Gry na których się wychowaliście

+
Status
Not open for further replies.
E tam trudna. Odpaliłem sobie, bo ktoś podrzucił linka do wersji w przeglądarce. Bez straty życia do tego bossa, który jest po tym gdzie się wspinamy do góry.
 
Oczywiście zaczynałem od Pegasusa :)Chyba pierwszą grą, w jaką grałem to było Duck Hunt z tym kozackim pistoletem. Później było kilka innych tytułów, w których również strzelało się, tyle że do cowboyów, bandytów i puszek.Następnie gdzieś, na jakimś rynku kupiłem dyskietkę, w której była gra Tank 1990. Z jakiegoś powodu spodobała się ta gra mojemu Dziadkowi. Razem doszliśmy raz do 83 lvl :)Następnie dorwałem Contrę, którą po kilka (naście) razy przeszedłem w wersji na 99 i 32 życia.Następnie był Bomberman, (dopiero) Mario i jeszcze masa innych tytułów.Na komputerze grałem pierwszy raz w Rally Championship. Drugą grą był Medal of Honor Allied Assault.A później to już tak różnie.Pierwszym rpg w który grałem, to był zdaje się Gothic1, w którego to z chęcią, co jakiś czas gram do dziś :)Pierwsza strategia, to był Heroes II.
 
Na PC pierwszy był Driver. Achh, co to była za gra, ta grafika, ten klimat, ten realizm jazdy :). A na pegazusa to już nie pamiętam, jakieś żółwie ninja czy coś innego :p.
 
Na których grach się wychowałem ?? To było jeszcze w tamtym wieku na C-64. Jakie to były dokładnie gry, to nie pamiętam. xD
 
ekhm... nazywało się to chyba "podchody" hehehea jeśli chodzi o computerki... ;D to oczywiście wszystko co było związane z ZX Spectrum, Atari... Commodore... Czy ktoś tu jeszcze pamięta jak się nagrywało na Kasprzaka transmisję kodu z radia? Hmmm? To były archaiczne czasy... taki paleoproteozoik... w ujęciu geologicznym hehehe
 
Hm, komputer dostałem gdy byłem dosyć młody, tak więc pierwszymi grami w jakie miałem okazję zagrać były takie gierki z gazed edukacyjnych :) W sumie pamiętam że całkiem przyjemnie się grało :D Ale tak poważniejszymi już grami, to moją pierwszą był Rayman, potem Tomb Raider i coś tam jeszcze ale zapomniałem dokładnie, musiałbym pomyśleć :) Jak coś sobie przypomne to dopiszę.Zapomniałem dodać że pierw grałem na pegazusie, w Mario :)
 
Pierwsze gry, w które grałem, były na Play Station 1. Najbardziej podobały mi się:- Tekken 3- Colin McRae Rally- Colin McRae Rally 2- SpyroPotem, jak już miałem kompa to pierwszą grą, która baaardzo mi się spodobała, było Grand Theft Auto: Vice City. Do dzisiaj pocinam w tą gierkę i mi się nie nudzi.
 
Pierwsze gry jakie miałem były również na PS1 nie znam tytułów ale w jednej z nich trzeba było biec jakimś gościem o biórowcu i uciekać przed wielką toczącą się kulą. W drugiej wykonywało się sekretne misję jako mechaniczny pająk, miałem wtedy jakieś 5 lat więc byłem w nie naprawde cienki.
 
Agloval said:
teraz w wieku 12 lat musisz w nie wymiatać :>
Trzynastu. Przynajmniej rocznikowo. :)No, muszę przyznać, nie ma to jak powrót do gierek z dzieciństwa, choćby na emulatorach. Gdzieś kiedyś widziałem Czołgi z Pegasusa we flashu, miodzio.
 
Firnomir said:
No, muszę przyznać, nie ma to jak powrót do gierek z dzieciństwa, choćby na emulatorach. Gdzieś kiedyś widziałem Czołgi z Pegasusa we flashu, miodzio.
Emulator Pegasusa, w tym Tanki, to mam nawet na telefonie komórkowym, i to prehistorycznym k700i... :p :D
 
ja na komórze to łupię w Wormsy i Prince of Persia pierwszego ;) Jakbym gdzieś takiego Boulder Dasha wyhaczył to radość by była nieziemska :]
Firnomir said:
Firnomir said:
teraz w wieku 12 lat musisz w nie wymiatać :>
Trzynastu. Przynajmniej rocznikowo. :)
A, to przepraszam ;)
 
