Największe cRPGowe rozczarowanie

+
Iwona said:
Iwona said:
Nie no akurat questy poboczne były wykonane bardzo przyjemnie i ten kto sie czepia tutaj , najwyraźniej jednak niezbyt wiele poświęcił czasu na grę ,bo to był chyba najlepszy aspekt tego tytułu.
Mówisz o Oblivionie? No ja nie grałam dłużej jak godzinę, jakoś coś mnie od tej gry skutecznie odrzuca. Może w wakacje się przełamię...ale już dostałam dyrektywę od koleżanki, że pod żadnym pozorem mam nie robić głównego wątku bo gra wypadnie blado w moich oczach. Mam wykonać poboczne zadanka, które ponoć są nawet niezłe, a niektóre ciekawe. Zobaczymy...
Mówie o Morrowindzie choć w Oblivionie ciekawostki i questy poboczne też były ciekawe , najgorszym co w Oblivionie było , to nuda. Każda lokacja wyglądająca tak samo , główny wątek po prostu odrzucający od monitora , smutny los spotkał także system ekwipunku. W morrowindzie w każdym momencie mogliśmy znależć i nosić coś fajnego w Oblivionie natomiast przez pół gry biegaliśmy w tym samym śmierdzącym armorze. Ale przyznać trzeba że niektóre questy były znośne , jak np. dochodzenie w sprawie odnalezienia sprawcy pewnego zabójstwa w mieście , gdzie była ukryta grubsza intryga.
 
Ostatnio podjąłem się drugiej próby zagrania w Obliviona. cholera, zawsze po rozwiązaniu zadań z gildii mrocznego bractwa mam wrażenie, że nic ciekawego mnie już nie spotka. celowo głównego wątku nie ruszałem, bo na myśl o tym Kvatch zbiera mi się na wymioty. Po przejściu gildii wojowników umarłem w butach.
 
arczi said:
Ostatnio podjąłem się drugiej próby zagrania w Obliviona. cholera, zawsze po rozwiązaniu zadań z gildii mrocznego bractwa mam wrażenie, że nic ciekawego mnie już nie spotka. celowo głównego wątku nie ruszałem, bo na myśl o tym Kvatch zbiera mi się na wymioty. Po przejściu gildii wojowników umarłem w butach.
Też się wiele razy zmuszałem , zawsze kończyłem po wykonaniu paru questów dla mrocznego bractwa , szczerze podziwiam tych którzy grę przeszli
 
Pewnie zaraz powiecie, ze bluźnie, ale mi Oblivion wydał się lepszy od Morrowinda. W Morku strasznie meczyło mnie to latanie z jednej strony mapy na drugą, szukanie jakichś jaskiń po pustkowiach, wydawało mi się, że główny watek rozwijał się strasznie długo. W Oblivionie rozwiązano to wprowadzając konie i możliwość poruszania sie za pomocą mapy. W ogóle duzo osób narzeka na fabule Obliviona, ale mi wydaje sie ze ona jest bardzo podobna jakości jak ta z Morrowinda, od po prostu sztampowe fantasy od zera do bohatera. No może otoczenie w Morrowindzie było bardziej egzotyczne od tego w Oblivionie (do dziś pamiętam te domy w skorupach jakiś wielkich robali i te pchło podobne istoty, które woziły nas pomiędzy miastami). Questy poboczne w Oblivionie wydawały mi się ciekawsze od tych z Morrowinda. Do dzis mi sie wydaje ze wszystkie sprowadzały sie idź do jaskini zabij tam wszystko co znajdziesz wesz cos tam i przynieś (choć może po prostu jakoś ominełem te najciekawsze). Niektóre z questow z Obliviona potrafiły mnie chociaż zaskoczyć, ot chociażby taki quest z uratowaniem pewnego malarza. No to tyle bluźnierstw, tak naprawdę wydaje mi sie, że obie te gry zostały by szybko zapomniane gdyby nie dodane do nich edytory, które pozwoliły graczom rozbudowywać ich wiaty.Swoją drogą to czemu Oblivion jest dwa razy wymieniony na ankiecie ? Czyżby jakiś spisek ? ;)
 
