatnie.Mik039el said:I pomyśleć, że spaprania dokonali ludzie doświadczeni w produkcji cRPG-ów. Może gdyby zrobił to ktoś, kto wcześniej nie miał z gatunkiem do czynienia, rozczarowanie byłoby mniejsze (a bo wcześniej tego nie robili, bo nie wiedzieli jak itp.)
Ja tam Morrowinda lubię. Dla mnie to najlepsza część Elder Scrolls, z resztą cały czas trzymam go na twardzielu i od czasu do czasu w trochę sobie niego pogram. W Obliviona nie grałem i nie będę się na jego temat wypowiadał (to tak odnośnie dwóch ostatnich cRPG-ów Bethesdy). A co do Areny i Daggerfall - w chwili obecnej są to gry freeware, więc nie ma się co nad nimi pastwić (szczególnie nad Buggerfallem).Sosnechristo said:Tylko - jakie były te ich eRPeGi? Zwłaszcza dwa ostatnie.Sosnechristo said:I pomyśleć, że spaprania dokonali ludzie doświadczeni w produkcji cRPG-ów. Może gdyby zrobił to ktoś, kto wcześniej nie miał z gatunkiem do czynienia, rozczarowanie byłoby mniejsze (a bo wcześniej tego nie robili, bo nie wiedzieli jak itp.)