Fallout online

+
Z tego co wiem Bozar nie jest dostępny, podobnie jak power armory. I chwała za to! A tak z innej beczki.aaa 0:08:05to nie tak duzo, czy jesli kesi ci to zwroci, bedzie git?aaa 0:08:13i dacie sobie na wstrzymanie?Ja1 0:08:17ja już dałemJa1 0:08:23sprawy nie ma tylko niech mnie nie obrażaJa1 0:08:35z mojej strony już sprawa załatwiona aaa 0:08:38no zostawienie mu chara z polamanymi rekoma w jaskini zeby lezal nie jest fajne ;]
 
Tak. Jeśli ktoś chciałby przyłączyć się do klanu, w którym jestem to zapraszam na prv.
 
http://www.nma-fallout.com/forum/viewtopic.php?t=51794&start=0Bardzo dobre rady, warto się zapoznać (i mapa, jeśi ktoś jeszcze nei widział) ;)"The best tip ever: for smooth running always press shift, then click. "
 
Chariot said:
no zostawienie mu chara z polamanymi rekoma w jaskini zeby lezal nie jest fajne ;]
Słabo. Trzeba mu było połamać obie nogi. I jeszcze uzależnić od Jetu.
 
The life Aster był niestabilny przed chwilą, już śmiga, za to 2238 jest niestabilny. Zapewne niedługo i ten będzie śmigać.Przy okazji - jakich tricków używają Player Killersi:http://www.nma-fallout.com/forum/viewtopic.php?t=52599EDIT:A może i nie, jest offline teraz...Przy okazji, znalazłem świetne 'opowiadanie' o przygodzie drużyny w FO:http://www.nma-fallout.com/forum/viewtopic.php?t=52314&start=0Byłem w tej bazie, nic tam nie ma, czy to znaczy że jak oni ją ogołocili to już taka zostanie?
 
Sosnechristo said:
Zacząłem grać w porcie 2238. Jakoś średnio mi to podchodzi.Jak coś, to mój nick: Wedrowiec.
Sprzątaj kupy, to już wiesz, a np. w Broken Hills możesz zejść do kanałów i zabijać mrówki (i się leczyć) :)EDIT:Najciekawsza (i najdziwniejsza) historia, jaka mi się przydarzyła w FO :)Broken Hills, środek dnia, zbieram kupy i zabijam mrówki w tunelach, przy sobie mając łopatę i kilkadziesiąt kapsli, coby się nie stresować jakby mnie jakaś mrówka zagryzła (przy okazji: trafiłem tam na mrówę, która miała przynajmniej 60 hp, tyle jej zabrałem zanim uciekłem...). W każdym razie poharatany przez te rpzerośnięte paskudztwa lece sobie kupy pozbierać, ale tak patrzę że jakiś Jesus Citrus w leather armorze się do mnie jakby przymierza. Próbowałem się zmyć, ale mnie postrzelił porządnie (na -2), a potem skopał aż miałem -19, pokręcił się i uciekł do tego czarnego budynku obok krów. Ja się drę na całe miasto że mnie taki owaki zabił i uwaga, a tutaj wpada ekipa 4-5 gości w metal armorach i 'Where is he?'. No to mówie gdzie uciekł, a jeden z nich mnie uleczył (!). To ja pełnia szczęścia, lecę do tego budynku, może im go znajdę, ale jeden z nich mnie sieknął za 160 chyba przez okno... Ja zdziwiony, nie rozumiem co się stało, a on przeprasza że neichcący i żebym wrócił po rzeczy... No to wracam, rzeczywiście oddaje mi kapsle tyle ile miałem, odchodzą już, ale inny (coś z Chomikiem) mówi że to dla mnie i kładzie hunting rifle z det. 17%... Tak mnie zszokował że nie zdążyłem podziękować :D
 
Fajna przygoda. Ja ostatnio pokonałem Ruska. Jak zwykle chwile przed dobiciem i ograbieniem opowiedziałem o Katyniu i Ruskiej napaści na Polskę. Okazało się, że typek to Ukrainiec i że zna sprawę Katyńską. Musiałem go uleczyć przez co nie zyskałem zdrojki metal mark II. Natomiast z fajniejszych przygód to był event w BrookenHills. Miasto atakowało stado ghuli, które gracze mieli za zadanie zabijać. Oczywiście całość zdominowali Rosjanie. Skorzystałem z poradnika i wypchałem się materiałami wybuchowymi. Umarli wszyscy, a kumpel wyzbierał im zbroje (nie miał udźwigu na broń i resztę).
 
Chariot said:
Fajna przygoda. Ja ostatnio pokonałem Ruska. Jak zwykle chwile przed dobiciem i ograbieniem opowiedziałem o Katyniu i Ruskiej napaści na Polskę.
Zapał godny podziwu, wojowniku autostrady!
 
Mi się zdażyło dostać Deaser Eaggle za użycie na kimś First Aid. (kiedy facet z rakietnicą prosi Cię o cokolwiek, to ciężko nie być miłym i uczynnym ;p)Raz zabiłem ruska z taką samą snajperą, zabrałem ją i zwiałem na Ghost Farm. Jak się ma 800x600 to stamtąd wyjść nie idzie. Gdy uciekałem pobili mnie do kilku HP. Na farmie jakiegoś nooba (też tam utknął) poprosiłem o leczenie. Rzucił się na mnie, ale kopniak w łeb i pozostało go tylko dobić. Wrócił z trzema kumplami. Ostatecznie mnie zabili. Życie jest okrutne. ;pPSCzęsto jak kogoś poprosić o pomoc w czymś, to okaże się miły, pod warunkiem, że nie trafisz na ruska nacjonalistę, albo nie zostaniesz za takowego wzięty. Raz mnie wyzwali od "russian faggots" i zabili.
 
Dałem, dam jeszcze raz bo naprawde warto (i warto się przekopać przez cały wątek, bo tam się jeszcze sporo rad przewija!) :)http://www.nma-fallout.com/forum/viewtopic.php?t=51794&start=0EDIT:Tylko się pociąć tępą łopatą... Kupiłem sobie od gracza 200 amunicji do huntinga, leze do namiotu, spotkanie - 2 małe skoriony, 1 duży - pestka, mam 45 hpków. I co? Nagle mam 15, chce uciekać i -8... I na dodatek nóż do zbierania fiberów na liny i lina się poszły walić... Nosz wrrr....
 
LegendofPornArwil said:
LegendofPornArwil said:
LegendofPornArwil said:
hunting rifle z det. 17%
huh?
poziom uszkodzenia, deterrent czy jakoś tak
AAAAAAA, tylko nie system uszkodzeń broni! :( Da się to naprawić na własną rękę, skillem repair, czy trzeba mieć jakieś części i warsztat? Btw, wpływa to jakoś na parametry broni?
Z tego co kojarzę - nie wpływa na parametry, tylko jak dojdzie do 100% to się nie da używać (możliwe, że np. może magazynek wypaść jak jest dużo, ale to moje przypuszczenie). Da się chyba naprawić repairem, można też znaleźć NPCów którzy mogą to zrobić.
 
Top Bottom