Heh niewiem czemu dodalem go dwa razy juz to zmieniam to pewnie z wrodzonej niecheci do tej gry:p. A tak powaznie to napewno Obek niejest najgorszym rpg w jakiego gralem ale nie jest tez arcydzielem a tego spodziewalem sie po zapowiedziach. No i szklane sprzety. Swoją drogą razil mnie brak duzych monsterow pokroju gigants smoka itd:/
 
broda81 said:
Ta Iwona gon pogromcow magow stojacych na środu handlowego traktu. A tak powaznie nie marnuj czasu na Obliviona pieknie sie stara ale padl przygnieciony nawt g3 a myslalem ze g3 jest lepsze od ...... niczego
Zaczynasz mnie już wkurzać dzieciaku! Nie masz pojęcia o Grze -własne zdanie wyrobiłeś sobie na opiniach innych i udajesz mi tu wielkiego znawce...ZAdania Poboczne w Oblivionie są niezłe np świetna (!!!) jest organizacja -sekta zwana mroczne Bractwo(zabójcy) sama kampania tej gildi jest warta kupna Obliviona podam kilka przykładów.musisz Zabić starszego człowieka tak aby wyglądało to na wypadek-i żeby jego lokaj-ochroniarz nie zostawił z ciebie mokrej plamy:)masz kilka opcji wyboru-z tego co ja zauważylem to Wziąść wszyskie owoce z misy nieopodal i postawić tam Zatrute jabko i dziad sie otruje...możesz także zrzucić mu na głowe Wypchaną głowe jelenia podczas gdy ten sobie drzemie albo po prostu zaciachać go sztyletem lub ustrzelić z łuku(za te 2 opcje dostajesz znacznie mniej kasy bo w kontrakcie była mowa o tym żeby nikt nie domyślił sie że to zabójstwo).Ale ten Qest jest niczym w porównaniu to pewnego Qesta Gdzie masz za zadanie wyeliminować 6 ludzi zamkniętych w jednym domu gdzie mają spędzić kilka dni na poszukiwaniu skarbów-których oczywiście nie ma ...Po pierwszym morderstwie postacie zaczynają być przerażone-każdy jest podejrzany (oczywiście eżeli zabiłeś 1 uczestnika tak by reszta nic nie zobaczyła) -po prostu to trzeba zobaczyć=).@up a mnie razil Brak orków,Saurona i Smerfów w Wiedzminie-DLASZEGO ICH TAM NIE MA?!?! a bo to inne światy-w Morrowindzie nie ma smoków-jednynym jakiego uświadczysz to Pomnik smoka w Ebonhearth.
 
