Eh w opowiadaniu był aard, tak go zinterpretowali po prostu. Igni nie odrzucało. Zresztą ta walka strzygii z tą magią, jak próbowała się przebić, jest żywcem wyjęta z książki.http://sapkowski.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=409MasPingon said:To jest aard?MasPingon said:Zwróć uwage, że pod koniec Geraltowi przypiekają się rękawiczki. Zresztą co to za aard, który wygląda jak Igni?Btw Strrzyga może mieć odporność na ogień
Boże... A jak powinien wyglądać Aard wg szanownego? W książce nie było ŻADNEGO opisu jak wygląda Aard poza tym, że ma działanie telekinetyczne... Samo zatrzymanie Strzygi w miejscu + wysiłek na twarzy Geralta wyglądałby beznadziejnie, a tak to widać, że rzuca jakiś czar.MasPingon said:To jest aard?
No chyba że o to chodzi. Ale w grze nie można chyba użyć tego Znaku w taki sposób (znaczy trzymać przez kilka sekund), więc może tak to wygląda, gdy wiązka kinetyczna jest widocznaYarpenZirgin said:
Eee, dzięki za linka ale czytałem opowiadanie. Co z tego, że w opowiadaniu był aard, to nie jest wierna adaptacja . Btw gdybyś dostał z Igni z takiego bliska wątpie żebyś stał nadal w miejscu w którym stałeś. Może to jakaś wariacja na temat aarda, w połączeniu z igni. W sumie to nie zdziwiłbym gdyby wysokopoziomowy Geralt mógł rzucać takie znakiYarpenZirgin said:Eh w opowiadaniu był aard, tak go zinterpretowali po prostu. Igni nie odrzucało. Zresztą ta walka strzygii z tą magią, jak próbowała się przebić, jest żywcem wyjęta z książki.http://sapkowski.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=409YarpenZirgin said:To jest aard?YarpenZirgin said:
Wystarczy Mas
Bardzo mi przykro Mas, że nie jestem tak wspaniały jak ty.Co do znaku, jest scena, w której takim samym zaklęciem, Geralt potraktował człowieka z dwoma mieczami i na początku delikwent kuli się, zasłaniając ręką, po czym zostaje jakby przesunięty do tyłu. Wydaje mi się, że teoria o połączeniu znaków jest najbardziej prawdopodobna.
"Oczywista oczywistość" że Witcher nie jest doskonały. Mnie również rażą niektóre niedoróbki, i to że próbujecie mnie przekonać że są one nieznaczące nie zmieni mojego zdania. Fakt, może nie wpłyną one kompletnie na grywalność ale błędy są błędami ;-) Ktokolwiek ma ochotę może się czepiać, bo to nasze święte prawo jak powiedział jeden z REDów. Nic nie jest bez znaczenia! Dlatego też się spierami o takie pierdoły...gdyby wszystko było bez znaczenia, to byśmy to zlali... nieprawdaż?
