"Rozwal go wreszcie!"- czyli o wpływie gier na psychikę i obrazie graczy w mediach

+
Tylko, ze heroina nawet w małej ilości może uzależnić, bez znaczenia na siłę naszej psychiki - a potem wyniszczyć nasz organizm. I dlatego jest nielegalna.Natomiast gry działają tylko na ludzi, którzy - jak napisałeś Genesis - i tak kogoś by zatłukli/rzucili lampą, znajdując sobie inny powód, niż skasowanie postaci z Tibii, czy wyłączenie CS'a w środku gry. Pewnie, też bym się wkurzył, jakbym się zaangażował ( w CS'a, nie w Tibię ;D ), ale przeważnie takie sytuacje kwituję "kur*a mać" i tyle - żyje się dalej. A co do dzieci, to na grach są oznaczenia np.: 16+, czy 18+ - a przed wejściem do menu - jeszcze przed intro - niemal zawsze pojawiają się ostrzeżenia, że w grze występuje gore, przekleństwa i seks :p. Więc rodzić powinien wiedzieć, czy jego dziecko jest dość inteligentne, żeby w to grać, czy nie.Jak nie, to niech sobie pogra w Super Crocka. Ja tam zawsze grałem w co popadnie i nikomu jeszcze krzywdy nie zrobiłem ( chyba, że w obronie własnej ). Inną sprawą jest fakt, że Silent Hill jedynka śnił mi się po nocach, kiedy gościa zatłukły w zaułku potworki, a my nie mogliśmy nic zrobić :p.
 
Gry nie są winne.Gdy już ktoś kupuje jakąś grę,to powinien zobaczyc czy ta gra jest dla niego odpowiednia. :)Jezeli źle dobierze,to potem może mylić grę z rzeczywistością. ;)Słyszałem kiedyś.Jakis chlopak grał w GTA,wyrzucil drugiego przez okno i dziwił sie że tamten nie ma drugiego życia :)
 

SaLi

Forum veteran
Castrol1 said:
Gry nie są winne.Gdy już ktoś kupuje jakąś grę,to powinien zobaczyc czy ta gra jest dla niego odpowiednia. :)Jezeli źle dobierze,to potem może mylić grę z rzeczywistością. ;)Słyszałem kiedyś.Jakis chlopak grał w GTA,wyrzucil drugiego przez okno i dziwił sie że tamten nie ma drugiego życia :)
Ja przepraszam, ale czy ta wypowiedz nie jest wewnetrznie sprzeczna?Oczywiscie, ze gry sa winne.W takim samym stopniu jak filmy czy ksiazki, ale jest jedna roznica.Jesli chodzi o filmy to rodzice przewaznie jakos powaniej traktuja oznaczenia wiekowe.Byc moze wydaje im sie, ze przemoc pokazana przez prawdziwych ludzi (aktorow) jest bardziej realistyczna i deprawujaca dla ich pociech.Co do ksiazek to... Powiedzmy sobie - jak ktos zajmuje sie lektura ksiazek to jego psychika jest znacznie lepiej przygotowana do przyjmowania niektorych abstrakcyjnych tresci niz jazn kogos kto ksiazki na polce tylko ogladal.Szczerze - slyszeliscie kiedys o jakims morderstwie spowodowanym lektura knigi? (Nie liczymy satanistow 8) )Gry traktowane sa przez rodzicow (ludzi doroslych) jako totalna abstrakcja.Wygenerowane przez komputer postacie sa na tyle realne na ile nowa karta grafiki pozwala.Mysle, ze tutaj jest sedno problemu.Dzieci przyjmuja bezkrytycznie wszystko co jest im serwowane audiowizualnie.Film, gra - nie ma wiekszego znaczenia jesli chodzi o "realizm" przedstawionych zdarzen.Dodatkowo dochodzi element identyfikacji z bohaterem wielokrotnie wiekszy w przypadku rozgrywki wirtualnej.Resumujac - gry maja wplyw na psychike gracza.Wplyw ten w zaleznosci od innych czynnikow (wiek, inteligencja, doswiadczenie) jest rozny, ale napewno nie mozna stwierdzic, ze nie wystepuje.Dziekuje za uwage 8)
 
Tak naprawdę należałoby zrobić porządne badania nad tym zagadnieniem, co jest nie lada kłopotem. Zbadać psychikę grupy osób/dzieci które jeszcze nie grają, później po kilku latach grania zbadać jeszcze raz porównać z niegrającymi rówieśnikami itp. Nikt chyba jeszcze tego nie zrobił. Były np. badania o wpływie gier na chirurgów (bardzo dobry wpływ na umiejętność wykonania operacji). Ze swojego doświadczenia wiem tylko, że gry uzależniają, a to również jest złe :). Mówi się, że każdy dorosły człowiek jest od czegoś uzależniony więc może lepiej uzależnić się od gier niż od np papierosów.
 