Klierowski said:
Klierowski said:
Ta Iwona gon pogromcow magow stojacych na środu handlowego traktu. A tak powaznie nie marnuj czasu na Obliviona pieknie sie stara ale padl przygnieciony nawt g3 a myslalem ze g3 jest lepsze od ...... niczego
Zaczynasz mnie już wkurzać dzieciaku! Nie masz pojęcia o Grze -własne zdanie wyrobiłeś sobie na opiniach innych i udajesz mi tu wielkiego znawce...ZAdania Poboczne w Oblivionie są niezłe np świetna (!!!) jest organizacja -sekta zwana mroczne Bractwo(zabójcy) sama kampania tej gildi jest warta kupna Obliviona podam kilka przykładów.musisz Zabić starszego człowieka tak aby wyglądało to na wypadek-i żeby jego lokaj-ochroniarz nie zostawił z ciebie mokrej plamy:)masz kilka opcji wyboru-z tego co ja zauważylem to Wziąść wszyskie owoce z misy nieopodal i postawić tam Zatrute jabko i dziad sie otruje...możesz także zrzucić mu na głowe Wypchaną głowe jelenia podczas gdy ten sobie drzemie albo po prostu zaciachać go sztyletem lub ustrzelić z łuku(za te 2 opcje dostajesz znacznie mniej kasy bo w kontrakcie była mowa o tym żeby nikt nie domyślił sie że to zabójstwo).Ale ten Qest jest niczym w porównaniu to pewnego Qesta Gdzie masz za zadanie wyeliminować 6 ludzi zamkniętych w jednym domu gdzie mają spędzić kilka dni na poszukiwaniu skarbów-których oczywiście nie ma ...Po pierwszym morderstwie postacie zaczynają być przerażone-każdy jest podejrzany (oczywiście eżeli zabiłeś 1 uczestnika tak by reszta nic nie zobaczyła) -po prostu to trzeba zobaczyć=).@up a mnie razil Brak orków,Saurona i Smerfów w Wiedzminie-DLASZEGO ICH TAM NIE MA?!?! a bo to inne światy-w Morrowindzie nie ma smoków-jednynym jakiego uświadczysz to Pomnik smoka w Ebonhearth.
Głowa Minotaura, jeżeli chodzi o szczegóły. Co do miodności tej kampanii to się nie sprzeczam-jest świetna, a zadanie w tym domu robiłem chyba z 10 razy(miałem zapis tuż przed)za każdym razem inaczej.
 
Tjaaa... z Waszych opisów rzeczywiście wynika,że te questy są niesłychanie ciekawe i fascynujące. Tak naprawdę emocji dostarczają tyle,co picie coli przez słomkę! To zadanie ze spuszczeniem trofeum na głowę właściciela domu, trwa jakieś trzy minuty... Wystarczy się cicho skradać...Nuuuuuuuuudaaa... Ps.Ale to i tak nic w porównaniu do zadań dla gildii zabójców w Morrowindzie. Szukanie miejsca pobytu ofiary-trzy godziny,uśmiercenie ofiary-trzy sekundy. Można było dostać szału...
 
jestem zbyt wrażliwym człowiekiem,ale czytając te wszystkie posty na forum wiedźmina, gdzie dodatkowo wygrywa on w kategorii 'najlepsze rpg', dostaje skrętu kiszek.nie chodzi o to, że nie zgadzam się z przedmówcami,to wszystko prawda, ale znowu gdzie mamy rpg'a, w którym akurat doświadczamy multum zadań do rozwiązania na wiele sposobów? to wieczny sen tysięcy graczy, wiecznie niespełniony.
 
Ta kilerowski bron [przegranej sprawy wyniki ankiety mowia same za siebie.A wogole ja niemowie ze oblivion jest zly jest od groma gierek gorszych ale teraz mowimy o rozcazrowaniu. Ciebie nie rozczarowal? to gratuluje ps. Mam to gdzies czy cie wkurzam czy nie placa mi za niewkurzanie ciebie a te haslo dzieciaku to se zostaw dla 15-latkow szanuj siebie i innych
 
@up no dobra sorry za tego Dzieciaka troche mnie poniosło^^.Ale nie rozumiem ludzi którzy wyrabiają sobie opinie tylko na podstawie tego co mówią inni...To włanie tacy ludzie są tą ciemną Chołotą słuchającą DoDy prowadząc te swoje szare życie na kanapie ogladając jakiś głupawy serial (polski/brazylijski:p)
 
Klierowski said:
@up no dobra sorry za tego Dzieciaka troche mnie poniosło^^.Ale nie rozumiem ludzi którzy wyrabiają sobie opinie tylko na podstawie tego co mówią inni...To włanie tacy ludzie są tą ciemną Chołotą słuchającą DoDy prowadząc te swoje szare życie na kanapie ogladając jakiś głupawy serial (polski/brazylijski:p)
Heh, człowieku przesadzasz chyba. Sam napisałem że nie lubię ludzi którzy bazują na stereotypach, ale bez przesady...
 
