Wakacje!

+
Hehe, I come back z miejsce gdzie diaboł mówi dobranoc!!Aż dziw bierze że padało tylko przez 2 dni... Kąpiel w morzu przy wietrze 6 w skali beuforta to naprawde fajna zabawa, tyle że na drugi dzień czułem się jakby po mnie pochasało sobie stado troli
 
Ja bylem na 3 tygodnie (od poznego czerwca do 21 lipca) w Szwecji u cioci z kumplem. Bylo super, ale powiem jedno...Kiedy wrocilem to odrazu uderzylo mnie uczucie "Kurde...juz tak niedlugo do konca wakacji ;[" ;/.
 
Ja przed chwilą wróciłem a jutro znowu jadę tylko tym razem do Warszawy.Ludzie tylko tydzień mnie nie było a tu tyle do czytania , w głowie może się od tego zakręcić
 
W sumie ja wróciłem już wczoraj przed północą (z Hunterfestu), ale wcześniej nie miałem za bardzo jak o tym zakomunikować... ale czy kogoś obchodzi, że taki Chałek wrócił?
 
Chałek said:
... ale czy kogoś obchodzi, że taki Chałek wrócił?
A czy kogoś obchodzi, że Galhardek wrócił, tu nikt się nami nie przejmuje , siedzą przed tymi kompami dniami i nocami i nikim innym się nie przejmują. Człowiek wraca taki zmęczony z wyjazdu i liczy na jakieś miłe słówko na forum a tu nic, ma się szczęście jak cię obrażą albo bana dadzą
 
Jedynie kochany (bez podtekstów ) Boromir zauważył, że wróciłem, wzruszyłem sie
Lord Koniu said:
Galhard said:
...albo bana dadzą
Na bana trzeba zasłużyć, nie ma tak łatwo
Jestem gotowy do działania . Co mam zrobić aby otrzymać zaszczytne miano zbanowanego??
 
No już dwie osoby zauważyły że wróciłem, zaraz w ekstaze wpadnę Edit --> Ja myślełem, że długo siedzę na kompie a tu jakiś gościu już jest prawie 1200 min na forum, albo śnie albo to jakiś psychopata (oczywiście w pozytywnym znaczeniu)
 
Ja Was wszystkich kocham jak własne dzieci I zawsze się cieszę że wracacie (bo jest kogo banować )
 
Dziadu - My też cię kochamy Miałem dzisiaj jechać do Warszawy ale pojadę jutro rano. Cóż moja wizyta w CDP trochę się odwlecze
 
Galhard said:
Miałem dzisiaj jechać do Warszawy ale pojadę jutro rano. Cóż moja wizyta w CDP trochę się odwlecze
Nie rozpowiadaj tego, wpadnij do nich niespodziewanie
 
Top Bottom