Takich pacanów są miliony co by tylko darli się ... Najwięcej gra w tibię ... NP taki Averios chciał zabić kolesia za to że go zabił w grze... Noobs are millions of such would only cried out ... The biggest game in the tibia ... Averios tried to kill the guy for that killed him in the game ...
 
gorzalnik said:
o chlopcu Supermenie, ktory skoczyl z balkonu z ktoregos tam pietra ginac na miejscu... 6-letni chlopiec, ktory zastrzelil swoja rowiesniczke w USA (glosny temat).
Chłopiec - a czasem to nie po filmach, ew. komiksach? Tam się częściej spotyka Supermena. No i warto zaznaczyć, że to wina rodziców, że dziecko wcale nie odróżnia fikcji od rzeczywistości. A jeśli miał jakieś zaburzenia to powinien być pod stałą opieką.Drugie dziecko - 6 lat to raczej nie wiek, by dawać mu broń do zabawy, czyż nie?Ogólnie - nikt zdrowy psychicznie, kto ma więcej niż 10-14 lat nie zabije kogoś z powodu gier.
 
Zaznaczyłem 1 punkt z tego powodu, że gry nie odziałują więcej niż filmy, książki, reklamy(które ostatnio są wybitnie głupie)Ostatnio gdy byłem w pewnym sklepie (nie) dla idiotów słyszałem (mniej/więcej) taką odpowiedź przy kasie od małolata do rodzica: "Gry to nie narkotyki. I co z tego, że mają znaczek +18?" na zwrócenie uwagi na ów znaczek.
 
Tyle tylko , że to zależy od psychiki , a nie od wieku . Przezcież 18 - latek może mieć słabszą psychikę od 14 - latka nawet . Dlatego ja osobiście nie patrze na oznaczenia wiekowe i mimo , że 18 - nastki jeszcze nie skończyłem Wiedźmina kupiłem . I nic mi nie jest . PS.Gry nie oddziałują na psychikę , jeśli ma się dobrze poustawiane w głowie , a jeżeli nie to na pewno oddziałują .
 
FirnomirIFRIT said:
Chłopiec - a czasem to nie po filmach, ew. komiksach? Tam się częściej spotyka Supermena.
Mozliwe.
FirnomirIFRIT said:
No i warto zaznaczyć, że to wina rodziców, że dziecko wcale nie odróżnia fikcji od rzeczywistości. A jeśli miał jakieś zaburzenia to powinien być pod stałą opieką.
Ale to nie takie proste. Co innego, jesli chlopiec mial jawne zaburzenia to tak, stala opieka bylaby wymagana. Ale przyczyna moglabyc inna (i wierze, ze wlasnie ta a nie inna), np. dziecieca fascynacja i fantazja. Rodzic nie potraktuje takie cos serio, wkoncu to swietnie, ze dziecko ma radoche.
FirnomirIFRIT said:
Drugie dziecko - 6 lat to raczej nie wiek, by dawać mu broń do zabawy, czyż nie?
A kto powiedzial ze ktos mu dal bron? Dziecko bystre i spostrzegawcze zwinelo nabity rewolwer spod sterty ciuchow sprzed nosa wujaszka i ani sie nie spostrzegl. Moze wcale nie chcial zabic, tylko nie byl na tyle bystry i spostrzegawczy, ze bron nabita latwo moze wystrzelic.
FirnomirIFRIT said:
Ogólnie - nikt zdrowy psychicznie, kto ma więcej niż 10-14 lat nie zabije kogoś z powodu gier.
Raczej nie, ale zycie moze zaskakiwac.
 
Znag said:
Tyle tylko , że to zależy od psychiki , a nie od wieku . Przezcież 18 - latek może mieć słabszą psychikę od 14 - latka nawet . Dlatego ja osobiście nie patrze na oznaczenia wiekowe i mimo , że 18 - nastki jeszcze nie skończyłem Wiedźmina kupiłem . I nic mi nie jest . PS.Gry nie oddziałują na psychikę , jeśli ma się dobrze poustawiane w głowie , a jeżeli nie to na pewno oddziałują .
Ja wiem, że to nie od wieku zależy. Mi bardziaj chodzilo o to, że rodzice przeważnie nie patrzą, nie interesują się w co graja ich dzieci.Ja także nie mam 18 a sagę przeczytałem i Wieśka przeszedłem. I jest wszystko O.K. z moją łepetyną(narazie :)).
 
Przeważnie nie patrzą. Przeważnie...Nie mam 18 lat, grami zainteresował mnie ... tata (jak byłem mały) no i jakoś ani Wiedźmin (tak on wie, że w niego gram :p ) jak i Doom, Quake czy nawet F.E.A.R. nie ruszają mnie. Dla mnie to tylko gra, nic więcej, wymysł czyjejś wyobraźni. Natomiast jak pokazałem koledze(w moim wieku) ost. tytuł... ech szkoda słów.Nie chcę być natarczywy, ale wciąż mnie ciekawi co sądzą inni na temat opisany we wcześniejszym poście:
Co sądzicie, by niektóre afery głupoty z powodu gry, były ... wymówką? Ktoś z kimś się pobił o coś ze skutkiem śmiertelnym i by się wymigać od pełnego wyroku udaje chorego psychicznie skrzywdzonego z powodu jakiejś tam gry.
 
gorzalnik said:
gorzalnik said:
Drugie dziecko - 6 lat to raczej nie wiek, by dawać mu broń do zabawy, czyż nie?
A kto powiedzial ze ktos mu dal bron? Dziecko bystre i spostrzegawcze zwinelo nabity rewolwer spod sterty ciuchow sprzed nosa wujaszka i ani sie nie spostrzegl. Moze wcale nie chcial zabic, tylko nie byl na tyle bystry i spostrzegawczy, ze bron nabita latwo moze wystrzelic.
Głowy nie dam, ale zdaje się, iż broń powinno się trzymać w miejscu CAŁKOWICIE niedostępnym dla dzieci. No i jak ma 6-latek odróżnić pistolet - zabawkę od prawdziwego?
 
FirnomirIFRIT said:
Głowy nie dam, ale zdaje się, iż broń powinno się trzymać w miejscu CAŁKOWICIE niedostępnym dla dzieci. No i jak ma 6-latek odróżnić pistolet - zabawkę od prawdziwego?
Inaczej bym powiedzial. Jak sie juz ma bron i dziecko w domu, to kompletnym debilizmem i brakiem rozumu jest miec nabita bron np. w szufladce. Madrze zawsze jest wyjac amunicje i ja schowac. A co, jakby dzieciak wiedzial ze prawdziwy, to by nie tykal?
 
O mój boże jakie Wy macie masakryczne mysli:) Ale w sumie..Przez takie "niedopatrzenia" ludzie giną. :dead:
 
§ 5. 1. Broń, amunicję, ręczne miotacze gazu oraz kajdanki należy przechowywać w szafach stalowych.2. Broń na czas przechowywania powinna być wyjęta z futerału i rozładowana, ze zwolnionym kurkiem i odłączonym magazynkiem, zabezpieczona, technicznie sprawna, kompletna, czysta i zakonserwowana.3. Amunicja do broni powinna znajdować się w pudełkach, woreczkach lub pojemnikach, do których powinna być włożona w sposób uniemożliwiający uderzenie w spłonkę naboju. Przechowywanie amunicji w magazynkach nabojowych jest zabronione.
Coś takiego znalazłem...Więc skoro dziecko 6 letnie zabiło bronią to i rodzic/opiekun/właściciel broni stracił ją.Nie, żebym chciał być niebieskim, ale z lekka zbaczamy z tematu :whistle:
 
@FirnomirOdróżnienie broni prawdziwej od zabawkowej jest proste, nawet dla dziecka. Kazdy, dorosły amerykanin wie, że nawet dziecko zauważy, iż prawdziwa bron jest cięższa, zrobiona ze specjalnego stopu stali oraz posiada takie mechanizmy, jak... No dobra, trzeba być nienormalnym, żeby trzymać broń blisko dzieci. Ale cóż, pech.Poza tym, ponoć nie wolno już robić pistoletów-zabawek, wyglądających, jak prawdziwe. Kilka razy okradziono czymś takim bank :D
 
Za to wciąż można sprzedawać pistolety na metalowe kulki i sprężone powietrze bez zezwolenia :whistle:Jest ciężki jak prawdziwy no i wygląda identycznie.A krzywdę może zrobić...
 
Top Bottom