A czy trzeba przejść do końca jakąś nudną, chłamowatą grę,żeby stwierdzić,że jest taka??! W Oblivionie był "licznik questów",więc pamiętam dokładnie,że ukończyłem ich ponad OSIEMDZIESIĄT!! W Morrowinda grałem jakieś cztery lata temu,ale pamiętam,że wątek główny zbliżał się już ku końcowi,a questów pobocznych miałem zrobionych już całą masę i to zarówno tych dla gildii,jak i tych,które można było dostać w poszczególnych miastach od "zwykłych" NPC-ów. A takie oskarżanie innych,że krytykują nasze ulubione gry,bo ich nie znają to jest właśnie bazowanie na stereotypach,lub raczej pobożne życzenia grających w gnioty! :-[
 
Klierowski, proszę nie mów na ludzi ciemna hołota, słuchająca Dody. Możesz kogoś urazić. Myślę, że powinniście troszkę przystopować-nie obrażajcie się nawzajem, bardzo proszę. To że ktoś lubi lub nie lubi jakiejś gry, nie oznacza od razu że jest gorszy. :)
 
gienek1 said:
A czy trzeba przejść do końca jakąś nudną, chłamowatą grę,żeby stwierdzić,że jest taka??! W Oblivionie był "licznik questów",więc pamiętam dokładnie,że ukończyłem ich ponad OSIEMDZIESIĄT!! W Morrowinda grałem jakieś cztery lata temu,ale pamiętam,że wątek główny zbliżał się już ku końcowi,a questów pobocznych miałem zrobionych już całą masę i to zarówno tych dla gildii,jak i tych,które można było dostać w poszczególnych miastach od "zwykłych" NPC-ów. A takie oskarżanie innych,że krytykują nasze ulubione gry,bo ich nie znają to jest właśnie bazowanie na stereotypach,lub raczej pobożne życzenia grających w gnioty! :-[
Oczekujesz fanfar ? Co kogo obchodzi ile naprawdę questów udało Ci się wykonać ? Mów konkretnie bo jak na razie chrzanisz tylko że gra Ci sie nie podobała bo questy były mało fajne , dlaczego? Bo tak jest , były nudne a te fajne były krótkie. "Takie pustogłowie to se w buty schowaj, chłopcze".Ja np. nie uważam że Oblivion był grą dobrą i ciekawą , osobiście podchodziłem do niego z 5 razy bo bardzo chciałem żeby taką się okazał.Ale sęk w tym żeby to jakoś uargumentować - bo były mało ciekawe questy , takie same lokacje , beznadziejny system ekwipunku i świat , beznadziejne nie zapadajace w pamięć NPC , mała różnorodność terenu , denerwująca ścieżka dźwiękowa i tyle , widze też pozytywne akcenty czyli wiele questów pobocznych , które mimo wszystko nie zdołały mnie przekonać do gry.Napisz coś sensownego bo powtarzanie we wszystkich postach "Ta gra to gniot" jakoś mnie nie przekonuje.
 
Genesis- za to Ty napisałeś bardzo konkretnie i szczegółowo-"mało ciekawe questy", "beznadziejny system ekwipunku i świat" itd.itp. Jak Sam widzisz trudno jest tak dokładnie sprecyzować co w tej grze jest takie "be". Ta gra jest po prostu OGÓLNIE nudna i nie chce się w nią grac! Ps.A po co piszę ile questów zrobiłem? A no po to,żeby Ci,co wszędzie wietrzą "spiskową teorię dziejów" nie sugerowali,że w te tytuły sam nie grałem,a opieram sie tylko na "stereotypach" funkcjonujących wśród Graczy...
 
