Poradniki

+
Poradniki

(To mój pierwszy post, więc cześć wszystkim)Chciałem sprawdzić co inni na ten temat uważają. Mówię z własnego doświadczenia (żeby nie było) lepiej jest (choć ze zgrzytaniem zębów) męczyć się nad questem 5 godzin bez ''ściągi'', niż w 5 minut ze ''ściągą'' przejść cały rozdział. Wg. mnie poradniki są po to aby w MEGA-tragicznych (że tak się wyraże) sytuacjach go używać czyli kiedy mózgownica jest CAŁKOWICIE pusta (po wypiciu 2 litrów, hehe:)) A co wy o tym myślicie? proszę o szybką odpowiedź
 
niema za dużego sensu się męczyć 5 godzin nad questem, tylko dlatego że się nie zauważyło drobnego szczegółu. Ale psucie sobie zabawy jest już bez sensu :->[a patrząc w poradnik trzeba się starać żeby nie zobaczyć przez przypadek za dużo ;->]
 
Co kto lubi. Mi zazwyczaj wszystko jedno, czy mam ściągawkę, czy nie (chociaż przyznaję, że często odwołuję się takich pomocy ;)). Ale jak wczoraj przeglądałam gazetki komputerowe i w jednej natrafiłam na poradnik do Wiedźmina, to powiedziałam stanowcze "NIE" i nie czytam. Chociaż muszę przyznać, że jest ciężko, bo najwcześniej będę mogła w piątek (WRESZCIE) zagrać.Aż mnie skręca - gra kupiona, opowiadanie przypomniane, filmiki o produkcji oglądnięte, soundtrack przesłuchany, ale gra wciąż nie zainstalowana!! W takiej sytuacji ciężko się człowiekowi powstrzymać i nie czytać recenzji i nie oglądać wszelakich gameplay'ów :p
 
Tak jak ktoś wspomniał,poradnika używam w krytycznym momencie,chociaż w Wiedźminie nie miałem jeszcze owych ;) z reguły nawet fajnie czasem posiedzieć 5h na questem ;) przy okazji fajnych rzeczy się dowiedzieć i znaleźć :)
 
Nazgulek said:
Aż mnie skręca - gra kupiona, opowiadanie przypomniane, filmiki o produkcji oglądnięte, soundtrack przesłuchany, ale gra wciąż nie zainstalowana!! W takiej sytuacji ciężko się człowiekowi powstrzymać i nie czytać recenzji i nie oglądać wszelakich gameplay'ów :p
Nie chodzi mi o takie zachowanie żeby nie czytać recenzji, nie oglądać trailerów, itd. bo w końcu z nich dowiaduje się czy ta gra jest żeczywiście warta kupna
 
Masz rację. To ostatnie zdanie pisałam żeby dać upust frustracji z powodu niemożności zagrania jeszcze w grę ;)
 
Mam takie pytanko, Nagulek, dlaczego niemożesz jeszcze zagrać w wiedźmina?[Wiadomość do ''reszty'' nie przeszkadzajcie sobie rozmowami między ludźmi (ew. elfami, krasnoludami...) i piszcie co sądzicie o poradnikach]
 
Po pierwsze: komputer. Mam starego dziada, na którym już nie pójdą żadne nowsze i lepsze gry, a dodatkowo coś siadło na dysku i średnio 3x dziennie bez powodu się resetuje. Ale rodzice wreszcie wykazali się litością i kupili nowiutki sprzęt, który miał być w domu wczoraj, ale kurier jakiejś części nie dostarczył i dopiero jutro będzie do odebrania.Po drugie: od niedzieli wieczorem do piątkowego popołudnia siedzę w Krakowie na studiach :-\Jeżeli bratu się będzie chciało, to jutro wszystko podłączy i jak w piątek wrócę, to może uda mi się zainstalować wiedźmaka. Przechodzę przez to wszystko tylko dlatego, że (ponoć) gra jest warta zachodu i wydanych na nią pieniędzy ;)A żeby nie było, że off-top.... Mam taką zasadę: jeśli gra jest słaba to korzystam z poradników jak przejść, bo nie lubię gdzieś w połowie zostawić gry. Wolę szybko przemęczyć i koniec.
 
Nazgulek said:
jeśli gra jest słaba to korzystam z poradników jak przejść, bo nie lubię gdzieś w połowie zostawić gry. Wolę szybko przemęczyć i koniec.
A ja mam taką zasadę, że musze mieć pewność, że nie kupuje badziewia, dlatego tysiące (czasami) razy czytam recenzję i oglądam gameplaya żeby się upewnić. a jak byłem troche młodszy (dużo) to gry oceniałem po poradnikach z gazet, hehe(patrz. tamta wiadomość ''Nazgulka''. Off-top off-topu?? :))
 
Ja sie zastanawiać nie musiałem odrazu widać było że to będzie gra wielkiego formatu no i że Polska :p trzeba było kupic. A co do poradników to uważam jak każdy że nie ma sensu psuc sobie zabawy i zaglądac. Chociaż są i ludzie(mój kumpel :p)(uwaga będę filozofował) którzy grają w jedną grę po drugiej i przeżywają taką jakby ekscytacje co chwile bo co chwile nową grę męczą a żeby szybciej mieć wrażenia z zaczęcia nowej gry i przejścia starej to korzystają z poradników, jest mała grupa takich osób ale to najczęściej piraci...mam nadzieje że wszyscy rozumieją o co mi sie rozchodzi :p
 
Ja korzystam z poradnika, ale po to by wykonać WSZYSTKIE zadania. Oczywiście nie czytam spojlerów, kilka razy spojrzałem na nie i cholernie żałuję...
 
Fajnie, że odkopałeś ten temat Kaz07ik ;)W przypadku Wiedźmina do poradnika sięgałam raczej po wykonaniu questa, by sprawdzić cóż to by się stało, gdybym wybrała inną opcję etc. Nie chciałam sobie psuć zabawy.Pamiętam, że do poradnika perfidnie sięgałam przy graniu w "Okami", jest tam bowiem taki side quest polegający na zbieraniu pewnych kulek rozsianych po całym świecie gry, których znalezienie wszystkich samemu byłoby nieco, hym, czasochłonne.Teraz też wiem, że bez poradnika się nie obejdzie (cóż, nie jest ze mnie żaden master player :D ) bo zbliżam się do końca głównego wątku w FF X, a tam jest co robić, znaleźć, zdobyć, pokonać. :)
 

Jimp

Forum veteran
No ... ehm trochę ma ten temat ... lecz się wypowiem :) Do poradnika zaglądałem gdy grałem pierwszy raz :) I to w tych skrajnych przypadkach ... potem kurzył mi się na półce .
 
Ogólnie starałem się nie zaglądać do poradnika ale kiedy jakiś Quest dawał się mocno we znaki i długo próbowałem go przejść (co mnie lekko złościło) to zajrzałem do niego. ;)
 
To zależy od gry, w hack'n'slasha nie potrzebny mi poradnik, ale w niektórych grach tak, np. w Wiedźminie się przydaje.
 
nilphilus said:
niema za dużego sensu się męczyć 5 godzin nad questem, tylko dlatego że się nie zauważyło drobnego szczegółu. Ale psucie sobie zabawy jest już bez sensu :->[a patrząc w poradnik trzeba się starać żeby nie zobaczyć przez przypadek za dużo ;->]
Niezgadzam sie z toba jak ktos niechce zobaczyc to nie zobaczy a pozatym poto jest poradnik
 
Top Bottom