Rozmowy o Militariach

+
Geno said:
Allegro sobie daruj bo to sam shit....Chcesz w miarę dobrego shotguna....http://www.taiwangun.com/?str=product&prId=531
Proszę bardzo ten sam shotgun na allegro tyle że 2 dychy taniejhttp://www.allegro.pl/item209504603_najmocniejszy_1_2_j_shotgun_asg_619_metal_importer.htmlMam takiego i polecam na start nie ma chyba nic lepszego. BTW kulki z farbą do asg należy od razu wywalić bo tylko rozpryskują się w lufie jak są zbyt rozgrzane trwale obniżając osiągi repliki , a jak są zbyt zimne działają jak zwykłe kulki, aha i do praktycznie każdej repliki należy kupić sobie kulki bezszwowe ( np.: http://www.allegro.pl/item210227943_kulki_xtreme_super_precyzja_6mm_asg_0_20g_2000szt_.html ) bo "zwykłe" kulki mają tendencję do wylatywania wszędzie tylko nie tam gdzie trzeba.Z allegro to jest taka sprawa że nie należy kupować super "okazji" za 15 zł bo się rozleci.
A gdzie można kupić fajną replikę desert eagle'a?
Np. tutaj http://www.asgshop.pl/produkt.php?id=512a najlepiej to sam poszukaj po sklepach.
 
Sorry ale pompatyczne brzmiące maksymy o nie przywracaniu ludzi mieczem do życia po prostu mnie rozwalają. Szermierka w XXI w. to pasja a nie walka na śmierć i życie. Akrobacje, motylowe twisty pozostawię bez komentarza. Nie wiem co to także "zimna żelazo" o której piszesz. A tekst "Takiś pewien swoich umiejętności" to pewnie jeszcze wyzwanie na ubitą ziemię...Panowie jeśli ktoś z was jest ciekaw jak naprawdę wyglądała szermierka (mówię tu o średniowieczu bo tym się zajmuję) polecam organizację ARMA ( http://www.arma.lh.pl/ ) konkretni ludzie zajmujący się REKONSTRUKCJĄ średniowiecznych i renesansowych systemów walki ( na których podstawie tworzono szermierkę do Wiedźmina,m.in. wyśmiewany na forum cios jelcem gdy miecz trzymany jest za głownie to nic innego jak mordschlag stosowany do walki w pełnej zbroi) a nie internetową szermierką.Jeżeli ktoś ze Śląska chciałby zobaczyć jak to wygląda na żywo zapraszam 18-19 sierpnia do Chudowa (połowa drogi między Gliwicami na Mikołowem) na VIII Jarmark Średniowieczny ( http://www.jarmark.zamekchudow.pl/ ) który współorganizuje w ramach członkostwa w Stowarzyszeniu Bractwo Rycerskie Puszczy Pszczyńskiej. Będzie można zobaczyć i ocenić jak sprawa wygląda i sprawdza się w realu a nie klikając w klawiaturę.
 
koper-> wybierasz sie do chudowa? zastanawiałem sie czy tam wpaść.... jak będe miał czas to może, może...
 
Będę na pewno.Jeżdżę już od czterech lat a z roku na rok robimy z imprezą coraz większe postępy. Tego roku będzie ponad 6 metrowy trebusz, turnieje konne, piesze ,pokazy tańców, traktatów szermierczych, łucznictwa kramy z rzemieślnikami także każdy znajdzie coś dla siebie.
 
A jak chwilowo nie mam dostepu do żadnego sprzetu, a chciałbym w takim turnieju wziąść udział to jest jakas szansa? :p
 
Niestety nie. Bezwzględnym minimum jest strój cywilny który wpada w datowanie (w przypadku Chudowa to 1380-1430)no i własny bądź pożyczony sprzęt ochronno-zaczepny. Generalnie najprościej będzie ci znaleźć jakąś KONKRETNĄ ekipę (największy spis polskich bractw www.bagrit.pl) zajmująca się rekonstrukcją interesującego cię okresu, przyjść na spotkanie popytać ich co i jak a na pewno cię naprowadzą. Polecam tą drogę bo bardzo pomaga w uniknięciu licznych się błędów początkujących. No i pytanie w co tak naprawdę chcesz się bawić czy w rekonstrukcję tego jak to naprawdę wyglądało kilka wieków temu czy też w fantasy czy też pseudo-ryceriadę których nie potępiam ale nie cierpię mieszania tego ze średniowieczem. Jeżeli ktoś się chce tak bawić proszę bardzo byle żeby nie wciskał ciemnoty że tak np. wyglądał rycerz z XV w .
 