Genesis said:
Genesis said:
Genesis said:
Nie no akurat questy poboczne były wykonane bardzo przyjemnie i ten kto sie czepia tutaj , najwyraźniej jednak niezbyt wiele poświęcił czasu na grę ,bo to był chyba najlepszy aspekt tego tytułu.
Mówisz o Oblivionie? No ja nie grałam dłużej jak godzinę, jakoś coś mnie od tej gry skutecznie odrzuca. Może w wakacje się przełamię...ale już dostałam dyrektywę od koleżanki, że pod żadnym pozorem mam nie robić głównego wątku bo gra wypadnie blado w moich oczach. Mam wykonać poboczne zadanka, które ponoć są nawet niezłe, a niektóre ciekawe. Zobaczymy...
Mówie o Morrowindzie choć w Oblivionie ciekawostki i questy poboczne też były ciekawe , najgorszym co w Oblivionie było , to nuda. Każda lokacja wyglądająca tak samo , główny wątek po prostu odrzucający od monitora , smutny los spotkał także system ekwipunku. W morrowindzie w każdym momencie mogliśmy znależć i nosić coś fajnego w Oblivionie natomiast przez pół gry biegaliśmy w tym samym śmierdzącym armorze. Ale przyznać trzeba że niektóre questy były znośne , jak np. dochodzenie w sprawie odnalezienia sprawcy pewnego zabójstwa w mieście , gdzie była ukryta grubsza intryga.
I to ma być niby ta Twoja "kopalnia szczegółów"??? Przecież napisałeś dokładnie to samo co ja-że najgorsza w O. była nuda! A ze "szczegółów",to że "wątek główny odrzucał Cię od monitora",że "pół gry (nie wiedzieć czemu) spędziłeś w jednej zbroi (mało Ci było tego całego złomu w skrzyniach,sklepach itp.??-chociaż ja także dłuuugo biegałem w tym samym kaftanie,który dostałem na arenie?!).Nie zgadzam się jednak,że każda lokacja wygłądała "tak samo"! Po prostu każda lokacja wyglądała "tak samo"...nieciekawie...Ps.Gdy w grze,w której Twórcy zamieszczają dwieście questów,kilka/kilkanaście zdarzy się ciekawych-to nie jest żaden powód do chwały.Musieliby być kompletnymi nieudacznikami ,żeby KAŻDY quest był do d..y.
 
Według mnie to NWN 1 jest największym rozczarowaniem bo:#Miał wyjść zastępca Baldurów a wyszła kolejna nawalanka#Nudzi się już na samym początku (dosłownie w treningu)#a jeżeli już mowa o treningu to wkurzają mnie teksty typu: L-klinij a następnie P-kliknij#Grafika do bani#I na koniec wygląd postaci
 
eMBeKa said:
Według mnie to NWN 1 jest największym rozczarowaniem bo:#Miał wyjść zastępca Baldurów a wyszła kolejna nawalanka#Nudzi się już na samym początku (dosłownie w treningu)#a jeżeli już mowa o treningu to wkurzają mnie teksty typu: L-klinij a następnie P-kliknij#Grafika do bani#I na koniec wygląd postaci
Tutaj jednak znowu dochodzimy to problemu p.t. "czym jest NwN". Bo jeżeli oceniać tę grę w kategoriach "tego, co jest w pudełku", to rzeczywiście wygląda to bardzo kiepsko. Ale NwN osiągnęło nieśmiertelność dzięki modom i trybowi multiplayer z Mistrzem Podziemi. Nietrudno znaleźć kampanię dla jednego gracza bardziej wciągającą i mniej "nawalankową", niż ta podstawowa. Również strona graficzna gry jest łatwa do poprawienia - i poprawiana! - przez modderów (a tak w ogóle - czy w 2002 roku ta grafika rzeczywiście była taka marna?).Ponieważ sam jestem z natury "samotnikiem", NwN też z początku było dla mnie sporym rozczarowaniem. Ale potem odkryłem wszystkie możliwości, jakie ta gra otwiera. A i z materiałów prasowych, jakie pojawiały się przed premierą wynika, że twórcy bardziej koncentrowali się na modowaniu i trybie multiplayer, niż na kampanii dla jednego gracza, więc trudno tu mówić o "niespełnionych obietnicach", jak w przypadku wielu pojawiających się w tym temacie gier.
 
Top Bottom