Hostile said:
Hostile said:
No, muszę przyznać, nie ma to jak powrót do gierek z dzieciństwa, choćby na emulatorach. Gdzieś kiedyś widziałem Czołgi z Pegasusa we flashu, miodzio.
Emulator Pegasusa, w tym Tanki, to mam nawet na telefonie komórkowym, i to prehistorycznym k700i... :p :D
Ja nie wiem jaki mam model (poważnie), ale odpaliłem ostatnio Contrę i gra jest nie do przejścia, nawet sam początek. :p Nie wiem czy to wina sterowania, czy po prostu zmiękłem. :D
 
teraz w wieku 12 lat musisz w nie wymiatać :>
Wiesz, PS1 nie miałem w dłniach już od bardzo dawna, gdzieś na strychu napewno leży; niedziałający złom ;) Chciałem kupić PS3 ale nie mam zbytnio czasu na gry. Wiesz egazamin na klasę 6, przez to nie starczy mi nawet czasu na starą dobrą Twierdzę Krzyżowiec.
 
Hostile said:
Hostile said:
No, muszę przyznać, nie ma to jak powrót do gierek z dzieciństwa, choćby na emulatorach. Gdzieś kiedyś widziałem Czołgi z Pegasusa we flashu, miodzio.
Emulator Pegasusa, w tym Tanki, to mam nawet na telefonie komórkowym, i to prehistorycznym k700i... :p :D
U mnie na dzielni hitem są pokemanzy na foniaczu [od redów po goldy i krystale]. Ale mówiąc tak serio, to to po prostu bardzo fajny erpeg jest. Gdyby pikaczu podmienić na paladyna w lśniącym pancerzu etc, wyszedłby po prostu rasowy turowy i taktyczny rolplej. Jeśli więc nie wstydzisz się swej infantylności [wiem że taki Host nie wstydzi się na pewno :D] - na 100% odnajdziesz się w pokemonach. ;p Tzn. nie mówię o graniu w to pasjami i emocjonowaniu się jak bóg wie czym - po prostu całkiem miły zapychacz czasu na jazdę autobusem czy na jakiś nudny wykład. ;p
 
Adamus said:
Adamus said:
rozumiemy szefie, egzamin na 6 klasę to nie huhu
Taaa ale nie ma znaczenia na ile pkt napiszesz i tak zaliczysz :D więc zrób jak ja w tym wieku: olej to :teeth:
dziekuję serdecznie za radę ale nie jestem takim luzaczkiem, wolę się uczyć, mama mi każe : (
 
WiosennyArwil said:
WiosennyArwil said:
WiosennyArwil said:
No, muszę przyznać, nie ma to jak powrót do gierek z dzieciństwa, choćby na emulatorach. Gdzieś kiedyś widziałem Czołgi z Pegasusa we flashu, miodzio.
Emulator Pegasusa, w tym Tanki, to mam nawet na telefonie komórkowym, i to prehistorycznym k700i... :p :D
U mnie na dzielni hitem są pokemanzy na foniaczu [od redów po goldy i krystale]. Ale mówiąc tak serio, to to po prostu bardzo fajny erpeg jest. Gdyby pikaczu podmienić na paladyna w lśniącym pancerzu etc, wyszedłby po prostu rasowy turowy i taktyczny rolplej. Jeśli więc nie wstydzisz się swej infantylności [wiem że taki Host nie wstydzi się na pewno :D] - na 100% odnajdziesz się w pokemonach. ;p Tzn. nie mówię o graniu w to pasjami i emocjonowaniu się jak bóg wie czym - po prostu całkiem miły zapychacz czasu na jazdę autobusem czy na jakiś nudny wykład. ;p
Eee, nie wiem, na pokemony to ja zawsze chyba już za stary byłem, jak do Polski zawitały (i chyba całe szczęście) :p Młodsze rodzeństwo się tym interesować, ja już nie :p No i nigdy nie mogłem znieść, jak można zmuszać swoje ukochane zwierzaczki do walki jedynie dla własnych zachcianek... Toż to barbarzyństwo! :p Poza tym, ja te wszystkie pokemony, bejblejdy, dualmastery itp zawsze uważałem jako promocję dla durnych kart i gadżetów, które opychało się nieświadomym niczego dzieciom, bezwzględnie je wykorzystując i gwałcąc ich gusta... :p Moim zdaniem to gadżety powinny być miłym dodatkiem do filmów/seriali animowanych, a nie na odwrót, tymczasem to oczywiste, że pokemonopodobne produkcje są właśnie nastawione rozreklamowanie marki, ogłupienie grupy docelowej i późniejszą produkcję gadżetów dla niej...Infantylność infantylnością, ale za Pokemony się nie zabiorę :p Ale gdybym miał na komórce emulator SNESa (niestety, k700 sobie z nim nie poradzi, konieczny apgrejd fona... :./), to z chęcią przeszedłbym sobie znów Sailor Moon: Another Story, to było świetne :D
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom