Nie ma dla mnie znaczenia czy CDPR "wyrósł z Polskie" czy nie, liczy się podejście do konsumenta i clarity przekazu. Gdybym był z Mozambiku to by zmieniało istotę sprawy?
Chyba przekaz mojego posta nie był zbyt zrozumiały. Chodzi mi o to, że CDPR przestał zwracać dużą uwagę na płotki, jakimi stali się dla niego konsumenci z Polski i o ile sprawa nie zostanie poruszona na forum ogólnym (czyt. anglojęzycznym) to możecie sobie ją w zasadzie odpuścić, bo takie "lokalne pisanie" nic nie da. Do tego dochodzi też fakt, że CDPR nie ma też zbytniego wyboru wśród anglojęzycznych casterów, więc przymyka oko na "prywatne ciemne sprawki" jeśli ktoś trzyma się ostatecznie w ryzach na wypromowanej przez nich imprezie.
Kolejna rzecz (o której pisaliście sami) to oglądalność - jeśli "wielki turniej" z Gwinta nie przebija "codzienności" innych gier to o czym my tu mówimy jak nie o "jeździe po kosztach"? Ja sam, jak napisałem, nigdy nie znajdywałem nic ciekawego na streamach wspominanej osoby, więc jej nigdy nie oglądałem - takich osób może być więcej, więc te fakty (o których piszecie) mogą zacierać się dla większości graczy Gwinta, w tym i dla tych, którym zależy na rozwoju gry (mogą znać daną osobę tylko z jej jednej strony).
Co do "wyrośnięcia z Polski" - chodziło mi tu też o fakt, że osoby odpowiedzialne za rzeczy które opisujesz (po polsku) mogą po prostu nie być w stanie na to trafić, bo nie znają naszego języka. Już nie raz było tu podkreślane, że podstawowym językiem komunikowania się wewnątrz CDPR jest język angielski (przykładowo: nawet opisy w Gwincie, grze majacej polskie pochodzenie, też najpierw są tworzone po angielsku, a dopiero potem są TŁUMACZONE na język polski - i to często błędnie lub nieumiejętnie!).