Tak to jest, gdy człowiek nie sprawdzi. Musiało mi się narzucić z gier. Mea culpa oraz szejm. Mimo wszystko chyba nie zmienia to za bardzo obrazu warowni usytuowanej w środku niczego.nie wiadomo, czy był w niej zwodzony, czy nie.
Tak to jest, gdy człowiek nie sprawdzi. Musiało mi się narzucić z gier. Mea culpa oraz szejm. Mimo wszystko chyba nie zmienia to za bardzo obrazu warowni usytuowanej w środku niczego.nie wiadomo, czy był w niej zwodzony, czy nie.
Raczej przez ich twórców, a twierdza miała służyć ochronie ich sekretów, licznym potworom i atakom lokalnych wieśniaków/fanatyków, którzy nie lubili dziwolągów. Kawałek muru w każdym razie przydatny. Taki Rissberg też był twierdzą, gdzie zgromadzili się czarodzieje i mogli w spokoju przeprowadzać swoje szalone eksperymenty.
Oczywiście, że wydumana. Po prostu się to bardzo nie klei jeśli się weźmie pod uwagę kontekst.
Wiesz, to co człowiek mówi to jedno, a jak mu zależy na kimś to drugie.
Zastanawiam się, czy w ogóle dam radę drugi sezon.
Podziwiam.Pierwszy sezon ledwo zmęczyłem na ładnych kilka podejść, oglądanie tego na bing watchingu było niewykonalne. A gdyby to nie był Wiedźmin, to rzuciłbym w cholerę po 3 odcinkach, bo szkoda by mi było czasu.
To oczywiście pierdoła, drobiazg, serial masakruje książkę na dużo bardziej okrutne i prymitywne sposoby, żeby nie było. Ot, taki smaczek. Spleśniały.
Dla kogo pierdoła, dla tego pierdoła, mi płacząca Tissaia, załatwiona dmuchnięciem dwimerytu, dalej śni się po nocach.
No właśnie. Zmiany jak to zmiany, ale niech nie zastępują połowy historii z opowiadań jakimiś nudnymi wymysłami, skoro zabierają się akurat za ten świat. Przecież oczywistym jest, że ludzie wolą oglądać Geralta czy Jaskra, a nie jakieś nudy w bieda Hogwarcie... Zamiast wykorzystać formułę serialu i pozmieniać trochę chronologię opowiadań, rozwinąć je, pokazać trochę świata i lokacji... Zrobić podbudowę pod kolejne sezony...To zrobili jeden wielki bałagan. Jak ktoś jest w stanie przywiązać się do bohaterów, po tym jak zaprezentowali ich w 1 sezonie? Myślę że większość nie znających książek, nawet nie pamięta o co tam chodziło. Niektórzy się śmieją, jak ktoś mógł nie załapać chronologii wydarzeń w 1 sezonie... No po tym jak to pokazali, to wcale mnie to nie dziwi. Nawet nie pomyśleli że Jaskier powinien jednak się trochę różnić na przestrzeni lat... To o czym my tu mówimy. Niech modyfikują sobie historię jak chcą, ale niech to jakoś wygląda i się wyróżnia...Problem polega na tym, że niezależnie od wierności książkom to jest po prostu kiepsko nakręcone, scenariusz jest bez ładu i składu, sceny akcji poza starannie wyreżyserowanym pierwszym odcinkiem takie sobie...
Ten serial ma wątpliwe walory rozrywkowe jako serial, po prostu.
że większość nie znających książek, nawet nie pamięta o co tam chodziło
Nic nowego pod słońcem, naprawdę. To samo, co Netfliks z większością postaci, Marvel zrobił z Lokim.Tissaia, bezkompromisowa, dumna, badasowa arcymistrzyni, jedna z najpotężniejszych, jeśli nie najpotężniejsza czarodziejka na kontynencie, zmieniona, w zakompleksione, zapłakane popychadło.