Cytuję mego poprzedniego posta - "Niezłe czasopismo + świetny film!". Poza tym, to temat o filmach...PS.: Grę też kiedyś dali...Khaine said:Film? Bo gra również taka jest.
No pisał... Ale to miało pójść do edycji, jak znajdę opakowanie. No i znalazłem:listopad 2002Lord Koniu said:Heh, czytajcie dokladniej poprzednie posty Night --> Tibor tez juz o tym pisal
Ja sie nie do konca z tym zgodze. Z tego co pamietam, Lord Sith musial miec jakiegos ucznia - mlodego adepta ciemnej strony (a Vader nie mial ) Tak przynajmniej bylo w czasach swietnosci Jedi i Sithow ...Voldenet said:Walu -->Darth Vader to JEST Lord Sith
A wg. mnie Lord Sith to jest cos takiego jak Mistrz Jedi, tylko po drugiej stronie wykresuTzn. jelsi osiagnie stopien mistrzowski, to jest wtedy Lordem Sith.Lord Koniu said:Ja sie nie do konca z tym zgodze. Z tego co pamietam, Lord Sith musial miec jakiegos ucznia - mlodego adepta ciemnej strony (a Vader nie mial ) Tak przynajmniej bylo w czasach swietnosci Jedi i Sithow ...
No cóż, w SW zawsze była ciut odmienna wojskowość - to w dużej mierze wpływa na klimat filmu. Jednym się to podoba, innym nie. Jednak zawsze należy pamiętać, że to się działo Dawno, Dawno Temu, W Odległej Galaktyce ...Khaine - o czy to to drugie (Sin City) jest? Pierwsze słyszę...Yarpen Zirgin said:właśnie wróciłem s SW II ZS. I sie rozczarowałem. Same efekty specjalne, nic nowego, w połowie film dopiero sie nieco rozkręcił. A odnośnie nowożytnych SW mam kilka refleksji. Kokretnie w zemście rozbawiło mnie to że te robociki na początku, które rozbierają myśiwce nie były zwykłą kulką trotylu. Pierdyknie taka i efekt 50 razy lepszy.Inna strawa, ale to juz do części I II i III - po jaką cholerę lasery? Przecież taką wojnę wygrał by Bush w cuglach. Pierdyknął by raz wodorowom bombą i po walce.
Przerost formy nad trescia...Masz to samo w przypadku gier komputerowych. Tworcy wydaja wiecej kasy i zuzywaja wiecej sil na robienie super ujec i efektow zamiast skupic sie na aktorach itp.Yarpen Zirgin said:i wyjaśnijcie mi jak to jest , że filmy które powstały długi czas temu, jak efekty specjalne jeszcze raczkowały, może wciągnąć i sie podobać, podczas gdy nowe części pełne efektów są najzwyczajniej nudne?