To szkoda :p ja sie juz w to bawiłem troche dawno ;) "strój cywilny" bezproblemowo sie raczej znajdzie, ale nie mam czasu teraz na kompletowanie ekwipunku. Pozatym poza larpami ostatnio zadnej praktyki z mieczem nie miałem xD oczywiscie mowa o praktyce z kims, bo sam od czasu do czasu sobie "powymachuje" ;)
 
Pytanie co rozumiesz przez strój cywilny.Jeśli to sprzęt na LARP-y to z pewnością się nie nadaje.
 
Nie, nie ;) chociarz z moich strojów na larpy napewno coś by sie skompletowało. Musze sie jeszcze dokładnie zorientować, co mi bedzie potrzebne i wtedy poszukam ;)
 
Koper said:
Sorry ale pompatyczne brzmiące maksymy o nie przywracaniu ludzi mieczem do życia po prostu mnie rozwalają. Szermierka w XXI w. to pasja a nie walka na śmierć i życie. Akrobacje, motylowe twisty pozostawię bez komentarza. Nie wiem co to także "zimna żelazo" o której piszesz. A tekst "Takiś pewien swoich umiejętności" to pewnie jeszcze wyzwanie na ubitą ziemię...
Trochę mnie poniosło, przy pisaniu ostatniego zdania, nie zamierzam się tłumaczyć dlaczego.Ziemia nie musi być ubita ;)Mam nadzieję, że motylowe twisty i akrobacje pozostawiasz tylko dla tego, że nie interesuje Cię wygląd walki mieczem chociażby z Chin (IIw p.n.e do XVIw n.e? Niestety nie wiem dokładnie.)"Zimne żelazo" - nie było kute, dostałem odlew, a jeszcze dzisiaj rano go szlifowałem...
 
Możesz przybliżyć co nieco o szermierce w starożytnych Chinach? II w p.n.e powiadasz,a w jakich źródłach istnieją opisy takiego stylu walki (musi być dość trwały skoro istniał przez ponad 1000 lat jak napisałeś). Sorry ale nie rozumiem masz odlewany miecz?
 
Prawdopodobnie jakiś grubszy odlew, cięty i lekko przeszlifowany, albo być może jest tłoczony. Kosztował mnie grosze, więc kupiłem. Tutaj jest co nieco o szermierce w starożytnych Chinach (jeszcze za czasów królestwa Zhao, jak można przeczytać). Ogólnie trudno jest znaleźć coś sensownego na temat walki mieczem w Chinach. Przy okazji, gdybyś mógł podać na PW nazwy jakichś ciekawych książek/traktatów na temat europejskich stylów walki, bo nimi raczej mało się interesowałem. Z góry dzięki :)Pozdrawiam.
 
Dziękuję, nie omieszkam poszukać :)a propos Chin:Jak uważnie przeczytałeś to co było napisane na chinese.pl to wiesz, że te style walk przetrwały do dzisiaj (Rozwój sztuk walki przypada na okres “Walczących Królestw” (480-221 p.n.e) ten turniej który wygrała Yuh Niuy odbywał się właśnie m/w w tym okresie - trochę lat mają te style...), i spora część sztuk walki mieczem swoje podstawy wyniosła właśnie z Chin.Ciekawie definiują tam sztuki walki:
ztuki walki są odzwierciedleniem tego instynktu. Teoria wushu opiera się na klasycznej chińskiej filozofii. Na praktykę składają się różne formy, odmiany i style walki. Sztuki te kształtowały się w wyniku nieustannej walki ludzi między sobą i człowieka ze zwierzętami. Zdobywane w ten sposób doświadczenie przekazywane było z pokolenia na pokolenie. Ekspresja i artyzm wykonywanych ruchów uczyniły z walki sztukę.
Bardzo cenię sobie właśnie ich podejście do walki, a same style za swoją niezwykła dynamikę, "giętkość", precyzje, finezje... W przypadku Chin to coś więcej niż tylko kunszt, można to nazwać drogą, co jest mi ciężko sobie wyobrazić w Europie.Pozdrawiam.
 
Radek said:
A co byś proponował dobrego i nie za drogiego?
Dobrego (dość) shotguna http://www.taiwangun.com/?str=product&prId=208...albo nic dopóki nie nazbiersz co najmniej 350 PLN na chińskiego AEGa...niemniej jednak repliki z których można być naprawdę zadowolonym to zaczynają się od 1000 PLN mnie więcej, choć jeśli się nie oczekuje cudów od "chińczyków" to jest ok.
 
Top Bottom